Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DrApache

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    29
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez DrApache

  1. Mendras . .dzięki za odpowiedź, ale . . . . Wytłumacz proszę . . Mój GŁÓWNY problem to to, że piec nie może osiągnąć większej temperatury niż durne 55-60*C. Nie jestem typem człowieka, który TYLKO pyta a SAM nic nie myśli i czeka na GOTOWĄ odpowiedź. Spędziłem dwa tygodnie w "piwnicy" zanim napisałem na tym forum. Jak sobie poradziłem . . . Ustawiłem pauzę między podawaniem na 99s (max) i podawanie na 25s (starałem się 1:4). Przez kilka godzin sprawdzałem palenisko . . no cóż . . kopczyk rósł sobie powolutku . . więc mogłem albo zwiększyć moc dmuchawy (aby szybciej spalił węgiel) albo skrócić czas podawania (bo wydłużyć pauzy już nie mogłem-99s to max). Po zwiększaniu mocy dmuchawy po kilku godzinach co zauważyłem . . otóż . . kopczyk jaki był taki został . . .ale spod niego zaczął wyłazić "czarny" węgiel . . efekt znałem . .po kolejnej godzinie żar spadł z paleniska. Tak więc zostało mi jedynie skrócić czas podawania i tak też zrobiłem . . Efekt . .. kopczyk ładny ale za to zamiast palić się tylko na retorcie , węgiel palił się tak na niej jak i w środku . . .Na szczęście temperatura ślimaka nie przekracza 35*C (a ustawione jest na 75*C). Przypominam . . mam mokry węgiel i zapewne złej jakości(MJ), dom też nie jest ocieplony. Jak zwiększę moc dmuchawy to temperatura na piecu mi spada . . i to szybko . . efekt, jakby ciepło przez komin uciekało, a nie grzało wody w piecu. Przypominam, że nie mam żadnej regulacji wielkości otworu wylotu z pieca (). Przede mną danutka66 napisała coś o "cegle" , czy w moim przypadku może to coś pomóc? Po swoich obserwacjach i waszej pomocy, doszedłem do wniosku, że aby się jakkolwiek paliło w moim piecu to muszę: 1. Dmuchawa na minimum (żeby się tylko na czerwono nie paliło i nie dymiło) 2. Jak najdłuższy czas podawania, wtedy węgiel czarny pod tym żarzącym się na górze tak jakby zdążał się zapalić (podawanie 15-18s przy 99s pauzy) Sprawdzałem kilka całkiem innych ustawień jakie podawali inni forumowicze . . ale niestety one u mnie nie działają . W tej chwili nie chodzi o to aby piec był wydajny. W tej chwili chodzi mi TYLKO o to DLACZEGO piec nie może osiągnąć temperatury rzędu 65-70*C ???????????????????????????????? P.S. nie odpisujcie błagam nic w stylu: trzeba było lepiej dom ocieplić trzeba było kupić lepszy węgiel domek dostałem 1,5 roku temu w takim a nie innym stanie i właśnie jestem w trakcie jego remontu. Ocieplę go ale na przyszłą zimę dopiero. Mam nadzieję, że mój problem da się rozwiązać . . bo przecież KAŻDYM węglem da się JAKOŚ palić . . . (podobno).
  2. Kulin - "problem jest jedynie taki że ilość powietrza należy dostosować do komina indywidualnie. Niemniej jest to do zrobienia. Jeśli będziesz zmniejszać powietrze i zaobserwujesz, że zaczyna nam coś nie dopalać lub kopczyk rozrasta się to znaczy mało powietrza. Oznaką za dużej ilości powietrza jest najczęściej występujący żużel. Czasem jest to wina węgla." Wytłumacz proszę o co chodzi . . . Komin ma przekrój koła, jakieś 15cm średnica. A na wyjściu z pieca nie mam żadnej zasuwki . . . Znam się na budowlance troszkę . . .więc jeśli miałoby to (ta zasuwka) pomóc . . to mogę zaraz za wylotem z pieca , a już w kominie zainstalować coś ala zasuwka . . chodzi ci zapewne o to, aby zmniejszyć otwór wylotowy z pieca . . tak??? Groszek: kupuje eko-groszek, ale jak sam napisałeś ciężko jest rozróżnić ekogroszek od rozbijanego węgla . . . Ogień jest żółty (nie czerwony ani biały) . . ale bardzo żużluje . . . nie zależnie od nadmuchu. (pewnie taka uroda tego węgla). A jak zwiększam nadmuch to temperatura na piecu mi spada. Wiem, że węgiel powinien się palić na retorcie a nie w jej środku . .. ale jak zwiększę nadmuch albo skrócę pauzę między podawaniem lub wydłużę podawanie to jest efekt taki . . jakby węgiel (ten od spodu) nie chciał się rozpalać od tego już żarzącego się. no i po jakimś czasie (2-3h) zrzuca mi żar z paleniska. Tak więc w tej chwili węgiel pali mi się praktycznie w "całej " retorcie. P O M O C Y
  3. No tak . . nie napisałem o tym. Piec jest czyściutki . . .od dwóch tygodni siedzę w "piwnicy". retorta też uszczelniona silikonem 1200*C.
