Sil

Hm,niestety obrazki się nie wkleily . Jeśli mimo to chcecie obejrzeć te fotki,proponuję przekleić linka i wtedy na pewno będą widoczne. Pozdrawiamy!

Witam Kasiowiczów , oto kilka fotek od nas: 1. Kasia od frontu,tuż po zrobieniu podbitki http://foto.onet.pl/dejrq,00cwco01knc8,823nk,u.html?V=1 2.Fragment frontu i boku z wyjściem na taras-brakuje jeszcze grilla zewnętrznego. http://foto.onet.pl/dejrq,00cwco01knc8,823nk,u.html?V=1#823nv 3.Tyl domu-tu w zasadzie wszystko zgodnie z projektem. http://foto.onet.pl/dejrq,00cwco01knc8,823nk,u.html?V=1#823o5 4.Wejście http://foto.onet.pl/dejrq,00cwco01knc8,823nk,u.html?V=1#823m4

Witajcie Wspólbudowniczy , Super po tak dlugiej nieobecności na forum dowiedzieć się,że jest na świecie więcej Kaś . Gratulujemy Asi i Tomkowi rewelacyjnego postępu w budowie! U nas też wciąż wiele do zrobienia, w wolnej chwili również zamieścimy kilka fotek. Póki co w telegraficznym skrócie nasze glówne zmiany: 1. Budowaiśmy w lustrzanym odbiciu 2. Dobudowaliśmy wiatę obok garażu 3. Dobudowaliśmy spiżarnię obok kuchni kosztem fragmentu kotlowni. Dzięki temu mamy mini-substytut piwnicy no i nie mamy wejścia z kotlowni do kuchni/jadalni,co wydalo nam się bardzo niehigienicznym rozwiązaniem .Do kotlowni wchodzi się przez garaż 4. Przesunęliśmy kominek wewnętrzny w róg salonu-zyskaliśmy nieco na przestrzeni 5. Zabudowaliśmy antresolę nad salonem,dzięki czemu zyskaliśmy calkiem sporą garderobę na piętrze 6. Ścianki między waitrolapem a przedpokojem i między jadalnią a przejściem do garażu wykonaliśmy z luksferów-znów chodzilo o światlo i uczucie większej przestrzeni Co zrobilibyśmy dziś,to także podnieślibyśmy ściankę kolankową,bo obecnie sporo powierzchni w pokojach jest po prostu zmarnowane. Pozdrawiamy serdecznie! Sylwia & Maciej

Witam, zbudowaliśmy Kasię! Jesteśmy w trakcie wykańczania, ale już mieszkamy. To śliczny domek . niestety, mury wolno schną o tej porze roku. Już nie mogę się doczekać, kiedy zrobimy zewnętrzną elewację- wtedy dopiero będzie widać wiejsko-ranczowaty charakter Kasi. Pozdrawiam!

Ja też dołączam się do rzeszy gratulujących! Uściskaj Malutką i jeśli będziesz miał możliwość, zaprezentuj jej fotkę .

My budujemy na wsi, ale pod miastem. Do centrum mamy zaledwie 7 km. Nie wyobrażamy sobie domu w mieście- od tego właśnie chcemy uciec. Duże znaczenie miało także nasze dobre samopoczucie. Tu mamy spokój, widok na las, a jednocześnie kilku miłych przyszłych sąsiadów, tak więc nie jest to pustkowie totalne. Nie bez znaczenia była oczywiście cena działki- ok. 3 razy niższa niż w mieście. Za to wybór działek o wiele większy, zarówno co do usytuowania jak i rozmiarów. Do miasta zamierzamy dojeżdżać samochodami, ale istnieją też dogodne połączenia autobusami miejskimi i PKSami. Dojazd do miasta rano to nie więcej niż kwadrans, korków brak . Dzieci jeszcze nie mamy, więc jesteśmy wolni od dylematów szkolnych , ale dowożenie do miasta nie byłoby problemem. Reasumując: wieś to nasz świadomy wybór i jesteśmy przekonani, że trafny.

