Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gwoździk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7 458
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Gwoździk

  1. Generalnie OK, poza tym, że mój stawik w tym roku stracił resztkę wody. Przez dwa lata miałem bobra na działce, który poza szkodami w drzewostanie, porobił dużo jam i nor w obrzeżach stawu. Do tego doszło kolejne suche lato ... no i muszę wynając koparkę, aby pogłębiła dno, to woda znów się pojawi. Mam nadzieję. Bez wody trudniej będzie mi to sprzedać, bo zamierzam. A co u Ciebie?
  2. no i wykrakałem ... minęło CZTERY lata, jak ostatnio tu byłem. Wstyd przyznać, ale dzisiaj mi się przypomniało, że było coś takiego jak FM. Spojrzałem tak na szybko i widzę, że pestka56 jeszcze się odzywa na forum, wusia, malka, Braza nie piszą od 2020 roku. A może uda nam się jeszcze wspólnie pogadać - jako "stara" gwardia ??? Pozdrawiam
  3. Szanowny Panie - Nie pisz więcej .... ...że masz ciężkie pióro ... .... bo Cię pałką zdzielę :) Świetnie się czytało, przypomniałeś mi full ludzi i zdarzeń. Domyślam się, że Twoje wpisy mogą być związane są z jakąś Waszą rocznicą (może małżeństwa). Jeżeli tak, to życzę Wam Obojgu zdrowia, bo z resztą sobie poradzicie Jeżeli nie trafiłem - to też Wam tego samego życzę. Gwoździk
  4. a teraz spadam, bo i tak pieprznąłem tyle postów co przez ostatnie 4 lata
  5. no wreszcie kilka udało mi się wstawić, tak ad hoc, pewnie znalazłyby się lepsze:yes:
  6. Jeżeli dalej olewasz telewizję, to na pewno jest u Ciebie ok :lol2:
  7. A tak poza tym, to dobry wieczór wszystkim Gwoździkowa (dla przypomnienia - to nazwa siedliska ) dalej istnieje i w sumie ma się dobrze. W sumie, bo niestety staw cały czas cierpi z powodu suszy. Stan wody jak w Wiśle, tylko na szczęście gówna brak. Poza tym, po 10 latach nie do poznania. Wstawiłbym teraz jakieś zdjęcia, ale muszę sobie przypomnieć jak to sprawnie zrobić. Pinezka (dla przypomnienia - moja ta sama od 30 lat kochana Małżonka ) ma się też dobrze. Pracuje zawodowo, a poza pracą wyrzeźbi coś fajnego. Junior - już nie jest juniorem tylko dorosłym facetem i właśnie wraz ze swoja partnerką wykańcza swój nowy dom w Warszawie, dając przykład innym młodym ludziom, że solidna nauka przez całe życie i dobre, choć trudne studia jednak się opłacają. A ja jestem niezmiennie ten sam ... Gwoździk
  8. cześć Siostra, Foch niepotrzebny ... choć wiem, że "fejkowy" Mój post do Brazy to powrót do korzeni, bo od kontaktu z Nią i jej znajomymi zacząłem dłuższe "rozmowy" na FM .... Historii nie zmienisz... (za dużo jest u nas polityków, którzy chcą to zrobić) ... ....ALE ... Tylko Ty będziesz moją forumową Siostrą ... ....i nigdy się to nie zmieni.
  9. Cześć Wam, Cieszę się, że mnie pamiętacie Szczególnie Szefowa, u której jeszcze mam zaległą przejażdżkę konną ... Pamiętasz??? Może jakoś w weekend napiszę coś konkretnego. A teraz na razie bo szykuję się do wspólnego kibicowania
  10. ...tak sobie przed chwilą pomyślałem, że "wpadnę" na FM. W sumie nie byłem tu, jak przed chwilą sprawdziłem, dwa lata. Gdzie te czasy, kiedy pisałem kilka razy dziennie po kilkanaście postów... Nie zajęło mi długo, aby przypomnieć sobie pierwsze posty i pierwszą "grupę wsparcia", z którą pisałem od początku pobytu na tym Forum. Zatem, gdzie mam napisać jak nie u Brazy??? Zakładam, że uda mi się pozdrowić nie tylko Szefową ale i większość moich, mam cały czas nadzieję, znajomych z dawnych czasów... ... co niniejszym czynię
  11. już nie wstawiamy..... bo RODO .... ... a tak naprawdę to jest kilka sposobów, ale najprościej kliknąć w 13-tą ikonkę od lewej na pasku powyżej wpisywanego tekstu ...
