My czekamy na plan zagospodarowania terenu, którego to planu cholerna gmina nawet nie marzy zrobić sama. Banda nieudaczników!!!
Już od sierpnia ubiegłego roku staramy się o pozwolenie. Niestety nasza działka nie graniczy z żadnym wybudowanym domem ( jest mięzy nami inna działka na której miała budować się znajoma pani). Najpierw powiedziano nam, że dostaniemy pozwolenie kiedy dom obok będzie stał w stanie surowym, ale po rozmowach z przyszłymi sąsiadami wiedzieliśmy, że nic z tego nie będzie (w tym roku planowali tylko fundamenty). Zaczęło się więc rozmyślanie co tu zrobić żeby dostać to cholerne pozwolenie . Wydzierżawiliśmy w jesieni 4 hektary pola i zostaliśmy rolnikami. Na działce miałaby być suszarnia owoców uprawianych na tych polach. Wysłaliśmy z architektem 11 egzemplarzy dokumentów i biznesplan do 11 różnych urzędów i .... niech ich szlag trafi!!! Nie dość, że państwo mają na wszystko czas i odsyłają wszystko w ostatniej możliwej dla nich chwili to jeszcze nic z tego nie wychodzi.
Dwa pierwsze pisma przyszły wreszcie w kwietniu z uzgodnionymi warunkami zabudowy, ale się cieszyliśmy!!! Oczywiście za szybko. Czwartego maja przyszło pismo z Okręgowego Urzędu Górniczego nie zezwalające na zagospodarowanie terenu ponieważ brak jest podtaw prawnych, aby dyrektor tego okręgu działając w obrębie swej właściwości rzeczowej dokonał takiego uzgodnienia. Winna jest cholerna gmina, która nie podjęła uchwały o odstąpieniu od obowiązku sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania dla w/w terenu górniczego.
Ręce opadają chyba nic z tego nie będzie jeszcze nadzieja w tym, że sąsiadka sprzeda nam swoją działkę, połączymy obydwie i coś się ruszy, ale ile to będzie jeszcze trwać. Materiały do odebrania w czercu, drzewo na dach leży od jesieni.
Podsumowanie jest takie: Polska to jest kraj Zulu - Gula dla ludzi o stalowych nerwach i anielskiej cierpliwości do leniwych, aroganckich i wiecznie robiących łaskę "pań" i "panów" popijających kawkę i wypalających dziesiątki papierosów dziennie zamiast brać się do roboty.
Niestety w Unii jesteśmy i długo jeszcze będziemy tylko z nazwy!!!!!