Foxy

I co, coś wymyśliłaś? Ja drążę dokładnie ten sam temat i jestem w Rybnika, czyli wszystko jasne Poczytaj ten wątek, ja tam się ostatnio udzieliłem, może to Ci coś da, choć ja na razie jestem w kropce ;-( https://forum.muratordom.pl/showthread.php?345269-Ile-py%C5%82u-PM-2-5-wdychamy-w-domu-z-rekuperacj%C4%85-mechaniczn%C4%85/page8

Jak podłączasz ? Przez fundament (dom niepodpiwniczony)? Rozumiem, że musze na etapie fundamentów wyprowadzić rurę? Jaka wielkość GWC żwirowego? Mam mega małą działką (420 m2)? W jaki sposób oczyszcza powietrze ze smogu? Nie ukrywam, że rozwiązanie jest ciekawe, czy duży problem jest samemu GWC zrobić? Czy często stosowane, wydaje się, że w teorii proste w wykonaniu, więc powinno być popularne?

Ok, to może z drugiej strony. Zalety i sens WM + reku są dla mnie bezsprzeczne. Koszty jak najbardziej akceptowalne. Jedyna obawa to ewentualna uciążliwość wywołana smogiem/dymem na zewnątrz (być może trochę to demonizuję/przesadzam, ale to tak naprawdę wyjdzie dopiero w praniu). Czy możecie jasno stwierdzić, że na podstawie posiadanego doświadczenia problem ten można wyeliminować, budując np. wielokrotnie opisywany tutaj i na innych wątkach system filtrów? Sorry, że tak łopatologicznie, ale uwierzcie mi, przed tym dylematem stoi wielu inwestorów, którzy nie doktoryzują się na codzień w temacie i chcą podjąć sensowna decyzję na podstawie zwięzłych i sensownych argumentów.

Oprócz nawiewników nie będzie żadnych nieszczelności. Na nawiewniki pójdą specjalne filtry antysmogowe, nawiewniki higrostrerowalne, oczywiście o komforcie jak przy WM nie ma co mówić, to oczywiste. W kwestii kosztów, dochodzi kwestia budowy 2 ciągów wentylacyjnych na styku łazienki kotłowni i w kuchni (kominów nie będę miał, piec gazowy rura przez ścianę).

Niestety coraz bardziej skłaniam się do rezygnacji z WM. Oczywiście rozwiązanie jest super, ale niestety niedopasowane do ekstremalnych polskich warunków. Dla mnie jego największe zalety ujawniają się w 3 miesiącach zimowych, a tutaj okazuje się, że żaden producent nie zaproponował nic na smog. Wszystkie rozwiązania to desperackie próby użytkowników polegające na budowaniu we własnym zakresie filtrów (czy jakiś instytut zrobił jakieś pomiary, badania, faktycznej ich skuteczności ?). Co gorsza, nie ma jednego prostego rozwiązania, najprostszym rozumiem jest budowa filtra, ale już ktoś zwraca uwagę, że one nie przechwytują wszystkiego, np. benzopirenu. Do tego dochodzi konieczność potencjalnego przewymiarowania wentylatorów (jak rozumiem większe opory). Inny pomysł, o jakim już parę razy czytałem, to GWC. Ale wtedy zaczynamy z prostego bądź co bądź systemu tworzyć już coś mega rozbudowanego (w domyśle drogiego). Na razie mieszkam w domu z wentylacją grawitacyjną (nawiewniki w każdym oknie) i nie narzekam, wstawię nawiewniki z filtrem antysmogowym (jest coś takiego już) + 4 oczyszczacze powietrza i w zimę będzie OK. Nie będę wtłaczał wymuszonym obiegiem potencjalnych smrodów sąsiadów, a wydatek wentylacji grawitacyjnej jest o niebo mniejszy niż mechanicznej, przez co i odczuwalność smogu w okolicy o niebo mniejsza. Może się komuś przyda, wymienię powody dlaczego chyba rezygnuję, od najważniejszego: 1. Brak standardowego, zatwierdzonego i atestowanego przez producentów rozwiązania filtrowania substancji rakotwórczych w trudnych warunkach powietrznych. Duża firma w regionie, która robi WM stwierdziła "że oni takich filtrów nie robią, ale coś tam słyszeli i sami są ciekawi ;-)" - co dziwi mnie biorąc pod uwagę zanieczyszczenie na Śląsku. 2. W przypadku budowy filtra, jednak taki filtra trzeba samemu zrobić, obsługiwać go, mieć pewność że w ogóle działa. 3. Koszt budowy WM + reku ok. 15 tyś. (parterówka 100m2) 4. Koszty obsługi i konserwacji systemu. Oczywiście tracę potencjalne oszczędności w ogrzewaniu wynikające z reku (ktoś obliczył faktyczne zyski?). Wiem, że na tym wątku moje wywody mogą brzmieć jak herezje, ale tak to teraz widzę

