Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aneczka81

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    48
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez aneczka81

  1. Bufor jest fińskiej firmy JASPI. Jeśli chodzi o instalacje nie wiem ile km rur poszło, jako wykończenie podłogi mam gres i deskę barlinecką położoną na klej. Gres super sprawa na podłogę, deska barlinecka również nie izoluje za bardzo (brak różnicy temp miedzy pomieszczeniami z gresem i barlinkiem). ale mimo kleju w kilku miejscach zrobiły się tycie szczeliny widoczne z odległości 20-30 cm
  2. niestety nie wiem jakiej mocy są wężownice
  3. A czy jest sens wymiana pompy na wydajniejszą, zastanawiam się czy wymiana ciepła nie jest ograniczona wężownicą, muszę ustalić jaka jest moc wężownicy
  4. I tu mam problem nie wiem jak jest moc wężownicy kocioł to 25 kw. Nie posiadam wymiennika płytowego wymiana ciepła jest prze bufor. Zład układ zamknięty-wężownica otwarty. Pompę mam LFP 25-40 szczerze mówiąc nie wiem jaki ma wydatek i jak to przeliczyć (stąd pytanie w pierwszym poście jaki bieg ustawić), zasadniczo w sezonie miałem na 2 biegu, teraz przepalam drewnem to dałem na 3 bieg, bo na 2 zaczynał mi się kocioł gotować zmniejszasz deltę - czyli różnice między wyjściem a powrotem do kotła - to chyba "zdrowe dla kotła"
  5. Generalnie rozumiem różnice między układem zamkniętym a otwartym, tylko zastanawiałem się czy zład w buforze nie powinien być w układzie otwartym, a wężownica w zamkniętym, czy bufor nie ładował by się szybciej? czy nie ma to znaczenia? I powtórzę pytanie na jakim biegu trzymać pompę ładującą bufor. Dodatkowo przypomniał mi się jeszcze jeden argument instalatora, mowił coś jeszcze o odkładaniu sie kamienia ( albo czego innego) dlatego wężownica miedziana lepiej jak będzie w układzie otwartym ( niby miedz bardziej odporna)
  6. Instalator tak zrobił i twierdzi że jest dobrze, że lepiej jak zład będzie w układzie zamkniętym, bo instalacja będzie miała "nieograniczony" pobór ciepła. W sezonie zauważyłem że zawsze podczas ładownia bufora mam 10 st różnice między kotłem a buforem. W sumie nie miałem nigdy zimno w domu, ale nie wiem czy nie potrzebnie spalam opał. Zasadniczo dodał jeszcze że jak woda z kotła zasila zład prze wężownice nigdy nie "odda" całego ciepła i nie trzeba robić podmieszania na powrocie do kotła. Nie sądzę żeby to sobie jakoś wyliczył, ale faktycznie rura powrotu też jest ciepła nawet bardzo. Jakby woda kotłowa=zład w buforze to na powrocie (dół bufora) bylaby zawsze woda zimna, wiec nie zbędne było by podmieszanie. Co więcej teraz są podłączone 2 wężownice pod kocioł, jak podłącze solar to zostanie mi jedna wężownica. wymiana ciepła będzie wolniejsza (chyba że sie myle) A tak konstruktywnie, dlaczego schemat zły
  7. Rzeczywiście co do zasady bufor się "ładuje"
  8. Temat dalej aktualny, nikt nic nie wie ??
  9. Witam Proszę o ocenę schematu instalacji, poniżej bardzo ogólny schemat, nie nanosiłem wszystkich zaworów zaworków spustów wody. Zastosowane pompy to EFP 25 - 40, podłogówka ma 3 poziomy, kotłownia jest na najniższym poziomie. Bufor (a raczej sprzęgło) ma 500 l, jest ocieplony otuliną 10 cm, wymiana jest przez 3 miedziane wężownice Mam pytania 1. Czy dobrze jest iż piec nagrzewa bufor przez wężownice, a podłogówka pobiera wodę z bufora, może lepiej jakby było odwrotnie czyli podłogówka przez wężownice a kocioł z buforem w jednym otwartym układzie. 2. Na jakie biegi powinny być ustawione pompy pompę miedzy kotłem a buforem mam na "2" pompę od podłogówki mam na "3' 3. Czy nie powinienem mieć mocniejszej pompy do podłogówki przy tej pompie max przepływ to 2 litry/minute na 3 poziomie jest nawet poniżej 2
  10. Generalnie doszedłem do pewnego złotego środka popiół uważam mam całkiem niezły (tylko niewielkie spieki) \ mam niestety sporo sadzy ale gdy zwiększę powietrze o 5% to tracę kopczyk (wypala się krater) i oczywiście zaczyna sie bardziej spiekać, więc wole mieć sadze bo przynajmniej groszek dopalam. Nie wiem ile jest ile w podtrzymaniu, generalnie przechodzi w ten stan bo jak zaglądam do kotłowni to widzę, ale jaki jest stosunek pracy do podtrzymania na dobę to nie wiem . W przyszłym sezonie muszę przetestować zwiększenie mocy pieca, a czy przyniesie to zmniejszeni zużycia groszku to zobaczymy. U mnie nie występuje efekt nie równomiernego spalania na palniku (podajnik mam z lewej strony) jak się spieka to raczej na całości. a z ilością powietrza to chodziło mi o to jak działa ta nastawa (ponieważ wcześniej operowałem tylko max mocą nadmuchu), sam doszedłem o co chodzi - parametr porusza się dodatkowo między max i min obrotów dmuchawy.
