
Tytus de ZOO
Użytkownicy-
Liczba zawartości
69 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Tytus de ZOO
-
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
No to chyba po kłopocie. Trzeba będzie zezygnować z systemu, który nie byłby tani, a dawałby opóźnenie rzędu zaledwie kilka sekund. Szkoda pieniędzy, jak sądzę. Wyrzucanie kasy na coś takiego rzeczywiście (jak ktoś sugerował) nie tylko mijałoby się z celem, ale nawet działaloby wprost niezgodnie z zamierzeniami - sygnalizowałoby wszem i wobec, że posiadacz domu śpi na pieniądzach, skoro stać go na realizację bezsensownych zachcianek. Chyba, że jeszcze coś wymyślę. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Panowie, zanim się pokłócicie, przypominam się z listą ostatecznych pytań (ze zmianą wynikającą z faktu, że o kable sensoryczne będę sam pytał, więc na ptania o kabel nie odpowiadajcie). Zbych na pytanie ostatnie już odpowiedział. Ktoś jeszcze na ten temat? Jareko? -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Wprawdzie coraz bardziej mi się ten kabel oddala i nie bardzo w niego wierzę, ale sprawdzę i się podzielę. Coś i wam się ode mnie należy. Uprzedzam jednak, że może to parę dni potrwać. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Mam wrażenie, że idea sztywnych ram dyskusji się sprawdziła. Już po dwóch dniach część zagadnień wyjaśniła się całkowicie, a lista problemów do rozwiązania ładnie zawęziła i skrystalizowała. To ogromny postęp w stosunku do wszystkich dotychczasowych dyskusji na ten temat, jakie toczyły się na tym forum. No bo to jest tak: Zapominam o systemie Forteca, bo nigdzie nie znajduję na ten temat żadnych szczegółowych informacji (to taka trochę mityczna Forteca). Zapominam o fotokomórkach, bo nie mam możliwości wspomagania ich czujkami wewnętrznymi, a że mieszkam na terenie mglistym i obfitującym w takie zjawisko jak szadź, byłoby to konieczne. Zapominam o regulowanych roletach i okiennicach, bo takie istnieją tylko w wersji jedynie z nazwy antywłamaniowej. Zostają mi rozwiązania następujące: Okna w układzie „szyba zewnętrzna alarmowa – szyba wewnętrzna P4A” + kontaktrony spolaryzowane w oknach rozwieralnych + czujki inercyjne na ościeżnice. Oczywiście rozumiem, że szyba alarmowa działa tylko raz, a jej wymiana zajmuje trochę, ale ile razy w życiu taka szyba może ulec uszkodzeniu? Od razu wiadomo, że był włam albo próba przygotowania do włamu i wtedy nie ma co się zastanawiać, tylko zabić okno deskami, postawić patrol 10 metrów od domu, rozstawić zasieki itd. Żartuję oczywiście, ale tylko trochę. W formie, ale nie w treści. Kabel sensoryczny + okna w układzie „szyba zewnętrzna P4A – szyba wewnętrzna zwykła” + kontaktrony spolaryzowane w oknach rozwieralnych + czujki inercyjne na ościeżnice. Każde z tych rozwiązań może wystąpić w podwariancie polegającym na tym, że szyba P4A występuje tylko w oknach stałych, a w oknach rozwieralnych dodatkowo wstawia się wewnętrzną okiennicę. Zastosowanie takiego podwariantu zależy od tego, czy jak na okna rozwieralne konstrukcja z szybą P4A nie okaże się zbyt masywna. W tej chwili jeszcze nie wiem, które rozwiązanie okaże się tańsze, a które droższe, więc element kosztowy zostawiam póki co na boku. Wrócę do niego później (chociaż – niestety –może doprowadzić mnie on do wniosków nawet takich, że w ogóle systemu nie będzie). Teraz kryteria ostatecznego wyboru sprowadzają mi się do jednej kwestii – do niezawodności. W ten sposób dochodzimy do ostatecznej listy pytań. Szanowni użytkownicy forum, pomóżcie mi ustalić: 1. Jak sprawowałby się kabel sensoryczny w warunkach, których opis już raz przedstawiłem, ale który przypominam – nie ma żadnych drzew i korzeni, nie ma żadnych latarni (jaki mają wpływ?), aktualnie nie ma płotu, więc można zrobić tak stabilny, jak trzeba, ściana z cegły, podłoże gliniane, zbierania się wody nie zaobserwowano, konstrukcja budynku stabilna, odległość od ulicy ok. 50 m, dom da się wpisać w okrąg o promieniu 8,5 m albo kwadrat o boku 17 m, przebieg innych podziemnych instalacji bliżej nieznany (jaki powinien być, żeby można go było uznać za modelowy?). 