Nie ma żadnej samowolki. Wszystko powstało zgodnie z prawem. Niestety budynek nie ma aktualnego pozwolenia na budowę, ponieważ budowa została przerwana w latach 90-tych. Doprowadzono budynek do stanu surowego zamkniętego. W budynku jest prąd i woda. Kanalizacja jest na działce. Nie możemy uzyskać aktualnego pozwolenia na dokończenie robót budowlanych, ponieważ po wytyczeniu działki przez geodetę okazało się, że stoi on w granicy, a przepisy wyraźnie mówią, że musi być odstęp 3 metrów ( bez okien) lub 4 (z oknami). Sąsiedzi nie chcą odsprzedać dosłownie 1 ara (czyli tych 4 metrów). Nie wiem co mam robić. Iść do tego geodety który dzielił te jedną działkę na dwie i uświadomić mu że zrobił błąd? Bardzobym tego nie chciała, bo ten geodeta okazuje się, że jest zastępcą wójta gminy i pewnie zrobi się wojna, a ja przecież będę potrzebowała jeszcze różne pisma.