silencer7

Taka sytuacja: styropian grafitowy zaciągnięty jedną warstwą białego kleju w którym jest zatopiona siatka. Następnie ma na to iść druga warstwa kleju wyrównująca. Na tę drugą warstwę pewnie kiedyś przyjdzie jakiś tynk. Sęk w tym, że w tym sezonie niestety nie da rady zrobić drugiej warstwy i w związku z tym chciałbym tę pierwszą warstwę zabezpieczyć jakoś na zimę a drugą warstwę zacząć na przyszłą wiosnę. Chciałem więc to po prostu zagruntować pod drugą warstwę kleju żeby zabezpieczyć, zmniejszyć nasiąkliwość no i trochę wzmocnić, ale zastanawiam się jakiego powinienem użyć gruntu. Czy wystarczy to zagruntować zwykłym gruntem budowlanym takim jak np. ten Kreisel: https://sklep.kreisel.pl/gruntolit-b-300-grunt-budowlany-5l,3,778719,31659 biorąc pod uwagę, że to jeszcze nie będzie ostateczne gruntowanie przed tynkowaniem?

Ściana szczytowa wymurowana jest do wysokości dolnej krawędzi krokwi. Krokwie mają wysokość 18 cm. Czyli między górną krawędzią ściany szczytowej a deskami jest 18 cm przerwy. Ściana szczytowa jest „na strychu”, który będzie nieużytkowy. Majster, który mi to robił mówił mi, że tę w tę szczelinę powinienem wcisnąć wełnę lub styropian. Wydaje mi się, że najrozsądniej byłoby wcisnąć tu 20 cm wełny. To jest moje pierwsze pytanie – czy tak będzie ok? większy rysunek: https://i.imgur.com/KLNHd31.jpg Idąc dalej – jak będę przyklejał do tej ściany później styropian to jeśli dobrze rozumiem, powinienem „dociągnąć” go do samej góry, czyli do desek – tak żeby praktycznie przylegał do desek pod dachem. W związku jednak z tym, że pewnie trudno będzie dociąć każdą płytę styropianu do dokładnego kąta dachu, pewnie najlepiej by było po prostu zrobić tam jakąś szczelinę np. 1-2 cm i czymś to wypełnić. Czy wtedy to mógłbym po prostu wypełnić pianką? Proszę o info czy dobrze kombinuję, ew. o wyprowadzenie z błędu. większy rysunek: https://i.imgur.com/t9F41i9.jpg

Sytuacja u mnie jest taka: Pod zespołem okiennym wychodzącym na taras mam wklejoną folię EPDM. Folia przyklejona jest pod drzwiami tarasowymi w zagłębieniu a następnie jest wywinięta na podbudowę, która jest pod oknem - tak jak na poniższym rysunku. większy rysunek: https://i.imgur.com/nfstz2F.jpg Dom będzie ocieplony styropianem 20 cm, ale dookoła domu będzie cokół ze styropianu 15 cm, który będzie mniej więcej do wysokości poziomu podłogi w domu. Parapet pod drzwiami tarasowymi myślę, żeby zrobić z płytek żeby można było na nim stanąć bez obaw. W związku z tym, że pod drzwiami tarasowymi jest to zagłębienie mam wątpliwości co do pustej przestrzeni, która powstanie jeśli przykleję cokół tak jak planuję. Czy tę przestrzeń, która tam powstaje powinienem czymś wypełnić przed wykonaniem parapetu? Jak to się powinno wykonać?

Proszę pomóżcie zrozumieć mi różnice między tymi dwoma typami oczyszczalni. Czytałem kilkanaście opisów różnic obu rozwiązań, ale tak naprawdę, żaden z nich nie rozwiewa jasno moich wątpliwości. Z tego co wyczytałem oczyszczalnia drenażowa ma jak sama nazwa wskazuje drenaż rozsączający, ew. studnię chłonną gdzie przekazywane są ścieki po podczyszczeniu i przekazywane dalej do gruntu. Natomiast opisy biologicznych mówią o tym, że np. "Oczyszczone ścieki mogą być wykorzystane jako woda techniczna np. do nawadniania ogrodu." Nie znalazłem jednak wyjaśnienia w jaki sposób i gdzie te ścieki są gromadzone. Czy to jest tak, że oczyszczalnia biologiczna działa w taki sposób, że po oczyszczeniu ścieki trafiają do jakiegoś szczelnego zbiornika z którego później tę wodę można wypompować i np. właśnie podlać trawnik? Czy właśnie tak to działa i tak można to zamontować?

A czemu w ogóle taki pomysł?

Podpowie ktoś?

Powiedzcie mi czy błędem będzie jeśli rury wywiewnej nie wypuszczę pionowo przez dach tylko poziomo przez ścianę szczytową i zakończę jakąś kratką wentylacyjną? Rurę mam przy samej ścianie i aż się prosi żeby to tak zrobić bez ingerencji w dach.

