Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

swistak81

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    610
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    Tynkuję wewnątrz

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Łańcut
  • Województwo
    podkarpackie

swistak81's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. Witam

    Pamiętam że była na forum osoba od ogrodów.

    I tak wracam na forum.

    Czy zajmujesz się projektowaniem?

    Mam taki mały klombik i chcialbym go zrobić raz na parę lat.

    Jakieś krzaczki, obsypane kamieniem. Ale potrzebuje wizualizacji.

    W razie czego narysuje ksztalt i zrobię zdjęcie...

     

    Czekam na komentarz.

    Paweł

  2. A u mnie za grudzień wyszło 176m3. Bez wspomagaczy (co+cwu). Daje to średnią 5,7m3/dobę. Przypomnę: I sezon (11/12) - 1097m3 II sezon (12/13) - 909m3 III sezon (13/14) - 798m3 IV sezon (14/15) - aktualnie mam spalone 367m3 - podobnie było w sezonie II.
  3. Wszystko rozumiem, poza tymi 60 stopniami. Wyraźnie piszą, że woda wejściowa do urządzenia nie może przekroczyć 60st. Tyle. Zresztą na marginesie - ja swoją wodę grzeję do 43st (oczywiście wiem, że temperatura kontaktu jest duuużo wyższa). Jak wspomniałem, na moim zmiękczaczu napisane jest: temp. wody wejściowej 2st-59st. To też dla producenta dupochron? Pozostałe argumenty są już dla mnie wystarczające jednak, by się z wami zgodzić. Marne są szanse że to coś będzie działać. Dzięki za dyskusję.
  4. Marcin, ale jakich słów producenta? Zacytuj coś bo nie wiem do czego się odnosisz. Oni piszą: Zapobiega gromadzeniu się osadów z kamienia i zmniejsza istniejący już osad wapnia. Jest alternatywą dla zmiękczaczy wody. 60st na wejściu jest ograniczeniem czysto technicznym (żeby nie uszkodzić urządzenia zapewne). Do zmiękczacza też masz ograniczenie (mój np. do 50st). Nic to nie ma wspólnego z temperaturą wody PO przejściu przez urządzenie. Więc co ma to 60st do czajnika? Piszesz o osadzie na armaturze łazienkowej? Ależ oczywiście że osad na nich pozostanie. Ale ja po zmiękczaczu taki osad też mam (i tu byłem niemile zaskoczony, o czym już w tym wątku pisałem). Tutaj te zawartości też nie są całkowicie likwidowane. Nie wiem, może jest go mniej, może jest łatwiejszy do usunięcia. Ciężko to ocenić. Ale osad jak był tak jest. Dla mnie zatem pozostaje nadal pytaniem bez odpowiedzi - czy to urządzenie ma szansę zabezpieczyć elementy grzewcze (gdzie woda ma kontakt z powierzchniami powyżej 100st)? Paweł
  5. Działanie nie dotyczy tylko wody zimnej. Piszą, że wejściowa woda nie może przekroczyć 60st. Nie da się sprawdzić działania? Jak to się nie da? A po co stosujemy zmiękczacz? Ja np. po zainstalowaniu zmiękczacza nie czułem różnicy podczas mycia się, prania, czy pracy zmywarki. Ale brak kamienia w czajniku zauważyłem spokojnie po 2-3 dniach. Zatem myślę, że po tygodniu można ze 100% pewnością stwierdzić czy to działa czy nie. Jakby komuś taki dowód nie wystarczył - można się pokusić o sprawdzenie innych grzałek (pralka, wanna, podgrzewacz pary). Więc na pewno się nie da?
  6. Marcin, mnie to nie do końca przekonuje. Dlatego pytam. Ja mam u siebie zmiękczacz. Tylko znajomy chcąc kupić zmiękczacz, uderzył do pewnej (dużej) firmy zajmującej się uzdatnianiem wody - i polecono mu na próbę Dropsona zamiast tradycyjny zmiękczacz. To mnie zastanowiło. Cena podobna (chyba że narzut 200%) - ale po co firma miałaby ryzykować sprzedawać coś, co nie działa i potencjalnie będą mieć zwrot? Tak czy inaczej - dzięki za informację.
  7. Panowie, a czy spotkaliście się z urządzeniem o nazwie Dropson? Wygląda ciekawie. Nie ma płukania. Nie ma soli. Jest malutkie. Przy koszcie z okolic 2tyś mamy wydajność max 2,5m3/h. Ale czy to działa?
  8. To co piszesz ma sens. Choć ja myślałem, że te związki pozostają na złożu i są wypłukiwane przy regeneracji. Ale. Na każdej jednej ofercie zmiękczacza są informacje o zaletach jego stosowania. ZAWSZE piszą o braku osadów na armaturze łazienkowej. Zawsze.
