Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gogigeniusz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Gogigeniusz

  1. ale jak ma to ogrzane powietrze dostać się pod styropian ? od wewnętrznych ścian ? To suszenie podłogi trwałoby chyba bardzo długo...
  2. co przez to rozumiesz ? przez fundament ? wtedy przerywam izolację pionową
  3. może to i myśl. Ale czy folię można przerywać ??? czy dołożenie drogiej warstwy folii rozwiąże problem ?
  4. gratuluję wszechstronności Ale mówiąc poważnie to żeby mieć spokojne sumienie to rzeczywiście trzeba się znać na każdej czynności.
  5. to może lepiej stać przy hydrauliku i patrzeć mu na ręce
  6. ja niestety mam podłogówki jakieś 70-80 m2 Ale trochę mnie to przeraża...
  7. radzę robienie próby dwa razy
  8. A może ktoś ma wiedzę na temat tego czy jeśli woda jest pomiędzy folią paroizolacyjną a styropianem to czy ta woda jest wstanie parować przez szczeliny pomiędzy kawałkami styropianu ? Dodam tylko że mam aż trzy warstwy styropianu.
  9. Na rurach się nie znam. Na kuciu wylewek jak najbardziej . Skułem 190m2. Styropian w całości nienaruszony. Przekładałem go tylko do góry nogami bo czasami otworki po młocie zostawały. Miałem podłogowe na 20m2. Po skuciu nienaruszone rurki. Sprawdzane organoleptycznie i poddane próbie ciśnieniowej. Kucie podłogowego to była robota zegarmistrzowska małym młotem. Niemniej jednak nie polecam. Robota taka, że płakać się chce...... a mógłbyś powiedzieć jaki to młot, którym można wszystko tak ładnie zrobić ? I ile czasu zajęło Tobie kucie ? Ja mam do ewentualnego kucia 155 m2
  10. zauważ, że ta woda jest pod folią paroizolacyjną i styropianem, które wody raczej nie przepuszczają. Jedyna ujście pary to ściany wewnetrzne. Niestety istnieje jeszcze jedno ryzyko polegające na tym, że woda mogła się dostać do styropianu. A wtedy to chyba nie ma innego wyjścia jak kucie całej szlichty i wyciąganie styropianu
  11. A nie wiecie czy nie ma jakiejś substancji (proszku) która pochłania wilgoć ? Może miejscowe nawierty by pomogły ? Tylko co z folią paroizolacyjną ? Przecież tego nie można uszkodzić...
  12. chudziak nie jest izolowany więc tak po cichu sobie wmawiam że piasek wodę wyciągnie. Ale ile czasu to będzie trwało ? I jak to się ma do ewentualności pojawienia się grzyba. Jeśli chodzi o "odkrywkę" w celu naprawy uszkodzonej rury to wariant taki odpada bo rura z wodą jest pod styropianem na którym z kolei jest instalacja ogrzewania podłogowego. Ale problem ten jest do obejścia w inny sposób. Otóż chcieliśmy odciąć kompletnie stare przyłącze i poprowadzić nowe wkute w szlichtę. O tych wiatraczkach też myślałem tylko co z wodą, która zebrała się gdzieś na środku pokoju bo np był tam dołek na chudziaku ?
  13. Tu problemem jest woda pod styropianem i folią przeciwwilgociową. Bo sama wylewka to by sobie spokojnie wyschła, zwłaszcza że mam ogrzewanie podłogowe.
  14. No więc obawiam się, że mogą pozostać kałuże (wylewka na pewno nie jest równa jak stół) i pytanie jak długo to by schło. Ale skucie wylewki wiąże się pewnie ze zniszczeniem styropianu i całej onstalacji ogrzewania podłogowego...
  15. Bo ciekawi mnie co by się stało gdybym pozostawił wszystko tak jak jest. Czy może to grozić np grzybem na ścianach ? Czy może ta woda po prostu wyparuje ?
  16. niestety musiała być uszkodzona mechanicznie. Ale ten aspekt już pomijam bo to szkoda słów. Teraz muszę znaleźć jakieś rozwiązanie...
  17. może macie jakiś doświadczonych kierowników budowy, którzy spotkali się z takim problemem ?
  18. Witam, byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie pomysły w celu rozwiązania sporego problemu. Otóż mając już wylaną szlichtę pękła mi rura od ciepłej wody, która leży na "chudziaku" !!! Zorientowałem się dopiero gdy woda zaczęła podchodzić po wszystkich wewnętrznych ścianach. Mam podejście do "chodziaka" w łazience bo tam nie robiłem szlichty zostawiając miejsce na brodzik. Czy macie pomysły na to jak to rozwiązać ? Chodzi mi bardziej o sposób pozbycia się wody z "chudziaka". Mam w większej części podłogi ogrzewanie podłogowe ale czy to coś da ? Oczywiście najlepszym rozwiązniem byłoby chyba kucie całej podłogi. Ale to i koszty olbrzymie i kawał czasu zanim wszystko wyschnie... Pozdrawiam, Marcin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...