Cóż to za metody?! Już sobie to wyobrażam ,brecha i na oko klinujemy?! Kliny przynajmniej te od dołu łaty wypadna i tak jak pisał Andrzej Wilhelmi skrzywią łatę.Moja metoda jest jakże prosta -sznurek.Pierwszą oraz ostatnią krokiew łączymy mocno naciagniętym sznurkiem który wskazuje nam poziom krokwi , a pod sznurek klepkujemy plytkami pilsniowymi (6x10cm) grubości 3mm ile ich potrzeba.Sznurek jednocześnie wyznacza nam rozstaw łat co znaczymy ołówkiem na płytkach.Podkładki oczywiście mocujemy gwozdziami 6 cm!Gwarantowana równość łacenia jak na stole To tak bardzo ogólnie , jest wiele szczegułów tej metody które mam opanowane:) Pozdrawiam i życzę równych dachów.