Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Airstriker

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    23
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Airstriker

  1. Na chwilę obecną martwi mnie coś innego. Mam wkład Spartherm Varia 2Rh-4S. Sterownik Kratki MSK Glass z ichnią przepustnicą z uszczelką. Powiedzcie mi jakim cudem, jak przepustnica skręcona jest na zero, w palenisku dalej pali się ogień??! Jest przytłumiony, ale pali się dalej. Nie ma opcji żeby tak to się paliło bez dopływu tlenu. Pytanie skąd on ten tlen bierze? Przepustnica nieszczelna? Spartherm nieszczelny ? Przepustnicę oglądałem przed zamontowaniem i wyglądała na totalnie szczelną - milimetra luzu nigdzie nie było. Wszystkie połączenia pokleiłem taśmą odporną na wysokie temperatury. Spartherma oglądałem i też wygląda na szczelny - uszczelki są całe, szyba domknięta. Może on ma nie daj Boże dolot powietrza z pomieszczenia ?? Cholera mnie strzela, bo sterownik nie potrafi utrzymać zadanej temperatury. Wczoraj chciałem wyjść na Andrzejki, a tu dupa bo tak się rozchajcowało że nie mogłem ognia bez opieki zostawić ;] A wygasić ognia też nie ma za bardzo jak! Szukałem po googlach i nie zauważyłem żeby ludzie takie problemy mieli. Na filmikach youtubowych jak przepustnica jest zamknięta to ogień od razu gaśnie. Jakieś pomysły ?
  2. Ja pobieram powietrze bezpośrednio z kapy (bez żadnych nasad DGP). Swoją drogą moja obudowa kominka też jest specyficznie zaprojektowana (autorski pomysł). Wrzucę później trochę fotek. Pomiary gdzie będę mógł to porobię. Z reku będzie ciężko (dalej twierdzę też że to zbyteczne) bo rury stalowe sztywne tam mam i nie chcę tego ciąć/ rozrywać wełenek itd. DGP jest na termoflexach więc nie ma problemu.
  3. Wentylacja jak działała tak działa dalej - w żaden sposób nie jest zaburzona. Mierzyć przepływów dla reku nie ma sensu bo je wymusza reku sam z siebie modulacją mocy - to co ma zadane na pewno wieje. Pomierzyć za to warto przepływy dla DGP - zrobię bo nie muszę przy tym jakoś specjalnie niszczyć instalacji Czego się nie robi Co Cię na pewno zainteresuje - pod sufitem w moim przypadku nie tworzy się poduszka cieplna. Wszystko jest elegancko rozwiewane i ciepło przyjemnie roznosi się po wszystkich pomieszczeniach.
  4. Mam pewność że powietrze z reku dociera bo: 1) powietrze na wylocie z anemostatów nie ma temperatury powietrza pompowanego przez DGP tylko dużo mniejszą (zaznaczam że bypass DGP jest zamknięty); 2) Jeżeli reku moduluje moc tak żeby zapewnić zadaną wydajność i moc ta nie wzrosła dramatycznie po włączeniu DGP to znaczy, że nie pojawił się dramatyczny opór w postaci zamkniętej klapy; 3) organoleptycznie nic nie wskazuje na to, że jakikolwiek element instalacji "przestał działać". Mam pewność że DGP działa bo: 1) temperatura jaka jest na wylocie anemostatów nie jest poniżej 21 stopni; 2) temperatura w kapie kominka przy działającym DGP obniża się; 3) organoleptycznie nic nie wskazuje na to, że jakikolwiek element instalacji "przestał działać".
  5. Tu akurat przyznaję się do błędu i potwierdzam.
  6. Kompletnie nie rozumiem jak możesz stwierdzić że pomiar poboru energii niewiele tu da. Różnica poboru energii na reku to praca jaką musiał wykonać reku żeby pokonać dodatkowe opory. Skoro zadane wydajności reku to 150m3/h, a wydajność DGP to 600m3/h, to kto tu się musi dostosować ? Reku czy DGP? Jasne że DGP też napotka dodatkowe opory wynikające ze strugi reku ale nawet jeśli DGP nie ma modulowanej mocy to najwyżej spadnie jego wydajność. Spadnie z 600m3/h do ilu ? DGP działa - powietrze lecące z anemostatów jest ciepłe ;] PS. Po co ja robiłem te doświadczenia z beczkami skoro nie wyciągasz nich żadnych wniosków ?
