Witam! Postaram się was nie zanudzać i szybko przedstawie sprawę. Dom w stanie surowym, budowany w latach 90 tych, z pustaka (żużlobeton) 24cm. bliźniak. budynek , nie otynkowany,nie ocieplony, piętrowy. Ściana ma tylko 25 cm grubości i mam zamiar zabrać się za ociplenie jednak nie mam pojęcia jaka powinna być optymalna grubośc styropianu (czy 10 cm wystarczy). Starszy fachowiec poradził mi abym jeszcze od środka zrobił takie "coś" : wymurować przy ścianach zewnętrzych 12 centymetrową sciankę (suporeks)z 6-7 cm przerwą między ścianą i w tą przerwe wsypać i ubić trociny wymieszane z odrobiną betonu? Pierwszy raz słyszę o takim sposobie ocieplania. Co Wy na to? Czy to ma jakiś sens czy tylko ocieplić styropianem? Dziękuje