Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ogrodzenie a sąsiedzi


eilian

Recommended Posts

Jak to jest z tym ogrodzeniem? W prawie nie ma obowiązku partycypacji w kosztach budowy ogrodzenia, ok, ale jeśli ja buduję się pierwsza, robię ogrodzenie a potem sąsiad zaczyna budowę i już ma przynajmniej z jednej strony ogrodzenie gotowe. To przecież nie fair. Czy on ma prawo swój płot "przyłączyć" do mojego? Jak to rozwiązać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam ja tez mam dzialke i granicze ja z sasiadem , on plot juz ma ale ja nie mam najmniejszego zamiaru sie do niego przylanczac chodzby z tego powodu ze mialem problemy z przekopaniem kabla przez jego dzialke nie dal mi zezwolenia, a gdy bym chcial dolaczyc plot to pewnie musialbym to z nim uagodnic ,ale ja juz nie chce sie juz z nim uzerac , choc niewiem jakie jest jego zdanie wiec postanowilem zrobic sobie tymczasowy plotek nie dolanczajac sie do sasiada , a jeszcze odbiegajac od granicy 50 cm z poczatku sasiad troche z byka patrzyl, mysle ze to jest dobre rozwiazanie dla mnie i nie bede tego zmienial pozdrawiam. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przecież nie fair. Czy on ma prawo swój płot "przyłączyć" do mojego? Jak to rozwiązać?

 

Dlaczego nie fair? Przecież to ty chciałaś się grodzić. Musiałaś mieć swiadomość, że twoje ogrodzenie jest jednoczesnie ogrodzeniem sąsiada.

Jesli chodzi o partycypacje kosztów, to zalezy wyłącznie od dobrej woli sąsiada. I takie rzeczy ustala się przed budową.

Ty pewnie tez bys nie chciała partycypowac w kosztach budowy ekskluzywnego kutego ogrodzenia bogatego sąsiada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Zdając sobie sprawę z kosztów jakie trzeba ponieść by wybudować ogrodzenie zaproponowałem sąsiadowi, że pokryję 50% kosztów! Jednak zanim do tego doszło pokazał na co go stać w nonszalanckim, nie liczącym sie z niczym i z nikim sposobie bycia, oględnie rzecz ujmując, w tym z przepisami PB-. I d...u jesteśmy na tzw ścieżce wojennej, ponieważ po jego nie prowokowanych przez nas ekscesach wysmarowałem chamowi pismo wytykając mu wszelkie odstępstwa od przepisów co godzi w nasz interes. Efekt jest- zlikwidował nielegalny rów przy drodze, z którego woda wpływała na naszą działkę, przesadził drzewa rosnące zbyt blisko ogrodzenia( grozi to zacienianiem domu, czego nie chcę)i czekamy na następne kroki z jego strony likwidudujące odstępstwa od przepisów. Sami znając życie i ludzi wszystko robimy chcąc, nie chcąc zgodnie z nimi. Cała sytuacja jest bez sensu ale innego wyjścia nie mieliśmy. Szanuj więc swego sąsiada, może jest nornalny, a jak tak to powinien się zorientować na czym polegają dobrosąsiedzkie "stosunki". Niestety jest "gatunek" ludzi, z którymi nie da się żyć w zgodzie! Wydaje mi się, że może się dołączyć do płotu jedynie za Twoją zgodą. Jest obowiązek partycypacji w kosztach bieżącej konserwacji istniejącego wspólnego ogrodzenia. Nie uprzedzaj wypadków, nie prowokuj scysji a może dojdziecie do porozumienia. Nawet gdyby nie partycypował w kosztach wspólnego ogrodzenia, to osobiście wolałbym żeby był dobrym sąsiadem i niech nie płaci za płotek. Sam jak zrobię pozostałe ogrodzenie swojej działki nie będę liczył na pokrycie kosztów przez sąsiadów. Lepiej żyć w zgodzie, ogrodzenie to pikuś. ..."Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta".., obyś nie doszła do takich wniosków jak my! Gdyby to było możliwe zamieszkałbym za górami, za lasami, z daleka od sąsiadów- to marzenia po doświadczeniach z moim szmaciarzem za szpetnym płociskiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebny były tylko takie problemy....

Mi na przykład sąsiad wszedł płotem na moją działkę. Wprawdzie jakieś 20-30 cm, ale po przemnożeniu przez długość i cenę m^2 robi się kwota.

