Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

plask

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez plask

  1. Panie RomanP, ile można? Czy wszystko trzeba przeliczać na pieniądze? Dla wielu na szczęście ważne są jeszcze inne wartości i na szczęście jest coraz więcej takich, co nie muszą liczyć każdej złotówki. Jak ktoś chce mieć coś fajnego, stać go na to, to czemu ma nie mieć? A więc dlaczego o tym nie pisać? Są tacy co dopłaciliby za skórzaną tapicerkę, bo jest trwała i łatwo się czyści, więc chcąc jeździć 15 lat jednym samochodem warto za nią dopłacić, bo tańsza materiałowa w tym czasie musiałaby być zmieniona. Ale są tacy, którzy uważają, że skóra jest po prostu szpanerska, a samochód i tak zmienią po roku. Czy nie można zrozumieć, że wiele osób dom traktuje właśnie w ten sposób? Nie każdy planuje budowę domu, żeby mieszkać w nim do końca życia, a potem przekazać go dzieciom. Są na przykład tacy, którzy budują i sprzedają i zależy im, by dom był po prostu atrakcyjny. W ogłoszeniu nowoczesny kocioł kondensacyjny będzie wyglądał lepiej niż kocioł na węgiel. Coraz więcej osób ma dużo pieniędzy i jest gotowych je wydać na coś porządnego nie rozpatrując tego w kategoriach opłacalności. Może warto wreszcie zmienić sposób myślenia i zacząć żyć bezstresowo? (no tak, ale czy to się aby opłaca? )
  2. Na samym początku, nad rysunkiem domu, jest informacja, że obrócenie go o 180 stopni spowoduje wzrost zapotrzebowania na energię o 2%. Czy w tym domu jest wogóle miejsce na zbiornik oleju większy niż 1 m3? Chyba nie, więc trudno tu mówić o możliwości oszczędzenia. Kotły olejowe mają moc co najmniej 15 kW (trudno skonstruować palnik o mniejszej mocy), więc na mniejszym kotle też się nie oszczędzi. Miejsca na opał także w tym domu nie widać. A że może on być energooszczędny, to właśnie w tym artykule udowodniono. Do tego pozostanie on nadal ładny, w przeciwieństwie do wielu innych projektowanych specjalnie pod kątem energooszczędności.
  3. Tu są, podobno atestowane, rury elastyczne do kominków (Poujoulat TUBAGINOX FLA): http://www.poujoulat.com.pl/polska/flexible.htm
  4. Oczywiście, że nie powinno tam być zaworu, na górze to raczej odpowietrznik. Ciekawe tylko jaki fachowiec i dlaczego tak to zrobił? Na szczęście nikt nie doradzał, żeby wykonywać to w ten sposób.
  5. Do uśpienia domowników wystarczy dziurka od klucza, a już na pewno rozszczelnione okno. A skropliny odprowadza się cienką rurką do kanalizacji - jaki to problem?
  6. wziales muratora na raty?
  7. Jak to nie napisales, ze nie zaplaciles. Napisales ze wziales na weekend od zaprzyjazionego kiosku, czyli nie kupiles.
  8. Wystarczy, żeby w projekcie znalazł się np. grzejnik elektryczny lub kable grzewcze. Dla własnego dobra warto wyposażyć dom w jakieś ogrzewanie oprócz DGP, choćby po to żeby rano nie budzić się w zimnym domu.
