Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kurna Chata

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    229
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Kurna Chata

  1. Dziękuję i nawzajem
  2. Meg, tylko do przodu, innej opcji nie ma! Pozdrawiam
  3. Zaskoczona...dziękuję za wsparcie i całą resztę...nawzajem najlepszego
  4. Życie to bezmiar... uporządkowanie jego trwa i trwa. Nie poleguję w gawrze, ale i plastra miodu też co prawda nie widać...krok po kroku prę i mam nadzieję, że kurna(!) nie zbaczam na boki Sprzedaż moich ścianowych włości została wstrzymana, jakoś Kurnej nie uśmiechało się zostać na przysłowiowym lodzie Dzięki temu Kurna miała wśród tych wirów i zakrętów czas na myślenie (a co! zdarza się, nie zaprzeczę ) Kurna zbuduje ostatni raz i będzie on na 99.9% pasywny. A tymczasem...przed Kurną Chatynką wiele do wyprostowania, ot co! Noo...przyznam, że zostałam zszokowana, a już sądziłam, że wystrzelona zostałam w niebyt, a tu...wymiękłam jak przeczytałam słowa od Was. Słowa niekiedy nie są w stanie przekazać co Kurna czuje. Dziękuję.
  5. Życie to bezmiar... uporządkowanie jego trwa i trwa. Nie poleguję w gawrze, ale i plastra miodu też co prawda nie widać...krok po kroku prę i mam nadzieję, że kurna(!) nie zbaczam na boki Sprzedaż moich ścianowych włości została wstrzymana, jakoś Kurnej nie uśmiechało się zostać na przysłowiowym lodzie Dzięki temu Kurna miała wśród tych wirów i zakrętów czas na myślenie (a co! zdarza się, nie zaprzeczę ) Kurna zbuduje ostatni raz i będzie on na 99.9% pasywny. A tymczasem...przed Kurną Chatynką wiele do wyprostowania, ot co! Noo...przyznam, że zostałam zszokowana, a już sądziłam, że wystrzelona zostałam w niebyt, a tu...wymiękłam jak przeczytałam słowa od Was. Słowa niekiedy nie są w stanie przekazać co Kurna czuje. Dziękuję.
  6. kurna chata! dziękuję dobra kobieto za słowa wspomagające...no normalny szok, że jesteś u mnie od dawna i wciąż trwasz....
  7. uśmiecham i nawet w tej chwili nie mam zaciśniętych zubków...
  8. gosiek...jakich zagubionych...? ot, życie przywaliło bo to podobno selavi czy jakoś tak leci tymczasem u mnie literatura zgoła inna, temat: infarctus myocardii... i tym podobne
  9. o kurna chata! pomieszkiwanie z rodzicielką nigdy na dobre nie wychodzi, no chyba, że 2-3 tygodnie nie da rady (czasami) brać za małe to co przerasta...eh
  10. no kurna! niestety... a wiesz, że zaskoczona zostałam, że podobny do mnie egzemplarz gdzieś tam jest, to ja nie jestem jednak unikat...? hmm wiesz sure...za każdym wpisem, w każdym dzienniku jest człowiek i choćby nie wiem jak chciał spłycić, rozmydlić, zakamuflować co tam naprawdę w trawie piszczy to na dłuższą metę nie da po prostu rady i wywala na wierzch prawda wiek jak wiek... dla mnie to bez znaczenia, w końcu dano nam rozum więc myśleć się powinno i korzystać z daru... odskok? każdy z nas prędzej czy póżniej staje przed podobnym wyborem, jedni idą na bok, drudzy prosto... zasady to podstawa pozdrawiam z podwójnymi dobrociami!
  11. wedle tego to...może być gorzej...? normalnie, kurna chata! się wypisuję z takich i owych... ja chcę spokojnie, miło i słodko... za dużo? zbyt wiele? eh...
  12. No dobra...nadszedł czas by ten rok jakoś podsumować! Miałam budować - jeszcze nie buduję Miało być pięknie i nawet gładko, a nie jest... Stan na dziś. 1. Osobista, schorowana na maksa rodzicielka zamieszkała wraz z Kurną (modlitwa - Boże, daj Kurnej cierpliwość albo zabierz precz, gdzieś hen, a może nawet i jeszcze dalej, z wystrzeleniem w kosmos... emocje - szczególnie te złe! ) 2. Małż był sobie ( bez ostrzeżenia) zafundował chorobę sercową (pewnikiem to jakoweś reactions na to, że nie opłaca się być skurnolem i kłamcą - resztę dopisać bo... prawda moi drodzy zawsze wychodzi na wierzch, szczególnie kiedy Kurna się za to zabiera...tak więc nie ma co się dziwić, że pikawka wysiadła i zawaliła zawałowo pfff...! 3. Kurna w związku z tym tyra na wielu etatach zarówno zawodowych i nie, i... no...kurna chata! Kurna się spaliła, że nawet jej marzenia zawisły gdzieś tam w próżni...łobuzy 4. Idą święta i Kurna potrzebuje jakiegoś chyba wspomagania bo czuje, że nie da rady z tym całym bajzlem, że o ogarnięciu nie wspomni... 5. Mantra? 6. Mantra! 7. Będzie dobrze? 8. Będzie dobrze! 9. Życie jest fajne...? 10. Powinno być!! 11. Ścisnęło mrożnie i śniegowo 12. Mamy zimę! No to dwanaście potraw już zapodałam, ale...wciąż się kołacze niczym ten dodatkowy talerz na wigilijnym stole dla... biednego, strudzonego czy też samotnego - pytanie... czy każdy facet pod pięćdziesiątkę jest takim frajerem, że chce zrywać gruszki na wierzbie...? czy tenże sapiens bo... homo (z góry przepraszam prawdziwych homo) to raczej dyskusyjna sprawa... ma tylko sieczkę w głowie i parcie na własne Ja i swoje potrzeby niczym szampon dziesięć w jednym...? http://republika.pl/blog_ws_4442397/6534928/tr/dsc00376.jpg Wesołych Świąt! Disklajmer...czytam Was, ale zabrakło słów żeby cokolwiek skreślić...
