Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ullis

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    29
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ullis

  1. Zdecydowanie nie warto inwestować w mieszkanie przeznaczone do sprzedaży. Faktycznie można włożyć jakiś nakład pracy który spowoduje, że mieszkanie będzie wyglądało atrakcyjniej i zrobi wrażenie na potencjalnym kupującym. Mam na myśli np. rozmieszczenie zieleni, ładny zapach, odpowiednie oświetlenie dla zatuszowania mankamentów. Najlepiej na początku spróbować bezpośrednio, gdy zamieścisz ogłoszenia w internecie, gazecie lokalnej czy przykleisz na słupie to i tak agencja się odezwie. Gdy sprzedawałam i miałam taką sytuację, że agent zaproponował mi współpracę, postawiłam warunek, że nie zapłacę prowizji. Zgodził się. Poza tym warto zawyżyć cenę wywoławczą, aby oczywiście móc bez bólu opuścić przed transakcją. I jeszcze jedno dlaczego nie warto inwestować - zwykle cwani kupujący oglądając mieszkanie specjalnie krytykują najmocniejsze strony danego mieszkania, żeby zbić cenę i powiedzieć, że to dla nich nie jest atut.
  2. Kupiłam projekt typowego szamba tradycyjnego żelbetowego w firmie Bisprol Sp. z o.o. przy Al. Stanów Zjednoczonych 51 w Warszawie, tel. 810 83 78 http://www.bisprol.pl Moja gmina wymagała dwa egzemplarze, jeden kosztował u nich 60 zł. Szambo 10m3.
  3. Bardzo dziękuję za te słowa otuchy. Mąż na pewno by się ucieszył czytając Wasze posty. Wszyscy bliscy, rodzice, przyjaciele doradzają nam, że powinniśmy chwilkę poczekać - akurat zimę, aby się zdystansować. Ale istotniejsze są dla mnie uwagi i poglądy kogoś obiektywnego, kogoś kto nas nie zna, i nie wie ile radości i entuzjazmu wnieśliśmy w stan surowy - który właśnie się zakańcza. To wydarzenie spowodowało, że zaczęłam się jeszcze raz zastanawiać czy ten dom to dobry pomysł na życie. Czy to nie jakiś znak? Czy nie powinniśmy kupić mieszkania w mieście a nie osiadać za miastem. Mamy dwoje rocznych dzieci, czy powinniśmy im serwować wiejskie życie?Śmierć tego człowieka spowodowała fatalny zamęt i kszmarne myśli.
  4. Nie wiem czy chcę kontynuować czy sprzedać? Kupiliśmy śliczną niedrogą działkę, okolica bardzo ładna, domek również, wszystko optymalnie pod nasze potrzeby. W nocy z 10 na 11 września wybuchł pożar w przyczepce campingowej gdzie nocowali już tylko dwaj pracownicy. Jeden zginął. Prawdopodobnie sami zapruszyli ogień. Nie ma jeszcze oficjalnego orzeczenia z policji. Ten który przeżył, zeznaje, że obaj się ewakuowali lecz gdy ten pobiegł po wodę, ten drugi prawdopodobnie wszedł jeszcze po coś do środka, może pieniądze czy coś innego i już nie wyszedł. Ten który żyje twierdzi, że nie wiedział, że tamten jest w środku. Trwało to podobno 5 minut. To tragiczne wydarzenie spowodowało, że nie wiem czy chcę tam mieszkać. Czy to wydarzenie powinno rzutować na nasze decyzje? Czy ktoś z drogich forumowiczów przeżył bądź słyszał o podobnym doświadczeniu? Wiem, że minęło bardzo mało czasu a pamięć ludzka jest wybiórcza i pamięta się częściej i bardziej wyraziście tylko pozytywne wydarzenia. Opadł mi entuzjazm którego wcześniej miałam tak wiele. Co robić?
  5. Tak, dom nie jest podpiwniczony. Ale jestem przekonana o słuszności wykonania ocieplenia zewnętrznego minimum na 50 cm wgłąb fundamentu ( najlepiej do 1m). Unikam mostków termicznych. Dom budowany jest z betonu komórkowego na zaprawę klejową, zewnętrzne nadproża w kształtkach U. Generalnie to musi być dobrze ocieplony dom ponieważ będzie ogrzewany kominkiem z DGP i dodatkowo elektrycznie.
  6. Proszę mi podpowiedzieć na jakim etapie budowy powinno się wykonać izolację przeciwwilgociową pionową i termiczną fundamentu. W pierwszym etapie wylaliśmy monolitycznie do gruntu fundament. W następnym obecnym sezonie wznosimy stan surowy otwarty. Natomiast w przyszłym roku całą resztę. Zastanawiam się czy te izolacje pionowe ( przeciwwilgociową i termiczną )wykonać w przyszłym roku przy ocieplaniu ścian czy teraz odkopywać fundament teraz przy stanie surowym. Jaka kolejność jest zgodna ze sztuką?
  7. W tamtym roku miałam podobny problem, szukałam w okolicach Radzymina bloczków na fundament, na szczęście wybił mi to z głowy mój kierownik budowy ( notabene z Radzymina, polecono mi go w Urzędzie Gminy w Radzyminie, jest dość słynny na tym terenie). W Radzyminie i okolicach jest ziemia gdzie świetnie się leje beton w grunt, bez użycia bloczków fundamentowych. Zrobiłam monolityczny fundament co pozwoliło mi zaoszczędzić ok. 5 tys. na materiale i robociźnie.
  8. W tamtym roku miałam podobny problem, szukałam w okolicach Radzymina bloczków na fundament, na szczęście wybił mi to z głowy mój kierownik budowy ( notabene z Radzymina, polecono mi go w Urzędzie Gminy w Radzyminie, jest dość słynny na tym terenie). W Radzyminie i okolicach jest ziemia gdzie świetnie się leje beton w grunt, bez użycia bloczków fundamentowych. Zrobiłam monolityczny fundament co pozwoliło mi zaoszczędzić ok. 5 tys. na materiale i robociźnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...