Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kurna Chata

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    229
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Kurna Chata

  1. Gagata...postaralam sie w miare obecnych mozliwosci
  2. Czy Kurna powinna isc w rywalizacje? eee...
  3. Zakopana Kurna Chata Bajka..? Dawno, dawno temu, wtedy kiedy i... Kurna Chata, (ktorej obecnie alt strajkuje) stanela i nie wiedziala w ktora strone isc, w tamtej chwili odebrala wiadomosc telefoniczna, ze znajomi smigaja na kilka dni na poludnie i... jesli Kurna chce, niech zwija kilka odziezowych przebran, kremow i bedzie gotowa;) no... Kurna zazwyczaj jest gotowa:) wiec zaintrygowana wrzucila wedlug wskazan i dala sie powiezc:D Kurna ma wiekszosc rodziny nad Baltykiem i kilkoro na Mazurach, na poludnie jezdzila czasami wykonac pare piruetow na dwoch deskach, ale tak niezobowiazujaco i na dodatek bez...snieznie nigdy nie byla:rolleyes: zawitala do Zeba u Janki i po samotnym przespaniu:eek: wyszla na podworze i ujrzala w calej okazalosci Tatry no i nogi sie Kurnej ugiely nad tym pieknem i cisza:jawdrop: Kiedy Kurna tak sie zachwycala, zaczepil ja najpierw kot, a potem dwa domowe psy i poczula sie Kurna jak u siebie:yes: przed dom wyszla Janka, jej maz i stalismy tak we trojke i patrzylismy jak urzeczeni... Tego samego dnia przekonalam sie ze sa gorale i gorale:eek: Ci, nie byli nastawieni na ceprow, wynajmowe pokoje i wyrwana od nich kase, oni byli i sa zdecydowanie odmiencami, ktorzy doswiadczaja kazdego dnia szykan i chamstwa od innych ziomkow:sick: wylamac sie z tego trybu to sztuka! poszlismy wspolnie do ich drugiego domu na Gubalowce ( teraz jest tam zakaz wszelakiej budowy, taa...) i zaprzyjaznilam sie po kolei z ich czworka dzieci, teraz jak do nich wpadam to smiejemy sie, ze Kamil rozslawil Zab bo jego zona Ewa zdecydowala sie na zamieszkanie i remont Kamila rodzinnego domu:) no i tak czas mijal... Kazdy prawdziwy goral na Giewont musi wejsc czy po procentach czy bez, taka tradycja, a ze ja cepr i na niego do tej pory nie wlazlam;) to przy kolacji z pradem podstepem Janke uwiodlam i zoobligowalam, ze ona wespol ze mna i...slowo stalo sie cialem:yes: stalysmy zmeczone i wyplute, wtedy Janka zapytala: lepiej wiatr owiewa przy bezgranicznej przestrzeni? no, Kurna! wcale nie lepiej, co tam Baltyk, tu to dopiero wieje:eek: i kiedy tak tam siedzialam ( a miejsca bylo zero) i owiewal mnie ten wiatr:cool: kiedy patrzac na wszystko z gory poczulam sie wolna, wtedy zaswitala mi pierwsza mysl, ze chcialabym tu sie zestarzec:) to byl wtedy tylko impuls, mysl, ale wywolalo tzw. akcje...reakcje...prawie lancuchowa;) zal bylo wyjezdzac i wtedy Janka zadala przy 70% wazne pytanie: musisz mieszkac w srodku Polski i splynelo... wrocilam, znow do nich powrocilam i zaczelismy szukac i tak o to jestem zakopanym ceprem:P:P: w miedzyczasie zamknelam swje ceprowskie sprawy, sprzedalam, kupilam, przewiozlam i...czekam jak sie skonczy dlugi weekend, cepruz do domu Kurna Chata! tak sie zakochalam na zaboj() w szumie nie fal, a w halnym;) a co tam bede tlumaczyc, trzeba tego dotknac, liznac, sprobowac, posmakowac i poczuc;) tymczasem mam u Was kosmiczne zaleglosci i niech dluzej popada to odpowiem no i niech czlowieki dzieciowe Janki do mnie nie zawiataja to wtedy bedzie tez na bank w komentarzach:rolleyes:
  4. siła jest w Nas tylko trzeba siebie posłuchac i dodać do tego kroplę odwagi no chyba, że się jest takim egzemplarzem jak Kurna pozdrawiam
  5. meg60 a wiesz, że ja dosyć często myślę o Tobie moja była sąsiadeczko? jak mnie jakaś przepaść nie pokona to obiecuję, że znikać już nie będę
