Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

żółwik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    124
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez żółwik

  1. Nie ma takich Ale to moje zdanie.
  2. Nasi "specjaliści" nam wmówili, że zostawią trochę większe otwory, żeby okna się zmieściły bo tak się robi - oczywiście pomimo tego, że mieli i projekt i kartkę z wymiarami otworów od sprzedawcy okien. Efekt tego jest taki, że nad drzwiami balkonowymi musieliśmy wstawiać styropiany, bo przestrzenie były olbrzymie a jakoś nie bardzo wyobrażałem sobie szalowania i wciskania betonu nad wstawionymi oknami. Podobnie było z niektórymi oknami - musieli je podmurować cegłami (tu już problem nie był tak wielki). Teraz gdyby mi murarze powiedzieli, że zostawią większe otwory, to pogoniłbym ich z budowy, bo widocznie z budowlanką sobie nie radzą. A tak zahaczając o wątek pozostałości pobudowlanych to mam pół palety bloczków fundamentowych, ponad pół palety porothermu 11,5cm, 50 sztuk prętów stalowych żebrowanych i jedne drzwi castoramowe. Gdyby ktoś był w potrzebie...
  3. żółwik

    Grupa Szczecińska

    Nasi "specjaliści" nam wmówili, że zostawią trochę większe otwory, żeby okna się zmieściły bo tak się robi - oczywiście pomimo tego, że mieli i projekt i kartkę z wymiarami otworów od sprzedawcy okien. Efekt tego jest taki, że nad drzwiami balkonowymi musieliśmy wstawiać styropiany, bo przestrzenie były olbrzymie a jakoś nie bardzo wyobrażałem sobie szalowania i wciskania betonu nad wstawionymi oknami. Podobnie było z niektórymi oknami - musieli je podmurować cegłami (tu już problem nie był tak wielki). Teraz gdyby mi murarze powiedzieli, że zostawią większe otwory, to pogoniłbym ich z budowy, bo widocznie z budowlanką sobie nie radzą. A tak zahaczając o wątek pozostałości pobudowlanych to mam pół palety bloczków fundamentowych, ponad pół palety porothermu 11,5cm, 50 sztuk prętów stalowych żebrowanych i jedne drzwi castoramowe. Gdyby ktoś był w potrzebie...
  4. żółwik

    Grupa Szczecińska

    Zolwik? A czy to nie o mnie to to ? ja pisałem o przypadku z Dobrej w okolicach szeregowca. Ale skoro ta historia jest żywcem ściągnięta z Twojej budowy to owszem W takim razie errata: Znam dwa przypadki... pozdrowienia i Wesołych Świąt dla wszystkich. żółwik
  5. Zolwik? A czy to nie o mnie to to ? ja pisałem o przypadku z Dobrej w okolicach szeregowca. Ale skoro ta historia jest żywcem ściągnięta z Twojej budowy to owszem W takim razie errata: Znam dwa przypadki... pozdrowienia i Wesołych Świąt dla wszystkich. żółwik
  6. No ja bym elektryki nie zakładał przed oknami. A właściwie przed zamknięciem budynku (nawet drzwiami budowlanymi) bo możesz kiedyś nie zastać w domu świeżo położonych kabli. A tynki to już na pewno po oknach. Tynkarze (o ile są porządni zabezpieczają okna - ewentualnie sama możesz je owinąć folią) okien nie zniszczą, a przynajmniej wyprowadzą Tobie wnęki okienne. Ponoć najlepiej to zrobić w kolejności: dach, stolarka okienna (drzwi, żeby nikt nie poniszczył można zostawić na jeden z ostatnich etapów), elektryka, tynki, hydraulika, posadzki, wełna na dachu i zabudowa poddasza. My mieliśmy po elektryce hydraulików (z rozprowadzeniami rur wszelakich), posadzki, drzwi wejściowe, tynki i też jest ok. Teraz dzieła dokończą hydraulicy z montażem natynkowym a potem ocieplenie i zabudowa poddasza. Tutaj jeszcze doradzałbym, aby przed elektrykami spec od instalacji grzewczej pokazał gdzie i ile ma być gniazdek w pomieszczeniu gospodarczym/kotłowni. Projektant kuchni (o ile planujecie wynająć) też przed elektrykiem mógłby coś tam podpowiedzieć w tej sprawie. Będzie łatwiej potem. pozdrowienia, żółwik
  7. żółwik