2. Jak to dokładnie jest z tą strefą działania kabla. jak się liczy te "od 4 do 7 metrów". To się reguluje i zależy od użytkownika, czy od jakichś innych czynników? Od 4 do 7 metrów w każdą stronę, czy łącznie? Czy strefa kontroli przenika przez ścianę domu (czytałem, że można taki kabel połozyc nawet w ścianie)? 3. Jak czasochłonne jest forsowanie szyby P4A sposobem X (tu pewnie tylko Zbych będzie mógł pomóc, bo tylko On tak na 100% wie, co ukrył pod tym kryptonimem)? Pytanie zmierza do tego, czy pokonywanie tym sposobem szyby P4A po uruchomieniu alarmu w wyniku sforsowania szyby alarmowej zostawia jeszcze jakieś opóźnienie na dojazd załogi interwencyjnej. 4. Jak to jest w końcu z tą trwałością rozwieralnych okien z szybami P4A. Pękają ramy lub ościeżnice? Odkształcają się po jakimś czasie eksploatacji? W miarę możliwości wolałbym uniknąć montowania w części okien (w tym rozwieralnych) wewnętrznych okiennic. Ładna rzecz, ale akurat do mojego domu nie pasuje i jakoś to dziwnie wyglądałoby, że w co drugim oknie jest roleta, a w co drugim nie ma. Jeżeli jednak są uzasadnione wątpliwości co do trwałości rozwieranych okien z szybami P4A, nie będzie wyboru. Proszę, podzielcie się ze mną doświadczeniami. Oczywiście rozumiem, że jeszcze trzeba zabezpieczyć co najmniej drzwi i strych, ale to już jest prostsze koncepcyjnie. W tej sprawie każdy może sobie poczytać, pochodzić, popytać i dojść do właściwych wniosków. Kwestia determinacji tylko. Przy oknach niestety sprawa jest bardziej złożona. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Szadzi nie wziąłem pod uwagę. To chyba przesądza sprawę na rzecz okien alarnowych. Jakoś zakładanie barier, które jeszcze trzeba uzupełniać czujkami wewnętrznymi mi się nie widzi. Nie bardzo wiem jak stosować te czujki wewnętrzne w parterowym domu, w którym na dodatek mieszkają psy i koty. No i oczywiście pozostaje ew. ten tani (względnie) kabel. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Mówiąc szczerze, nie pamiętam, kiedy ostatni raz śnieg tak padał, że usypał choć malutki nawis na parapecie. Ze trzy lata temu? Te średniorocznie 5 dni, kiedy śnieg tak pada, jestem w stanie przeżyć - najwyżej kilka razy ogranę z okna ten nawis. Choćbym miał specjalnie w tym celu w nocy wstać raz czy drugi. [/u] -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Zbych, bardzo dziękuję. Twoje wyjaśnienia potwierdziły moje obawy, że im więcej się wie, tym więcej ma się wątpliwości. No to po kolei (żeby nie było wątpliwości, pytania kieruje także do wszystkich pozostałych życzliwych dyskutantów). 1. Kwota 1600 Euro to niewiele jako inwestycja w złodziejski fach. O wiele mniej niż inwestycja w założenie byle sklepiku. Zakładam ponadto, że już tylko nieco bardziej rasowy złodziej zna sposób X, nie mówiąc już złodziejach badzo rasowych. Co więcej, w praktyce urządzenia do sposobu X zapewne nie trzeba nawet kupować, bo można pożyczyć od zaprzyjaźnionego włamywacza. Czyli trzeba przyjąć, że jest to sposób powszechnie dostępny albo który może stać się powszechnie dostępny w stosunkowo krótkim czasie (w porównaniu z okresem używania zabezpieczeń w typowym domku). To zaś oznacza, że w "moim" układzie jedyną sensowną opcją zostaje szyba alarmowa. Połączenie tej szyby z czujką inercyjną i kontraktonem spolaryzowanym wydaje się rozwiązaniem technicznie doskonałym. Jak pisze jednak Zbych, jest to jednocześnie rozwiązanie bardzo dorogie. Na stronie internetowej Glaspol nie ma zbyt szczegółowych informacji, Ma ktoś wiedzę, ile to konkretnie kosztuje? Martwi mnie też termiczna niedoskonałość takiego rozwiązania. Obawiam się, że ze względu na koszty ogrzewania nie będę mógł sobie pozwolić na taką opcję. Naprawdę nie można mieć układu szyba alarmowa - szyba P4 w wydaniu termicznie wydajnym???? 