  7. Ojej. Piszemy i piszemy i dalej się nie rozumiemy Nie chodzi wcale o to, żeby ciśnienia z obu strug się wyrównały. Wniosek z doświadczenia z beczką był jeden - spręż reku musi być jedynie na tyle duży, żeby pokonał opory przepływu będące sumą oporów instalacji (rury + kolanka) i oporów związanych z podpięciem DGP. Myślisz, że opory związane z podpięciem DGP do instalacji reku są duże ? Otóż nie! Dowody? Proszę bardzo: Mój reku to Brink Renovent HR 300. Z instrukcji reku: "Dzięki wyrafinowanej technologii moc wentylatorów modulowana jest przez urządzenie tak, że zapewnia stały przepływ powietrza na zadanym poziomie niezależnie od stanu filtrów, instalacji czy warunków atmosferycznych. To rozwiązanie pozwala na utrzymanie odpowiedniej wentylacji nawet tam gdzie konkurencyjne urządzenia nie mają szans." Innymi słowy - jeżeli zwiększam opory instalacji to reku moduluje tak moc wentylatorów (zwiększając tym samym ciśnienie z jakim dmuchają), żeby dalej dmuchały z zadaną wydajnością (przepychały zadaną liczbę metrów sześciennych na godzinę). Oczywiście reku, jak każde urządzenie, ma ograniczoną moc i w moim wypadku może przepchać 300 m3/h przy ciśnieniu max 160 Pa. Czyli straty ciśnień w instalacji nie mogą przekroczyć 160 Pa bo zajedziemy silniki i będziemy mieli wspomnianą cofkę w kanale. Wiedząc powyższe, cóż mogłem innego zrobić, jak nie poczynić odpowiednich pomiarów Wszystkie pomiary wykonane za pomocą "LICZNIK ENERGII MIERNIK MOCY WATOMIERZ GB202": Pobór energii przez reku z wyłączonym wentylatorem DGP (brak mieszania strug): bieg 1 (wydajność 100 m3/h): 19,3 W bieg 2 (wydajność 150 m3/h): 36,5 W bieg 3 (wydajność 225 m3/h): 97,5 W Pobór energii przez reku z włączonym wentylatorem DGP (mieszanie strug): bieg 1 (wydajność 100m3/h): 21,5 W bieg 2 (wydajność 150m3/h): 41 W bieg 3 (wydajność 225m3/h): 100,5 W Jak więc widać różnica miedzy pomiarami z włączonym wentylatorem DGP i z wyłączonym wentylatorem DGP jest na poziomie 2 - 4 Watów, (i tu bardzo ważna rzecz) niezależnie od biegu na którym chodzi reku! Jeżeli to jest dużo to ja już nie wiem co to jest mało Wniosek z tego prosty - dodatkowy opór wynikający z wprowadzenia strumienia DGP do instalacji reku (pod kątem 90 stopni na trójniku T) jest tak naprawdę znikomy (sam jestem zaskoczony wynikami . Reku bez problemu pokona opory przepływu i cofki nie będzie (i w rzeczywistości nie ma). Co jeszcze mam zrobić żeby Cie przekonać, że to jest proste i że działa ? Wiem! pomiar temperatur ! Ale to jak kolega zwróci miernik PS. Przypuszczalnie na małe opory wpływa tez fakt że strumień wynikowy (zmieszany) jest na trójniku przedłużeniem strumienia reku (strumień reku nie musi "skręcać" pod kątem 90 stopni). PS2. Jakby ktoś potrzebował: BANANeco 2: wydajność 600m3/h, ciśnienie max. 180 Pa.
