Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

swistak81

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    610
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez swistak81

  1. A podaj jeszcze CO2 tak po prostu w salonie oraz wilgotność powietrza w domu. Ja też mogę mieć kilkaset ppm CO2, ale wilgotność wtedy odbiega mocno od moich oczekiwań.
  2. Jest 2x75mb. Idą równolegle oddalone od siebie ok 60-80cm. I jest to niebieska wodna PE oczywiście. Świadomie wybrałem glikolowca wiedząc o "słabszych" warunkach.
  3. Oj Jasiek jakiś ty dociekliwy i niedowiarkowy. Specjalnie dla ciebie sprawdziłem. Wymiennik 760zł. Rura PE 25 - 275zł Pompka Grundfos 25-40 używana (ale z 12mc gw) - 155zł Koparka - kopała mi wodę i kanalizację. Ale powiedzmy że 50zł dodałem. Glikol 280zł RAZEM 1520zł. Pomimo że większość ze złączek miałem (i pexa też) co pozostało mi z instalacji cwu, ale jakbym miał policzyć - 100-150zł max. A co do temperatur - tak podałem glikolu. Aby pokazać że pomimo głębokiego posadowienia rur - nadal mam duży wpływ temp. otoczenia. Do reku wpadało mi najniżej +1st. I to dla wydajności tylko 100m3. A nie do końca problemem jest sama regeneracja źródła. A z odgórnymi osądami to może się choć RAZ wstrzymaj...
  4. To ja dodam swój. Mam glikolowca. 150mb rury fi25 na głębokości poniżej 2,5m. Grunt suchy i piaszczysty. Temperatura na wyjściu: W najwyższa lecie 15-16st. Najniższa w zimie 3-4st. Koszt ok 1,5tyś (w tym najdroższy wymiennik za 900zł). Miał zabezpieczyć reku w zimie i swoje zadanie spełnił w 100% (rok temu przy ogromnych mrozach temp. powietrza na wejściu do reku nie spadała poniżej 2-3st przy 100m3). Zrobiłbym ponownie bez dwóch zdań. Koleżanka ma rurowca kilkaset metrów dalej i ma ogromne kłopoty ze skraplającą się wodą w lecie. Ale to pewnie coś skopane z wykonaniem (pompkę niby ma ale narzeka). Wykonane miała przez re*ry.pl za ogromne pieniądze.
  5. Ja mam do takiego zbiornik 300 litrów. Typowe dogrzewanie po prysznicu trwa kilka tylko minut... Nie wiem ile by dogrzewał od "zera", bo kto by to sprawdzał...
  6. U mnie podobny problem rozwiązałem kupując PPC. Koszt ok 6tyś. Instalacja bajecznie prosta. Mi właśnie idzie ok 1,5m3/dobę GZ50 przy włączonej cyrkulacji (chodzi w godz. 7-23). Bez cyrkulacji - nieco poniżej 1m3/dobę dla cwu. Pompa dobowo zużywa mi średnio 2,2kWh (od 2,0 do 2,8 mi się zdarzyło). PPC 2,2x0,6zł=1.32zł/dobę GZ50 1,5x2,2=3,3zł/dobę To są prawdziwe wartości, zmierzone wielokrotnie przez różne pory roku. PPC nawet dla 0st jest tańsza w użytkowaniu, ale przy większym zużyciu wody zamarza wymiennik, włącza się odszranianie i to pochłania zaoszczędzoną energię.
  7. Chcesz mieć 26st w łazience??? O rany. Ja mam w łazience zawsze ok 1,5st więcej niż w pokojach. To znaczy że jest 22,5-23 st. I powiem, że jak jest 23st to nieprzyjemnie się tam myje (choćby zęby) czy korzysta z ubikacji. Jedynie do kąpieli może trochę przyjemniej, ale po kąpieli jak wzrośnie wilgotność do 70-80% to przy 23st robi się duszno. A gdzie do 26...? No ale wino...
  8. Byry007, Nie podam ci temperatur czynnika bo nie obserwowałem tego aż tak dokładnie w pierwszym sezonie. Ale powiem ci, że różnica w spalaniu to 20% mniej (pomimo tego, że adekwatny okres tamtej zimy był cieplejszy). Więc nawet 25% różnicy mogę przyjąć... 5 lutego 2012 roku miałem spalone 692m3 (ale już wówczas 8 dni trwały mrozy po -20st). 5 lutego 2013 roku mam 556m3 różnica 136m3 daje 19,5%.
  9. Ta różnica w temperaturach jest wynikiem, nie ustawieniem. Ustawieniem jest minimalna moc kotła (1,9kW) i ta moc powoduje ogrzanie czynnika do 29st (I bieg) lub 26st (III bieg). Ale ekonomiczniej jest. Bo I bieg=50W, III bieg=100W. Miesięcznie jest 36kWh różnicy, czyli 22zł, czyli idąc dalej - 10m3 gazu.