2. Coraz bardziej podobają mi się też te fotokomórki. Czy gdybym od strony zewnętrznej przesłonił wnękę okienną siatką na owady nie wyeliminowałbym większości fałszywych alarmów? Czy istnieje jakaś opcja, żeby wyelimiować możliwość wywoływania fałszywych alarmów przez słońce (umieszczenie barier w specjalnie pogłębionych w pewnej niewielkiej cześci wnękach, żeby osłonić czujki przed padającym światłem?). No i rzecz kluczowa. CZY SPOSÓB X WYMAGA TAKICH ZACHOWAŃ, ŻE FOTOKOMÓRKI ZADZIAŁAJĄ, CZY TEŻ SĄ BEZRADNE WOBEC SPOSOBU X? 3. Rzecz nieoczekiwanie nie najmniej ważna. Czy antywłamaniowe okno (pytam teraz nie o szyby, tylko o jego ogólną konstrukcję) jest jakoś odporne na włamanie także w momencie, gdy jest uchylone? Mam na myśli rozwarcie na zawiasie dolnym z zawieszeniem okna na metalowym przegubowym elemencie, a nie pozostawienie okna całkowicie niezamkniętego, po prostu swobodnie uchylonego). Dopytuje się bo obawiam się, że dodatkowa inwestycja w wentylację mechaniczną nie wchodzi w grę. 4. Pytanie ważne niezależnie od wybranej opcji. Czy sposób X jest czasochłonnym czy trwa kilka sekund? Czy to zależy od rodzaju szyby? Pozdrawiam wszystkich -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Jakoś założyłem, że podany koszt 8 - 12 tysięcy obejmuje kabel wraz z całą resztą. Jeżeli to sam kabel, to sprawa wygląda gorzej. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
OK. wiedząc to, co już wiemy, spróbujmy pójść o krok dalej. Na początek jednak wielkie DZIĘKUJĘ dla SS i innych, którzy mnie już czegoś nauczyli. 1. Z trójcy czujek chroniących szkło interesują mnie tylko te uniwersalne, czyli aktywne (pozostałe są bezradne wobec pierwszego z brzegu pijaczka z tzw. nożem diamentowym). Skoro jednak nie mogą chronić szyb antywłamaniowych tylko zwykłe (w każdym razie nie ma takiej pewności), to czy szyby zwykłe mogą być w oknie zamontowane jako te zewnętrzne i czy czujki mogą chronić pierwszą od zewnątrz szybę (tylko w takim układzie możliwe będzie zadziałanie alarmu z wymaganym opóźnieniem). Coś mi się wydaje, że odpowiedź brzmie NIE. 2. Wiemy, że istnieją czujki chroniące szkło oraz ramy i ościeżnice. Czy to są jednak te czujki aktywne (patrz pkt 1), czy jakieś inne? Innymi słowy, czy ochrona okna może być powierzona jednej czujce, czy musi ze sobą współpracować kilka. 3. Kabel sensoryczny jednak nie kosztuje 100 tysięcy tylko o rząd wielkości mniej. To ważna informacja, bo choć nadal jest drogi, to być wybór ogranicza się do dwóch opcji: kabel za 8 – 12 tysięcy albo nic. 4. Rozumiem, że możliwość ułożenia kabla zależy od czynników lokalnych. A co, jeżeli: - nie ma żadnych drzew i korzeni, - nie ma żadnych latarni (jaki mają wpływ?), - aktualnie nie ma płotu, więc można zrobić tak stabilny, jak trzeba, - ściana z cegły, - podłoże gliniane, - zbierania się wody nie zaobserwowano, - konstrukcja budynku stabilna, - odległość od ulicy ok. 50 m, - dom da się wpisać w okrąg o promieniu 8,5 m albo kwadrat o boku 17 m., - przebieg innych podziemnych instalacji bliżej nieznany (jaki powinien być, żeby można g było uznać za modelowy?). Czy owe 4 - 7 metrów oznacza, że zasięg kabla jest regulowany, czy też 4 - 7 metrów to tylko takie przybliżenie? Aha, 4 - 7 metrów w każdą stronę, czy łacznie pas działania kabla tyle wynosi (czyli 2 - 3,5 metra w każdą stronę). 5. Jasne, prawdziwie antywłamaniowych rolet regulowanych nie ma. Są tylko zabawkowe klasy 1. 6. Czy ktoś mógłby potwierdzić albo zaprzeczyć, że nie ma problemu z funkcjonowaniem okien z szybami P4A. To wobec braku rolet staje się kluczowa kwestia. 7. Czyli w pkt 5.4 pierwszego postu nieoczekiwanie miałem rację – istnieją małe kurtyny podczerwieni. Jakby zamknąć otwór okienny z zewnątrz siatką na komary, byłby całkiem szczelny układzik. Pod warunkiem wszakże, że ta kurtyna oferuje odpowiednią liczbę wiązek. Wiadomo cos o tym? Bardzo obiecująco brzmi też ta informacja o wynalazku firmy Forteza. Wie ktoś o tym coś więcej? Pasywnym czujnikom podczerwieni nadal nie dowierzam. Miałem to coś, instalator zapewniał, że układ będzie ignorował koty i ptaki, ale mimo ciągłych regulacji jakoś ignorować nie chciał. No i od kilku lat jest atrapą. Arol 62, bez urazy. Pośmieję się razem z Tobą, jak już zaspokoję swą ciekawość. Na razie naprawdę wolę czuwać, żeby temat mi się nie wyrwal spod kontroli. Nie chciałbym, żeby mi się dyskutancji prześcigali w żartach. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Ad Zbigmor. No i dlatego zabezpieczenia muszą być solidne, żeby wytrzymały dłużej niż kilka sekund. Paradoksalnie to ważniejsze w Polsce, gdzie broni posiadać w praktyce nie wolno, niż w cywlizowanym świecie (np. w Czechach, gdzie w przeliczeniu na głowę jest jest jej o rząd wielkości więcej niż u nas), bo trzeba czekać aż przyjedzie ochrona. O policji w ogóle nie mówię, bo wcześniej dojedzie dostawca pizzy. Ad Mery 26. A kto powiedział, że ten napadnięty przekroczy granice obrony??? To jakieś automatyczne powiązanie, że cywil to zbrodniczy głupek? Nie dostrzegasz różnicy pomiędzy złodziejem kradnącym deski z posesji a gośćmi, którzy w nocy włamali się do domu i z nożami pakują do Twojej sypialni? BTW. Trochę zmurszałe cytujesz tezy z orzecznictwa i literatury. Faktycznie OT. Pax, dajmy temu spokój, pls, bo temat okien bynajmniej nie został wyczerpany. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Mery 26, odpowiem za SS, choć i On pewnie odpowie. Jako obywatel, do którego domu nastąpił włam, działam zgodnie z przepisami kk o obronie koniecznej, a nie dotyczącymi formacji mundurowych i służb ochrony przepisami o użycuiu środków przymusu bezpośredniego. Nie ma więc czego wyjaśniać. To na początek. Po drugie, jeżeli ktoś ma dobry alarm, dobre antywłamaniowe okna i broń, to akurat będzie miał wystarczająco dużo czasu, żeby wydobyć ją z sejfu zanim zostanie bezpośrednio zaatakowany. Niczego nie musi trzymać pod poduszką, jak sugerujesz. Po trzecie, jeżeli jakieś przepisy są nieżyciowe, to trzeba dążyć do ich zmiany, a nie utrwalania. Bo co? Bo w stresie nie załaduje się broni (co też sugerujesz)? Raz to przesadzasz, czynność ta nie jest tak skomplikowana, co wiadome jest każdemu, kto był w wojsku. Dwa przepisy dotyczące przechowywania w sejfach i kasetach broni posiadanej przez cywili w celu ochrony własnej nie wymagają przechowywania jej w stanie rozładowanym (polecam lekturę ustawy o broni i amunicji oraz rozporządzeń wykonawczych). Trzy, lepiej w tym stresie bronić się rurą od dkurzacza? Będzie sensowniej? -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A dowcip IMHO kiepski. Ten z teściową przede wszystkim . Współczuję ludziom, którzy - nawet nie pytani - mają powód i potrzebę opowiadania wszem i wobec kawałów o złych teściowych. Ten z pytonem też. Wyśmiewasz także ludzi, którzy w samochodzie zapinają pasy bezpieczeństwa, biegają dla zdrowia i trzymają w domu gaśnice ppoż? Tak, to pośmiej się jeszcze trochę - ja zapinam pasy, ćwiczę i mam w domu dwie gaśnice. Ubaw po pachy, prawda? Nie dla mnie. Ja widziałem skutki pożaru, który można było zdusić w zarodku, tylko nie było czym. Bardzo mało prawdopdoobny był ten pożar. Statystycznie nieomal niemożliw. Ale skubany wybuchł. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Mymyk KSK, mówimy jednak o tym samym. Bo trzy rzeczy wydają mi się ważne. Po pierwsze, oprócz napadów zaplanowanych z wyprzedzeniem i całym związanym z tym ambarasem (obserwacja, rozpoznanie itd) zdarzają się też "spontaniczne". Wtedy albo masz porządny (najporządniejszy jaki możesz) system zabezpieczenia albo nie. Wszelkie wcześniejsze kalkulacje biorą w łeb. Oczywiście takie spontaniczne napady są dziełem raczej pijanych albo głupków, a nie profesjonalistów, ale to nie aż tak wiele zmienia. Bo taki zdeterminowany głupek potrafi być bardzo uparty i byle co go nie zatrzyma. Zatem alarm a zwłaszcza mechaniczne zabezpieczenia muszą być dość solidne. Po drugie, najlepsze rozpoznanie potrafi nawalić. Ja tam wolałbym nie obudzić się z ręką w nocniku, bo okazałoby się, że bandyci wzięliby mnie za kogoś bardziej zamożnego niż jestem. A takie rzeczy też się w życiu zdarzają, naprawdę. Po trzecie, ci bandycii, co wybierają sobie małe domki (bezpieczne z ich, a nie właścicieli punktu widzenia) to też profesjonaliści, na których byle co nie wystarczy. Nie wszyscy chcą to przyjąć do wiadomości, ale nie trzeba mieć mercedesa i chałupy za 5 milionów, żeby stać się ofiarą całkiem zawodowego napadu. Serio, serio - jak mawia Shreck. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A czy i nie od tego jak bardzo wartościowym "łupem" jesteśmy dla potencjalnych włamywaczy? Napiszę to jeszcze raz, choć inaczej: Pojęcie "wartościowego łupu" jest względne. To, co dla jednego jest niewarte schylenia się, dla innego warte jest bardzo wiele. Zawodowo stykam się z przypadkami, gdy ktoś został ciężko pobity albo nawet zabity dla kilkuset złotych albo i mniejszej kwoty. Statystycznie mało prawdopodobne? Może, ale jakaż to pociecha dla ofiary, że statystycznie rzecz biorąc miała wielkiego pecha??? Niewielki nie rzucający się w oczy domek nie jest żadną gwarancją, że kogoś nie skusi. Czasem nawet wprost przeciwnie. Istnieje taka grupa złoczyńców, którzy wcale nie nastawiają się na wielki jednorazowy łup, tylko na duży poziom bezpieczeństwa i duży obrót. A to oznacza, że obrabiają małe domki, w których alarmu raczej nie ma albo jest bardzo tandetny. Przykłady z życia liczne. Dlatego nie ma nic zdrożnego w tym, że ktoś chce się zabezpieczyć tak dobrze, na ile go stać - niezależnie od tego, czy względem statystycznego prawdopodobieństwa przesadza, czy nie. Jeśli tego nie zrobi, a statystyka zrobi mu psikusa, raczej do siebie, a nie do statystyki będzie miał pretensje. Statystyka to jest dobra do obliczania inflacji, a nie wykazywania dbałości o żonę i dzieci. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Zacząłem od tego, że się zwróciłem. Pierwszy powiedział, że nie da się zrobić. Coś tam już wtedy wyczytałem, więc sądząc po jego argumentacji zacząłem wątpić, czy mam do czynienia z fachowcem. Drugi spcjalista obiecał się odezwać i nie robi tego już przez 3 miesiące. Trzeci dał mi do zrozumienia, że system dla domku jednorodzinnego to dla niego za mała rzecz. Najważniejsze z moich pytań to pytanie 4.11 - o namiary na fachowca, który odpłatnie zajmuje się małymi obiektami. Będę naprawdę zobowiązany za wszelkie sugestie. Jak komuś tak będzie wygodniej, niech prześle na priva. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Przede wszystkim dziękuję za wszystkie uwagi. Każda mnie czegoś nowego uczy. Co do sugestii, że kosztowo mierzę zbyt wysoko, to raz jeszcze wyjaśniam, że NIE WIEM czy mierzę i chcę się właśnie dowiedzieć. Kwota 100 tysięcy za kabel sensoryczny jest rzeczywiście szokująca i dla mnie nie do przyjęcia, ale będąc kompletnym amatorem spotykam się z nią po raz pierwszy. Gdzieś tam szłyszałem, że to zupełnie inny poziom, ale chciałem właśnie to zweryfikować. I skoro weryfikacja wypada tak, jak wypada, jeden wariant (czyli dwa scenariusze przeze mnie opisane) odpada. Skąd miałem wiedzieć, że tak bardzo przeszacowuję, skoro nie wiedziałem, o jakim poziomie cen mówimy????? Tak się składa, że z SS zgadzam się całkowicie w sprawie dostępu PRAWORZĄDNYCH OBYWATELI do posiadania broni. Zanim zacznienicie na zasadzie uprzedzeń napadać na SS, proszę zapoznajcie się na początek z dwoma artykułami, które powinny nieco uporządkować wiedzę (nie należy prowadzić sporu, gdy się nie zna zagadnienia i bazuje tylko na stereotypach): http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/o-prawie-do-broni-raz-jeszcze,10017 http://www.rp.pl/artykul/130664.html Najlepiej byloby jednak, gdybyśmy ten wątek zostawili na boku. Niepotrzebnie rozgrzeje emocje, a do sprawy okien niczego nie wniesie. Bardzo proszę, nie dyskutujmy o tym. Natomiast żartownisiom odpowiadam: nie chcę budować twierdzy. Chcę nabyć system, który będzie naprawdę skuteczny. Jeśli ma taki nie być, wolę w ogóle nie wydawać ani złotówki. Nie stać mnie na kupowanie atrapy. To się niczym nie różni od kupowania samochodu, czy lodówki. Czy unikając kupowania auta, które jeżdzi tylko we wtorki od 16.00 do 18.30 też podejrzewany byłbym o manię prześladowczą??? -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Będę wdzięczny za pomoc. Temat wielki, ale wdzięczny ... mam nadzieję. Nie ma nic piękniejszego od kreacji na wielką skalę. -