  13. No dobra...nadszedł czas by ten rok jakoś podsumować! Miałam budować - jeszcze nie buduję Miało być pięknie i nawet gładko, a nie jest... Stan na dziś. 1. Osobista, schorowana na maksa rodzicielka zamieszkała wraz z Kurną (modlitwa - Boże, daj Kurnej cierpliwość albo zabierz precz, gdzieś hen, a może nawet i jeszcze dalej, z wystrzeleniem w kosmos... emocje - szczególnie te złe! ) 2. Małż był sobie ( bez ostrzeżenia) zafundował chorobę sercową (pewnikiem to jakoweś reactions na to, że nie opłaca się być skurnolem i kłamcą - resztę dopisać bo... prawda moi drodzy zawsze wychodzi na wierzch, szczególnie kiedy Kurna się za to zabiera...tak więc nie ma co się dziwić, że pikawka wysiadła i zawaliła zawałowo pfff...! 3. Kurna w związku z tym tyra na wielu etatach zarówno zawodowych i nie, i... no...kurna chata! Kurna się spaliła, że nawet jej marzenia zawisły gdzieś tam w próżni...łobuzy 4. Idą święta i Kurna potrzebuje jakiegoś chyba wspomagania bo czuje, że nie da rady z tym całym bajzlem, że o ogarnięciu nie wspomni... 5. Mantra? 6. Mantra! 7. Będzie dobrze? 8. Będzie dobrze! 9. Życie jest fajne...? 10. Powinno być!! 11. Ścisnęło mrożnie i śniegowo 12. Mamy zimę! No to dwanaście potraw już zapodałam, ale...wciąż się kołacze niczym ten dodatkowy talerz na wigilijnym stole dla... biednego, strudzonego czy też samotnego - pytanie... czy każdy facet pod pięćdziesiątkę jest takim frajerem, że chce zrywać gruszki na wierzbie...? czy tenże sapiens bo... homo (z góry przepraszam prawdziwych homo) to raczej dyskusyjna sprawa... ma tylko sieczkę w głowie i parcie na własne Ja i swoje potrzeby niczym szampon dziesięć w jednym...? http://republika.pl/blog_ws_4442397/6534928/tr/dsc00376.jpg Wesołych Świąt! Disklajmer...czytam Was, ale zabrakło słów żeby cokolwiek skreślić...
  14. Dziękuję kochana...sił nigdy dość więc niech moc będzie...lubię przytulanki...jakoś tak wzmacniają
  15. staram się...eh
  16. Walczę z przeciwnościami i bratam się z życiem...lekko nie ma dziś tutaj jakiś lepszy dzień, słoneczny, pogodny, wcale wczoraj nei byłam na budowie, musiałam oswajac kota, co mi bardzo dobrze wpłynęło na poziom cierpliwości - chyba dzis pojadę i popatrzę, na to "czego się nie da zrobić" i na to "za co będzie trzeba dodatkowo zapłacć" Kurna Chato, podziwiam Cię za Twoą wytrwalość, upór i... ...ogromne poczucie humoru! Szkoda, ze akurat teraz masz te przeciwności na drodze, które wymagają uwagi, bo chętnie czytam Twój dziennik, a na pisanie masz pewnie mało czasu? Życzę dobrych rozwiązań i szybkiej budowy, pozdrawiam! Aż mi się zrobiło tak po gęsiemu ze skórką, nieprzyzwyczajona jestem żeby ktokolwiek tak miło do mnie i o mnie...zawstydzona na maksa Uwielbiam psy i koty też, ale nie ma lekko...kilka lat temu alergia wysunęła trzeci palec i brytany psie oraz koty zostały zamienione na niealergicznego mopsa co to rzuca się na na wszelakich psich morderców Normalnie...moja krew Kurna Chato, Ty już więcej nie znikaj, ok? Nie znikam tylko, że ponieważ, aczkolwiek i coś tam jeszcze ponieważ nie potrafię wykrzesać z siebie literek pisanych Ale my Cie do niczego nie zmuszamy, ale sprobuj tylko nie kontynuuowac dziennika. ło jezu! na pomoc! kurna chata! grożą mi mile coś z tym trzeba zrobić....chyba? tak, trzeba. Wiem nawet co Trzeba pisać, pisac... Z pozdrowieniami zaglądam i słoneczko zostawiam: http://th.interia.pl/40,befa357191426382/slonko.gif piszę tylko, że ponieważ, aczkolwiek i nawet nie na huete systematycznie całkiem, ale...z nadzieją tak już jest, że nigdy nie wiadomo co i jak
  17. grożba...? no, k~urna całkiem miła i rzeczowa