  11. Witam dawno nie pisałem, moj pierwszy sezon grzewczy prawie sie kończy i działam tak: tryb pracy dwustawny max moc kotła 8s/60s max obroty dmuchawy 25% czopuch w połowie zamknięty temp zadana 60 st histeraza 5 st grzeje w trybie letnim tylko bufor ciepła dlatego zrezygnowałem a PIDa reszty parametrów nie ruszam zresztą w trybie dwustawnym nie mają one większego znaczenia popiół mam proszek z małymi spiekami żużla czyli całkiem nieźle spalanie to w najgorsze mrozy spalałem ok 30 kg dziennie (ogrzewam 300 metrów podłogówki) nie wiem co to kurcze jest "ilość powietrza w menu użytkownika" nie kręce tym bo nie wiem jak działa, natyralnym dla regulacji dla mnie jest max moc dmuchawy, może kotś mnie wtajemniczy co na nastawa tak naprawdę robi. no niestety jedna zasadnicza wada to sporo sadzy, piec szybko obrasta, niestety jak trochę zwiększam max obroty dmuchawy palenisko sie zaczyna zapadać i gorzej sie nagrzewa
  12. też mam takie odczucia po rozruchu jak dałem te ustawienia to mni 50 kg na dzień palił Do tego mam pewien problem od jakiegoś czasu piec mi gaśnie, nie moge ustawić za dużych obrotów dmuchawy i podawania groszku bo wygasa palenisko
  13. hmm mnie udało się w jakimś stopniu osiągnąc cel tzn piec nagrzewa mi bufor i przechodzi na podtzrymanie. U siebie mam otwarta dmuchawe na maxa i obroty dmuchawy 75%, żar jest śliczny, spieka się ale osiąga przynajmniej temp zadaną. Nie wiem czy czasem nie wydmuchuje ciepła przez komin??
  14. Niestety (jak na razie) tez jestem posiadaczem kotła Galmet ECOGT 25 kw i jak na razie nie jestem zadowolony z zakupu. Zaczynam żałować zgodnie z opiniami przemówców dużo pali i obrasta sadzą (porównanie czarny mech najlepiej pasuje), żużluje ( i to nie wina groszku testowany w innym domu) i co najgorsze nie osiąga temp większej niż 55 st czasem dobije do zadanych 65 lub 70 ale to święto lasu jest. Mam do ogrzania 250 m2 , 100% ogrzewanie podłogowe, w kotłowni zastosowano bufor ciepła. Kocioł spięty tylko z buforem, z bufora pobierana jest woda użytkowa i podłogówka przez zawór trójdrożny. Z uwagi na zastosowanie bufora ustawiłem tryb lato (za namową instalatora), ustawiam temperature cwu (czyli wew bufora) Teoretycznie (słowa instalatora) jak ustawie temp cwu 60 st to piec powiniec grzać do 70 st a następnie przejść w stan podtrzymania aż tmp w buforze spadnie do 50. Niestety tak nie działa Metodą prób i błędów kombinowałem rożne nastawy i ustawienia dmuchaw podawania najlepiej pali się kiedy ustawie moc kotła na 35% a max dmuchawy 45% groszek nie żużluje palenisko nie zapada się , ale piec pracuje non stop bo nie moeze wyciągnąć więcej niż z 50 st i ocywiście obrastanie sadzą na maxa. Jeżeli ktoś "zaprzyjaźnił się" z tym piecem dajcie znać jak to dziadostwo się ustawia
  15. brak czasu na aktualzację , stół zamówiony ale jakoś dojśc nie może. zamówiłam z czarnym blatem i postanowiłam zamówić u szklarza fioletowe szkło które nalepię mam nadzieję że fajnie wyjdzie. Poza tym prace utknęły, brak siły i funduszy, a przede wszystkim czasu.