O zabezpieczaniu antywłamaniowym okien inaczej
Tytus de ZOO odpowiedział Tytus de ZOO → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Dziękuję za dotychczasowe uwagi oraz za uznanie za podejście do zagadnienia. Wewnętrzni stróże (osoby) nie wchodzą w grę, bo to dom jednorodzinny z gatunku średnich (żadna tam posiadłość). Owszem, jest i będzie pies, nawet posiadający kwalifikacje do stróżowania i obrony, ale na nim bym raczej całej strategii nie opierał. Przede wszystkim to wielki przyjaciel domowników ))) Wewnętrzni stróże (czujki) w grę też nie wchodzą w grę, bo włączą się już po sforsowaniu okna, co nie jest w zgodzie z moimi założeniami. Poza tym ten pies (ponad 40 kg), który staje się przy takiej koncepcji conajmniej utrudnieniem dla elektroniki. Czujnik gazów usypiających to cenna sugstia. Pytanie tylko, czy istnieje w wersji uniwersalnej, czy tez na każdy gaz potrzebny jest inny czujnik (a ile ich w praktyce można zamocować?). Chyba że rodzajów tych gazów usypiających jest mało. -
Jak „antywłamaniowo” zabezpieczyć otwory okienne? Problem stary jak świat, ale wciąż aktualny, mimo iż tyle razy wałkowany, także na tym forum. Nowe podejście do zagadnienia proponuję uporządkować w sposób następujący. 1. Założenia do dyskusji 1.1 Wiem, że uniwersalnego i w pełni skutecznego rozwiązania nie ma. Wiem jednak także, że wśród tych niedoskonałych są rozwiązania lepsze i gorsze. Szukam tych lepszych, nawet jeżeli nie są doskonałe, więc proszę o niewłączanie się do dyskusji tych, którzy uważają, że w ogóle nie warto się zabezpieczać, bo „to i tak nic nie da”. Im trudniej się będzie bandycie włamać, tym z mojego punktu widzenia lepiej. Im skuteczniejsze UTRUDNIENIA, tym ryzyko mniejsze. Tak to widzę. 1.2 Nawet jeśli ryzyko jest nieznaczne, moim zdaniem włamanie zagraża każdemu. Chcę się przed nim zabezpieczyć na tyle, na ile to możliwe, toteż nie interesują mnie opinie typu „a co ty milionerem jesteś, czy co, że chcesz się zabezpieczać”. Posiadacze takich poglądów również są proszeni o niewłączanie się do dyskusji. 1.3 Jakoś to sobie wszystko wstępnie poukładałem. Wiem czego na pewno nie chcę, a co jestem gotów brać pod uwagę. Stawiam zatem kilka konkretnych pytań i byłbym zadowolony doczekawszy się konkretnych podpowiedzi. Będę zobowiązany za powstrzymanie się od POZBAWIONYCH UZASDADNIENIA wypowiedzi w stylu „to wszystko nie tak, zrób zupełnie inaczej”. Niechaj Państwo uwierzą, że mam solidne podstawy do przyjęcia pewnych ram wstępnych, nawet jeśli na zewnątrz nie są one w pełni zrozumiałe (niektóre z nich są bardzo subiektywne, ale są i nic na to nie poradzę). 1.4 Zdaje sobie sprawę, że bezpieczny dom to nie tylko okna, zaś okna to nie tyko szyby. Pozostałe (nie poruszone wprost) kwestie (także problem okuć w oknach) pozostawiam jednak świadomie na boku. Wszystkiego w jednym wątku zamknąć się nie da. Tu pytam tylko o szyby (z wyjątkami, które wyraźnie jednak zaznaczam). 1.5 Prawdopodobnie niektóre moje pomysły byłyby drogie w realizacji. Niewykluczone, że jak poznam konkretne ceny, zrezygnuję z tych pomysłów, bo okaże się, że mnie na ich realizację nie stać. Mimo to proszę chętnych do pomocy i posiadających odpowiednią wiedzę, żeby podzielili się ze mną KONKRETNYMI informacjami. Konkretną informacją nie jest taka w stylu „to się w ochronie domków nie opłaca” albo „tego się w ochronie domków nie robi z uwagi na zbyt wysokie koszty”. Wierzę fachowcom, ale lubię też sam ocenić na co mnie stać, a na co nie. Wychodzę z założenia, że to tylko mój kłopot, na ile czuję się zagrożony i ile jestem w stanie wydać, żeby to uczucie zminimalizować. 1.6 Powyższe założenia nie wynikają z tego, że jestem impertynentem (bo nie jestem). Znając naturę internetowych dyskusji staram się jedynie ze wszystkich sił, aby temat się nie rozpełzł, nie dryfował, nie pączkował i nie zmierzał donikąd. Dla dobra tematu i wszystkich potencjalnych dyskutantów. 