  9. Niestety nastąpiło niedopatrzenie i rysunki zamieściliśmy odwrotnie, ale podpisy są prawidłowe. Przepraszamy. Redakcja
  10. Nie chcę polecać żadnej firmy na forum. Przy wyborze radzę sprawdzić, czy wybrany system jest przeznaczony do instalacji c.o. i czy posiada odpowiednie dopuszczenia i certyfikaty. Pozdrawiam Piotr Laskowski
  11. Przewód wentylacyjny nie musi być murowany, ale musi posiadać odpowiednio duży przekrój. Minimalna powierzchnia, to 14x14 cm. Rura o takiej samej powierzchni przekroju ma średnicę wewnętrzną 160 mm. Bezwzględnie trzeba ją zaizolować na całej długości wełną mineralną o grubości min. 5 cm. Nie można jej wylotu zakończyć żadną dachówką, bo wylot musi się znaleźć co najmniej kilkadziesiąt centymetrów nad dachem - dokładne wartości podane są w normie w zależności od kształtu dachu i odległości od różnych pszeszkód. Zlekceważenie tych wymagań sprawi, że wentylacja grawitacyjna nie będzie działać prawidłowo. Stosowanie wentylacji mechanicznej wyciągowej w pomieszczeniu z kominkiem (nawet z zamkniętym wkładem) jest zabronione. Pozdrawiam Piotr Laskowski
  12. Jeśli zakupiony wkład kamionkowy ma odpowiednie aprobaty, certyfikaty, dopuszczenia itp., przeznaczony jest do stosowania z takim kotłem jaki Państwo posiadacie (na paliwo stałe, gazowym czy olejowym), zamontowany będzie zgodnie z zaleceniami producenta, to nie powinno być kłopotów z odbiorem komina. Gorzej jeśli jest to wkład ceramiczny do przewodów wentylacyjnych - nie wolno zastosować go do odprowadzania spalin. Pozdrawiam Piotr Laskowski
  13. Szanowny Panie Gnom Przeczytałem z uwagą pańskie zarzuty i ponieważ w większości uważam je za nieuzasadnione, postanowiłem na nie odpowiedzieć. Odpowiem cytując pańskie słowa, aby uniknąć nieporozumień. 1. Cytuję: „Biorąc pod uwagę deklarowane sprawności wymienników do odzysku ciepła można śmiało stwierdzić że ilość energii potrzebnej do ogrzewania powietrza wentylacyjnego można zredukować nawet o 70%.” Otóż biorąc pod uwagę niektóre deklarowane przez producentów sprawności wymienników do odzysku ciepła można stwierdzić, że ilość energii potrzebnej do ogrzewania powietrza można zmniejszyć o 99%. Ja podałem wartość realną do uzyskania w naszych warunkach klimatycznych, przy zastosowaniu popularnych urządzeń. Nie było moim zamiarem nikogo naciągać na zakup drogiej instalacji obiecując cuda. Sam Pan napisał, że rzeczywiste oszczędności nie zależą wyłącznie od deklarowanej sprawności wymiennika. 2. Cytuję: „stwierdzenie że dwa wentylatory napędzane wspólnym silnikiem będą miały jednakową wydajność co jest oczywiście nieprawdą bo wydajność zależy również od oporu kanałów”. Jasne, że wydajność zależy również od oporu kanałów. Ja miałem na myśli niemożliwość dowolnego zmieniania parametrów pracy jednego z wentylatorów bez wpływu na pracę drugiego. W przypadku niezależnych urządzeń można dowolnie dobrać parametry wentylatora wyciągowego, który (może się tak zdarzyć) połączony będzie ze znacznie mniej skomplikowaną siecią kanałów, niż wentylator nawiewny. Po co wtedy dławić przepływ, marnując energię do jego napędu? Lepiej zamówić wentylator z silnikiem o mniejszej mocy. Można sobie wyobrazić jeszcze inne sytuacje, kiedy lepiej mieć dwa niezależne wentylatory – na rozwinięcie tej myśli nie starczyło miejsca w artykule. 