Witam, mam konkretne i ważne dla mnie pytanie. Jestem na etapie projektu, WM + reku to była dla mnie oczywistość, jest jeden problem. Mieszkam w Rybniku, jednym z najbardziej zasyfionych przez smog miast Europy. W najgorszym momencie poziomy PM 2.5 potrafią u nas przekraczać 1000% normy (dobrze czytacie). Będę się budował na osiedlu z gęstą zabudową jednorodzinną (pełno starych kostek emerytów górniczych i byłych kacyków lecących na deputacie węglowym). Z każdej strony świata mam gwarantowane dymienie od umiarkowanego do wysokiego. I teraz proste pytanie, jest sens się bawić z WM + reku, potem kombinować z filtrami z węgla aktywnego, czy nie lepiej dać zwykłe nawiewniki do okien z filtrem antysmogowym + oczyszczacze powietrza (teraz mam ich 4 szt.)? Jakby nie patrzeć, przez nawiewniki trafia do wnętrza niewielka część tego powietrza, które jest wprowadzane wymuszonym obiegiem do wnętrza przez WM. Komfort to nie będzie na pewno ten, ale przynajmniej przez 3 miesiące nie będę siedział w jak w komorze gazowej (zwłaszcza dzieci). Będę wdzięczny za konkretne odpowiedzi i radę.

Właśnie zaczynam powoli budowę. Obecnie mieszkam w starym budownictwie i mam 3 m wysokości. Wygląda to fajnie, jak we dworku, ale nie jest zbyt "przytulne" (pojęcie oczywiście względne). Według mnie (i z doświadczenia innych znajomych) przy współczesnych salonach o wielkości 35-40 m2 i wysokości powyżej 2.60 zaczyna się robić w pokoju echo, pogłos (zwłaszcza przy niewielkiej ilości mebli). Ja planowałem 2.80, ale byłem u ludzi, którzy budują ten sam dom, oni mieli 2,50 i według mnie było to bardzo ok. Wszystko jest oczywiście kwestia gustu, ale ja mając doswiadczenie z wysokimi sufitami raczej bym nie przesadzał

Podbijam trochę temat, bo przymierzam się do kupna projektu, a jak na razie widzę, że nikt poza mną się nim nie interesuje? Chyba że tak?

No cóż, tak tworzą się mity typu VW to najlepsze auto na świecie, a Hyundai to koreańczyk - a to że sie przepłaca 20 tyś. za w sumie tę samą jakość to szczegół. Mam Immergasa Victrixa kondensat ze zintegrowanym zbiornikiem na wodę od 5 lat i był to doskonały zakup, w ogóle nie wiem, że mam kocioł, a cena w porównaniu z bardziej reklamowanymi (znaczy lepszymi?) markami była dobra. Jak kupowałem, było tylko 3 lata gwarancji, ostatnio przy corocznym przeglądzie serwisant (u nas na Śląski jest ich sporo) powiedział mi, że generalnie nie ma za dużo roboty, bo kotły są niezawodne i jest mało problemów, w związku z czym producent wydłużył gwarancję do 5 lat, co ja potwierdzam z własnego doświadczenia. Nie zawsze warto ulegać presji marketingu, bo nie zawsze zapłacić więcedj znaczy mieć lepszy produkt, no chyba że ma się dużo pieniędzy i chce uspokoić własną duszę [/url]

