Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

CudSzwej

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    49
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez CudSzwej

  1. Witamy serdecznie! Obecnie z Irlandii a docelowo z okolic Szczytna. Ruszamy po świętach, systemem częściowo gospodarczym czyli 'ręcami mojego taty'. Drewno na dach zakupione, blaszak dostarczony zostanie w środę, geodeta umówiony po świętach...To bardzo ekscytujące i przerażające za razem, że zaczynamy:) Pozdrawiamy serdecznie!
  2. Witamy serdecznie! Obecnie z Irlandii a docelowo z okolic Szczytna. Ruszamy po świętach, systemem częściowo gospodarczym czyli 'ręcami mojego taty'. Drewno na dach zakupione, blaszak dostarczony zostanie w środę, geodeta umówiony po świętach...To bardzo ekscytujące i przerażające za razem, że zaczynamy:) Pozdrawiamy serdecznie!
  3. Droga Azalko, przeczytałam Twój dziennik na jednym tchu. Jest to po pierwsze najdłuższa a po drugie najciekawsza relacja z wyboru projekty jaką kiedykolwiek czytałam. Nie sądziłam, że to może być takie ciekawe:) Wiele z tego o czym piszesz to "wypisz, wymaluj" nasze założenia. My również postawiliśmy na 'stodołę' - cztery ściany i dwuspadowy dach, tyle, że z poddaszem użytkowym. Ruszamy tej wiosny i nowoczesnym wnetrzom mówimy stanowcze nie! Mają być wsiórsko - swojskie. A skoro wizja wykończeniówki całkiem sprecyzowana to od lat jeżdzimy po tutejszych (irlandzkich znaczy się) czariti szopach, karbut selach i fli marketach w poszukiwaniu gadżetów. Mam nadzieję, że niedługo się odezwiesz! Pozdrawiam serdecznie!
  4. Witam! Mieszkamy w Dublinie a na wiosnę rusza budowa naszej wymarzonej "stodoły". Jesteśmy z Mazur, a nasz dom stawiamy w małej wiosce pod naszym rodzinnym misteczkiem. Mieliśmy cichą nadzieję ruszyć już jesienią 2009, ale papierologia przeciągnęła się niemiłosiernie, głównie z powodu projektu indywidualnego. Jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji gdyż dom będzie budować ekipa mojego taty:) Póki co buduje sie...kibelek:) Pozdrawiam!
  5. Witam, okropnie skomplikowane te wasze lokum, tyleee kondygnacji... Wnętrza przypadły mi do gustu okropnie więc ogłaszam, że będę podglądać i się inspirować - nasza budowa rusza na wiosnę tego roku. Pozdrawiam!
  6. I ja się dopisuję, i ja! Upierdlwie będę się dopraszać więcej zdjęć i gratuluję pomysłów na wnętrza!
  7. Masz pięknie urządzony dom! Przeczytałam dziennik jednym tchem i ta przemiana z jednego stylu na drugi jest niezmiernie ciekawa. Obecne wnętrza so absolutnie ciepłe, swojskie,pełne klimatu - wszystko to co lubię najbardziej i do czego będę dążyć w urządzaniu naszego domu (budowa na wiosnę 2010). Nie chciałabym wyjść na wścibusa, ale zastanawiam się dlaczego na początku zdecydowałaś się na tworzenie nowoczesnych wnętrz, skoro jak pisesz w dzienniku, zawsze ciągnęło cię do "koronek" i innych takich? Co tobą kierowało? Moda?
  8. Witaj! Więc jak to jest już być "po drugiej stronie (mocy)"? Powodzenia w budowaniu życzę, my również ruszamy na wiosnę. Założenie pierwotne było podobne do Waszego - małutki, skromny domeczek, ale jak zaczęliśmy rysować z panią architekt projekt to musieliśmy sporo ciąć, wkoncu stanęło na ok.130m użytkowej;) Ach i jeszcze cierpliwości życzę w przetrwaniu wiosny, bo nam się dłuży okropnie. Póki co odwiedzamy carboot sales i wyszukujemy pierdółki, ostatni nabytek to zupełnie nowa bateria do kuchni za całe 10 euro!