  8. Zadanie domowe wykonane - przeprowadziłem doświadczenie z "beczką" przy kontroli poprawności wykonania przez 4 "mózgi" A w zasadzie dwa doświadczenia w których wykorzystano połączenie dwóch rurek przez trójnik T w różnych konfiguracjach. Do doświadczeń użyto plastikowych butelek po wodzie z odciętym denkiem napełnionych wodą (w "beczce" dużo mniej wody niż w "sieci wodociągowej") oraz gumowe rurki akwarystyczne z trójnikiem T również akwarystycznym. Skala oporów rurek i różnica ciśnień między dwoma strumieniami w przybliżeniu modeluje rzeczywisty układ. Butelki znajdują się na różnych poziomach - w przybliżeniu różnica 1,5 m. Schemat doświadczeń wraz z obserwacjami w załączniku. Wnioski: To jak zachowują się strugi zależy od tego jaki opór widzą poszczególne strugi (poniekąd to co napisałeś). W przypadku połączenia "na przeciw", struga z beczki "widzi" olbrzymi opór, dlatego też strumień z "sieci wodociągowej" "wchodzi" do beczki. W przypadku połączenia pod kątem, struga z beczki widzi mały opór na wyjściu układu (spręż "generowany" przez beczkę pozwala na pokonanie tych oporów), dlatego też oba strumienie "biegną" ku jednemu wyjściu. Jeżeli zadławimy ujście węża (tak jak napisałeś np. przez zamontowanie końcówki do podlewania) to oczywiście wody w beczce również zacznie przybywać. Jeśli chodzi o moją instalację DGP + reku, mam wykonane połączenie dwóch strumieni pod kątem prostym. Struga z reku generuje wystarczający spręż by pokonać opory przepływu wynikające z oporów instalacji nawiewnej od reku do anemostatów oraz opory dodatkowe wynikające z podłączenia instalacji DGP na trójniku (głównie wynikające z zawirowań strugi DGP na kącie prostym). Jeżeli zadbamy więc by warunek dostatecznego sprężu był spełniony (wbrew pozorom bardzo łatwe do osiągnięcia), instalacja będzie działała poprawnie, żadna struga nie będzie "zablokowana" i żadne regulacje srely morely nie będą potrzebne. Ponadto przypominam - TAK moja instalacja działa poprawnie. Strugi się mieszają. Temperatura strugi wynikowej jest mniejsza niż strugi z DGP - to jest dowód conajmniej wystarczający. PS. Oczywiście połączenie strug przez trójnik Y jest najbardziej optymalne ale mi akurat nie pasowało. PS2. Jestem nerwowy jak ktoś mi wciska kit, a obserwacje poczynione w realu są zupełnie inne. PS3. Chętnie poznam osobę która zastosowała tenże system połączeń i jest niezadowolona z rezultatów. PS3. Każda instalacja jest inna i trzeba mieć to na uwadze!
  9. Bzdura na bzdurze goni bzdurę! 1) w rurze z zimną wodą i ciepłą wodą zazwyczaj nie ma identycznych ciśnień. W rurze z zimną wodą ma Pan ciśnienie z sieci wodociągowej. W rurze z ciepłą wodą jest różnie w zależności od zastosowanego systemu ogrzewania. Np. w piecach dwufunkcyjnych to pompa podaje ciepłą wodę - będziemy mieli różne ciśnienie zimnej wody (ciśnienie wodociągowe) i ciepłej wody (zależne od mocy pompy). Racja, że będą to zbliżone ciśnienia (żeby łatwiej było wymieszać wodę do wymaganej temperatury) ale nie identyczne. 2) Proszę zadać sobie trud i zaznajomić się z tym co wymyślił pan Bernoulli -> w skrócie: W rurze o mniejszym przekroju ciecz płynie szybciej, w związku z tym panuje w niej mniejsze ciśnienie niż w rurze o większym przekroju. Biorąc powyższe pod uwagę, fakt czy w rurach ciepłej i zimnej, które dochodzą do baterii mamy ciśnienie identyczne czy nie, traci na znaczeniu. Traci na znaczeniu, bo regulujemy sobie poszczególne strumienie kręcąc kurkami (zwężając lub zwiększając otworek) i w ten sposób mieszamy strumienie. W ten sposób zawsze ma Pan wodę o takiej temperaturze jaką Pan chce i może się spokojnie wykąpać! Jeżeli nie zgadza się Pan z powyższym to dalsza dyskusja nie ma sensu. 3) W przypadku z beczką, beczka opróżni się do poziomu, w którym ciśnienie w układzie beczki wyrówna się z ciśnieniem na wylocie z węża do podlewania ogrodu - >de facto słup wody w beczce będzie w tym momencie bliski zeru. W tym chwili będziemy mieli stan ustalony, w którym woda w beczce stać będzie na ustalonym poziomie i ani drgnie. Układ się po prostu zrównoważy. W sumie dość prosto wykonać to doświadczenie więc może się pokuszę.