Witam, czy udało się Panu kupić ten projekt? Jak wygląda przybliżony koszt domu? Jest to jeden z projektó, jakie rozważam. Pozdrawiam.

Hmm, w zasadzie widzę jednal spore różnice, jest całkiem inny.

Dzięki! Notuję, notuję wężykiem Na razie brzmi dobrze. Tego chyba nie zrobił. Czy koszty zmiany konstrukcji więźby będą znaczne? Zdecydowanie nie zamierzam szaleć, ale pewien standard zachować (choć pewnie pod koniec z tym już będzie gorzej ). Raczej prosto, ponadczasowo, trochę jak styl samego domu, niż w ślaczki Kafelki na podłogę i ściany planuję w okolicach 55 zł/m2. Tą łazienkę na dole zamierzam zmniejszyć i zrobić same WC, bo wydaje mi się już trochę ich za dużo - to zresztą trochę obniży koszt. Stokrotne dzięki za dotychczasowe odpowiedzi, to bardzo pomaga !!! Best regards.

Zaznaczam, że chcę podpiwniczyć jedynie część domu na powierzchni ok. 30 m2 - projektant podał koszt tej zmiany na ok. 15 tyś. Dlaczego się więc nie wyrobie? Co podbije koszty? Ile muszę mniej więcej doliczyć? Pozdrawiam.

Mam pytanie dla osób posiadających doświadczenie w zakresie realnych kosztów budowy domu. Planuję budowę domu wg projektu Muratora M66 „Światło księżyca” (link http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=1109&IdKolekcji=&powierzchnia_od=&powierzchnia_do=&kondygnacja=&nazwa=%C5%9Bwiat%C5%82o+ksi%C4%99%C5%BCyca&symbol=&x=0&y=0&nr=0 - tam jest też kosztorys. Murator podaje szacunkowy koszt tej inwestycji przy założeniu budowy przez jedną firmę na 376 tyś netto - no właśnie do tego trzeba doliczyć 7% czy 22 %? Zamierzam nieco „podrożyć” dom zamieniając blachodachówkę na dachówkę betonową lub ceramiczną oraz dobudowując ok. 30 m2 piwnicy. Według autora projektu to powinno zwiększyć koszty o odpowiednio ok. 15 tyś + 15 tyś. zł, czyli w sumie 30 tyś. Otrzymujemy więc kwotę netto ok. 405 tyś zł. Teraz w końcu moje pytanie: czy wyrobię się z budową domu w nieprzekraczalnej dla mnie kwocie 600 tyś. zł brutto, wliczając w to oczywiście jego wykończenie. Dodam, że na całość prac zamierzam wziąć jedną firmę, lub jeśli uznam że lepsza - ze względów jakościowych i kosztowych - będzie więcej niż jedna firma, podzielić to na kilka, wyspecjalizowanych firm. Standard wykonania – średni (cokolwiek to znaczy) Pozdrawiam serdecznie wszystkich budujących.

Czy ktoś może budował podobny dom, ew. rozważa ten projekt?

Ładny, ale tu finansowo to już bym się wyłożył

Już od prawie dwóch lat mam w piwnicy siłkę i ostro ćwiczę min. 3 razy w tygodniu. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł z tego zrezygnować, szczególnie przy siedzącym (zakomputerowym) trybie życia, jaki prowadzę. W końcu budujemy domy, które mają odpowiadać naszym potrzebom

Dlaczego? Myślę, że częściowe podpiwniczenie na jakieś 30 m kw. nie podwyższy znacząco kosztów, a własna piwnica to piwnica Zastanawiam się tylko nad to ścianą 3w, czy nie lepiej z ceramiki zamiast BK?