  6. wróciłam i teraz chyba możecie przeklinać bo nie odpędzicie się jeszcze wszystko staram się ogarnąć, ale potem to odnóża wzbijam do góry, 70% łącka w łapinę, głęboki wdech i wydech i...mam zamiar zrobić to wszystko o czym kiedyś marzyłam
  7. Dziś mnie kochani prawie 6 stopni, pomimo tego Kurna jest na tarasie z kawą i spogląda na szczyty, widoczność jest wymarzona, ale ma cóś się podobno zepsuć Przez ten czas co minął, Kurna jako niskociśnieniowiec przeżyła halne i wcale nie chciała sobie chlastać żył ani mordować innych tym podobnych w kapeluszach z koralikami... Chatynka broni się godnie i nie nagina języka środka Polski, nadal jednak nie rozumie co mówią Ci w tej najprawdziwszej gwarze no i ma nastawione radio bardziej regionalnie, a jak już ma dość wszelakich przyśpiewek puszcza rockową płytę i wraca na właściwe tory Kurna musi się pochwalić bo to, że na Giewont wlazła to wiadomo, ale...uwaga! będzie seksiarsko bo zaliczyła jedną z trudniejszych gór, wlazła i zdobyła biorąc w chwilowe posiadanie dzięki łańcuchom Świnicę a potem... zachwyciła się i nie miała na nic siły przez dwa dni, dobrze, że jest na każdym krupówkowym rogu i nie tylko śliwka łącka, stawia na nogi, polecam Cisza, mało turystów w oddali, widoki fantastyczne, w tle płyta Muse...odlot, po prostu Nirvana
  8. Zrezygnowałam z wielu rzeczy w tym życiu. Między innymi rezygnacją była budowa drugiego domu. Przez ten milczący czas poukładałam swoje sprawy, z wielu rzeczy i ludzi zrezygnowałam, oni z resztą ze mnie też, jedne rzeczy sprzedałam, a drugie kupiłam, ludzie odeszli i przyszli inni ( Jankę z Zębu serdecznie ściskam!) Przestałam się zastanawiać nad jakimkolwiek sensem i zaczęłam spełniać własne marzenia. Jestem od jakiegoś czasu samotną kobietą, ale w tle mam dwoje wnuków z córką i wspaniałym zięciem, którzy czasami nie dają mi spokoju. Nie rozmieniłam się na drobne... Sprzedałam co chciałam, uwolniłam się i wbrew mojej miłości do szumu fal.... zakochałam się w wietrze i ośnieżonych szczytach. Spoglądam każdego dnia na nie obecnie i nie przestaję być ceprem. Witam z mojego obecnego (czy ostatniego?) miejsca na ziemi czyli Zakopanego.
  9. Kurna napisała tu wiele i jakoś jej się dziwnym trafem nacisnęło na to co nie powinna i ciemność jasną zobaczyła:| Rzecz szła o to, że nie zauważamy darów od losów,,,bo czy Kurna musi mieszkać w okolicy siedmiu podziemnych rzek? tak pomyślała sobie przejeżdżając przez Wolę Łaznowską ( machając wiadomej), że niekoniecznie To wielka odwaga, ale czemu nie podjąć wyzwania? Może to Kurną miejsce odnajdzie? Bo jak na razie to Kurna odrzuciła dary losu :| Może wtedy ten dziennik będzie sobie fruwał, a Kurna objawi się pod inną nazwą i tytułem...
  10. witaj Meg chciałabym być na takim etapie z budową jak Ty...
  11. Goga...to połowiczne zniknięcie, życie jest jakie jest...
  12. wszystko fajnie, nie powiem tylko, że kurna! spinacza nie mam gdzie opisywany się szlaja? zaawansowane musiałam włączyć i też nie wiem co z tego chatynka wyjdzie, ale badziewie...
  13. cóż... A jednak...! Powstaje z zgliszczy sick ? No! Trochę się dzieje... kurna! Więcej niż trochę. Się sprzedało swój dom wybudowany za odrębne środki? Się sprzedało. Się kupiło dwu-poziom? Się kupiło. Się było jałówką na łące w trakcie ? nie da się ukryć było no to teraz cierp Kurna , że połowa garażu nie Twoja ! gdzie emotikony, które kurna! wprowadziłam...?! no gdzie?!!!!? no szlag jego w mordę, jak to możliwe ? no i co teraz ? to będzie najdłużej stawiany dom na tym forum... na bank!
  14. Kurna Chata