Czy beton komórkowy przed tynkami trzeba zagruntować jakimś środkiem gruntującym czy można po prostu bezpośrednio przed robotą zlać ściany wodą? Jak robią tynkarze? Szczerze mówiąc trochę mnie przeraża ilość gruntu jaką trzeba byłoby zużyć żeby zagruntować wszystkie ściany od góry do dołu. Jak to robicie? Ew. jaki grunt do tego? Rozcieńczony czy nie?

Ok a gdzie byś dał 20 a gdzie 25?

Wiesz co ja się jeszcze na nic nie zdecydowałem. Czyli co sugerujesz żeby wszędzie dać 20-tkę?

Super, a zmierzasz do... ? Ja nie "czuję" takich małych przekrojów dlatego założyłem ten temat. Wydawało mi się to ekstremalnie mało dlatego "zahaczyłem" wyżej o te wężyki bo sam w obecnym domu mam takimi podłączoną umywalkę, WC, zlew i nie uważam żeby strumień wody był za mały. Sam napisałeś, że: A u mnie taka instalacja właśnie będzie. Tylko ja tak jak napisałem 16-tki dałbym tylko do umywalek, zlewu, WC i pralki a do prysznica i wanny 20-tki. Wszystko z rozdzielacza. Co o tym sądzisz?

Oglądałem ostatnio wężyki plecione, te którymi zwykle podłącza się baterie np. umywalek. O dziwo nawet te 1/2 calowe też mają ok. 7 mm prześwitu, więc wychodziłoby na to samo. No to chyba najrozsądniej byłoby dać 16-tkę do umywalki, zlewu, przyłącza pralki, WC a 20-tkę do wanny i prysznica. Tak jak pisałem wyżej - to będzie na rozdzielaczach, więc żadnych innych połączeń i zwężek np. w podłodze nie będzie.

Planuję instalację wody użytkowej w domu w systemie rozdzielaczowym. Z tego co widzę większość stosuje do wody rurę pex 16x2 mm taką samą jak do podłogówki. . Oglądałem złączki do tych rurek np. kolanka i widzę, że w najwęższym miejscu one mają tylko 7 mm średnicy. Czy to nie jest za mało? Czy do wody użytkowej nie powinienem zastosować pex 20 do każdego punktu od rozdzielacza?

Genialny i prosty pomysł, dzięki za info!

Kotłownia oznaczona na rzucie. Chciałbym wyprowadzić sobie wodę na zewnątrz przy garażu (niebieska linia) oraz po drugiej stronie (zielona linia) i zakończyć kranami. Wodę w oba miejsca mogę doprowadzić rurką na chudziaku, później po wewnętrznej ścianie w górę i poziomo na zewnątrz. Nie mam jednak pomysłu jak to zrobić żeby umożliwić spuszczanie wody na zimę. Chyba, że wystarczy zakręcić wodę na danej rurce w kotłowni i odkręcić kran na zewnątrz (ale wydaje mi się, że to nie wystarczy bo w rurce nadal będzie woda)? W przypadku wyprowadzenia wody na zewnątrz bezpośrednio z kotłowni na zewnętrzną ścianę (czerwona linia) problemu nie widzę bo na wewnętrznej ścianie (w kotłowni) daję zawór spustowy i po problemie, w garażu od biedy też mógłbym taki zawór założyć, ale co z pokojem? Jak to zrobić?

Czyli podsumowując jak rozumiem, w sąsiedztwie każdego WC musi być wywiewka 110? Ok, u mnie jest tak jak narysowałem - wszystko ma swoją rurę/odnogę 110. Tego nie rozumiem, czyli mówisz, że oprócz wywiewek przy każdym kibelku powinienem dać jeszcze zawór napowietrzający w kuchni? Przecież jak będzie 110 przy każdym kibelku to dlaczego miałoby mi wyssać wodę z syfonu zlewu?

Tak właśnie u mnie jest. Każdy punkt odbioru ścieków ma swoją rurę 110 prowadzoną w chudziaku - WC ma swoją, brodzik swoją, wanna swoją i każda umywalka swoją. Czy w takim razie może być tak jak na poniższym rzucie? Rozumiem, że pisząc "napowietrzenie" masz na myśli rurę wywiewną a nie napowietrzacz? Dalej jednak z kolei piszesz: Takiej sytuacji nie będzie - tak jak pisałem wyżej "poziomo" w chudziaku każdy odbiornik ma swoją 110 i redukcje na 50 będą dopiero przy podejściach w ścianie. Podsumowując - czy może być tak w takim razie:

Dobra, to zaczynając od początku - żeby to zrobić skutecznie i zgodnie ze sztuką czy to powinno być tak: ? Czyli jedna rura 110 na samym końcu instalacji i tylko tam?