Jest dokładnie w naszym guście. Prosta, elegancka, ponadczasowa bryła, trochę a la lata 20-ste, przy czym bardzo funkcjonalne wnętrze (po dołożeniu częściowej piwnicy na kotłownię i siłownię będzie super). Poza tym, ja pracuję w domu i ten gabinet przy wejściu dla mnie idealny

Po zobaczeniu tego projektu z żoną strasznie nam się spodobał - od razu nas powalił - i będziemy chcieli go budować . Podaję link: http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=1109&IdKolekcji=&powierzchnia_od=&powierzchnia_do=&kondygnacja=&nazwa=&symbol=m66&x=0&y=0&nr=0 Dostępny od 15 września. Spełnia wszystkie potrzeby naszej dużej, pięcioosobowej rodziny. Oczywiście planujemy pewne zmiany (np. częściowe podpiwniczenie), ale to jest jeszcze w fazie „narodzin”. Co o nim sądzicie, jego konstrukcji, kosztach itp. ?

Mam pytanie, czy wentylator można montować w pomieszczeniu, w którym znajduje się kocioł gazowy z zamkniętą komorą spalania i spalinami wyrzucanymi przez stalową rurę współosiową przez ścianę i oczywiście powietrzem do spalania pobieranym z zewnątrz?

No właśnie, u mnie aby z temp. 19 st. dojść do 21 st. kocioł musi działać ok. 2 h - 2,5 h, także lepiej jak pozstawię chyba na 19,5 bo wtedy szybciej się nagrzewa i jak nastawię załączanie kotła na 5.00 rano, to "już" o 7.00 osiąga zadaną temperaturę.

Czy ma sens obniżanie temperatury np. o godz. 23.00 z 21 st. C do 19 st. C (tryb nocny), skoro od godziny 7.00–9.00 rano piec musi chodzić na cały gwizdek, aby znowu osiągnąć zadane 21 st. C – czy zużycie gazu nie jest większe, aniżeli kocioł chodziłby normalnie w tej samej temperaturze albo ew. obniżonej o 0,5 stopnia (dom z 1938 r., wymienione okna, nieocieplony (choć ściany mają po pół metra grubości ). U mnie jak dotąd spalanie 10m3 (kondensacyjny) na dobę (identyczne mieszkanie piętro niżej (125m2) z piecem Vaillanta, ale nie kondensatem - 14m3).

Chodziło mi o samą ideę, a nie kraj produkcji. Wielu ludzi przepłaca za znaczek Golfa, choć Focus jest konstrukcją równie dobrą, jak nie lepszą, a tańszą, - poza tym, Ford nie jest koncernem niemieckim tylko amerykańskim, choć został skonstruowany w Europie.

A mi się wydaje, że wielu ludzi kupuje piec znanej marki tak na wszelki wypadek, żeby miec spokój sumienia - niejednokrotnie przepłacając za sam znaczek. Ja - choć mogłem przeznaczyć na piec sporą sumę - po dłuższym studiowaniu całej sprawy zdecydowałem się na piec kondens. Immergasa Victrix 20 z zasobnikiem 53 l - kompromis między jakością i ceną - jakość - zasobnik ze stali nierdzewnej, wypróbowana konstrukcja będąca na rynku od kilku lat i pochlebne opinie użytkoników i instalatorów _ zaawansowane sterowanie pogodowe - cena, kiedy kupowałem ok. 3 miesiące temu piec był ok 3 tyś. tańszy od porównywalnych Vaillantów. Z tego samego powodu nie kupiłbym też nigdy Golfa V, a Focusa II i owszem, jak najbardziej. Pozdrawiam.