My budujemy na wsi, ale pod miastem. Do centrum mamy zaledwie 7 km. Nie wyobrażamy sobie domu w mieście- od tego właśnie chcemy uciec. Duże znaczenie miało także nasze dobre samopoczucie. Tu mamy spokój, widok na las, a jednocześnie kilku miłych przyszłych sąsiadów, tak więc nie jest to pustkowie totalne. Nie bez znaczenia była oczywiście cena działki- ok. 3 razy niższa niż w mieście. Za to wybór działek o wiele większy, zarówno co do usytuowania jak i rozmiarów. Do miasta zamierzamy dojeżdżać samochodami, ale istnieją też dogodne połączenia autobusami miejskimi i PKSami. Dojazd do miasta rano to nie więcej niż kwadrans, korków brak . Dzieci jeszcze nie mamy, więc jesteśmy wolni od dylematów szkolnych , ale dowożenie do miasta nie byłoby problemem. Reasumując: wieś to nasz świadomy wybór i jesteśmy przekonani, że trafny.

Gdyby ekonomia nie grała roli, bez wahania wybrałabym ogrzewanie peletami, ale ze względu na koszty odpada. Niestety, nie żyję w gmienie, która wspiera ekologiczne ogrzewanie i dlatego będziemy grzać miałem lub węglem groszkowym.

Haloooo, czy ktoś uświadomi mnie jak to jest z tą odległością tarasu od granicy działki? Można jakoś 'obejść' te 3m? Może ktoś już miał taki problem??

A jak to jest doładnie z odległością tarasu od granicy działki? Wiem co prawda, że muszą być zachowane 3m, ale czy dotyczy to także najzwyklejszego, otwartego tarasu wykonanego z płytek lub kamienia? Przecież zawsze mogę powiedzieć, że to jest chodniczek .

Tego typu informacje znajdziesz w rozporządzeniu Min. Infrastruktury z 12.04.02 w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowieadać budynki i ich usytuowanie. Dz. U. 02.75.690 z 15.06.02.

Witaj, co prawda nie mieszkam w Warszawie ani nie buduję w tamtych okolicach, ale wydaje mi się, że dla chcącego nic trudnego. Ja pochodzę z Trójmiasta i tam całe życie mieszkałam nie wyobrażając sobie życia gdzie indziej. Ale poznałam mojego męża i w wyniku różnych zawirowań wylądowaliśy w średnim mieście 120km od Trójmiasta i tu się budujemy. Oboje mamy satysfakcjonującą pracę i nie narzekamy. Mąż co prawda dojeżdża do swojej 80 km, ale z takimi rzeczami trzeba się pogodzić w dzisiejszej rzeczywistości. Wielu ludzi jeździ "za pracą" . Tak więc życzę odwagi w podejmowaniu decyzji!

W Archipelagu też od razu dają lustrzane odbicie- bez dodatkowych opłat.

A ja i w pracy i w domu, jednak ze względów ekonomicznych wolę w pracy. Podkreślam jednak, że obowiązki zawodowe na tym nie tracą !

Opcja nr 2. Najpierw dostaliśmy dwa roczniki od znajomego, później sami zaprenumerowaliśmy. Czytamy, bo Murator jest praktyczny, tematy traktuje kompleksowo i na każdym etapie budowy można znaleźć sporo rad. Ale przyznam, że ostatnio częściej zaglądam na forum niż do wersji papierowej. Tu jakoś tak szybciej i mniej anonimowo .

A ja mam troszkę inne pytanie o humus: wiem już, że zedrzeć to cholerstwo trzeba Czy może go ściągnąć ta sama kopara, która przyjedzie do wykopania dziur pod fundamenty? Pytam, bo naczytałam się tu o Ostrówkach i Caterpillarach, a może da się to zrobić za jednym razem? Pomóżta, bo za kilka dni kopara!

