Projekt indywidualny , piętrowy z garażem, 220, 86m2 . Wystartowaliśmy we wrześniu 2003, stan surowy otwarty odebraliśmy 5 dni przed Gwiazdką. Niestety zamiast radości z budowania, była wściekłość i złość Ekipa -pierwszy nasz błąd- czy raczej wielbłąd, okazała się niesolidna ( z okolic Pułtuska). Rostaliśmy się w dość nieprzyjemnych okolicznościach - głęboki wdech , wydech- nawet jak teraz o tym piszę i wspominam, jest mi bardzo przykro... Nie wywiązali się z umowy, nie dokończyli chudziaka, schodów frontowych i do garażu + jeszcze inne błędy, przeciągnęli termin o 1,5 m-ca, słusznym więc i logicznym posunięciem było ''podziękowanie ''za pracę, obcinając z całego honorarium 1tyś zł za nie dokończenie roboty. Sami nalegali na szybkie finanse , nie mając baczenia , że jeszcze przed tym obowiązkowa wizytacja kierownika ( następny niewypał!!! ) i inspektora. Bezczelność to delikatne słowo jakimi wyzwiskami zostaliśmy obdarzeni!!! Kończę , bo zbiera mi się na łzy....