2. Podstawy mojego rozumowania 2.1 Podstawa nr 1 – ufam jedynie w kombinacje zabezpieczeń mechanicznych oraz alarmu z monitoringiem. Taką, w której alarm włącza się przed sforsowaniem zabezpieczeń mechanicznych, które mają za zadanie opóźnić wejście intruza do domu – aż do czasu przybycia albo przynajmniej wyjazdu załogi interwencyjnej. 2.2 Podstawa nr 2 – jeśli mam wydać na system niemałe pieniądze, to tylko pod warunkiem, że będzie szczelny. Jeżeli system ma być nieszczelny, wolę pieniędzy nie wydawać w ogóle (nie mam pieniędzy, żeby je wyrzucać w błoto). Przez pojęcie „system szczelny” rozumiem taki opóźniający układ zabezpieczeń mechanicznych i elektronicznych, który jest do obejścia tylko dla naprawdę wysokiej klasy specjalistów lub tylko przy użyciu bardzo specjalistycznych albo bardzo nietypowych albo bardzo ciężkich urządzeń (zakładam, że wysokiej klasy specjaliści oraz napastnicy z ciężkim sprzętem nie mają czego u mnie szukać – nie warta skórka wyprawki) albo tylko w wyniku relatywnie długich wysiłków. Wymagane opóźnienie to w miarę możliwości więcej niż przysłowiowe trzy sekundy. Minimum trzydzieści byłoby OK. Załoga jeszcze nie dojedzie, ale czas na zaplanowaną bandycką akcję się kurczy na tyle, że być może z punktu widzenia napastnika lepiej zrezygnować. Potencjalny zysk marny, a ryzyko spore. 2.3 Podstawa nr 3 – najcenniejszą zawartością domu są mieszkańcy. Nie ma w domu niczego szczególnie wartościowego jak na dzisiejsze standardy, ale złodziej tego wiedzieć nie musi, toteż po wejściu pewnie obróci swą złość na domowników. Krótko mówiąc – moim zamierzeniem jest system chroniący dom wtedy, gdy mieszkańcy są w środku (np. śpią), a nie kiedy ich w domu nie ma. Dom pusty interesuje mnie znacznie mniej. 2.4 Nie jestem w stanie zaakceptować takiej możliwości, w której zabezpieczone okna byłyby w komplecie nieprzejrzyste od środka. To wyklucza zastosowanie pełnych rolet i okiennic (tak zewnętrznych, jak i wewnętrznych). Kraty odrzucam ze względów ppoż i estetycznych, nadto nie bardzo wierzę w ich skuteczność (dotyczy to także tych wewnętrznych i otwieranych). Szybami o jakkolwiek realnej zdolności antywłamaniowej są zaś w mojej ocenie przynajmniej P4, czyli na tyle ciężkie, że w otwieranych oknach będą nieuchronnie (wcześniej czy później) powodowały wypaczenia, trudności z prawidłowym działaniem, a nawet pęknięcia. 2.5 Nie wierzę w zewnętrzne czujniki podczerwieni i oparte na promieniowaniu mikrofalowym. Ptaki, nietoperze, koty i cała reszta towarzystwa będzie wzbudzała fałszywe alarmy, nie ma sposobu, żeby tego uniknąć. 3. Mój pomysł 3.1 Przy powyższych założeniach wypracowałem (oczywiście korzystając w miarę możliwości z podpowiedzi mądrzejszych ludzi i internetowej wiedzy) taki mniej więcej schemacik (S1): a) alarm oparty na kontaktronach spolaryzowanych i czujnikach naruszenia integralności tafli szkła (będę je w dalszym ciągu niezbyt ściśle nazywał „stłuczeniowymi”); b) mechanika oparta na szybach P4 w oknach zamkniętych na stałe (w każdym pomieszczeniu są przynajmniej dwa okna, więc wystarczy, jeśli tylko jedno się otwiera) oraz roletach lub wewnętrznych okiennicach w oknach „rozwieralnych”. 3.2 Schemacik alternatywny (S2) to: a) alarm oparty na kontaktronach i czujnikach naruszenia integralności tafli szkła (jak w S1); b) mechanika we wszystkich oknach oparta na roletach lub wewnętrznych okiennicach, o ile istnieją takie rolety lub okiennice w wersji regulowanej (tj. jeżeli można jak w klasycznej żaluzji sterować kątem nachylenia pojedynczych listew, a tym samym stopniem przesłonięcia tafli szklanej). 3.3 Schemacik jeszcze bardziej alternatywny (S3) to: a) alarm oparty na kablu sensorycznym; b) mechanika oparta na szybach P4 w oknach zamkniętych na stałe oraz roletach lub wewnętrznych okiennicach w oknach „rozwieralnych” (jak w S1). 3.4 Schemacik najbardziej alternatywny (S4) to: a) alarm oparty na kablu sensorycznym (jak S3); b) mechanika we wszystkich oknach oparta na roletach lub wewnętrznych okiennicach w wersji regulowanej (jak S2). 4.Pytania 4.1 Czy istnieją czujniki reagujące na wszystkie postaci ataku na taflę szklaną (stłuczenie, uderzenie, cięcie, rysowanie i co tam jeszcze można sobie wyobrazić)? 