jeziorko w miejscowości której za chińskiego boga nazwy nie pamiętam;P ale okolica miła las, jezioro, zdala od zabudowań - najważniejsze, bo byłem u znajomych w takim strasznym "kołchozie". wyglądało to jak przewrócony blok. rolnik podzielił swoją ziemie na małe działki i każdy zbudował to co mu sie podobało. mało tego, byłem tam kilka razy w weekend i wszyscy mieli imieniny;p;p;p sto lat dobiegało z różnych stron.