Niestety, żeby nie było tak pięknie, działka ma parę wad. Brak kanalizacji jest chyba największą z nich. Co prawda jest ona w planach, ale w tak dalekich, że nawet mocarze naszej gminy nie potrafią podać choć przybliżonej daty tej inwestycji. Pozostaje nam szambo :/. Drugą wadą jest obowiązująca nieprzekraczalna linia zabudowy, która powoduje w naszym przypadku to, że miejsca przed domem mamy sporo, natomiast za domem od strony południowo-zachodniej, gdzie powinno być piękne i duże podwórko, miejsca jak na lekarstwo. Dodatkowo docelowa droga dojazdowa też jest dziwna pomyślana. Ma ona zostać wybudowana za naszymi działkami, a dziwne jest to, że przecież z drugiej strony, mamy piękną asfaltową drogę, z dogodnym zjazdem na działki z którego jak na razie korzystamy,ale w przyszłości korzystać nie będziemy mogli. Tak zadecydował ktoś, kiedyś w mojej gminie i niestety dla nas, bez szans aby to teraz zmienić. W ogóle moja gmina jest dziwna, ale to temat na osobny post, a nawet na książkę.