3. Cytuję: „nie rozumiem do końca co miał Pan na myśli pisząc „Sprawność wymienników sięga 60%. Łącząc je szeregowo, można zwiększyć sprawność odzysku ciepła {niestety , jedynie chwilową, a nie średnią dla całego roku) do ponad 80%. Jaka wg Pana jest sprawność średnioroczna jeżeli sprawność chwilowa jest 80% i jak długo utrzymuje się ta sprawność chwilowa”. Sprawność chwilowa, to znaczy sprawność w momencie, kiedy parametry powietrza mają założoną wartość, np. temperatura powietrza zewnętrznego –20oC, wewnętrznego +20oC, wilgotność względna 50%, stosunek strumieni powietrza 1:1, wymiennik idealnie czysty. Jeśli któryś z parametrów się zmieni, to sprawność odzysku ciepła również ulegnie zmianie. Sprawność chwilową można sprawdzić w każdej chwili mierząc temperaturę powietrza po przejściu przez wymiennik. Sprawność średnioroczną można tylko szacować – w rzeczywistości w każdym roku i w każdym miejscu na ziemi będzie ona inna dla tego samego wymiennika. Przecież sam Pan to napisał, cytuję: „Należało też zwrócić uwagę, że sprawność wymiennika zależy od założonych parametrów: to jest temperatury i wilgotności powietrza wywiewanego oraz stosunku ilości powietrza nawiewanego i wywiewanego...”. 4. Cytuję: „Pisze Pan ponadto, że strumienie powietrza w wymienniku obrotowym nie mieszają się.” Ja napisałem dokładnie tak: „Tu również strumienie powietrza się nie mieszają, ale ponieważ część bębna jest omywana na zmianę przez jeden i drugi strumień, może dochodzić do przenikania zanieczyszczeń i zapachów z powietrza usuwanego do nawiewanego”, czyli napisałem właśnie o przeciekach, o których Pan pisze. 5. Cytuję: „Poniżej sugeruje Pan, że wymiana wilgoci w wymiennikach obrotowych występuje jedynie w wymiennikach obrotowych pokrytych substancją higroskopijną”. Nie sugeruję tego. Napisałem: „Bęben wymiennika obrotowego może być pokryty substancją higroskopijną – wchłaniającą wilgoć z wywiewanego powietrza...”. Nie ma tam sugestii, że zjawisko to ma miejsce „jedynie” w wymiennikach pokrytych tą substancją. Tym nie mniej po coś się tę substancję stosuje, więc o niej wspomniałem. 6. Cytuję: „Analiza rozwiązań z pompą ciepła jest na tyle skomplikowana że wymagałoby to osobnego artykułu więc lepiej było w ogóle o tym nie wspominać...”. Ja wolałbym jednak informować czytelników o interesujących rozwiązaniach, jeśli tylko nadarza się okazja. 7. Cytuję: „Dość mocno zdziwiło mnie stwierdzenie o możliwości prania filtrów powietrza, ja osobiście nie znam żadnego producenta, który gwarantuje utrzymanie parametrów filtracji po wypraniu”. Zgoda. Czyszczenie filtrów, choć praktykowane, wynika z chęci obniżenia kosztów eksploatacji. Producenci małych domowych central wymyślają swoje „patenty” na filtry, które mogą nie spełniać norm i być może nie powinno się tego propagować. Tym nie mniej są one obecne na rynku. Na marginesie: ja mam w regularnie używanym odkurzaczu ten sam filtr od 1996 roku. Czasami go piorę. Odkurzacz do tej pory działa bez zarzutu. Wiem, że to śmieszne porównanie. Producent odkurzacza zaleca wymieniać ten filtr po około 5 napełnieniach worka. Ja zużyłem już chyba ze 100 worków, a filtr dalej spełnia swoją rolę, mimo że prany był wielokrotnie. Oczywiście nie namawiam nikogo do brania ze mnie przykładu, ale zapewniam, że odkurzacz się nie zepsuł. 8. Cytuję: „Stwierdzenie, że: „ Gdy świeże powietrze czerpane z zewnątrz będzie miało ujemną temperaturę , skropliny zamarzną na powierzchni wymiennika...” (str. 202) jest nieprawdziwe i świadczy o niezrozumieniu tematu. Wilgoć wykroplona z powietrza wywiewanego zamarznie wtedy, gdy temperatura powietrza wywiewanego ( a nie zewnętrznego) spadnie poniżej zera.” No owszem, ale kiedy temperatura powietrza wywiewanego spadnie poniżej zera (a właściwie + 4oC, bo już wtedy występuje ryzyko szronienia wymiennika)? Wtedy, gdy schłodzi je powietrze zewnętrzne w wymienniku. Wydaje mi się, że pisząc o ujemnej temperaturze zewnętrznej łatwiej wytłumaczyć laikowi, na czym polega zagrożenie, bez wdawania się w szczegóły. Fakt – nie opisałem by-passu, ale też nie sugerowałem, że opisałem wszystkie zabezpieczenia. Zasygnalizowałem temat w oparciu o najprostsze przykłady, żeby nie zanudzać i nie zniechęcać czytelników, którzy