    cóż...

    A jednak...! Powstaje z zgliszczy ? No! Trochę się dzieje... kurna! Więcej niż trochę. Się sprzedało swój dom wybudowany za odrębne środki? Się sprzedało. Się kupiło dwu-poziom? Się kupiło. Się było jałówką na łące w trakcie ? nie da się ukryć było no to teraz cierp Kurna , że połowa garażu nie Twoja ! no szlag jego w mordę, jak to możliwe ? no i co teraz ?
  15. Kurna Chata

    cóż...

    A jednak...! Powstaje z zgliszczy? No! Trochę się dzieje... kurna! Więcej niż trochę. Się sprzedało swój dom wybudowany za odrębne środki? Się sprzedało. Się kupiło dwu-poziom? Się kupiło. Się było jałówką na łące w trakcie ? nie da się ukryć było no to teraz cierp Kurna, że połowa garażu nie Twoja ! no szlag jego w mordę, jak to możliwe? no i co teraz? opcje dwie stracić sporo (dwu-poziom bez garażu to jak...no kurna nie wiem co !) lub rozegrać to cwanie i mieć to co należy do Kurnej nie myślcie, że pomimo i ogólnie Kurna straciła cokolwiek z chęci budowania ot po prostu...okoliczności w magiczny sposób uległy zmianie podglądam Was cicho i...zazdraszczam maksymalnie eh...
  16. To pewnie koniec tego dziennika. Będę zaglądać do Was... tylko nie jestem pewna czy się odważę cokolwiek napisać. Było mi bardzo miło poznać Was wszystkich i Wasze historie doli i niedoli budowlanej. Z uwagi na toczącą się, wszczętą dziś sprawę, realnych znajomych, którzy mogą stać się pośrednikami wieści najbardziej zainteresowanego, wykasowałam co wiadome. Nie wiem czy będę potrafiła tu wrócić, ale nie powinno się chyba mówić i pisać...never say never again...
  17. To pewnie koniec tego dziennika. Będę zaglądać do Was... tylko nie jestem pewna czy się odważę cokolwiek napisać. Było mi bardzo miło poznać Was wszystkich i Wasze historie doli i niedoli budowlanej. Z uwagi na toczącą się, wszczętą dziś sprawę, realnych znajomych, którzy mogą stać się pośrednikami wieści najbardziej zainteresowanego, wykasowałam co wiadome. Nie wiem czy będę potrafiła tu wrócić, ale nie powinno się chyba mówić i pisać...never say never again...
  18. Meg...się uśmiecham kurna jak Cię tu widzę Kochana, żebys ty wiedziała jaki ja mam wyraz twarz, jak mogę znów sobie twój dziennik poczytac i z tobą pogadać !!!! http://klementynka7.w.interia.pl/obrazki/usmiech/1.gif "Nie płacz, ze coś się skończyło, tylko uśmiechaj się że Ci sie to przytrafiło." Gorzkie doświadczenie, ale na bank wzmacniające...? Uśmiech dla Ciebie
  19. zrejetrowałam i wycofałam wizual Witaj a ja widziałam http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/dance.gif Kurna Chata na tle morza To co? Decyzja definitywnie podjęta? Byłaś chyba jedyną ( z wirtualnych znajomych), która ujrzała długie blond kudły Kurnej i jej całą resztę Myślę, że decyzja podjęta no....chyba, że nikczemnik się "popisze" inaczej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...