Dziękuję agamonie za szybką odpowiedź.
Obawiałam się, że mam zbyt wygórowane wymagania ... no tak, na pewno nie mam takiego doświadczenia, ale jakoś trudno mi się przekonać do chińskich produktów. Chociaż wobec - jak pisałam ograniczonej kwoty, którą mogę wydać, pewnie będę musiała Ciekawe ile musiałabym wydać, żeby przekroczyć "chiński pułap"...
Nie zmam się na maszynach do szycia, używałam jedynie Łucznika mojej mamy i Singera babci
Maszyny nie były cudami techniki -ale mimo swojego wieku obie nadal działają... prawie...zdarza się im poplątać nić i są stosunkowo głośne. Największym minusem jest to, że żadna z nich nie stoi u mnie w domu a może jest to plus biorąc pod uwagę gabaryty opakowania
Żadna z nas nie jest i nie była nigdy krawcową, ale traktujemu to jako hobby.
Marzy mi się maszyna, która choć połowę tego czasu posłuży i będzie nadawała się do wszystkiego. Od cienkiej firanki, przez materiały elastyczne, serwetki, po grube - np. zasłony czy kostium dla dziecka na bal przebierańców. pozdrawiam