Oczywiście to nie jest tak, że nie rozważałem takich opcji. Rozważałem szafkę o jakiej piszesz a także zabudowę GK w samym rogu. Wiem, że się da, ale nie chciałbym tego robić. Dlatego szukam jakiegoś innego wyjścia, ale oczywiście tylko takiego, które zadziała... Czyli twoim zdaniem to co zaproponowałem nie zadziała nawet jeśli dam te rury w 3 miejscach tak jak narysowałem?

Instalacja kanalizacyjna w domu parterowym - rozprowadzona jak na załączonym schemacie. https://i.imgur.com/1eEO82k.png Proszę o porady jak i gdzie zainstalować rury wywiewne, żeby nie było problemów z wyciąganiem wody z syfonów. Oczywiście wiem, że zgodnie ze sztuką rura wywiewna powinna być średnicy 110 mm i zainstalowana w najbardziej odległym miejscu od przykanalika. U mnie jednak oznaczałoby to, że muszę wyprowadzić do góry dużą szpetną rurę w obrębie łazienki co absolutnie nie wchodzi w grę. W związku z tym zastanawiam się czy wystarczyłoby dać rury 50 mm - mógłbym je ukryć w ścianach działowych, wyprowadzić na strych i ponad dach. Rury tak naprawdę mógłbym zainstalować w 3 miejscach - w obu łazienkach i w kotłowni. W kotłowni od biedy mógłbym dać i 110 mm na wierzchu, ale nie jest to najbardziej oddalone miejsce. W kilku postach czytałem, że ludzie instalowali 50 mm i to wystarczało, ale niektórzy miewali problemy. Co o tym sądzicie? Proszę o wszelkie porady.

W projekcie brama 500x225 cm. Okazuje się, że otwór wykonano trochę wyższy i w dodatku nierówny. Z jednej strony od poziomu gotowej podłogi do nadproża jest 226,5 cm a z drugiej 227,5 cm. Czyli z tej gorszej strony jest więcej o 2,5 cm.. Czy taką różnicę da się jakoś skompensować podczas montażu typowej bramy 500x225?

Planuję sam rozłożyć w budowanym domu instalację wodną. Niby nic trudnego, ale chciałbym ustrzec się jakichś błędów... Generalnie chciałbym to zrobić tak żeby wejść do kotłowni tymi rurami z pewnym naddatkiem i zostawić to na razie ponieważ kompleksowe wykonanie kotłowni chciałbym już zlecić hydraulikowi ew. firmie, która będzie mi zakładała źródło ogrzewania. W związku z tym chciałbym skonsultować to co wymyśliłem. Oznaczyłem trasy rur na rzucie oraz podpisałem przekroje rur. Proszę zerknijcie na przygotowany schemat. Czy Waszym zdaniem to jest ok? Czy widzicie na nim jakieś błędy? Wszelkie komentarze mile widziane. Schemat dodałem jako rysunek w załączniku na forum, ale niestety jest w kiepskiej rozdzielczości i może być mało czytelny. W związku z tym poniżej jest link do PDFa, na którym wszystko dużo lepiej widać: https://pdfhost.io/v/RjrS9NiKD_Prezentacja_programu_PowerPoint

Dobra, sam sobie odpowiedziałem... Poniżej screen z instrukcji:

Zastanawiam się gdzie umieścić czujkę wibracyjną na oknach i jak doprowadzić kabel... Chodzi o Satel XD-2. Z tego co mi się wydaje najrozsądniej byłoby umieścić ją między skrzydłami (na środku) na dole czyli tak: ale widziałem, że są montowane i na górze: Bardziej intuicyjnym miejscem wydaje mi się dół okna bo jak ktoś będzie majstrował przy oknie to raczej (chyba) u dołu, ale ze względu na parapety XPS nie mam jak tam doprowadzić okablowania. Co sądzicie, czy błędem będzie umieszczenie jej na górze? Czy wychwyci ona majstrowanie przy oknie na dole?

Z pewnych względów będę zmuszony przykleić styropian (20 cm) na elewację przed finalnym wykończeniem dachu. Obecny stan to: na dachu papa, bez rynien. Papa jest wierzchniego krycia, gruba 5 mm termozgrzewalna, szczelna (brak papiaków na wierzchu). Z tego co wiem zwykle robi się odwrotnie czyli najpierw dach a później elewacja. W związku z tym zastanawiam się czy jest coś co powinienem uwzględnić teraz żeby później nie obudzić się z "ręką w nocniku" po przyklejeniu styropianu? Czy powinienem np. przygotować mocowania do rynien? Czy będzie to można zrobić później? Proszę o porady i wskazówki