Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dorota_M

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    196
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Dorota_M

  1. Mam pytanie: Czy komuś z Was robił schody stolarz Dzienisz Józef z Redy? Jeśli tak to proszę o opinie. Rano panowie z gazowni podłączyli gaz i jeszcze dzisiaj ma yć uruchomiony kocioł. W samą porę , bo mróz idzie. Poddasze ocieplone, robią się już płyty KG. Dom od wewnątrz zaczyna nabierać krztałtów. Cieszę się bo już bliżej niż dalej. Pozdrawiam.
  2. Bloczki od pana Polomskiego są OK. Moja ekipa od stanu surowego chwaliła je sobie. Co więcej bez żadnego problemu dowieźli kilka na wymianę w ramach gwarancji. Dokumenty też dostałam. Teraz mam prośbę - pytanie. Polećcie hydraulika, ale takioego co zrobi mi poprawki. Firma od wod-kan i ogrzewania, z którą mam podpisaną umowę po prostu mnie wykończy. O każdą pierdołę muszę się z nimi handryczyć. Jak temat hydrauliki zamknę to opiszę całą historię, bo nerwy mi już puszczają. Na chwilę obecną zbyt dużo emocji. Pozdrawiam.
  3. Bloczki od pana Polomskiego są OK. Moja ekipa od stanu surowego chwaliła je sobie. Co więcej bez żadnego problemu dowieźli kilka na wymianę w ramach gwarancji. Dokumenty też dostałam. Teraz mam prośbę - pytanie. Polećcie hydraulika, ale takioego co zrobi mi poprawki. Firma od wod-kan i ogrzewania, z którą mam podpisaną umowę po prostu mnie wykończy. O każdą pierdołę muszę się z nimi handryczyć. Jak temat hydrauliki zamknę to opiszę całą historię, bo nerwy mi już puszczają. Na chwilę obecną zbyt dużo emocji. Pozdrawiam.
  4. Sprawy partacza od dachu jest ciąg dalszy . Niektórzy może pamiętają, że facet o nazwisku Flejszer (którego NIE POLECAM), spartaczył mi dach, wzioł zaliczkę w wysokości 1/3 umówionej kwoty i zwiał. Kilkakrotnie dzwoniłam do niego żeby zwrócił mi pieniądze, ale mnie zbywał. Twierdził, że nie mam z nim podpisanej umowy i mogę go ... Umowy faktycznie nie miałam, ale wzięłam na piśmie fakt przekazania zaliczki za wykonanie dachu. W końcu za namową sąsiada "postraszyłam" go, że doniosę do US. No i ... właśnie dzisiaj dostałam poleconym FAKTURĘ na wspomnianą kwotę. Co byście zrobili na moim miejscu: a) odpuścili, tak jak radzi mąż b) pisali pisemka, powołując się na uznanie umowy, potwierdzone wystawioną fakturą, o zawyżonej kwocie "należnej" za wykonane prace, c) od razu oddali sprawę do sądu d) inne .... Pozdrawiam
  5. Sprawy partacza od dachu jest ciąg dalszy . Niektórzy może pamiętają, że facet o nazwisku Flejszer (którego NIE POLECAM), spartaczył mi dach, wzioł zaliczkę w wysokości 1/3 umówionej kwoty i zwiał. Kilkakrotnie dzwoniłam do niego żeby zwrócił mi pieniądze, ale mnie zbywał. Twierdził, że nie mam z nim podpisanej umowy i mogę go ... Umowy faktycznie nie miałam, ale wzięłam na piśmie fakt przekazania zaliczki za wykonanie dachu. W końcu za namową sąsiada "postraszyłam" go, że doniosę do US. No i ... właśnie dzisiaj dostałam poleconym FAKTURĘ na wspomnianą kwotę. Co byście zrobili na moim miejscu: a) odpuścili, tak jak radzi mąż b) pisali pisemka, powołując się na uznanie umowy, potwierdzone wystawioną fakturą, o zawyżonej kwocie "należnej" za wykonane prace, c) od razu oddali sprawę do sądu d) inne .... Pozdrawiam