    Grupa Szczecińska

    No ja bym elektryki nie zakładał przed oknami. A właściwie przed zamknięciem budynku (nawet drzwiami budowlanymi) bo możesz kiedyś nie zastać w domu świeżo położonych kabli. A tynki to już na pewno po oknach. Tynkarze (o ile są porządni zabezpieczają okna - ewentualnie sama możesz je owinąć folią) okien nie zniszczą, a przynajmniej wyprowadzą Tobie wnęki okienne. Ponoć najlepiej to zrobić w kolejności: dach, stolarka okienna (drzwi, żeby nikt nie poniszczył można zostawić na jeden z ostatnich etapów), elektryka, tynki, hydraulika, posadzki, wełna na dachu i zabudowa poddasza. My mieliśmy po elektryce hydraulików (z rozprowadzeniami rur wszelakich), posadzki, drzwi wejściowe, tynki i też jest ok. Teraz dzieła dokończą hydraulicy z montażem natynkowym a potem ocieplenie i zabudowa poddasza. Tutaj jeszcze doradzałbym, aby przed elektrykami spec od instalacji grzewczej pokazał gdzie i ile ma być gniazdek w pomieszczeniu gospodarczym/kotłowni. Projektant kuchni (o ile planujecie wynająć) też przed elektrykiem mógłby coś tam podpowiedzieć w tej sprawie. Będzie łatwiej potem. pozdrowienia, żółwik
  8. U nas w okolicy była działka położona najniżej w stosunku do pozostałych i prawie zawsze był tam sporawy, jak na te okolice, akwen wodny. Któregoś dnia pojawiła się koparka, wyrównała nawiezioną ziemię/piasek/cokolwiek to było, potem nawiercili dużo otworów, które zalali betonem a, chyba, ze dwa miesiące później stanął dom szkieletowy. Czyli się da. O kosztach wykonania oraz stabilności rozwiązania nie wiem nic. To tak w nutce optymizmu. Osobiście przerażenie mnie bierze, jak patrzę na niektóre działki, na których woda stoi przez połowę roku. Ale strach ponoć wynika z niewiedzy, a na geologii i konstrukcjach budowlanych nie za bardzo się znam Jeśli ten termin piątkowy to warunek sprzedającego, to zastanówcie się, czy nie jest to próba "wymuszenia" na Was zakupu czegoś, z czego sprzedaniem ów człowiek ma problem. W piątek możecie się zdecydować na "tak, ale z podpisaniem papierów zwlekać ze dwa tygodnie (urlopy, wyjazdy świąteczne i poświąteczne itp, itd.) a w tym czasie uderzyć do branżystów od jakiegoś architekta i zapytać o możliwość postawienia na tym Waszego marzenia i koszty doprowadzenia gruntu do tego, aby to marzenie mogło tam być wybudowane. Dopóki nie podpiszecie papierów zawsze możecie się wycofać. Pozdrowienia i powodzenia. żółwik
  9. żółwik

    Grupa Szczecińska

    U nas w okolicy była działka położona najniżej w stosunku do pozostałych i prawie zawsze był tam sporawy, jak na te okolice, akwen wodny. Któregoś dnia pojawiła się koparka, wyrównała nawiezioną ziemię/piasek/cokolwiek to było, potem nawiercili dużo otworów, które zalali betonem a, chyba, ze dwa miesiące później stanął dom szkieletowy. Czyli się da. O kosztach wykonania oraz stabilności rozwiązania nie wiem nic. To tak w nutce optymizmu. Osobiście przerażenie mnie bierze, jak patrzę na niektóre działki, na których woda stoi przez połowę roku. Ale strach ponoć wynika z niewiedzy, a na geologii i konstrukcjach budowlanych nie za bardzo się znam Jeśli ten termin piątkowy to warunek sprzedającego, to zastanówcie się, czy nie jest to próba "wymuszenia" na Was zakupu czegoś, z czego sprzedaniem ów człowiek ma problem. W piątek możecie się zdecydować na "tak, ale z podpisaniem papierów zwlekać ze dwa tygodnie (urlopy, wyjazdy świąteczne i poświąteczne itp, itd.) a w tym czasie uderzyć do branżystów od jakiegoś architekta i zapytać o możliwość postawienia na tym Waszego marzenia i koszty doprowadzenia gruntu do tego, aby to marzenie mogło tam być wybudowane. Dopóki nie podpiszecie papierów zawsze możecie się wycofać. Pozdrowienia i powodzenia. żółwik
  10. czyli nic się nie zmienia-jaki Pan taki kram No to widzę, że nas tu więcej "zadowolonych". Chyba zacznę wierzyć, że ten pożar to nie przypadek
  11. żółwik

