Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Vatharian

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Vatharian

  1. Witam wszystkich! Bardzo Was proszę o radę, gdyż nie sądzę, że poradzę sobie sam z rozwiązaniem, dosyć niespodziewanego problemu. Buduję dom drewniany, szkieletowy. W środku znajduje się komin, w którym są kanały wentylacyjne oraz oczywiście oddymienie od kominka. Owo oddymienie wchodzi w bloczek ładnym kanałem szamotowym - tylko że człowiek, który stawiał komin, wstawił ten otwór o dwa bloczki za wysoko. Niby nic - w ostateczności można by podciągnąć kominek wyżej, ale dokładnie na tej wysokości jest belka stropowa podtrzymująca schody... No i teraz problem, bo co z tym zrobić? Człowiek ten, moim zdaniem powinien po prostu "załatać" górny otwór i zamontować oddymienie prawidłowo, ale są dwa poważne problemy - po pierwsze, otwór musi być idealnie gładki, a po drugie, zaślepienie górnego otworu również musi być idealnie gładkie (tak przynajmniej mi powiedziano). Osobiście wątpię, że ten człowiek jest w stanie to wykonać. Jedyna alternatywą wydaje się być rozbieranie całego komina... Tyle, że nie wiem, kto za to zapłaci Czy macie, drodzy forumowicze, jakiś rady, "patenty", lub inne pomysły, które pozwoliłyby prawidłowo i bezpiecznie przerobić komin, bo jednak mimo wszystko na tym etapie budowy chciałbym uniknąć tej przeklętej rozbiórki Żeby chociaż była z mojej winy. A pracownik spierniczył, ale z własnych pieniędzy raczej nowego komina nie wystawi - ma do wykarmienia własną rodzinę, nie chcę odbierać mu chleba. Komin jest wykonany z bloczków betonowych i rur szamotowych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...