Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sugar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez sugar

  1. Właściciel firmy nie ma zielonego pojęcia o budownictwie. Zatrudnia ludzi spod sklepu z piwem. Firma nie posiada żadnych narzędzi czy sprzętu. Wszystko ma pożyczone od innych firm. Robotę , którą u mnie wykonywali trzeba było całą rozebrać i robić ponownie.Zmarnowany tylko materiał. Natomiast wspaniale potrafi wyciągać pieniądze. To na lekarza, to na zepsuty samochód, czy córkę znajomego w szpitalu. Totalna paranoja. Na szczęście straty u mnie nie były duże. Po zasięgnięciu opinii u innych inwestorów okazało się, że właściciel firmy nie ma nic i nawet nie ma jak wyegzekwować gwarancji , czy poprawek na zrobionej robocie.
  2. A ja oglądałem osiedle domków postawionych przez górali, chodziłem po mieszkaniach, oglądałem dachy, rozmawiałem z mieszkańcami. takiego partactwa nie widziałem już dawno.Dachy ciekną , bo kosze zrobione na prosto, przemarzają ściany, bo nie dali izolacji, okno dachowe posadowione bezpośrednio pod koszemgo , zamiast tynku silikatowego dali akrylowy.Ale faktycznie zrobili tanio i fajnie śpiewali.
  3. Witam. Na folię w płynie można zastosować każdą posadzkę samopoziomującą. Należy tylko pamiętać, żeby odciąć posadzkę od ścian za pomocą taśmy brzegowej. lub chociaż samej folii budowlanej. Pozdrawiam
  4. Istota wypowiedzi, jak widzę, nie została zrozumiana. Postaram się wyjaśnić. Panowie wykonawcy nie budują domków, nawet nie mają ochoty tego robić. Panów wykonawców raczej interesują roboty publiczne (przetargi), gdzie zrobią swój zakres robót wystawią f-rę i spokojnie czekają na przelew. Panowie wykonawcy mają wykształcenie budowlane, najczęściej też uprawnienia i wiedzą, co robią. Na runku budów prywatnych prym wodzą dziś brygady robocze pracujące na czarno , gdzie kupili w OBI kielnie i z gazety nauczyli się budować domy. Wystarczyło pojechać na tereny, przez które przeszło tornado. Domy stawiane przez starych fachowców pod właściwym nadzorem , wszystkie zostały. Może parę dachówek spadło. Domy nowe - paranoja. Widziałem murłatę przykręconą do porotermu na kołkach montażowych i właściciele byli zaskoczeni, że to się rozleciało. Przecież to robili fachowcy. Każdy wykonawca, który jest na rynku już parę lub paręnaście lat i zdobył jakąś renomę, nie pozwoli sobie na odstawianie fuchy.Nie ten poziom. Te oszczędności na tynkach mogą się dla niego odbić bardzo drogo. A problem jest prosty. Jak ktoś działa legalnie i wystawił f-rę, to dał jednocześnie rękojmię. Można bez problemu złożyć reklamację. Jak nie chce poprawić, to w sądzie mu wyjaśnią dlaczego musi. Ciekawe jak to zrobicie z tymi co wam domki budują.Dlatego też Marku, właściciel firmy z renomą sam nie pozwoli odwalić fuchy, bo go to może w efekcie kosztować więcej, niż zaoszczędził. Pozdrawiam
  5. Witam forumowiczów. Ze strachem czytam te posty - ceny spadną, wykonawcy będą robić taniej. Nikt do tej pory nie napisał, że 90% wykonawców o których piszecie, nie ma zgłoszonej działalności, a jeśli już, to ryczałt jako firma jednoosobowa. Gwarancja od nich kończy się w momencie zamknięcia drzwi. Wielu z nich wystawia nawet f-ry, ale ich nie rejestruje. Żaden właściciel firmy działającej legalnie, nie zejdzie poniżej kosztów. Musi zapłacić pracowników - jeżeli mają pracować następny miesiąc. Musi opłacić ZUS i US, jeżeli nie chce mieć odwiedzin komornika skarbowego i na pewno nie będzie pracował fizycznie razem z ludźmi, bo ma budowę do poprowadzenia - załatwianie dostaw materiałów, organizacja sprzętu, kontrola jakości wykonanych robót. Jak sam pracuje, to nie widzi co robią ludzie. Jeżeli firma obniża cenę, to zawsze kosztem czegoś. Albo ludzie zarabiają mniej , albo oszukuje się na robocie ( prawie zawsze). A to gorsze materiały, a to gorzej zrobiona robota.Inwestor, który nie zna się na budownictwie, nawet nie wie, gdzie został oszukany.Cieszycie się, że tynki kosztowały 27 zł a teraz 22, a zadaliście sobie pytanie jak to możliwe?Zamiast dostać 1,5 cm, dostajecie 8 mm. Proste.Nikt nie napisał, że woli rozmawiać z firmą z doświadczeniem, działającą legalnie, która udzieli gwarancji za swoją robotę i będzie tą gwarancję respektować.Ale z firmą droższą. Każdy szuka taniego wykonawcy, a nie zastanowi się, że ten tani jest tani w konkretny sposób. Ale to wy będziecie mieszkać w tych lepiankach, bo te domy nie są zbudowane, one są lepione.
  6. Zgodnie z kodeksem cywilnym, na roboty budowlane obowiązuje rękojmia. Wynosi ona 3 lata na roboty konstrukcyjne i 1 rok na roboty pozostałe.Gwarancja jest dobrowolna i wynika z negocjacji między wykonawcą i inwestorem. Musi mieć formę pisemną, gdyż musi jednoznacznie określać co zostało objęte gwarancją i na jakich warunkach. Gwarancję należało negocjować przed robotą, a nie po. Ma zresztą ona 2 końce. Bije zarówno w wykonawcę, jak i w inwestora, a zerwanie jej jest bardzo proste.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...