  9. Z mydła na pewno nie, gdyż po każdym użyciu kabina jest płukana. Cholera. Żona wkurzona, bo miał to być koniec jej męki z myciem kabiny (dotychczas co 2tyg. i to mocnymi środkami, po których trzeba wietrzyć łazienkę, a ile się nawdycha podczas czyszczenia to nie wspomnę). Ale ileż to ja opinii słyszałem, że po zainstalowaniu zmiękczacza mamy "brak wszelkich osadów na bateriach, kabinach, wannach". NIGDY nie słyszałem ani nie wyczytałem przypadku jaki mam ja. Po prostu nie miałem wątpliwości, że to urządzenie zadziała tak jak oczekuję. Tym bardziej, że woda jest z sieci. Pozostaje zatem tylko nadzieja, że umycie kabiny będzie lżejsze i bez użycia tych mocnych detergentów.
  10. Tak na pewno mam zero. Mierzyłem najpierw zimną wodę zaraz po zmiękczaczu jak i z kranu. Miały zero w zasadzie od razu. Ciepła woda (mam zbiornik 300 litrów) mieszała się przez ponad tydzień. Teraz już ma między 0 a 1. Te zacieki - chyba faktycznie łatwiej się zmywają (próbną plamkę usunąłem zwilżonym palcem). No ale są . A miało nie być . Sprawdzę niedługo faktycznie jak jest z myciem tego. Czym mogę usunąć siarczany zatem? Dodam, że w czajniku kamienia nie ma faktycznie. Pojawiły się tylko jakieś takie dziwne plamy na dnie/grzałce. Wcześniej po tygodniu czajnik nadawał się już do odkamieniania. Teraz po 3 tyg. jest ok (te plamy tylko). A propos trudności ze spłukiwaniem szamponu czy mydła. Coś trudniej faktycznie jest. Ale ja bym tego osobiście nie zauważył, gdybym o tym wcześniej nie przeczytał.
  11. Witam, Już nieco na ten temat pisałem, ale muszę dopytać bo u mnie jest porażka. Kupiłem zmiękczacz z głowicą Logix i 30 litrami złoża Purolite c200e. Twardość miałem ok 12st. Po zamontowaniu na razie pozostawiłem na zero (nie puszczałem bypassem). Ale po 3 tygodniach - osad na kabinie prysznicowej jaki był, taki jest! Najbardziej chodziło mi właśnie o pozbyciu się tego problemu. Co to jeszcze może być? Wodę mam z sieci. Parametry (sprzed zmiękczacza): Mętność 0,51 FNU Barwa 20 mg/l Pt Zapach <1 TON Odczyn 7,2 pH Przewodność 406 uS/cm Azot amonowy 0,15 mg/l Amonowy jon 0,19 mg/l Azotyny <0,016 Azotany 1,3mg/l Żelazo ogólne 65 ug/l Mangan <30 ug/l Fluorki 0,13 mg/l Chlorki 5,3mg/l Siarczany 44mg/l Węgiel organiczny 5,6mg/l Utlenialność 3,8 mg/l O2 Twardość ogólna 205 mg/l Dlaczego nadal mam osad??? Dom (i instalacje) nowy, 3 lata, cała woda na pexie więc nie powinien się tam do tej pory kamień odkładać (aby teraz oddawać).
  12. Trochę panowie odbiegliście od tematu. U mnie tak wygląda spalanie: w pierwszym sezonie do 30 stycznia 2012r. spaliłem 638m3 (dokładnie 27go zaczęły się tęgie mrozy). w drugim sezonie do 30 stycznia 2013r. spaliłem 514m3 (bez tęgich mrozów, ale zima była ogólnie zimniejsza niż poprzednia) teraz do 30 stycznia 2014r spaliłem 459m3 (na razie najcieplejsza zima z tych trzech, ale też grzeję pewnie o 0,5st wyżej) Aktualnie przy temp. całodobowej z okolic -10st i bardzo mocnym wietrze - leci mi 8,1m3 (przez 3 ostatnie dni). Temp. w domu na dole 22st, na poddaszu 21st. Grzane c.o. i c.w.u.
  13. Witam, Po długiej lekturze (nie przeglądnąłem całego wątku, bo potem sporo informacji się już powtarza, lecz mocno doinformowałem się) kupiłem i zainstalowałem sobie zmiękczacz. Złoże Purolite c100e 30 litrów, głowica Logix. Moje pytania to: 1. Ile powinno być wody w zbiorniku z solą? Napełniło się może na wysokość z 10cm (wystarczy?) 2. Urządzenie działa już 6 dni, na razie bez mieszania. Woda miała 12-13st niemieckich. Ponieważ mam 300 litrowy zbiornik na ciepłą wodę, powoli spadała twardość ciepłej wody z kranu. Dziś mam ok 2-3st. Zrobiłem "test kropelkowy" - wziąłem próbkę wody sprzed zmiękczacza i z za zmiękczacza, dałem po kropelce na szybę. Po odparowaniu mam nadal chyba identyczne ślady (kamienia?). A to był główny powód decyzji o kupnie zmiękczacza. Pytanie z tego punktu. Czy na ten efekt potrzeba więcej czasu z jakiegoś powodu? Parametry wody (jest z wodociągu): Mętność 0,5 FNU Barwa 20 mg/l Pt pH 7,2 Azotany 1,3 mg/l Żelazo 75ug/l Mangan <30 ug/l Siarczany 44mg/l Twardość 210 mg/l
  14. O kurcze to sporo was kasują. Ja za uruchomienie nie płaciłem nic (za dojazd też nic). Za każdy przegląd (2x już) płacę 120zł. Dojazdu nigdy nie wliczali. Mają do mnie ok 15km.
  15. Tego to nie pamiętam. Co istotne. Przy okolicach 0st kocioł już chodzi non stop na minimum mocy (te 1,9kW). Pompka na drugim biegu, wtedy ustala się minimalna temp. czynnika (wynikająca z temp. powrotu i mocy kotła) na 28st. Dodam, że mam cyrkulację i na cwu idzie mi dziennie średnio 1,4m3 (mierzyłem rok temu i było między 1,2-1,7).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...