  10. Proszę nie pisać takich bzdur! Proszę mi powiedzieć czy używa Pan w domu kranu (baterii umywalkowej)?! Chcąc przygotować sobie wodę o odpowiedniej temperaturze otwiera Pan kurek wody ciepłej i kurek wody zimnej. Nie otwiera Pan obu kurków identycznie, tylko tak żeby leciała woda o odpowiedniej temperaturze - jeden kurek otwarty jest mocniej a drugi słabiej. Znając budowę kurka, wie Pan zapewne, że otwierając bardziej kurek zwiększamy średnicę otworka przez który leci woda. Zamykając kurek zmniejszamy średnicę otworka. Innymi słowy, wedle prawa Bernoull'iego, regulujemy ciśnienie obu strumieni. Nie wiem jak w Pana kranie ale w moim woda leci przez jeden jedyny otworek prosto do wanny. Woda ciepła nie wlatuje mi do rury z wodą zimną ani odwrotnie w zależności od stopnia otwarcia poszczególnych kurków. Ale u Pana jest pewnie inaczej... Zasada jest prosta: przepływ strumienia cieczy/gazu jest zawsze w kierunku od ciśnienia większego do ciśnienia mniejszego. W moim konkretnym przypadku mamy następujące dane: strumienie wejściowy z DGP: A = 2 x B strumień wejściowy z reku: B strumień wyjściowy C Jako, że ciśnienie w pomieszczeniach do których dmuchamy (ciśnienie na końcówce wyjścia C) równe jest ciśnieniu atmosferycznemu, jest to ciśnienie mniejsze zarówno od ciśnienia na wejściu A, jak i na wejściu B, a to znaczy ni mniej ni więcej tylko tyle, że zarówno strumień A, jak i strumień B będą swobodnie płynąć ku ujściu C, tak długo jak długo ciśnienie na ujściu C będzie mniejsze od najmniejszego ciśnienia strumieni wejściowych, czyli ciśnienia strumienia B, co w praktyce nigdy nie nastąpi. Wniosek: strumienie będą się mieszać i płynąć ciągle ku ujściu C. Inna sytuacja byłaby gdybyśmy na wyjściu mieli układ zamknięty. Wtedy ciśnienie w pomieszczeniach cały czas by wzrastało aż w końcu strumień B przestałby płynąć, a strumień A zacząłby wpadać do wejścia B - ono stałoby się naszym "sinkiem" niskiego ciśnienia. Ta sytuacja z oczywistych względów nie ma tutaj miejsca (nawet zakładając naddatek nawiewu w stosunku do wywiewu w przypadku reku). Długo myślałem nad tym przypadkiem z beczką ale nie potrafię go sobie wyobrazić (mało czytelny opis - obrazek by się przydał). Jeżeli napisałem gdzieś nieprawdę to proszę protestować!
  11. Witam, Kolega za przeproszeniem powiela głupoty, które niejednokrotnie tu słyszałem. Sytuację łączenia reku z DGP można rozwiązać przez analogię do pierwszego prawa Kirchhoffa: Suma prądów wpływających do węzła obwodu elektrycznego jest równa sumie prądów wypływających z tego węzła. Dla lepszego zrozumienia: https://sage2.icse.us.edu.pl/home/pub/128/ W naszym przypadku mamy dwa prądy wpływające (DGP i nawiew reku) i jeden wypływający. W żadnym wypadku nie ma możliwości żeby prąd reku bądź prąd DGP był zerowy (poza brakiem zasilania na tych urządzeniach). Będą miały jedynie różne wielkości w zależności od oporów jakie przyjdzie im pokonać, przy czym nigdy opory nie będą zbieżne do nieskończoności! Ciśnienie generowane przez reku czy też DGP "nie wyparuje", nie cofnie się, nie przeniknie przez rury ;] Jak nie da rady przemówić do logiki, to może chociaż doświadczalnie. Temperatura jaką mam w kapie kominka wynosi 90 stopni. To co leci z anemostatów nigdy nie było nawet zbliżone do tego. Powiesz - wymieszało się z powietrzem z bypassa - ok. A co w sytuacji, gdy temperatura w kapie wynosi 60 stopni ? Bypass jest zamknięty na amen przy tej temperaturze, a to co leci z anemostatów też zbliżone do 60 nie jest. Jak tylko dostanę w łąpki miernik to powiem Ci co dokładnie leci.