i tak sami centrali raczej nie będą konstruować – Murator niestety nie jest z gumy. 9. Skąd mam informacje na temat hałasu central wentylacyjnych? Wiem o tym między innymi od znanych mi osób, mających w domach takie instalacje oraz z moich własnych doświadczeń. Miałem do czynienia z małymi centralami do domów jednorodzinnych, które naprawdę są praktycznie niesłyszalne. Hałas pochodzący z takich central tłumią kanały wentylacyjne, głównie kształtki. Największy szum w pokojach generują zwykle nawiewniki, zwłaszcza dobrane „na oko”, o czym z pewnością Pan wie. 10. Cytuję: „Dziwi mnie również technologia łączenia centrali „specjalnym elementem elastycznym o długości 1 m”.” Nie „elementem”, tylko – jak napisałem – „izolowanymi przewodami elastycznymi, mającymi również zdolność tłumienia hałasu”. Proszę nie zapominać, że pisałem o najmniejszych centralach do domów jednorodzinnych, w których takie rozwiązania powszechnie się stosuje i zdają one egzamin. Przewody te widać na zdjęciach na stronach 200 i 210. 11. Cytuję: „Nieporozumieniem jest stwierdzenie, że: „ Gdy temperatura na zewnątrz jest niska , świeże powietrze po przejściu przez wymiennik ciepła może nie nagrzać się do temperatury wyższej od tak zwanej temperatury punktu rosy”. (...) Generalnie można powiedzieć, że fragment dotyczący izolacji kanałów jest niejasny.” Rzeczywiście ten fragment był chyba niejasny. Gdyby napisane było „... do temperatury punktu rosy powietrza wewnętrznego”, chyba wszystko byłoby w porządku? Za to uchybienie przepraszam. 12. Dziwi Pana stwierdzenie o zalecanych ilościach powietrza wentylacyjnego i radzi mi Pan zapoznać się z wymaganiami Polskiej Normy PN-83/B-03430 „Wentylacja w budynkach mieszkalnych zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej – Wymagania” ze zmianami PN-83/B-03430/Az3:2000. Norma ta jest od dawna krytykowana, między innymi dlatego, że podane są w niej tylko minimalne normatywne ilości powietrza WYWIEWANEGO i to niezależnie od wielkości mieszkania. Mając do czynienia z wentylacją mechaniczną nawiewno-wywiewną na uwadze powinno się mieć komfort i dobre samopoczucie mieszkańców wynikające z odpowiedniej ilości powietrza świeżego – NAWIEWANEGO. Po co nam cała kosztowna instalacja i centrala z odzyskiem ciepła, jeśli zaprojektujemy ją na minimalną ilość powietrza (sugerowaną zresztą dla systemów wentylacji wyciągowej, nie nawiewno-wyciągowej), a później i tak wietrzymy pokoje otwierając okna i wychładzając powietrze. Po to jest system odzysku ciepła, żeby nie ograniczać strumienia powietrza wentylacyjnego, a przy tym nie płacić dużych rachunków za ogrzewanie. Zalecane w artykule ilości powietrza wentylacyjnego mają zapewnić komfort mieszkańcom, którzy decydują się na ten (nie tani przecież) system tak naprawdę dla komfortu, a nie dla oszczędności (dla tych co oszczędzają wymyślono inne systemy). 13. Cytuję: „Na stronie 209 pisze Pan że wywiew z kuchni powinien być większy niż nawiew w salonie bo wtedy nie rozprzestrzeniają się zapachy. Proszę się zastanowić, jak powietrze płynie z pokoju do kuchni to niezależnie od wielkości nadciśnienie zapachy nie mogą się wydostawać z kuchni.” Proszę się zastanowić, jeżeli nawiew w pokoju jest większy niż wyciąg w kuchni, to nadmiar powietrza może przepłynąć z pokoju przez kuchnię i popłynąć dalej do łazienki czy wc wraz z zapachem smażonej ryby. W pomieszczeniach tzw. „brudnych” zawsze musi panować podciśnienie, nigdy nadciśnienie, czyli nawiew musi być mniejszy od wyciągu – to jedna z podstawowych zasad przy projektowaniu wentylacji, nie wiem czemu poddaje ją Pan w wątpliwość? 