Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Śliwka75

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Śliwka75

  1. "Panie widzisz i nie grzmisz" chciałoby się zawołać czytają o "sklejce wodoodpornej" jako elemencie nośnym dla bramy segmentowej. Ja wiem że są ludzie w których siedzi wieczny pan Miecio "poprawiacz" wszystkiego i wszystkich, ale litości. Sklejka elementem nośnym dla bramy na którą oddziałują bardzo duże siły wywoływane przez sprężyny (rozumiem że w przypadku bramy z mocowaniem sprężyn nad panelami, sprężyny mocowane do tejże sklejki, bowiem musi być zachowana płaszczyzna). Aż sobie screenshota zrobiłem, co by pokazać tu i tam na najbliższych szkoleniach. Tia, już przerabiałem kilku "fachowców" którzy po ściągnięciu z "neta" pdf-a z instrukcją montażu "segmentówki" "spinali" się że to żadna filozofia ... potem okazało się że widza książkowa ani słowa nie mówi np. potrzebie regulacji docisku panela do prowadnicy w kilku położeniach, a to tylko jeden z takich :michałków" jakie czekają na montażystów bram. Niestety, podstawowy i karygodny błąd w montażu bram to "olewanie przez inwestora" dopilnowania prawidłowego wykonania ościeży pod montaż na etapie murowania, tynkowania. Pion ma być pionem, ościeża nie mają prawa być "skręcone" względem siebie, ani na zewnątrz, ani do wewnątrz. Powierzchnie boczne i nadproże mają stanowić jedną płaszczyznę ... tego pan Mietek od deski nie zarzuci ... do tego się trzeba przyłożyć. I materiał z którego wykonane jest podłoże pod montaż ... żaden doklejony maks, żaden pustaczek pianowy z którego po kilkukrotnym zamknięciu/otwarciu wyskakują nawet specjalistyczne kołki ... to ma być mur, cegła pełna, beton ... coś czego ta brama będzie się trzymać. O nadprożu nie wspominam ... do nadproża montujemy sprężyny, moc ... . W przypadku sprężyn z tyłu i np. sufitu z "akermanów" nie bawimy się w żadne kotewki, dybelkl ... tylko ładujemy tubkę specjalnego kleju ... to są sprężyny, to jest siła, to się ma trzymać. No ale jak inwestor usłyszy cenę tubki to woli kotewkę ... może się utrzyma. Bramy montuję ponad siedem lat, i ciągle potrafią czymś zaskoczyć. A ile razy byłem poprawiać po "fachowcach" co z ojcem, szwagrem, bratem, sąsiadem zamontowali i "hulała" ... to przestałem liczyć. Teraz po prostu odmawiam. Ja poprawię, działa jak powinna, a on i tak zakończy swoim komentarzem że ze szwagrem zrobiłby to lepiej, ale czasu brakło. Cena za montaż ... znam takich co i za 250 montują ... kołek fi8 w prowadnice i sprężyny (tam dają cztery żeby nie wyrwało) ... mocniej na sprężynach, luźniej na docisku rolek i patrz pan sama do góry podjeżdża ... . I jedną walą w 5 godzin. Trzy w dniówkę i swoje wychodzą. Tyle. Resztę się podpiankuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...