Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mWilQ

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 114
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mWilQ

  1. Kierownik ma być odpowiedzialny za budowę i musi wyłapać wszystkie błędy budowlańców. Ma do tego uprawnienia i swoim podpisem poświadcza, że robota została wykonana prawidłowo, lub źle. W razie błędów to kierownik, a nie inwestor powinien zatrzymać pracę i wyjaśnić sytuację. Inwestor powinien mieć zawartą umowę z kierownikiem, w której opisany jest zakres jego prac oraz jego wynagrodzenie. Nie wyobrażam sobie, będąc na miejscu kierownika, że mam być na każde zawołanie, pojawiać się na budowie każdego dnia i spełniać wszystkie zachcianki - to nie jest opiekunka. Inwestor powinien wspólnie z kierownikiem ustalić wizyty na zakończenie ważnych etapów budowy. Według harmonogramu, lub na telefon kilka dni przed zakończeniem. Jeśli inwestor widzi rażące błędy, to ewentualnie na własny koszt wzywa kierownika, który szybszą interwencją zaoszczędzi czas, pieniądze i nerwy inwestora. U Ady, kierownika praktycznie nie ma. To, że sprawdzi krokwie to tylko część jego pracy, resztę zlekceważył, poświadczył w ciemno, oszukał tym samym inwestorów. Według mnie są to podstawy do zwolnienia kierownika i zatrudnienia nowego na ustalonych z góry zasadach. Współczuję nerwów, sam miałem z kierownikiem przejścia, tragiczne przejścia. Pierwszy kierownik na początkowym etapie zmarł, niewiele brakowało, żeby u mnie na działce. Znalezienie nowego to był przypadek, okazało się, że mój znajomy, którego obsługiwałem w firmie, ma uprawnienia i zaoferował pomoc.
  2. Zamawiałeś grzybnie, czy na rodzimej ziemi była?
  3. Hehe, układałeś je do zdjęcia? Niezłe zbiory, ja świętuję koniec tygodnia, Wasze zdrówko
  4. Lepiej? Nie zawsze. Łatwiej? Na pewno.
  5. Temat grzybobrania mam na tapecie od kilku dobrych dni i chyba skuszę się na jakiś wyjazd. Mimo, że lasów mam wkoło pełno, to nie są one najlepsze pod kątem grzybów, raczej dzicz w której mnóstwo zwierzyny (przy domu mam jedno z większych kółek łowieckich w okolicy). Byłem siebie, grzyby znalazłem, ale zmorki za to miałem cały czas towarzystwo, jak nie jelonki, to sarny, na każdym kroku wzdłuż rzeki straszyły mnie startujące ptaszyska. Dzików nie spotkałem, ale podchodzą pod dom, mamy niestety też sporo jenotów i borsuki. Na grzyby jeżdżę albo przy okazji odwiedzić u rodziców do Wielkoposlki (Przemęcki Park Krajobrazowy), albo na trasie Wrocław - Warszawa, to już Łódzkie. Tak rodzina ma upatrzone miejsca moje ulubione pole pod dębami zawsze wita nas ogromną ilością kurek
  6. Zabrzmiało nieco dwuznacznie Naprawdę warto spróbować. Jeśli masz przygotowany teren, to przed Tobą wszystko co najlepsze. Taka praca z roślinami naprawdę się odwdzięcza. Tworzenie ogrodu swoimi łapkami różni się od tego zleconego firmie - taki ogród się czuje. Sam się dziwie sobie, że dzisiaj jestem w stanie przejść po swoim terenie i nie tylko swoim i nazwać rosnące rośliny. O każdej z nich coś wiem, np czy jak tolerują słońce, czy lubią nadmiar wody, jak duże rosną, kiedy kwitną i jak należy o nie dbać. Niby podstawy, ale jeszcze kilka lat temu byłem w stanie rozpoznać mlecz na łące i wiedziałem o nim tyle, że brudzi ręce Spróbuj od podstaw. Rozrysuj działkę, wykonaj najmniejszą rabatę. Uwierz mi, jeśli będziesz się do tego nadawać, to po chwili ruszysz na kolejną i kolejną i kolejną i zanim się zorientujesz powstanie ogród. Twój własny kawałek natury, a nie projekt zrealizowany przez firmę. Oczywiście jeśli uznasz po pierwszych kilku roślinkach, że to nie jest dla Ciebie, to firma może być jedynym rozwiązaniem. Życzę Ci dużo przyjemności w Twoim własnym ogrodzie.