  16. Witam, A my juz mieszkamy w HG C3G i jest wspaniale na razie wiele brakuje ale wiemy że to nasze miejsce na ziemi nasza przystań. Jedyną rzecz jaką bym zmieniła to jednak w 2 pokojach na górze zrobiłabym normalne okna a nie balkonowe, byłyby jeszcze bardzie ustawne, poza tym z wszelkich zmian jesteśmy bardzo zadowoleni, sa nieco inne niż pisałam kilka stron wcześniej , bo rzeczywistoś weryfikuje pewne decyzje. Zdjęcia z mojego domku na http://forum.muratordom.pl/showthread.php?167574-Co-Nam-z-tego-budowania-wyszło
  17. zastanawiam się tylko co zrobić ze stołem i krzesłami bo mają ze 2 lata w dodatku są bardzo wygodne , a poza tym nie ma kasy żeby kupować coś nowego i tak myślę żeby przebejcować je na kolor podłogi i schodów. zastanawiam się jeszcze nad białym. nie wiem co byłoby lepszym rozwiązaniem. może coś doradzicie, mąż mało kreatywny w tym zakresie i zawsze zdaje się na mnie w kwestii wykończenia. A może krzesła bejca a stół biały lub na odwrót, choć tapicerka źle by wtedy wyglądała. sama nie wiem
  18. Witaj Justynko A o to mój salonik jeszcze wiele brakuje, ale i tak cieszy. Najbardziej doskwiera nam brak podłóg drewnianych w domu, niby są a montować jeszcze nie można bo podłogi musimy wygrzewać 3 tyg a w piątek dopiero udało nam się kotłownię uruchomić. Wczoraj moja druga połowa zamontowała lampę nad stół i jestem zachwycona, szkoda tylko że zdjęcie nie oddaje jej uroku . Wcześniej planowałam że na ścianie przy stole powieszę zdjęcia ale teraz chyba zrezygnuję , bo lampa by je zasłaniała. na szczęście jest jeszcze jedna wolna ściana którą mogę wykorzystać. W salonie mamy biokominek niestety miejsce w którym można było zamontować prawdziwy zupełnie mi nie pasowało, więc znalazłam rozwiązanie pośrednie obecnie poszukuję jakiegoś obrazu na ścianę, ale nic mi w oczy nie wpadło, będę jednak cierpliwa i mama nadzieję że trafię na jakieś cudeńko .
  19. Witam, Dziewczyny w moich progach. Jak myślałam tak zrobiła, zakupiłam dwa krzesła barowe do kuchni. Kiedyś siedziska robili w fajniejszym odcieniu zieleni, ale mówi się trudno. I tak mi się podobają teraz poszukiwania stolika , chciałabym z fioletowym blatem ale jest to raczej nieosiagalne, zostaje więc własna kreatywność
  20. Znalazłam troszkę czasu, i zrobiłam zdjęcia mojej ukochanej kuchni. Zawsze marzyła mi się biała, a od niedawna zachorowałam również na biały sprzęt agd. Zanim powstał ostateczny projekt spędziłam mnóstwo czasu nad programem do projektowania. Użytkowo i wizualnie jestem bardzo zadowolona. Wahałam się trochę nad płytą indukcyjną bo nigdy nie miałam z nią styczności, ale teraz nie zamieniłabym jej na żadną inną - coś wspaniałego, szybko i czysto, poza tym na białym kolorze nie widać żadnych kropli wody czy też kurzu, odcisków palców itp. Brakuje jeszcze jakiegoś małego stolika. Myślałam nad okrągłym, szklanym wysokości stolików barowych a do tego krzesełkach barowych w kolorze limonki dla złamania kolorystyki i do tego jakiś dodatkach w tym kolorze (pieprzniczka solniczka jakaś misa) co o tym sądzicie? będzie pasować ? na razie skusiłam się na osłonkę na kwiatka w tym kolorze, choć trochę za jasna moim zdaniem
  21. Dorzucę jeszcze dwa zdjęcia nieukończonych jeszcze schodów. Niestety na ścianach już znać ślady łapek maluchów, ale tak to już jest przy dzieciach. mam nadzieję że coś się wam spodoba ja skromnie rzecz ujmując jestem zachwycona
  22. Dziś zrobiłam zdjęcia łazienek, które już są praktycznie wykończone brakuje jeszcze niektórych dodatków ale widać już efekt końcowy. łazienka zielona to królestwo moich małych diabełków, a szara to już mój azyl wczoraj bawiłam się w prace plastyczno techniczne i wycinałam czerwony wzorek na szafkę.
  23. Niestety zdjęcia muszę zaktualizować, bo zamierzchłej przeszłości sprzed miesiąca nie będę wklejać. Będzie szaro, biało, fioletowo z domieszką mocnych barw. Może jedno pokażę choć tez już przeterminowane
×
×
  • Dodaj nową pozycję...