    Grupa Szczecińska

    czyli nic się nie zmienia-jaki Pan taki kram No to widzę, że nas tu więcej "zadowolonych". Chyba zacznę wierzyć, że ten pożar to nie przypadek
  12. do zdjęć dodałbym jeszcze "linijkę" - może być kawałek deski z zaznaczonymi sprajem kreskami co 10cm. Podobnie robiłem z podłogówką - tam gdzie była potrzeba kładłem "linijkę". Dzięki temu dokładnie wiedziałem jak zrobić podest pod umywalkę w łazience żeby się nie wwiercić w jakąś rurkę. A tak przy okazji, to jak ktoś zamawiał coś z Bimarze w Dobrej to może mieć problem z odebraniem bo był pożar Jak robiłem dach, to nawet bez pożaru mieli kłopoty z dostarczeniem materiału na czas. A przy tym liczba kłamstw na cm2 jakie mi w tym czasie wciskali przekraczała wszelkie dopuszczalne normy. Chociaż na początku sprawy załatwiali jak należy.
  13. żółwik

    Grupa Szczecińska

    do zdjęć dodałbym jeszcze "linijkę" - może być kawałek deski z zaznaczonymi sprajem kreskami co 10cm. Podobnie robiłem z podłogówką - tam gdzie była potrzeba kładłem "linijkę". Dzięki temu dokładnie wiedziałem jak zrobić podest pod umywalkę w łazience żeby się nie wwiercić w jakąś rurkę. A tak przy okazji, to jak ktoś zamawiał coś z Bimarze w Dobrej to może mieć problem z odebraniem bo był pożar Jak robiłem dach, to nawet bez pożaru mieli kłopoty z dostarczeniem materiału na czas. A przy tym liczba kłamstw na cm2 jakie mi w tym czasie wciskali przekraczała wszelkie dopuszczalne normy. Chociaż na początku sprawy załatwiali jak należy.
  14. zerknę u mnie na placu, może jakieś sztuki się ostały 24, na pewno mam (i to ładnie poukładane) porotherm 11,5 na działówki. Tak z pół palety i chętnie odsprzedam tanio Do tego mam na sprzedaż od cholery prętów żebrowanych, bo chyba budowlańcy chcieli sobie z tego zrobić spagetti, ale nie udało się ugotować na miękko. Jakby ktoś miał do kupienia, to u mnie będzie miał taniej Dzieki. Daj znac czy masz te 24. Z checia lykne jeszcze z pol palety ksztaltek wentylacyjnych C1 (takie ceramiczne do kominow) Fantom sprawdziłem, dwudziestekczwórek niestety nie mam. Wentylacyjnych nie mam, bo sam dokupowałem na sztuki. A spróbuj zadzwonić do Mirka Nosala na Sportowej. Myślę, że problemu robić nie będą ze sprzedażą na sztuki. Pozdrowionka.
  15. zerknę u mnie na placu, może jakieś sztuki się ostały 24, na pewno mam (i to ładnie poukładane) porotherm 11,5 na działówki. Tak z pół palety i chętnie odsprzedam tanio Do tego mam na sprzedaż od cholery prętów żebrowanych, bo chyba budowlańcy chcieli sobie z tego zrobić spagetti, ale nie udało się ugotować na miękko. Jakby ktoś miał do kupienia, to u mnie będzie miał taniej Dzieki. Daj znac czy masz te 24. Z checia lykne jeszcze z pol palety ksztaltek wentylacyjnych C1 (takie ceramiczne do kominow) Fantom sprawdziłem, dwudziestekczwórek niestety nie mam. Wentylacyjnych nie mam, bo sam dokupowałem na sztuki. A spróbuj zadzwonić do Mirka Nosala na Sportowej. Myślę, że problemu robić nie będą ze sprzedażą na sztuki. Pozdrowionka.
  16. zerknę u mnie na placu, może jakieś sztuki się ostały 24, na pewno mam (i to ładnie poukładane) porotherm 11,5 na działówki. Tak z pół palety i chętnie odsprzedam tanio Do tego mam na sprzedaż od cholery prętów żebrowanych, bo chyba budowlańcy chcieli sobie z tego zrobić spagetti, ale nie udało się ugotować na miękko. Jakby ktoś miał do kupienia, to u mnie będzie miał taniej pozdrówka.
  17. zerknę u mnie na placu, może jakieś sztuki się ostały 24, na pewno mam (i to ładnie poukładane) porotherm 11,5 na działówki. Tak z pół palety i chętnie odsprzedam tanio Do tego mam na sprzedaż od cholery prętów żebrowanych, bo chyba budowlańcy chcieli sobie z tego zrobić spagetti, ale nie udało się ugotować na miękko. Jakby ktoś miał do kupienia, to u mnie będzie miał taniej pozdrówka.
  18. Witaj, ja zamawiałem wprawdzie tylko parapety, ale z czystym sumieniem polecam firmę GIM z Mierzyna, na pewno robią obudowy i blaty. Nam, jakieś 6 lat temu robili blat pod umywalkę półblatową w mieszkaniu. Też mogę szczerze polecić
  19. żółwik

