Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

alchemilla

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez alchemilla

  1. A jednak."Kolo Dortmundu"to pojecie raczej szerokie.A Sauerland to gory,pagorki i nawet calkiem spore gorzyska.Kto dobrze zna te okolice ten wie o co chodzi. Po co to pisze?Ot chocby po to,aby przekonac,ze lagodny klimat tez potrafi splatac figla i ze warto sie zastanowic zanim zaplanuje sie... piekny zawoplot z laurowisni...
  2. Nie mam dobrych doswiadczen z laurowisnia.Moi sasiedzi uparli sie,zeby posadzic ja na granicy i teraz kazdej wiosny musze patrzec na brzydkie,pomarzniete,brazowe liscie.Prawda jest,ze laurowisnia dobrze sie regeneruje,ale mocno zmarznieta(a tak bylo zeszlej zimy)trzeba przycinac prawie rowno z ziemia.A zywoplot miedzy sasiadami sadzi sie glownie po to,aby sie troche zaslonic,wiec...co roku krew mnie zalewa,gdy musze brac sekator i ciac tyle przemarznietych galezi. I nieprawda jest,ze Otto Luyken jest najbardziej odporna na mroz,marznie dokladnie tak samo jak np.Etna. Pojedyncze krzewy w ogrodzie pewnie mozna zabezpieczyc na zime,ale konia z rzedem temu,kto przykryje skutecznie zywoplot. Zauwazylam,ze krzewy rosnace w zacisznym miejscu prawie nie cierpia z powodu mrozow,ale to sa naprawde zaciszne miejsca,u podnoza skarpy,otoczone z trzech stron murem itp.Zywoplot z laurowisni to jednak nieporozumienie ,nawet w tak lagodnym klimacie w jakim przyszlo mi mieszkac
  3. Rok temu w styczniu.Zmarzly mi wszystkie laurowisnie...Mieszkam w Sauerland,60 km od Dortmundu.
  4. Dzieki egry za linka do strony o ogrodach japonskich. Buxus microphylla to po prostu bukszkan drobnolistny.Aby uniknac nieporozumien wole uzywac nazw botanicznych,a te,jak wiadomo,na calym swiecie sa takie same.Stad moja prosba o konkretny gatunek i odmiane.Tak "na oko"to kule mozna strzyc i z bukszpanu,. i z cisa,z ligustru,tawuly,pewnie i buka,derenia jak ktos sie postara... A moje musza miec drobne,ciemnozielone listeczki,niekoniecznie zimozielone...
  5. Przepraszam,ale nie wiem co to jest odmiana lokalna(chyby jestem niedouczona...) Jezeli mialyby to byc rozaneczniki i azalie,to jak ma sie to do strzyzenia w formy kuliste?
  6. A ja nie polecam miskanta jako tymczasowego rozwiazania.Trzeba byc kulturysta zeby pozbyc sie go jak juz sie na dobre zadomowi(wiem cos o tym),ja pozbywalam sie kilofem i...nigdy wiecej.W sumie miskant najpiekniejszy jest poznym latem,a co do tego czasu?...
  7. Elfir,bardzo prosze o rade. Chcialabym znalezc odpowiednia rosline na strzyzone kule.Zalezy mi ,aby roslina byla gesta,zwarta i miala BARDZO DROBNE,ciemnozielone listki.Formy takie czesto wystepuja w ogrodach japonskich. Obstawiam Buxus microphylla 'Herrenhausen'.Oczywiscie moge sie mylic,bo ogrody japonskie widzialam do tej pory tylko na obrazkach.... Jakie jest Twoje zdanie na ten temat ?Z gory bardzo serdecznie dziekuje za dobra rade.
  8. Zachwycona " zimozielonoscia" cedrow (to tak a propos modrzewia) kupilam cztery cedry.Maja juz za soba kilka zim podczas ktorych temperatura spadala odpowiednio do: -18,-23,-26.Zaobserwowalam,ze: -Cedrus atlantica 'Glauca Pendula 'rosnie najwolniej,ale zimy przetrwal w stanie idealnym -Cedrus deodara 'Feelin Blue' po zimie bez zmian,o dziwo tylko zamiast na boki chetniej rosnie w gore -Cedrus deodara 'Eisregen' w wietrznym miejscu rowniez po zimie w idealnym stanie,no ale tego to akurat Niemcy zachwalaja jako najbardziej mrozoodpornego ze wszystkich deodara(i to akurat prawda) -Cedrus deodara'Golden horizon' rosnie niesamowicie szybko i rozlozyscie,ale niestety gubi kazdej zimy ok.70 % igiel.Kazdej wiosny wyglada jak suchy badyl.Kilka galezi zwykle i tak trzeba wyciac,bo marzna na amen.Regeneruje sie przez lato i jesien,a potem...powtorka z rozrawki.Moze gdybym go przykrywala na zime byloby inaczej... I na koniec moja osobista refleksja.Cedry mimo swojego piekna niestety kiepsko komponuja sie z pozostalymi roslinami.Zawsze chca grac pierwsze skrzypce.Kupujac cedra trzeba sie liczyc,ze bedzia dominanta w ogrodzie.