  12. Witam, Trochę wody w rzece od mojego ostatniego postu tutaj ubyło ;] A instalacja też trooooochę się robiła Podzielę się jednak moimi spostrzeżeniami, bo... warto Właśnie jestem po pierwszym odpaleniu instalacji po zamontowaniu zestawu nawiewnego bananeco2 (domek 140m2). Całość podłączyłem do instalacji reku tak jak opisywałem - na nawiewie zaraz za reku. I powiem tak - działa bosko! Struga z reku i struga z DGP mieszają się i w efekcie otrzymujemy chłodniejsze powietrze niż by leciało z samego DGP. Co do zestawu nawiewnego to był świetny wybór. Cichutko i sprawnie. Na początku myślałem że te 600m3/h to jednak za dużo (włączał się na chwile by po 20 sekundach się wyłączyć) i chciałem zmniejszyć potencjometrem (zestaw jest w pełni sterowalny). Zmieniłem jednak zdanie gdy dorzuciłem kolejną kłodę drewka Temperatura poleciała w górę (max 90 stopni, gdzie przy 60 zamknęła się przepustnica na dolocie kominka i zaczął chodzić wentylator) i wentylator nie przestawał chodzić przez kilka godzin. Ciepło wedle oczekiwań równiutko i szybko rozeszło się po całym domu - żona zmarzźlak zadowolona Co warto zaznaczyć, nawet przy tych 90 stopniach w czapie kominka, to co leciało z nawiewów było przyjemne i czaszki nie przypalało - dzięki wymieszaniu strugi z reku ;] Do sterowania przepustnicą kominka i zestawu nawiewnego (załączanie przy zadanej temperaturze w czapie kominka) używam sterownika MSK Glass z kratki.pl. Sterownik działa ok, poza trochę utrudnionym montażem (ciasno wszystko wchodzi do puszki montażowej). Co do wad rozwiązania z połączeniem z reku, to w jest tylko jedna mała Przy wyłączonym kominku, reku dmucha jednak trochę w kanał DGP (mimo zastosowania klap/zaworów zwrotnych. Dmucha niewyczuwalnie, prędkość powietrza prawie zerowa lub zerowa jednak zostaje hałas. Przez zastosowanie klap zwrotnych powietrze ulega turbulencjom i zwyczajnie hałasuje (żeby nie było nieporozumień - dramatu nie ma i jest słyszalne tylko stając przy nawiewie/wywiewie bypassa ). Prawdopodobnie błąd polegał na tym, że zamontowałem klapy za blisko trójnika łączącego reku z DGP. Tak czy siak, klapy spełniają swe zadanie - gorące powietrze nie biegnie w kierunku reku i powietrze z reku nie biegnie do DGP. W czasie działania kominka sprawdziłem temperaturę w reku (wsadzając łapę do reku w miejscu filtrów) i był totalnie chłodny. Podsumowując - to był świetny pomysł połączyć te dwie instalacje i sprawuje się to świetnie! A jakby coś się miało zmienić to dam znać PS. Dziękuję raz jeszcze koledze konisko za inspiracje!
  13. Jak już mówiłem, wydaje się to być logiczne, że powietrze poleci po linii najmniejszego oporu, a nie "pod prąd". Obie strugi się zsumują i tyle - sprawdzone przez innych użytkowników tego forum (konisko). Wyobraź sobie dużą rzekę i mały strumyczek. Ani strumyk nie będzie starał się "wspinać" w górę rzeki, ani rzeka nie będzie się "wspinała" w kierunku źródła strumyka. Obie (rzeka i strumyk) popłyną razem w kierunku najmniejszego oporu - z kierunkiem nadanym przez grawitację - do morza. Mówiłem też, że jeśli się mylę, to niech ktoś mi poda gdzie się mylę i poda jakieś konkrente powody (może być prawo, reguła fizyczna, opracowanie naukowe, doświadczenie, cokolwiek). Na razie spotkałem się tylko z "nie bo nie". PS. Zawory zwrotne są tylko zabezpieczniem w sytuacji,gdy któraś struga "nie działa". Nie działa reku, bądź nie palimy w kominku. Żadnej innej roli nie spełniają, nie są regulatorem ani magicznym czymś.
  14. Po pierwsze czemu filtr ma się bardziej brudzić w twoim rozwiązaniu ? Przecież zaciągasz czyste powietrze z salonu. Pobieranie powietrza z okolic kominka (z pomieszczenia salonu) ma sens. Pobieranie powietrza z obudowy kominka bezpośrednio do reku stanowczo nie. Żaden wentylator nie wytrzyma takiej temperatury. Ale nawet przy pierwszym rozwiązaniu jest kilka ale. Przede wszystkim nadal nie eliminujesz problemu brudnych ścian obudowy kominkowej, bo będzie to system grawitacyjny - kominek zaciągnie sobie powietrze z salonu i przypalony kurz wywali spowrotem do salonu brudząc ściany (oczywiście mówimy o powietrzu do "grzania", a nie do spalania). Jak to później wygląda każdy wie. W "moim" rozwiązaniu problem brudnych ścian nie występuje. I nadal nie znalazłem potwierdzenia, że występują jakiekolwiek inne problemy. No ale może ktoś w końcu je wskaże.
  15. "Kondensacja powierzchniowa pary wodnej jest to zjawisko polegające na skraplaniu (kondensacji) pary wodnej na powierzchni przegrody od strony cieplejszej." Ja tu przegrody żadnej nie widzę, więc i wody nie zobaczę. Powietrze się po prostu wymiesza. Jeżeli jakaś firma coś odradza, to chiałbym wiedzieć czemu. Troche faktów, a nie "nie bo nie". Ja dodatkowe kanały też mogę porobić ale jak mam coś robić i płacić podwójnie to się zastanowię dwa razy. Póki co nie znalazłem powodu na NIE dla "mojego" rozwiązania. PS. Z samego GWC Ci poleci te 2 stopnie, ale po wymianie w reku na pewno będzie więcej.