14. Cytuję: „W następnym akapicie pisze Pan o potrzebie zrównoważenia strumieni nawiewu i wywiewu w pomieszczeniach z kominkiem a chwilę wcześniej proponował Pan zastosowanie okapu z dużym wywiewem. Taki okap musi stworzyć podciśnienie”. Oczywiście, dlatego okap, ani innego rodzaju wentylacja mechaniczna wyciągowa nie może znaleźć się w domach/mieszkaniach razem z kominkiem lub piecem z otwartym paleniskiem – zabrania tego rozporządzenie Ministra Infrastruktury. Dopuszczalna jest jedynie zrównoważona zblokowana wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna. Takie przepisy obowiązują w naszym kraju. 15. Cytuję: „Jeśli chodzi o dobór kanałów to dziwi mnie stwierdzenie że opory kanałów nie mogą być zbyt małe. Im mniejszy opór kanałów tym łatwiejsza regulacja na nawiewnikach.” No tak, takie stwierdzenie jest trochę dziwne, ale ja tak nie twierdziłem. Napisałem, że zbyt mała prędkość przepływu utrudnia regulację rozdziału strumienia powietrza przepustnicami do poszczególnych odgałęzień, a to jest przecież co innego. Jeśli powietrze prawie się nie porusza, to niewielkie przymknięcie przepustnicy nic nie zmieni – dalej prawie nie będzie się poruszało, Jeśli powietrze przepływa szybko – niewielkie przymknięcie przepustnicy spowoduje zakłócenie przepływu i spadek ciśnienia – zdolność regulacyjna przepustnic jest większa przy większej prędkości przepływu. 16. Cytuję: „Na stronie 210 pisze Pan o przenoszeniu drgań ze sztywnych kanałów na nawiewniki, nie za bardzo rozumie dlaczego kanały miałyby drgać.” Przecież hałas wynika właśnie z drgań. Jeśli instalacja szumi czy huczy, to jest to skutek drgań. Przenoszenie odgłosów między pomieszczeniami, to nic innego jak przenoszenie drgań i blaszane kanały właśnie temu sprzyjają. Dlatego do ograniczenia hałasu służą elementy elastyczne, które tłumią drgania. Pozdrawiam Piotr Laskowski
  14. Proces suchej destylacji kurzu zaczyna się już w temperaturze 55oC. Jego cząstki stają się wtedy większe i bardziej drażniące, co może powodować reakcje alergiczne. Zwiększona cyrkulacja powietrza w pomieszczeniu powoduje zwiększenie tzw. cząstek zawieszonych, co zwiększa ryzyko podrażnienia oczu, gardła i błon śluzowych. Zakaz stosowania kominka jako jedynego źródła ciepła nie ma z tym nic wspólnego, bo nie ważne czy ogrzewanie kominkiem jest jedyne, czy wspomagane drugim źródłem - po rozpaleniu w kominku efekt byłby ten sam. Przy okazji, gdyby zamknięty wkład kominkowy traktować jak kocioł na paliwo stałe, to zgodnie z przepisami musiałby być zainstalowany w osobnym pomieszczeniu - kotłowni - nieprzeznaczonym na stały pobyt ludzi, a więc na pewno nie w salonie. Przepis zabraniający budowania domów wyposażonych w kominek jako jedyne źródło ciepła powstał z myślą ochrony inwestorów przed nieuczciwymi firmami, które sprzedawałyby gotowe domy czy mieszkania bez instalacji grzewczej, a jedynie z kominkami, jako pełnowartościowe, podczas gdy kominek uznany został za urządzenie, które nie jest w stanie zagwarantować wymaganej temperatury we wszystkich pomieszczeniach. Aby wyjaśnić wątpliwości - wtedy jeszcze zamknięte wkłady kominkowe nie były zbyt popularne. Problem suchej destylacji kurzu powstaje przy każdym rodzaju ogrzewania innego niż tak zwane ogrzewanie niskotemperaturowe, obecnie coraz popularniejsze na świecie, nieodłącznie związane z takimi źródłami ciepła jak kotły kondensacyjne, pompy ciepła, kolektory słoneczne, ale możliwe do zastosowania także w instalacjach z tradycyjnymi kotłami. Ogrzewanie niskotemperaturowe, to m.in. wodne ogrzewanie podłogowe, ścienne bądź specjalnie powiększane grzejniki zasilane wodą o temperaturze max. 50oC. Zapewnia ono najwyższy komfort dzięki równomiernemu rozkładowi pól temperatury przy niewielkich jej różnicach i minimalnej cyrkulacji powietrza w pomieszczeniu. Jak wszystko co dobre, jest ono przeznaczone głównie dla bogatych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...