  10. Mistalova, Mamy baaardzo podobne domki, też utrzymuję 22st/24h. Reszta jak w podpisie. I widzę że mamy prawie identyczne spalanie . X 38m3 XI 111m3 XII 191m3 I 199m3
  11. Klaudiusz, Jeżeli jesteś zainteresowany, to mój kolega ma (sprzedaje ale i wykonuje pomiary) kamerkę do inspekcji kanalizacji. Mojego projektu, więc mogę załatwić ci po kosztach. Wjedzie spokojnie do fi160, porozgląda się, zmierzy spadki nawet jak chcesz. Nie chcę wklejać linku co by reklamy zaraz nie było. Skąd jesteś? Bo koszt to tak ze 200-300zł + dojazd. On jest z Łańcuta.
  12. Czy ty masz model starszy czy 2011? Bo inaczej to się u ciebie zachowuje. W trybie ONF i aktualnych temperaturach kocioł nie powinien się wyłączyć. Na moim przykładzie. Minimalna moc kotła podgrzewa mi wodę z 25 do 29st. Czyli 29st to moja minimalna temp. czynnika. Kocioł wyłączy się dopiero, gdy sterownik zażąda temp. czynnika niższej niż 29st. Przypominam - tryb ONF w ogóle nie patrzy na temperaturę wewnętrzną w pokoju. Czy ustawię 21st czy 28st - grzeje identycznie.
  13. Aby przełączyć tryb z MOD (modulacyjny) na ONF (tzw. on/off) trzeba wejść w ustawienia->code (podać haslo 1122)->MODUL - i tam wybieramy ONF. Nie tłumaczcie sobie z ang. powyższych skrótów bo nie są one dokładną wskazówką co do pracy kotła. Praca kotła na MOD. Gdy temperatura w pomieszczeniu jest zbliżona do temp. ustawionej - kocioł pracuje dokładnie wg ustawionej krzywej grzewczej. Gdy temp wzrośnie o 0,3 powyżej ustawionej - kocioł redukuje (zaniża) krzywą grzewczą. Gdy spadnie poniżej 0,6 od ustawionej - wyłącza go (lub pozostawia na podtrzymaniu pracując z mocą minimalną). Gdy temp. spadnie o 0,3 - kocioł podnosi krzywą grzewczą. Poniżej 0,6 pracuje z reguły już na maksimum (parametr MAX RIS=temp. maksymalna czynnika). To jest ok, gdy się ma w większości grzejniki i jest mała bezwładność. Ja gdy tak ustawię (jeszcze wczoraj wieczorem sprawdziłem) - chwilkę grzał na prawidłowym poziomie, po 15 min się wyłączył. Rano wstaję - a on chodzi na maksimum (u mnie 45st) i dom za godzinę będzie przegrzany... __________________________________________ Praca na ONF Kocioł pracuje DOKŁADNIE wg krzywej grzewczej. Nie modyfikuje jej jeżeli w pomieszczeniu z czujnikiem zrobi się chłodniej lub cieplej. Działa u mnie to super. Podam jak krzywa steruje temp. czynnika dla przykładu u mnie (utrzymując średnio 21,5st w domu i 22,5 w łazienkach): -7 (32) -6 (32) -5 (31) -4 (31) -3 (30) -2 (30) -1 (29 - minimum kotła czyli 1,9kW) 0 (29)
  14. Trochę dziwnie podchodzisz do tematu. Na początek - nie HISTEZA a HISTEREZA . Wpisz sobie hasełko na necie i zobaczysz co to jest, bo szkoda tutaj tłumaczyć. Musisz zrozumieć pewne zasady co do ogrzewania. Skoro kocioł połyka ci 10m3 gazu na dobę a nie podnosi się przy tym temperatura w domu, to znaczy że tyle właśnie potrzebuje. I żadne cudowne ustawienia tego nie zmienią. Jedyne ustawienie nieco obniżające spalanie to pozbycie się taktowania (ale oszczędność max 3% - strzelam). Większą zaletą nietaktowania jest oszczędzanie elementów przełączających i pompki w kotle. Ustawienia są głównie po to, by dostosować kocioł do poziomu oczekiwanych temperatur w domku (+ dostosowanie krzywej, ale to dość łatwe). Tak masz wybudowany dom. Może mało ocieplenia, może sporo mostków (nie bez znaczenia), może "słabe" drzwi (lub ich brak). Do tego wysoka wilgotność (tak, masz wilgotny dom i trzeba minimum jeden zamieszkany sezon grzewczy poświęcić). Piszę że zamieszkany, bo teraz nie wiadomo jak działa wentylacja. Nie wystarczy grzać, trzeba grzać i wietrzyć by wilgoć uciekła... Do tego brak zamieszkania, czyli nie zużywasz prądu, ciepłej wody, nie masz uzysków z ciepła bytowego. To też ma znaczenie. Przykładowo - ja zużywam ok 10kWh energii elektrycznej dziennie. Co znaczy, że tyle ciepła mam "przy okazji". To równowartość blisko 1m3 gazu GZ50. Z mojej oceny - poziom samego ocieplenia masz w miarę ok. Nie wnikam w jakość robót. Głowa