Jak ktoś pisze i nie odczówa że nie ma w Polsce kryzysu temu nic tylko pozazdrościć.
Mój ojciec mający firme budującą konstrukcje stalowe dla przemyslu koksowniczego, hutniczego oraz hale zwolnił właśnie 150 osób na 300 jakich mial w firmie. Firma prosperowała bardzo dobrze co świadczy o tym że wszyscy pracownicy osiagneli 2 próg podatkowy. Firma działała na rynku Polskim, Niemieckim, Czeskim, Słowackim, Irlandzkim i Islandii. Na dzień dzisiejszy stoi przed perspektywą zamkniecia, gdyż na rynku wszystkie inwestycje jakie wygrał w przetargach zostaly zawieszone.
Dla mnie kryzys w Polsce jest czymś pieknym gdyż zarabiam w Euro i z dnia na dzien mam podwyżke. Ceny żywności idą do góry a nieruchomości powoli zaczynają lecieć w dół. Znowu bezie można kupować mieszkania na wynajem gdyż banki nie dają już tak kredytów na prawo i lewo.
Bardzo ludzie wam współczuje najważniejsze to nie wpaść w panike na kredyty ktore pobraliście na mieszkania w obcej walucie trzeba patrzeć w perspektywie paru lat. Jeżeli chcieliście wcześniej splacić to trzeba bylo brać w PLN tam zawsze splacany jest kapital i on zawsze maleje. W walucie jest rożnie
podam jak to sie ksztaltuje na jednym z moich kredytow.
Dwa lata temu wzielem kredyt na mieszkanie we frankach:
- kwota 137tyśPLN
- w ratyach wpłacilem bankowi ok 15600PLN
- na dzien dzisiejszy kwota zadłużenia 184tys PLN
Najwyższa rata: 720zł
Najniższa rata: 499.99PLN
Do rat nalezy doliczyc koszty ubezpieczenia na zycie i nieruchomosci ok 30/40PLN co miesiąc