    Grupa Szczecińska

    Witaj, ja zamawiałem wprawdzie tylko parapety, ale z czystym sumieniem polecam firmę GIM z Mierzyna, na pewno robią obudowy i blaty. Nam, jakieś 6 lat temu robili blat pod umywalkę półblatową w mieszkaniu. Też mogę szczerze polecić
  20. Roben, monza +, gdzie nie powiem, żeby nie robić reklamy, bo dali ciała dwukrotnie z moimi zamówieniami i jeszcze bezczelnie kłamali w żywe oczy. Potem miałem drobne kłopoty ze zwrotem kasy za niezrealizowaną część zamówienia. Fachmani dali sobie radę i nie płakali podczas i po montażu. Ale też nie rzucali czapkami na wiwat
  21. żółwik

    Grupa Szczecińska

    Roben, monza +, gdzie nie powiem, żeby nie robić reklamy, bo dali ciała dwukrotnie z moimi zamówieniami i jeszcze bezczelnie kłamali w żywe oczy. Potem miałem drobne kłopoty ze zwrotem kasy za niezrealizowaną część zamówienia. Fachmani dali sobie radę i nie płakali podczas i po montażu. Ale też nie rzucali czapkami na wiwat
  22. też tak miałem. musiałem wykonać rysunek jak zabezpieczę teren z małym opisem słownym. Co prawda znaków pionowych nie stawiałem, ale opasałem zajęty pas śliczną, radośnie furkoczącą na wietrze, taśmą w kolorach narodowych. pozdrówka, żółwik
  23. żółwik

    Grupa Szczecińska

    też tak miałem. musiałem wykonać rysunek jak zabezpieczę teren z małym opisem słownym. Co prawda znaków pionowych nie stawiałem, ale opasałem zajęty pas śliczną, radośnie furkoczącą na wietrze, taśmą w kolorach narodowych. pozdrówka, żółwik
  24. Aż zagooglałem odrobinkę i znalazłem, że przy dużym nasłonecznieniu i braku odbioru ciepła to właśnie wysokie ciśnienie i pośrednio ubytki czynnika chłodzącego mogą być problemem: http://www.vzis.eu/kolektorysloneczne.html. Oczywiście na tej samej stronie podane jest rozwiązanie trochę mniej kłopotliwe niż latanie z plandeką czy innym kocykiem po dachu. Tak więc, jak pisała nigri, strachy na lachy pozdrawiam, żółwik
×
×
  • Dodaj nową pozycję...