  9. Zycie jest jak gra w szachy-raz walisz konia,raz posuwasz krolowa.
  10. A czy nie masz przypadkiem odmiany "A.palmatum Atropurpureum?Z doswiadczenia wiem,ze ta czerwona odmiana poznym latem najbardziej zielenieje.Polecam "Bloodgood"ten jest intensywnie czerwony przez caly sezon.
  11. Brawo Mymyk!!!Znasz sie na rzeczy. Jesli pozwolisz dorzuce jeszcz od siebie: -nauczmy sie ciac rosliny i nie bojmy sie tego robic regularnie.
  12. No to moj maz to juz chyba jest szczesciarz nad szczesciarze :-)Trafila mu sie zona po technikum lesnym:-)Taka drzewolubna do przesady:-) A tak na serio-pamietaj,ze drzewa rosnace w zbytnim zageszczeniu maja tendencje do ogalacania sie od dolu.Jest to naturalny proces oczyszczania sie pni z galezi.Trzeba i to brac pod uwage przy sadzeniu swojego wymarzonego "lasu".W pelni zgadzam sie z poprzednikami.Drzewa to skarb,mysle,ze zone masz madra i bez pomocy kolezanek sama do tego dojdzie:-) Zycze wiele radosci przy zakupach i sadzeniu!
  13. Trzy lata na wlasnych smieciach:-)Wczesniej mordercza budowa po dwadziescia godzin na dobe,bez spania,jedzenia,odpoczynku...W koncu wymarzona przeprowadzka. Na poczatek warunki prawie campingowe...Ale warto bylo,nawet spanie na WLASNEJ podlodze nie jest takie twarde:-) Dom powstal z marzen,a wiec dlugo przedtem obmyslane byly warianty rozmieszczenia pomieszczen,ogrzewania,instalacji,itd(ba,nawet ustawienia mebl:-)i.I to teraz procentuje.Podczas gdy moi sasiedzi kombinuja jak dobudowac"zapomniany"komin i wybic dodatkowe drzwi na taras, my mozemy spokojnie i bez pospiechu realizowac projekt ogrodu. Pewnie gdybym miala czarodziejska rozdzke i mogla np.rozciagnac moja dzialke,dobudowalabym wiatrolap,albo zadaszona werande.Coz,pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyc.Chodzi o to,zeby swiadomie zrezygnowac,a nie zalowac czegos czego sie nie zrobilo. Co sie udalo? -wiata zamiast garazu.Strzal w dziesiatke -parter dla rodzicow,gora dla dzieci.Konflikt pokolen ograniczony do minimum:-) -dwie lazienki(czytaj-dwie kabiny prysznicowe:-),dla czterech osob to rozwiazanie optymalne -pralnia z suszarnia na parterze,pranie "pierze sie samo" w miedzyczasie -wyjscie z kuchni bezposrednio na taras,jest blisko grila -drewniany taras,zawsze przyjazny dla chodzacych boso -otwarta kuchnia,wiem,ze na ten temat sa zdania podzielone,ale ja lubie zycie "stadne",mile widziane rozmowy z goscmi podczas przygotowywania posilkow Co sie nie udalo? -zbyt waska dzialka na budowe chocby najmniejszego wiatrolapu,potrzebny zwlaszcza w deszczowe dni... -brak miejsca na duza szafe w holu na dole(a jeszcze lepiej jakas wneka do zabudowy) i brak garderoby przy sypialni.Coz,domek jest naprawde nieduzy.... -elektryczne rolety do okien polaciowych(sa ze strony poludniowej) -zbiornik na deszczowke jest za maly. 400 l to tyle co kot naplakal -wylacznik swiatel na tarasie znajduje sie w domu,a nie na zewnatrz,niewygodne rozwiazanie Wiecej grzechow na razie nie pamietam:-)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...