Witam Nie bijcie świeżaka. Ale stoję przed poważnym dylematem. A tyczy on się łazienki. Obecnie co druga to łamany beż z brązem, albo odcienie szarości przebite jasnym kontrastem. A ja ... ubzdurałem sobie, że będzie to łazienka jasna. Być może trochę zajeżdżająca sklepem mięsnym ...ale cóż mój wybór. Decyzja na glazurę zapadła . Ma być to Paradyż Travena. Przełamana kawałkami mozaiki w tym samym kolorze. Oczywiście poler. Ale, by klimat sklepu mięsnego lekko oddalić, nie chciałbym korzystać z płytek podłogowych dedykowanych przez paradyż, ale upolować podobne, kolorystycznie i fakturą, ale w formacie co najmniej 45x45 i większym. I tu jest problem. Bo nigdzie takich płytek zlokalizować nie potrafię. W kroku desperacji, rozglądałem się pośród dostępnego u nas (południowa wielkopolska) chińskiego gresu. Ale niestety, każdy jest o ton, dwa ciemniejszy. Być może ktokolwiek z was, widział gdzieś gres, bądź płytkę poler podłogową w kolorystyce bardzo zbliżonej (białawej bardziej niż beżowej) do Traveny ? Przeszedł mi już diabelski plan, ale ..tu pytanie, czy nie zalatuje to zbytnią profanacją ? skorzystać z tej samej płytki ściennej paradyża i ułożyć ją w caro na podłodze ? (powierzchnia łączna łazienki ~16 m2). Obawiam się o trwałość, ale może ktoś z doświadczonych montażystów się wypowie ? dziękuję serdecznie za wszelkie sugestie i ... gratuluję wytrwałym doczytania tych marnych wywodów do końca.. pozdrawiam Mariusz