  16. A można prosić o jakieś informacje co to za literatura fachowa ? Moje rozumowanie na "chłopski rozum" zdaje się jednak póki co potwierdzać, chociażby przez doświadczenia użytkownika tego forum o nicku konisko. Ten miły Pan ma zainstalowane instalcję według schematu, który załączyłem, z wentylatorem DGP Dospel Banan3 o wydajności 800m3/h oraz z rekuperatorem o wydajności 350m3/h (przy czym wiadomo, że zimą reku chodzi na minimum wydajności) i wszystko chodzi jak ta lala, bez zająknięcia. Żadnej cofki w żadnej cytuacji w żaden kanał nie ma. Strugi po prostu się "sumują". Jak jeden wentylator nie chodzi to ten kanał sam się odcina przez przepustnice zwrotne. Z anemostatów leci około 50 stopni C. Użytkownik jest bardzo zadowolony z realizacji. Na moje to jest całkiem logiczne i zgodne z oczekiwaniami. No ale z chęcią poczytam tą literaturę fachową.
  17. Wybaczcie za odgrzanie starego kotleta ale przeczytałem chyba większość wątków na tym forum o tej tematyce i w dalszym ciągu nie rozumiem... Co jest do jasnej ciasnej złego w podłączeniu DGP do nawiewu za rekuperatorem (powtarzam ZA). Nie bardzo rozumiem jakie tu są niby problemy ze sterowaniem ani też w jaki niby magiczny sposób oba nawiewy miałyby ze sobą walczyć ? Jeszcze nie widziałem żeby jedna rzeka wpadając do drugiej wlaczyła z tą drugą ?! Przecież oba wydatki (nawiew z reku + nawiew z wentylatora DGP) zwyczajnie się tu zsumują! I nie ma przy tym absolutnie żadnej różnicy który nawiew jest mocniejszy - powietrze z tego silniejszcze wentylatora wcale nie wpłynie przecież "pod prąd" słabszego. Powietrze zawsze będzie szukało drogi najmniejszego oporu - czyli cholercia anemostatu, a nie początku tego nawiewewu, czyli reku. Możecie sobie skierować oba nawiewy dokładnie naprzeciwko siebie, a nawiew wynikowy i tak pójdzie w bok - czyli do anemostatu. Nie wiem skąd te bzdury się wzięły ale czytam o tym w każdym wątku o DGP i reku. Może w błąd wprowadzają te nieszczęsne przepustnice zwrotne ? Dla pewności wyjaśnię - te przepustnice są tylko i wyłącznie zabezpieczeniem na wypadek a) gdy nie działa reku; b) na wypadek gdy DGP nie działa, czyli latem. Przypadek a) jest raczej sporadyczny - załóżmy że wzięło nas na czyszczenie filtrów w reku akurat, gdy chodzi kominek. W takim wypadku dzięki przepustnicy zwrotnej od strony reku, gorące powietrze nie dotrze do wrażliwych wentylatorów reku. Ale też gorące powietrze popłynie dalej w kierunku anemostatów - co jest oczywiście bardzo dobre. W przypadku b) nawiew z reku nie "wleci" nam do kanału (wentylatora) DGP, właśnie dzięki przepustnicy zwrotnej położonej za wentylatorem DGP. Oczywiście w przypadku gdy DGP nie działa okazuje się że nie mamy co zrobić z gorącym powietrzem. Otóż mamy. Wystarczy w miejscu wentylatora DGP, wstawić wentylator z by-passem. Wtedy całe gorące powietrze ujdzie wydzielonym kanałem do któregoś z pomieszczeń. By-pass ma jeszcze jedną zaletę - nie dopuści do nadmiernego nagrzania gorącego powietrza. Gdy temperatura pobieranego powietrza z czapy kominka wzrasta powyżej 70 stopni - następuje mieszanie tego gorącego powietrza z powietrzem o temperaturze pokojowej z któregoś z pomieszczeń. Oczywiście taki wentylator DGP wyposażamy też w filtr, dzięki czemu kanały nawiewu mamy czyste a i ściany/sufity dłużej będą w normalnym kolorze. Ja tu osobiście wad nie widzę ale może ktoś mi wskaże gdzie popełniłem błąd w rozumowaniu. Tylko proszę, przestańcie klepać bzdury o rzekach płynących pod górkę ;] Ps. U mnie wszystkie piony reku to rury spiro (sztywne kanały) zawinięte w wełnę Klimafix 20mm http://przewodnik.rockwool.pl/produkty/izolacje-techniczne/klimafix.aspx. I mam obawy czy aby podłączenie DGP pod te kanały będzie bezpieczne ? Problem polega na tym, że Maksymalna