  12. Nie przejmuj się ... Przypomniał mi się kawał o ślepym na jedno oko ... :)
  13. Cześć Siostra Ja teraz wszystko widzę , ale jeszcze z tydzień temu lub dwa jeszcze zdjęć nie widziałem. Pomyślałem, że poczekam i .... się opłacało. Bardzo bardzo ładnie macie.... tyle powiem. Piekarniki i kuchnia mniej mnie interesuje ALE TE ponad 8 metrów do sufitu to bomba. Wykazałaś się dużą asertywnością wypier...lając "ekipę szpachlującą" Rafałka ... no i dobrze. Czy ekipa pana Tomka też została wyp... czy to oni będą naprawiać??? A Duch to ten sam Duch z FM sprzed wielu lat??? Miał taki charakterystyczny awatar .... To na razie
  14. cześć Siostra, chciałbym mieć ..........salon ... ... mógłby nawet być , jak to nazywasz .... zjebany ...
  15. No i co wtedy zrobił Stefan?????? Grauluję Wam wyobraźni:D .... a teraz, zgodnie z obietnicą napiszę co zrobił Stefan .... OBUDZIŁ SIĘ .... .......a jego dół od piżamy leżał na parapecie okna ..
  16. ... jutro wieczorem .... ... prześpijcie się z zemstą Faraona:cool:
  17. myślicie schematycznie .... i za bardzo pragmatycznie ... ... może dlatego, że jesteście kobietami .... kombinujcie dalej ... ja uciekam na drugą połowę .... ... meczu
  18. ja się nie daję prosić i naprawdę nie liczcie na to, że napiszę jak to się skończyło .... zanim Wy nie napiszecie swojego zakończenia. Tak pomyślałem przez chwilę, czy nie wstawić tego postu jako zagadkę dla wszystkich z FM ... ale to było tylko przez chwilę ... Odezwę się po meczu
  19. ja też za pierwszym razem .... chociaż do tej pory mnie to bawi a co ty byś zrobiła? ...za łatwo by było .... spróbuj dopisać sama ...
  20. żeby nie było tak melancholicznie .... opowiem Wam historię, którą opowiedziała mi Pinezka już dawno temu ... Opowiem ją po swojemu... A było to tak: Godziny wieczorne, upalne lato, rok 2000-któryś...... Mnóstwo Chińczyków na polskich ulicach, sprzedających w różnych dziwnych miejscach różne rzeczy, miedzy innymi ... tureckie spodnie, bluzy, koszulki, majtki itd. Pewien młody Polak, nazwijmy go Stefan, pracujący w nowo-powstałej korporacji wracał właśnie z imprezy integracyjnej. Powrót nie był łatwy, bo wiązał się z kilkunastominutowym dotarciem tramwajem do Dworca Centralnego, a potem dotarciem pociągiem do domu oddalonego od Warszawy o 100 km. Nieprzyzwyczajony do obcej kuchni Stefan, już podczas imprezy trochę cierpiał, ale wytrzymał ... i wsiadł do tramwaju. Tam niestety dopadła go zemsta Faraona i delikatnie badając sprawę empirycznie zdał sobie sprawę, że mógłby aspirować do roli w filmie "Przygody Pana Kleksa". Wypadałoby się przebrać ... bo wstyd jechać dalej.... Na szczęście, w tamtych czasach, przed Dworcem Centralnym mnóstwo było stoisk z "wycieruchami". Nie było czasu na przymierzanie, bo Faraon dawał znać o sobie, a pociąg też nie będzie czekał. Nasz bohater wybrał więc odpowiedni rozmiar nr 44 "dżinsowych" spodni, Chińczyk pogratulował dobrego wyboru i po otrzymaniu gotówki wręczył Stefanowi zapakowany w folię pakunek. Pędząc na peron pierwszy do ostatniego, odjeżdżającego w jego kierunku pociągu nasz Stefan miał jedno marzenie..... Dobiec do kibelka.... i się nie zesrać .... ponownie zresztą. Na szczęście zdążył. Pociąg ruszył ... a on natychmiast zamknął się w obskurnej kolejowej toalecie. Bez zbędnej zwłoki zdjął ufajdane spodnie, ufajdane majty też ..... Nie nadawały się do niczego, więc bez żalu wyrzucił je przez okno, wykorzystując fakt, że pociąg był w tunelu i nic nie było widać. Chwycił za ofoliowaną torbę.....rozerwał ją ............... i wyjął .... ... "dżinsową" bluzę nr 44 Ciąg dalszy .... może napisać każdy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...