4.2 Czy istnieją czujniki reagujące na atak na tafle szklaną oraz na ramę i ościeżnicę okna (wiercenie, cięcie itd.)? 4.3 Czy istnieją czujniki kontaktronowe, które nie inicjują alarmu przy oknie „uchylonym”, ale zadziałają przy szerszym jego otwarciu? 4.4 Jaka jest cena jednej czujki kontaktronowej spolaryzowanej i niespolaryzowanej? 4.5 Jaka jest minimalna wymagana odległość ułożenia kabla sensorycznego względem granicy działki oraz ściany domu (czyli linii wyznaczającej pola neutralne, które nie powinny być penetrowane przez sygnał z kabla)? 4.6 Jaki byłby minimalny koszt instalacji kabla sensorycznego o długości ok. 100 metrów (będę wdzięczny za wyliczenie z rozbiciem na koszt metra bieżącego kabla oraz pozostałych elementów)? Pytam o konkretne wartości, a nie odpowiedzi w stylu „dużo”, „bardzo dużo”, „średnio” itd. 4.7 Jaki jest stopień niezawodności wyżej wymienionych czujników (kontaktronowy, „stłuczeniowy”, kabel)? Mam na myśli odporność na fałszywe alarmy oraz na próby obejścia/wyłączenia przez agresora. W szczególności czy ewentualne (a więc reagujące nie tylko na dźwięk tłuczonego szkła) uniwersalne czujniki ochrony okna są na już na tyle nowoczesne, żeby nie reagowały na uderzenia wiatru, przejazd ulicą ciężkiego sprzętu itp.? 4.8 Czy istnieją autentycznie antywłamaniowe rolety lub wewnętrzne okiennice w wersji regulowanej (jak to opisałem w pkt 3.2.b)? Jeżeli tak, to jaki jest ich koszt? Byłbym zobowiązany za konkretne dane, a jeszcze bardziej za namiary na producentów/dystrybutorów. 4.9 Czy - wbrew moim wyobrażeniom – istnieją szyby P4 na tyle lekkie (wiem, że w zależności od producenta szyba tej samej klasy może mieć różny ciężar), żeby można było uzbroić okno w takie szyby bez ryzyka późniejszych problemów z funkcjonowaniem? Ma ktoś jakieś doświadczenia z eksploatacji, zwłaszcza dłuższe? 4.10 Jaka jest cena okna z okuciami antywłamaniowymi i szybami P4? Żeby informacja miała sens proszę o podanie wymiarów okna. Czy ktoś może polecić solidnego i (w miarę możliwości) niedrogiego producenta lub przynajmniej instalatora okien z antywłamaniowymi szybami i okuciami? 4.11 Czy ktoś może polecić jakiegoś solidnego projektanta i instalatora kompleksowych systemów zabezpieczeń domków jednorodzinnych działającego w Warszawie i okolicach (okna, alarmy, drzwi itd.)? Byłoby dobrze, gdyby taka osoba znała się na też systemach sygnalizujących pożar i przekroczenia poziomu tlenku węgla. Jak ktoś nie chce w tej sprawie wypowiadać się publicznie, to może wysłać wiadomością prywatną. 5. Uwagi końcowe 5.1 Tak, wiem, że kontaktron nie daje 30 sekund opóźnienia. Niestety nic lepszego nie udało mi się wymyślić niż system jak powyżej z tym jednym (mam nadzieję) słabym punktem. 5.2 Jeżeli ktoś ma lepszy pomysł, to będę wdzięczny za KONKRETNE i UZASADNIONE sugestie spełniające założenia z pkt 2. 5.3 Jeżeli ktoś widzi słabe punkty systemu, których ja nie dostrzegam, proszę o uwagi WRAZ Z UZASADNIENIEM. 5.4 Trochę na przekór temu, co sam napisałem, mam jeszcze jeden pomysł. Dzielę się nim tak na marginesie, bo nawet mnie samemu wydaje się on trochę mało możliwy technicznie do realizacji. Myślę sobie tak, gdyby istniał jakiś malusi i niedrogi czujnik podczerwieni o wąskim kącie widzenia i nie reagujący na fale ciepłego powietrza, można by zamontować go na ramie okna z zewnętrznej strony w taki sposób, żeby obserwował zawsze szybę. Każda próba sforsowania okna kończyłaby się wczesnym alarmem. A co zrobić, żeby uniknąć wzbudzania fałszywych alarmów przez np. ptaki? Ano siatka na owady zamykająca otwór okienny od zewnętrz. Wiem, że to rozwiązanie mało estetyczne, ale mieszkam w okolicy, gdzie i tak muszę z takimi siatkami żyć przez 9 miesięcy w roku. Ot, tyle że nie zdejmowałbym ich na zimę. No ale takich czujników nie ma: pasywne będą czułe na ciepłe powietrze, a kurtyny szczelnie chroniące okno nie będą małe i tanie (w każdym razie nie wystarczająco małe, żeby się zmieścić pod siatką na owady). A może jednak takie czujniki już ktoś wymyślił?