do góry. Na samo podniesienie temperatury z 16 do 21 pójdzie ci sporo gazu jeszcze, ale potem podtrzymanie takiej temperatury nie zwiększy ci jakoś znacznie zużycia gazu. Tylko zamieszkaj i ciesz się domkiem zamiast zamartwiać . Przy okazji. Ja mam starszą wersję kotła (nie v2011). Tam ustawianie jest durne. Dużo czasu spędziłem na rozmowach z szefem szkoleń z Immergasa. W instrukcji jest masa błędów. Nawet potem dosyłał mi wycinki z oryginalnych instrukcji, gdzie też głupoty były. Ostatecznie udało mi się ustawić kocioł. Wyłączyłem wpływ temp. pokojowej na krzywą grzewczą (dla mnie tak lepiej). Teraz kocioł w końcu pracuje jak powinien. Utrzymuje fajnie temp. 21,5st. Gdy więcej pogotujemy - temp się podnosi, ale nie chcę ograniczać grzania, bo przecież kocioł grzeje cały dom... Taka praca to tryb ONF z ustawień (a nie MOD). Nie ma o tym nic w instrukcji... Pozdrawiam,
  15. Na poddaszu mam niecałe 21st, na dole średnio 22st. Różnicy jako tako nie sprawdzałem. Natomiast w zeszłym roku przy fajnych mrozach z okolic -25st po reku było ok. 17st. Z opinii kolegów z forum którzy robili pomiary temp u siebie, temp. wynika też z faktu, że wentylatory ogrzewają powietrze. Dodam, że cały reku bierze ok 22W przy 100m3. A temp. z anemostatów przy takich mrozach to inna bajka. Na poddaszu - nawiew miał niecałe 15st (kanały ochładzane, izolowane swoją 2cm wełną i puszczone pod 15cm styropianu) Na parterze - nawiew miał ponad 24st (ogrzewany ciepłą posadzką).
  16. Oj ale myślę, że niewiele. Nadmuch po reku jest powyżej 20st, z anemostatów jest aktualnie najmniej 18-19st. Myślę, że porównując sezon pierwszy do następnego - możemy liczyć śmiało na ok 15% zmniejszenie zużycia.
  17. Dzisiaj mam 438m3 tego sezonu. W ubiegłym roku miałem 17go stycznia 550m3. CWU+CO. Bez dodatkowych źródeł. Temperaturowo (też zapisywałem) - w zeszłym roku ta część sezonu była cieplejsza.
  18. Nie wiem jak długo Compi mieszka, ale ja w pierwszym sezonie (poprzednia zima) miałem non stop dobrą wilgotność przy WM pracującej na 90m3/h. A były ostre mrozy. Dosłownie kilka razy wyłączyłem WM na kilka godzin w sumie. Myślałem, że jest fajnie (byłem przekonany że dom mocno wysuszony). A teraz widać ile tej technologicznej wilgoci jednak było w domku...
  19. Tych doniczek faktycznie jest killkadziesiąt. Każdy parapet obstawiony dosłownie że igły nie wciśniesz. Walczę z żoną . Bo nawet nie ma jak okna otworzyć by zawołać dzieci... Poza tym i na podłogach jakieś wielkie chabłozy stoją... U mnie jest tego od groma. A nie wszystkie roślinki dają CO2 w nocy. Są takie, co w nocy uwalniają (wyprodukowany w dzień) tlen.
  20. Czyżbyś był kolejną osobą która w ferworze walki (o oszczędność) zapomniała o zieleni w domu? Dzieci szkoda... no wiesz...
  21. Też miałem takie zdanie, dopóki nie zamieszkałem. Mówisz, że chcesz wentylować i potem nawilżać co wywiałeś? No nikt nie zabroni... Ale jak kolega Miloszenko pisał: niektórym nie przeszkadza niska wilgotność. Mi przeszkadza - więc ograniczam.
  22. Bywa że tak. Bo często przed prysznicem używamy też przez kilka(naście) minut sauny...
  23. 1. Na pewno nie jest zepsuty, niedokładny też raczej nie. Mam 3 elektroniczne (jeden zwykły z allegro, drugi z dobrej stacji pogodowej, trzeci ze sterownika kotła) a i nawet analogowy leży w spiżarce. Odczyt jest poprawny, różnice między nimi nie przekraczają 2%. 2. Wentylacja jest w okolicach 400m3/dobę (100m3/h przez mniej więcej 4h, bywa mniej i bywa więcej). Wychodzi 17m3/h a jest nas dwójka+dwójka małych dzieci... Gotowanie daje spory zastrzyk wilgoci. Codzienny prysznic daje ogromną ilość wilgoci (nie zamykam drzwi do łazienki po prysznicu, daję wilgotnemu powietrzu wolną drogę)... Przykładowo - wczoraj smażenie frytek (ok 1h) podniosło wilgotność na parterze z 44% do 52%. Wentylacja była włączona na 100m3/h. A czujnik jest daleko od kuchni. Tak to mniej więcej wygląda...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...