Jeno jest pewne - sąsiad nie musi Ci oddawać pieniędzy za płot i pewnie o tym wie, więc jeżeli Ty mu to zaproponujesz, a on Cię oleje to będzie większy niesmak i podłoże do dalszych konfliktów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... postanowilem zrobic sobie tymczasowy plotek nie dolanczajac sie do sasiada , a jeszcze odbiegajac od granicy 50 cm ...

 

A co będzie na tych 50 cm. Trawa? Krzaczki? Czy po prostu zarośnie chaszczami? Ciężko się uprawia taki wąski pasek.

Mam zamiar posiac tam trawke i kosic ja co jakis czas mala kosiarka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co ta strefa niczyja. Jak już musisz mieć swój płotek to przytul go do istniejącego i wszystko będzie w porządku. Przecież nikty nie może od ciebie wymagać abyś się od istniejacego ogrodzenia odsuwał jeśli jest w granicy.

 

A co znaczy ,że ktoś może nie pozwolić dołączyć się do swojego płotu na miedzy. Jak mam z jednej strony płot to robie z trzech pozostałych i tyle. Jak sąsiadowi nie pasuje to niech rozbiera ten wspólny to wtedy razem możemy pomyśleć co dalej. Ja tam mam dobrze. Gdzie nie spojrzę to moje, żadnych płotów, sąsiadów ledwo dostrzec można tak daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co ta strefa niczyja. Jak już musisz mieć swój płotek to przytul go do istniejącego i wszystko będzie w porządku. Przecież nikt nie może od ciebie wymagać abyś się od istniejacego ogrodzenia odsuwał jeśli jest w granicy.

 

A co znaczy ,że ktoś może nie pozwolić dołączyć się do swojego płotu na miedzy. Jak mam z jednej strony płot to robie z trzech pozostałych i tyle. Jak sąsiadowi nie pasuje to niech rozbiera ten wspólny to wtedy razem możemy pomyśleć co dalej. Ja tam mam dobrze. Gdzie nie spojrzę to moje, żadnych płotów, sąsiadów ledwo dostrzec można tak daleko.

Mój sąsiad ma już płot,tylko to ogrodzenie które ma jest brzydkie ,i wcale mi się nie podoba.Mi marzy się całkiem inny płotek ,a on napewno nie da swojego ruszyć ,nawet go o to nie pytam , bo wiem jaka będzie odpowiedz ,a po za tym nie lubie jak ktoś wiesza mi różne cuda na płocie pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie fair? Przecież to ty chciałaś się grodzić. Musiałaś mieć swiadomość, że twoje ogrodzenie jest jednoczesnie ogrodzeniem sąsiada.

Jesli chodzi o partycypacje kosztów, to zalezy wyłącznie od dobrej woli sąsiada. I takie rzeczy ustala się przed budową.

Ty pewnie tez bys nie chciała partycypowac w kosztach budowy ekskluzywnego kutego ogrodzenia bogatego sąsiada?

 

Ale kto tu mówi o ekskluzywnym ogrodzeniu, planuję zrobić zwykłą siatkę z podmurówką i tyle.

To przecież chyba normalne, że robi się ogrodzenie, większość posesji jest przecież ogrodzonych, i to chyba nie do końca tylko sprawa tego, który ogrodzenie stawia, ale też jego sąsiadów.

Jasne, że trzeba wszystko uzgodnić, ale uważam, że to naprawdę nie w porządku, że sąsiad ma prawo się wypiąć na propozycję wspólnego ogrodzenia a potem ten mój płot traktować jako swój. Kupiliśmy działki w jednym czasie, tylko, że my zaczynamy budowę wcześniej i dlatego będziemy musieli zapłacić frycowe, bo nie sądzę, żeby zgodzili się partycypować w kosztach. W końcu w Polsce żyjemy.

To JEST nie fair.

Ale oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja działka jest ogrodzona siatką.

Lekko ją szlag trafił już po tych 15 latach.

Sąsiedzi "nie widzieli", że robię ogrodzenie lat temu 15.

Teraz - jak tylko wjechała ekipa, wyłoniła sie sąsiadka i już :

- O dobrze, że państwo budujecie. To i ogrodzenie pewnie zrobicie nowe ? To bardzo dobrze :):) Bo wasz pies może mojemu krzywdę zrobić ......

 

no to sorryyyyy... tyle lat czekac ?

P.S.tylko jak poprosiłam czy nie mogłabym prądu pożyczyć na JEDEN dzień do CZAJNIKA dla ekipy, żeby się herbaty napili, to okazało się , że nie bo betoniarki podłączą i w wiadra tego prądu nabiorą i nakradną i potem będą przez 50 lat przychodziły miliardowe prognozy.