temperatura stosowania ze wzgledu na warstwę kleju ≤ 50°C ;] Zastanawiam się po prostu jaką będę miał temperaturę na wyjściu anemostatów i czy aby nie będzie ona większa od tych 50 stopni (przy założeniu stosowania wentylatora DGP z by-passem) ? Pytanie jeszcze, co się tak naprawdę będzie działo przy temp. > 50 stopni? Chyba pobawię się trochę w domowym laboratorium Ps2. Przepływ objętościowy powietrza do wentylacji podstawowej wynosi u mnie 138 m3/h. Jakiej wydajności wentylator DGP potrzebuję ? Ps3. Czy ktoś widział w realu instalację którą opisuję ? Powtarzam w realu, a nie z drugiej czy trzeciej ręki sąsiada ciotki ;]
  18. Że czytał instrukcję jak przyjechał na montaz to jeszcze nic. Jak przyjechał do mnie Pan serwisant z Rumii (jak znajdę dokładną nazwę serwisu to podam ku przestrodze) na montaż to: - zabrał ze sobą wtyczkę (kabel zasilający od pieca jest jej pozbawiony i trzeba ją przykręcić) - przykręcił wtyczkę do kabla - odpalił piec - sprawdził ewentualny wyciek gazu - popatrzał, powzdychał nazachwalał jakie to dobre i że nic przy tych piecach nie robi (brak zgłoszeń do naprawy) - Podpisał papiery i pojechał Gdy przyjechał po roku przedłużyć gwarancję: - wział ze sobą śmieszny odkurzacz - zdjął pokrywe pieca - odkurzył i przeczyścił wszystko pobieżnie (musiałem poprawiać ) - zamknął pokrywę - posłuchał moich narzekań na dramatyczny hałas (siła wodospadu wydobywająca się z pieca) gdy korzysta się z ciepłej wody użytkowej - stwierdził że hałas to norma i zniknie gdy podłączę cały obieg pod piec (nie były wtedy jeszcze wszystkie grzejniki powieszone) - że piec musi się wygrzać i instalacja odpowietrzyć - nie chciałem się mądrzyć bo wtedy nic nie wiedziałem poza wiadomościami zawartymi w instrukcji podstawowej pieca (instrukcja serwisowa nie była w tym czasie dostępna dla wszystkich w necie), więc dałem mu spokój - Pan skasował 50 zł za dojazd (odcinek Rumia - Wejherowo = 15 km ?) - podpisał papiery i pojechał Przez następny rok, podłączyłem wszystkie grzejniki, piec chodził cały czas (grzanie c.w.u i c.o. w okresie grzewczym) i niestety jak hałasował tak hałasował. Podobno miał to być jeden z cichszych pieców (z tą myślą powiesiłem go w pomieszczeniu użytkowym a nie w kotłowni) więc trochę mnie to martwiło. Hałas to jednak nic. Jak dostałem teraz w grudniu rachunek na 800 zł (powierzchnia domu 150m2) to już mocno się zaczełem zastanawiać co jest nie tak - takie rachunki miałem na 20 letnim piecu ;/ 3 dni temu natrafiłem przez przypadek na instrukcję serwisową pieca - teraz dostępna dla każdego na stronie saunier duvala. Patrzę sobie, a tam na stronie 40 zestaw chyba z 20 parametrów które można sobie ustawić (ograniczenie mocy pieca, temperatura maksymalna grzania, prędkość wentylatora itd). No to sobię myślę - będzie zabawa. Policzyłem sobie wszystko (moce grzejników), zapotrzebowanie domu, długość przewodu kominowego itd. Po dwóch dniach byłem gotowy na zabawę z ustawieniami. Podchodzę do pieca, wchodzę w menu serwisowe ("tylko dla serwisantów" ale co tam). Pierwszy parametr - ograniczenie mocy pieca - ustawienie 15kW - nastawa fabryczna. Niby ok tyle że jedno piętro nie grzane - zmieniłem na 10kW), Następnie prędkość wentylatora - 10 - wartość maksymalna nastawa fabryczna. Super tylko że dla przewodu kominowego o długości 5m. Ja mam 2,5m więc zmieniłem nastawę na 4. Piec od razu stał się cichszy - ten wiatraczek naprawdę potrafi hałasować jak jedzie na maxie ;/ Temperatura maksymalna grzania - 73stopnie - nastawa fabryczna. Super, tyle że instalacja liczona na 60-65 (przewymiarowane grzejniki). Kolejne menu - funkcja odgazowywania (odpowietrzania) instalacji. Myśle sobie po coś to jest - odpalam. Program zakończył się po 15 minutach (pompa chodzi przez ten czas przerywanie