  4. Witam . . . Śledzę ten wątek od blisko trzech tygodni . . dużo się dowiedziałem, ale niestety mojego problemu nowo zdobyte informacje nie rozwiązały. . . Zaczne od opisu sytuacji. 30 lat mieszkałem w bloku . . wiecie . . .odkręcam kurek i leci ciepła woda a o centralnym ogrzewaniu, to nigdy się nie myślało . . . (bo "samo" działało). Lecz teraz mieszkam w domku jednorodzinnym, który sam remontuję . . . już drugi rok. Zeszłej zimy mieliśmy jeszcze mały piec/kocioł węglowy jakieś 7KW . . nie będę ściemniał palić nie umiałem . . ale jakoś to było a i zima taka straszna znowu nie była . . . Od wiosny mam kocioł CO na groszek z podajnikiem ślimakowym. Znam się na komputerach, więc obsługa sterownika do pieca ( sterownik SP-14) nie stwarzała mi problemów i wszystko grało jak najlepiej. Moje problemy zaczęły się między Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem.. Otóż w tym samym czasie niestety zmieniły się dwia czynniki które wpływają na wydajność pieca. 1. Kupiłem węgiel u innego dostawcy . . jak to mój wujek stwierdził, węgiel jest TWARDY, bardzo ciężko go rozgrzać i szybko oddaje ciepło. 2. Przyszedł mróz . . pamiętacie, średnia temperatura spadła o 10*C a mój domek jest w stanie remontu. Powierzchnia domu to jakieś 85m2 i poddasze. Dach nie ocieplony co prawda okna wymienione na nowe ale właz na poddasze nieszczelny, i do piwnicy również przeciąg jest straszny.(teraz to już troszkę uszczelniłem). Sytuacja: Piec 17KW instalacja - 7kaloryferów PROBLEM: beznadziejny węgiel (nie jest suchy) ustawienia: podawanie 18s pauza 99s nadmuch 30% (30%-99%) przesłona na wentylatorze otwarta na jakieś 10% dużo żużlu i popiołu grubego ciężkiego. PIEC NIE MOŻE OSIĄGNĄĆ WYŻSZEJ TEMPERATURY NIŻ 60*C Wiem, że na jego wydajność wpływa temperatura na zewnątrz i to czy dom jest dobrze ocieplony. Budynek ma 50 lat . . grube ściany, nie ocieplony niczym na zewnątrz . . 1 tona węgla LEDWO starcza mi na miesiąc . .a teraz to na 3 tygodnie. Czytałem jednak, że "niezależnie" od jakości węgla można i tak ustawić wartości na sterowniku tak, aby piec osiągał temperaturę jaką ja chcę . .oczywiście na CUD nie liczę . . wiem że będzie to WIELKIM KOSZTEM ilości pobieranego węgla . .ale ponoć da się KAŻDYM WĘGLEM PALIĆ . . Proszę was o pomoc . . co zrobić . . 0*C - piec osiąga 65*C -5*C - 55-60*C -10*C - 50*C TO TRAGEDIA jak przyjdzie mróz -20*C to mi piec nawet wody CWU nie zagrzeje . .aha zapomniałbym . . dwie pompy, CO i CWU oraz zawór (ale tego to już nie wiem jaki) . . tzw mieszalnik, miesza wodę z instalacji i pieca na CO. BŁAGAM WAS O POMOC Każde wydłużenie czasu podawania kończy się zrzuceniem żaru z paleniska a zwiększenie mocy dmuchawy obniżeniem temperatury . . jak to ktoś ujął . . ciepło ucieka przez komin . . Piec jest czyściutki . . .od dwóch tygodni siedzę w "piwnicy". retorta też uszczelniona silikonem 1200*C. GG 3438643 [email protected]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...