  6. U nas niestety ekipa pana Garlaka nadal, od kilku miesięcy poprawia usterki po sobie. Efekt: przy kominach nadal cieknie i nikt nie potrafi wymyślić, dlaczego. W czasie ostatniego deszczu znów trzeba było postawić wiaderko. Cóx, nie ma ludzi (czytaj: ekip) nieomylnych, a u nas skończy się chyba jakimś rzeczoznawcą i rozbieraniem dachu - jesli ekipa nie jest w stanie ustalić, gdzie tkwi błąd. A przeprowadzka za trzy tygodnie. Może ktoś ma doświadczenie w takiej sytuacji, co dalej robić, jesli ekipa przyjeźdża, próbuje poprawic, ale efektu nie ma? Szczerze powiem, że jestem zadowolona z pracy ekipy pana Garlaka. Co prawda, były poprawki, ale jak dla mnie ten się nie myli który nic nie robi. Bez żadnych problemów przyjechali i poprawili. U nas były to opierzeniach wykuszy (woda lała się chyba pod parapetem do środka), no i ciekło przy kominie Scheidla, który obłozony jest płytkami. Przy oknach już widać poprawę, a przy kominie jeszcze nie podeschło, więc nie wiem czy poprawki pomogły, czy nie. Dekarze powiedzieli, że jeśli będzie w dalszym ciągu ciekło, to należy od góry komina papę położyć, bo możliwe, że cieknie po płytkach. Pozdrawiam
  7. U nas niestety ekipa pana Garlaka nadal, od kilku miesięcy poprawia usterki po sobie. Efekt: przy kominach nadal cieknie i nikt nie potrafi wymyślić, dlaczego. W czasie ostatniego deszczu znów trzeba było postawić wiaderko. Cóx, nie ma ludzi (czytaj: ekip) nieomylnych, a u nas skończy się chyba jakimś rzeczoznawcą i rozbieraniem dachu - jesli ekipa nie jest w stanie ustalić, gdzie tkwi błąd. A przeprowadzka za trzy tygodnie. Może ktoś ma doświadczenie w takiej sytuacji, co dalej robić, jesli ekipa przyjeźdża, próbuje poprawic, ale efektu nie ma? Szczerze powiem, że jestem zadowolona z pracy ekipy pana Garlaka. Co prawda, były poprawki, ale jak dla mnie ten się nie myli który nic nie robi. Bez żadnych problemów przyjechali i poprawili. U nas były to opierzeniach wykuszy (woda lała się chyba pod parapetem do środka), no i ciekło przy kominie Scheidla, który obłozony jest płytkami. Przy oknach już widać poprawę, a przy kominie jeszcze nie podeschło, więc nie wiem czy poprawki pomogły, czy nie. Dekarze powiedzieli, że jeśli będzie w dalszym ciągu ciekło, to należy od góry komina papę położyć, bo możliwe, że cieknie po płytkach. Pozdrawiam
  8. Szczerze powiem, że przy powierzchni naszego domu, te 5 cm różnicy nie zrobi . Chwalę się (mam nadzieję, że nie zapeszę). Dekarzom została jeszcze jedna połać dachu i gąsiory. Do piątku powinni skończyć kłaść dachówkę. Dość skomplikowana połać, bo 2 małymi lukarnami i daszkiem od wykuszu, same kosze lub narożniki . Panowie od elewacji do soboty też powinni skończyć. Struktura na wiosnę / lato. Pozdrawiam
  9. Szczerze powiem, że przy powierzchni naszego domu, te 5 cm różnicy nie zrobi . Chwalę się (mam nadzieję, że nie zapeszę). Dekarzom została jeszcze jedna połać dachu i gąsiory. Do piątku powinni skończyć kłaść dachówkę. Dość skomplikowana połać, bo 2 małymi lukarnami i daszkiem od wykuszu, same kosze lub narożniki . Panowie od elewacji do soboty też powinni skończyć. Struktura na wiosnę / lato. Pozdrawiam
  10. Jeśli chodzi o grubość wełny do ponoć max w naszym klimacie to 25 cm. 30 cm, które ja będę kładła, to ponoć normy dla północnej Skandynawii. Na usprawiedliwienie swojej desperacji dodam, że wg. mojej oceny problemy z wełną były i "wszyscy" utwierdzali mnie w przekonaniu, że takowe są. Dostawy spodziewane są dopiero kwiecień - maj 2007 . Fachowcy umówieni na styczeń już we wrześniu, więc ... aż taka szalona nie jestem. Lepiej dopłacić troszkę do wełny niż potem do fachowców . Mam nadizeję, że w lecie skorzystamy przy tej ilości wełny i nie będzie gorąco na poddzaszu. Pozdrawiam.
  11. Jeśli chodzi o grubość wełny do ponoć max w naszym klimacie to 25 cm. 30 cm, które ja będę kładła, to ponoć normy dla północnej Skandynawii. Na usprawiedliwienie swojej desperacji dodam, że wg. mojej oceny problemy z wełną były i "wszyscy" utwierdzali mnie w przekonaniu, że takowe są. Dostawy spodziewane są dopiero kwiecień - maj 2007 . Fachowcy umówieni na styczeń już we wrześniu, więc ... aż taka szalona nie jestem. Lepiej dopłacić troszkę do wełny niż potem do fachowców . Mam nadizeję, że w lecie skorzystamy przy tej ilości wełny i nie będzie gorąco na poddzaszu. Pozdrawiam.