  18. ja to nawet myślę ( a myślę...? hmm), że bardziej niż proste
  19. oj...uśmiechnęłam się chyba ze sto razy...taka grożba to poważna sprawa
  20. Walczę z przeciwnościami i bratam się z życiem...lekko nie ma dziś tutaj jakiś lepszy dzień, słoneczny, pogodny, wcale wczoraj nei byłam na budowie, musiałam oswajac kota, co mi bardzo dobrze wpłynęło na poziom cierpliwości - chyba dzis pojadę i popatrzę, na to "czego się nie da zrobić" i na to "za co będzie trzeba dodatkowo zapłacć" Kurna Chato, podziwiam Cię za Twoą wytrwalość, upór i... ...ogromne poczucie humoru! Szkoda, ze akurat teraz masz te przeciwności na drodze, które wymagają uwagi, bo chętnie czytam Twój dziennik, a na pisanie masz pewnie mało czasu? Życzę dobrych rozwiązań i szybkiej budowy, pozdrawiam! Aż mi się zrobiło tak po gęsiemu ze skórką, nieprzyzwyczajona jestem żeby ktokolwiek tak miło do mnie i o mnie...zawstydzona na maksa Uwielbiam psy i koty też, ale nie ma lekko...kilka lat temu alergia wysunęła trzeci palec i brytany psie oraz koty zostały zamienione na niealergicznego mopsa co to rzuca się na na wszelakich psich morderców Normalnie...moja krew Kurna Chato, Ty już więcej nie znikaj, ok? Nie znikam tylko, że ponieważ, aczkolwiek i coś tam jeszcze ponieważ nie potrafię wykrzesać z siebie literek pisanych Ale my Cie do niczego nie zmuszamy, ale sprobuj tylko nie kontynuuowac dziennika. ło jezu! na pomoc! kurna chata! grożą mi mile coś z tym trzeba zrobić....chyba?
  21. Aneczko...dziękuję z całego kurnowatego i chatynkowego serca za wszystko! Jesteś wielka!
  22. Godzina jest taka jak jest i nie ma co dyskutować z powyższą, a ja wciąż kurna chata na rozdrożach I wiecie co? To po prostu niesprawiedliwe jest I...nie poddam się. I nawet dziękuję Wam za wsparcie, Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy... Dziękuję. An.i rozsupłałaś serca....wdzięczność i zaskoczenie
  23. Godzina jest taka jak jest i nie ma co dyskutować z powyższą, a ja wciąż kurna chata na rozdrożach I wiecie co? To po prostu niesprawiedliwe jest I...nie poddam się. I nawet dziękuję Wam za wsparcie, Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy... Dziękuję. An.i rozsupłałaś serca....wdzięczność i zaskoczenie
  24. Walczę z przeciwnościami i bratam się z życiem...lekko nie ma dziś tutaj jakiś lepszy dzień, słoneczny, pogodny, wcale wczoraj nei byłam na budowie, musiałam oswajac kota, co mi bardzo dobrze wpłynęło na poziom cierpliwości - chyba dzis pojadę i popatrzę, na to "czego się nie da zrobić" i na to "za co będzie trzeba dodatkowo zapłacć" Kurna Chato, podziwiam Cię za Twoą wytrwalość, upór i... ...ogromne poczucie humoru! Szkoda, ze akurat teraz masz te przeciwności na drodze, które wymagają uwagi, bo chętnie czytam Twój dziennik, a na pisanie masz pewnie mało czasu? Życzę dobrych rozwiązań i szybkiej budowy, pozdrawiam! Aż mi się zrobiło tak po gęsiemu ze skórką, nieprzyzwyczajona jestem żeby ktokolwiek tak miło do mnie i o mnie...zawstydzona na maksa Uwielbiam psy i koty też, ale nie ma lekko...kilka lat temu alergia wysunęła trzeci palec i brytany psie oraz koty zostały zamienione na niealergicznego mopsa co to rzuca się na na wszelakich psich morderców Normalnie...moja krew Kurna Chato, Ty już więcej nie znikaj, ok? Nie znikam tylko, że ponieważ, aczkolwiek i coś tam jeszcze ponieważ nie potrafię wykrzesać z siebie literek pisanych
  25. No nie daję walczę i dziś mam dość, godzina z resztą pokazuje... śliczna ta królewna...dla mnie??? rany...zaskoczona mile...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...