  7. Hmmm, one są przecież w linii ze ścianką kolankową i są z nią związane. Nad oknem masz nadproże. Idąc tokiem myślenia Twojego kierbuda, to chyba ściana szczytowa byłaby bardziej zagrożona. Rób wykusze jak w projekcie.
  8. żeby nie było, ja specjalistą nie jestem tworzę swój pierwszy w życiu ogród, efekty będzie można zobaczyć za kilka-kilkanaście lat
  9. Oczywiście, weź czystą kartkę, dla ułatwienia może być w kratkę. Nanieś w skali swoją działkę, wrysuj dom, jak masz ścieżki to ścieżki, jak masz inne obiekty to również. Taką "bazę" skseruj sobie kilka razy i zacznij rysować projekt. Na początku może być chaotyczny, ale prędzej czy później wyjdzie z tego prawdziwy ogród. Mając bazę pozaznaczaj sobie miejsca nasłonecznione, zacienione całkowicie, lub częściowo. Z taką wiedzą będzie Ci łatwiej zaplanować rabaty i dobrać do nich właściwe rośliny. Oglądaj zdjęcia roślin lub odwiedź kilka szkółek i zrób sobie listę tego co Ci się podoba. Pytaj sprzedawców lub czytaj w Sieci, czy dana pozycja jest "łatwa" do uprawy i jakie warunki lubi (tutaj jak masz możliwości, to można iść w kierunku sprawdzenia gleby, są opisy jak pobierać próbki i gdzie badać). Lista roślin ułatwi nanoszenie ich na projekt. W katalogach roślin są wszystkie potrzebne informacje, między innymi wysokość i rozpiętość. Swoimi pomysłami możesz się podzielić na forum, wtedy albo ktoś Cię pochwali, ale zrypie za głupie pomysły Jedno i drugi dobre.
  10. Dlatego ja robię go etapami. Wykorzystują całą moc przerobową swoją i mojej lepszej połówki. Czasami idę na kompromisy jak coś jest poza moim zasięgiem. Ogólnie cieszę się z wszystkiego co mam w ogrodzie.
  11. Zbieram na sosnę bośniacką i himalajską
  12. Gdzie tam, od 5 na nogach, trzeba jakoś zarobić na nowe roślinki
  13. Zależy jak zrobisz ogrzewanie. Po dwóch zimach nie odczułem różnicy między np. salonem, a wiatrołapem. W supermarkecie, gdzie ciągle ktoś wchodzi i wychodzi można powiedzieć, że takie pomieszczenie jest chłodniejsze, ale w domku jednorodzinnym raczej nie.
  14. Może być, chociaż u mnie jest powiększony wiatrołap, wejście do łazienki dolnej właśnie z niego. Drzwi wejściowe mam tak fachowo uszczelnione, że dmucha z każdej strony, więc i do łazienki powinien być dopływ powietrza, tym bardziej, że zazwyczaj jest otwarta.
  15. Może gdyby rzeczywiście istniała szansa, że ktoś się pofatyguje, to takich pomysłów by nie było Wentylacja to jedno, a wykonanie kominów to drugie. Zwróćcie uwagę, czy na kominie otwór przy kanałach wentylacyjnych jest na wylot, czy jest tylko jedno we/wy powietrza. Zapomniałem dopisać, że u mnie jest bubel i mam otwór bez przelotu i lubi sobie zassać powietrze do pomieszczeń.
  16. No to masz pół roku na lekturę forum. Wszystko czego potrzebujesz już zostało opisane i przedyskutowane. Ja mam powiększony salon i decyzji nie żałuję, jednak teraz zamieniłbym miejscami drzwi tarasowe z oknem. Inni użytkownicy powiedzą Ci, że jednak pokój musi być, bo to świetne miejsce dla małego dziecka, lub jako gabinet itd. Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj, na pewno nie pożałujesz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...