  12. [quote name="e.kala Jak ja byłam w Leroy to TOPROCK też był, ale niedużo. Stosujesz tylko 15 cm, czy tez na to jeszcze druga warstwę?[/quote] Z uwagi na "dostępność materiału" kładziemy 2 x 15. 15 udało mi się kupić i tego się trzymam . Zadzwonię do Leroy'a i zobaczę tego TOPROCK'a. Potrzebuję trochę m2 10, więc może, może ślepej kurze się uda . Pozdrawiam.
  13. [quote name="e.kala Jak ja byłam w Leroy to TOPROCK też był, ale niedużo. Stosujesz tylko 15 cm, czy tez na to jeszcze druga warstwę?[/quote] Z uwagi na "dostępność materiału" kładziemy 2 x 15. 15 udało mi się kupić i tego się trzymam . Zadzwonię do Leroy'a i zobaczę tego TOPROCK'a. Potrzebuję trochę m2 10, więc może, może ślepej kurze się uda . Pozdrawiam.
  14. Nie zwróciłam uwagi na Isower'a. TOPROCK Rockwool'a gr. 15 cm kupiłam ca. 22 /m2. Jeśli chodzi o zapasy Rockwool'a, to pewnie jest to Rockmin. Zadzwoń do BROKER'a w Gdańsku Osowej 58 522 93 36, wiem że mieli promocję na Isowerze. Niestety nie wiem na co. Pozdrawiam.
  15. Nie zwróciłam uwagi na Isower'a. TOPROCK Rockwool'a gr. 15 cm kupiłam ca. 22 /m2. Jeśli chodzi o zapasy Rockwool'a, to pewnie jest to Rockmin. Zadzwoń do BROKER'a w Gdańsku Osowej 58 522 93 36, wiem że mieli promocję na Isowerze. Niestety nie wiem na co. Pozdrawiam.
  16. Po wielu bojach, poszukiwaniach wełny mineralnej, uprzejmie donoszę , że czysty zibeg okoliczności i kupiłam ROCKWOOL'a w Castroramie w Osowej. Wczoraj mieli dostawę, wczoraj zakupiłam i zostało im chyba coś ca. 500 m2. Wszędzie w hurtowniach straszą, że dostawy dopiero w marcu - kwietniu. Pozdrawiam
  17. Po wielu bojach, poszukiwaniach wełny mineralnej, uprzejmie donoszę , że czysty zibeg okoliczności i kupiłam ROCKWOOL'a w Castroramie w Osowej. Wczoraj mieli dostawę, wczoraj zakupiłam i zostało im chyba coś ca. 500 m2. Wszędzie w hurtowniach straszą, że dostawy dopiero w marcu - kwietniu. Pozdrawiam
  18. Mam ekipę, której namiary moge dać. Jest z polecenia. Podobno bardzo fajnie i dobrze robią. Niestety problemy z dostępnością wełny wstrzymują prace u mnie. Panowie położa na początku stycznia tą wełnę, którą już mam u siebie, prace zakończą jak dowiozę materiał. Potem będą robić KG, cekolowanie z malowaniem i sufity podwieszane. Pozdrawiam
  19. Mam ekipę, której namiary moge dać. Jest z polecenia. Podobno bardzo fajnie i dobrze robią. Niestety problemy z dostępnością wełny wstrzymują prace u mnie. Panowie położa na początku stycznia tą wełnę, którą już mam u siebie, prace zakończą jak dowiozę materiał. Potem będą robić KG, cekolowanie z malowaniem i sufity podwieszane. Pozdrawiam
  20. m.dworek - ja również wynajęłam ekipę, która mi zrobiła tynki. Było tego ca 900 m2. 5-6 chłopa pracowało ok. 5 dni. Po pierwszym dniu poszłam obejrzeć pierwsze efekty ich pracy - ścianki działowe na poddaszu. W tym czasie 2 pracowników robiło sufit na parterze. Do rzeczy. Maszyna - Miksokret, rura podająca "breję" miała średnicę ca. 8 cm, z pistoletem umożliwiającym zamknięcie dopływu. Widziałam, że nie jest to tak hop-siup z obsługą tej rury. Ciśnienie olbrzymie, a chłop słusznej postury, praktycznie zapierał się w podłodze coby go nie przewracało. Faktycznie, wprawę w tym trzeba mieć. Oczywiście jeden natryskiwał a 2 po nim zacierało i obrabiało ściany. Pomysł wykorzystania wynalażczości Jasia Fasoli baaardzo mnie ubawił. JaśFasola jest generalnie boski .
  21. Odpuściłam. Czekam na wiosne .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...