na różnych obiegach). I co? Halas, który tak mnie męczył przez dwa lata zniknął jak ręką odjął !!!! Jakie wnioski?: - Debil idiota cfaniaczek Pan serwisant kompletnie nic nie poustawiał !!! - Czy Pan serwisant widział instrukcję na oczy ? - Kto mi zwróci te setki (jak nie tysiące) złotych, które poleciały mi w komin przez to, że piec działał w tzw. trybie taktowania (3 minuty grzania, 3 minuty odpoczynku) ?!! - ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!!! Toć to jakaś masakra jest a nie serwis ! - Po moich ustawieniach piecyk chodzi cicho, równo, płynnie, bez nadmiaru mocy i wreszcie jest tym piecem za który zapłaciłem ! Sprawdźcie lepiej jak jest u Was ;] Jutro jak sprawdzę w papierach nazwę, to podam co to za serwisant i jeszcze zadzwonie ze skargą do Saunier Duvala. Pozdrawiam i miłego użytkowania piecyka Julian
  19. test z krzesłem chętnie bym przeprowadził gdybym już miał zakupioną podłogę A tak niestety nie jest. Co do gwoździ może faktycznie niewiele tych drgań przeniosą, aczkolwiek bezpieczniej byłoby kleić. Tak czy siak widzę że jednak parkietu nie musze od razu skreślać na rzecz barlinka. Pomyślimy zobaczymy Dzięki za zaangażowanie w temat bo póki co każdy z kim rozmawiałem od razu umywał ręce ;]
  20. jedna tylko wątpliwość mi się nasuwa. Czy przybijając ten parkiecik nie niwelujemy czasem działania mat wytłumiających ? Przecież każdy gwoździk lub cokolwiek innego łączącego dwa elementy ze sobą przenosi drgania. W tym wypadku drgania z parkietu byłyby przekładane na drgania OSB i dalej na całą konstrukcję, czyli innymi słowy cały misterny plan wpi... ;]
  21. Sama mata ma 4 mm grubości. parkiet myślałem brać Merbau z dlh (deska parkietowa Elegance 15 x 90 x 1200). Pytanie jak taka bita podłoga wygląda ? Czy to nie jest aby średnio estetyczne ? Bo wywalić 20k na coś co będzie średnie to nie bardzo jestem chętny ;] Moja żona tymbardziej ;] Można gdzieś zobaczyć zdjęcia jak takie coś wygląda ? Wracając do klejów - jaki konkretnie klej (firma) byś tu zastosował (najlepiej dwa warianty cenowe). Powiedz proszę również ile kosztuje "bicie" parkietu od metra i czy każdy parkieciarz to robi ? A może sam jesteś z pomorza ?:>
  22. Maty nie ma na zdjęciu tam na stronie producenta. A wersja to masa GUM-MAS (bez POROSO). Jest to taki lekko plastyczny produkt o strasznie dużej gęstości - 1m2 waży conajmniej 5kg (na "oko"). OSB to 22mm na pióro-wpust. Mat nie trzeba kleić/bić do płyt OSB tyle że nie tego dotyczyło pytanie ;> Pytanie brzmi: czy parkiet mozna kleić do tych mat i jeżeli tak to czym ? Dla sprostowania schemat ułożenia wygląda tak: belki stropowe - płyta OSB - gumowe maty wytłumiające - parkiet Producent mówi że takie ułożenie jest jak najbardziej możliwe tylko kwestia dobrania kleju. No i w tym cały szkopół ;]
  23. A teraz pytanie dla prawdziwych ekspertów Czy możliwe jest przyklejenie parkietu do podłoża na którym wyłożone zostały specjalne maty wytłumiające wykonane na bazie masy bitumicznej ? Zastosowanie wspomnianych mat jest u mnie koniecznością ze względu na to, iż jest to stary strop drewniany niestety doskonale przenoszący dźwięki uderzeniowe. Jeżeli takie połączenie jest możliwe to jaki klej do tego zastosować ? Pod matami jest praktycznie idealnie prosta podłoga z płyt OSB. Dla informacji maty wygłuszające (Masa GUM-MAS) pochodzą od producenta: http://www.puhdelag.alte.pl/ Od razu uprzedzę pytanie - z mat nie zrezygnuję gdyż takich właściwości tłumiących to jeszcze nigdzie nie widziałem - produkt robi naprawdę niesamowite wrażenie. Wspomnę jeszcze że dotychczas absolutnie żaden z "fachowców" nie zechciał mi podłogi w ten sposób montować i wszyscy sugerują raczej ułożenie trójwarstwówki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...