Dla oszczędnych (czyli też i dla mnie) : w małym sklepiku kupiłam tablicę za 30 zł, a identyczna w dużym markecie budowlanym kosztowała 60 zł i to rzekomo w promocji. Przy okazji- pozazdrościć takich urzędów gminy i starostw, gdzie tablice wręczają przy odbiorze pozwolenia na budowę, albo dają chociaż instrukcje wypełniania. U nas nic takiego nie miało miejsca. Dziennik budowy też musiałam kupić sama.

Mdzalewscy, od nas geodeta bierze 250 zł za całość (bez VATu) i z tego, co wiem i czytam na forum, jest to bardzo przystępna stawka. Ale może czasem warto dać więcej i nie mieć żadnych wątpliwości...?

Może macie rację, że jestem zbyt podejrzliwa wobec mojego geodety . Zobaczymy jak pójdzie mu ten "drugi raz". Dzięki za podpowiedzi .

Dzięki Pagin, właśnie czytam i bogom dziękuję, że to forum istnieje , bo pewnie bez niego zostawiłabym humus niczym się nie przejmując. Swoją drogą do tej pory nikt nawet nie raczył mnie poinformować, że humus może być kłopotem, łącznie z inspektorem nadzoru i kierownikiem budowy . Jeśli tak wygląda początek budowy, to co będzie dalej?! (Ale panikuję...)

Hm, niezbyt mnie pocieszyłeś , ale takie życie. Tylko najśmieszniejsze jest to, że motywacja finansowa nie wchodzi u pana geodety w grę. Z góry umówiliśmy się na określoną, niewygórowaną zresztą, sumę, a mimo to on woli przyjść 2 razy. Dziwne, no nie?

Qrcze, zaczyna mi się zdawać, że geodeta nabija mnie w butelkę. Stwierdził, że koniecznością są 2 wizyty. Na razie wytyczył mi usytuowanie domu, ale mówił, że i tak koparka pozwala paliki i będzie musiał przyjść drugi raz. Dodam, że o zdejmowaniu humusu nawet się nie zająknął. W ogółe facet jest mało komunikatywny i tak naprawdę do teraz nie rozumiem, po co te 2 wizyty... Może mi to wyjaśnicie?

Mam nadzieję, że mimo wszystko katastroficzne przepowiednie z drzwiami się nie sprawdzą . Zresztą można pomyśleć np. o drzwiach przesuwanych gdyby rzeczywiście kilka osób obiło sobie oblicza . A co do bejbi, to owszem, planujemy- nie myśl sobie, że te wszystkie sypialnie na górze to tylko dla nas dwojga . Obejrzałam fotki Waszej działki i przy okazji mam pytanko o humus. U nas w domu oczywiście wielka debata, czy go ściągać. Ja uważam, że tak, inni domownicy, że niekoniecznie . Z opinii choćby na forum wynika, że lepiej ściągać w każdym przypadku niż później żałować, że się tego nie zrobiło. Jakie jest Twoje zdanie?

Cześć Jagna, miło czytać, że podoba Ci się nasz projekt. Zgoda, że 6,8 m to niewiele, ale zamierzamy przeznaczyć ten pokoik na mały gabinecik. Innych sypialni nie powiększaliśmy, jedynie zrezygnowaliśmy z antresoli i na jej miejscu będzie garderoba. To, że wszystkie sypialnie są na górze, akurat nam odpowiada. A z drzwiami też nie ma problemu- te w sypialni otwierają się do wewnątrz i wtedy ryzyka kolizji nie ma . Pozdrawiam!

Cześć Wam, a ja mam pytanie w podobnym "klimacie". Jaka jest minimalna odległość wiaty garażowej od granicy działki? Czy tu także będzie się stosował przepis 4m pomniejszone o 1m? Właśnie dziś geodeta wytyczał mi dom i okazało się, że odległość wiaty od granicy to 3,5m. Czy tak może być?