  9. Boziulko, kolejny wątek pełen inspiracji! Podziwiam i pozdrawiam! A mąż to niedługo mnie z domu wygoni, bo ja nic tylko forum i forum, ale jak tu nie wsiąknąć???
  10. Wiem, wiem, że to wątek o Ikei, ale chciałabym dodać coś do tego postu: Często zarzuca się meblom Ikea ich kiepską trwałość. Tutaj moim zdaniem wychodzi jeszcze jedna nasza skłonność do nabywania wszystkiego "na zawsze" i "do grobowej deski". Osobiście uważam, że jeśli coś zniszczy się po paru latach użytkowania to mając świadomość niskiej ceny tejże rzeczy pozbędę się jej bez żalu. Ba! Może być to nawet pretekstem do zmiany wystroju i charakteru pomieszczenia.
  11. Witam, mimo że jestem zwolenniczką tradycyjnych kuchni w stylu shabby chic to Twoja kuchnia bealuk bardzo mi się podoba, szczególnie rozwiązania szafkowo-wyspowe, że tak powiem. Mam pytanie, jak duża jest Twoja kuchnia w m2?
  12. Dziękuję za odpowiedź! I tym miejscu przydałoby się zacytować też ktośka i mayadaski i też mi podziękować Próbowałam szukać info na temat wielocytowania, ale o tym cisza w FAQ. Podobnie wkurza mnie, że nie wiem jak zobaczyć wątki w których coś się skrobnęło (jest tylko opcja zaobacz soje posty) albo po prostu chce się je subskrybować i mieć w jednym miejscu (poza zakładkami/ulubionym). Czy ktoś coś wie?
  13. To ma swoje dobre strony, bo i do żony przywiązuje się na stałe Ha, ha - nigdy nie patrzyłam na tą cechę z tej strony, ale coś w tym musi być...mam nadzieję
  14. A ja lubię deszcz - porządny płaszcz i odpowiednie obuwie (czytaj: kalosze, tudzież wellies) i w drogę. Natomiast to czego nie moge "zdzierrzyć" to wiatrzycho...brryyy.. Dziś dzwoniłam do domu i dziennik budowy zakupiony, ostemplowany, podpisany i przyniesiony do domu! Teraz czekam na info od naszej kierowniczki budowy w sprawie ilości drewna na dach, ponieważ planujemy zamówić już teraz. PS Jestem nowicjuszem na FM i proszę o wskazówkę: jak uruchomić multicytowanie? Gdzie kliknąć by zacytować w jednej odpowiedzi, posty różnych forumowiczów?
  15. Dziękuję ślicznie! Najciekawsze jest to, że mój Mąż stwierdził, że kuchnia ładna, ale jeszcze ciut "przynowoczesna", chyba przyjdzie mi w gliniance mieszkać, taki z niego tradycjonalista
  16. Bardzo podoba mi się Twoja kuchnia - przestrzeń, światło... Czy mogę zapytać co to za lampy? Świetnie wpisują się w klimat pomieszczenia.
  17. Witam, poczytuję forum od ponad roku, i nadszedł czas by się ujawnić, a wszystko to za sprawą faktu, że dostaliśmy upragnione PnB!!! I na wiosne ruszamy z budową! Jesteśmy z mężem na Wyspie od 3 lat. Wyjechaliśmy by nieco przyoszczędzić, by zobaczyć jak to jest żyć w innym kraju, dodatkowo marzyłam o zrobieniu studiów na anglojęzycznej uczelni. Wiele planów udało nam się zrealizować, ale przed nami największe wyzwanie - budowa naszego wymarzonego domu, naszej stodoły - jak go pieszczotliwie nazywamy. Jakbym siebie czytała. Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. I tak oto Coming Out dokonał się! Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...