Na drzewo.

 

P.S.2 - a po drugiej stronie mam przemiłego sąsiada i nie wezmę od niego złotówki nawet gdyby mi wkładał do kieszeni. To starszy człowiek, bardzo pomocny i wstydziałbym sie coś od niego wziąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie przerabiam ten temat po raz drugi i to na tej samej działce :lol:

4 lata temu grodziłem działkę , z jednej strony stało ogrodzenie sąsiada , poszedłem zapytałem czy mam postawić swój czy mogę sie dołączyć do istniejącego

sąsiad mówi "nie będziemy h...ami , dostaw do mojego , będzie ok.

 

minęło 4 lata i sąsiad do mnie że trza wyremontować ten płot i dobrze by było jakbym to ja zrobił , bo to i mój plot

:lol: i powinienem o niego dbać :lol: ,płota nie musiałem i takie farmazony o nie poniesionych kosztach z tego tytułu,

 

ale sie wkurwiłem , że niby mnie nie stać ,

to ja mu na to następnego dnia , sąsiad będę stawiał swój płot w granicy mojej działki(on mam swój 40cm od granicy) :lol: możesz sie do niego przyłączyć za friko :lol:

 

nie było mu w nos ,bo mu zostanie 40cm działki między płotami

 

niech sie pazerny dziad teraz przeciska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

minęło 4 lata i sąsiad do mnie że trza wyremontować ten płot i dobrze by było jakbym to ja zrobił , bo to i mój plot

Dziwi mnie, że musiał o tym wogóle wspominać.

 

ale sie wkurwiłem , że niby mnie nie stać ,

Po Twojej wypowiedzi widać, że jesteś ...

 

nie było mu w nos ,bo mu zostanie 40cm działki między płotami

 

niech sie pazerny dziad teraz przeciska

Jemu to pewnie wisi, bo i tak z tego paska nie korzystał, a pazerny to jesteś TY.

 

Ponadto pamiętaj, że musisz postawić ogrodzenie na swojej działce, nie "w granicy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sie wkurwiłem , że niby mnie nie stać ,

to ja mu na to następnego dnia , sąsiad będę stawiał swój płot w granicy mojej działki(on mam swój 40cm od granicy) :lol: możesz sie do niego przyłączyć za friko :lol:

 

nie było mu w nos ,bo mu zostanie 40cm działki między płotami

 

niech sie pazerny dziad teraz przeciska

 

śmiać sie czy płakać?

ja na szczęście mam tylko jednego sąsiada, który jest bardzo sympatycznym człowiekiem, jego drzewa przechodzą na moją strone działki i co jakiś czas przychodzi zapytać, czy mi nie przeszkadzają - a że jedno to fajny orzech więc mi zupełnie nie przeszkadza :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak rozwiązać taką sytuację?

Kupiłem stuletni dom - i chyba 50 leteni płot:) - siatka wysi w powietrzu, bo słupki odgniły od podłoża. Powiedziałem sąsiadce, że trzeba by wyremntować płot i że najlepiej teraz, jak jeszcze nic nie rośnie - a ona mi na to, że po prawej stronie grodze ja, a oni po lewej, bo takie jest prawo. Ja mowie, ze zwyczaj, a nie prawo, a ona mi na to, takie jest prawo i juz. Jakos mam koniec remontu kapitalenego domu, wiec te 55 mb. siatki z podmurówkami nie do konca mnie uszcześliwia.

 

Na działce mieszkają trzy pokolenia pracujące już - samochodu mają piękne, a kłócą się o partycypację w kosztach kawałka płotu:(

 

sad ripper

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Jak czytam Wasze posty niestety widzę, że jest wiele podobnych przypadków. Zastanawiam się, skąd biorą się tacy ludzie, bo wychowane to to nie jest. Skąd tyle chamstwa i braku manier w narodzie? :oops: :evil: Mimo tego, że zdycyplinowałem częściowo mego sąsiada, nie mam żadnej satysfakcji. To jest smutne, on się i tak nie zmieni, taka natura. Najgorsze, że jego zdaniem i tak on ma rację, to ja jestem "be" bo domagam się poszanowania prawa! Kiedyś usłyszałem taki komentarz po tamtej stronie.." ja tu jestem dłużej, to on(czyli ja) musi się zastosować do mnie..." Taką filozofię ma mój "przemiły".Chciałem zgody, chyba za bardzo, teraz zaczynam żałować, że nie pogrążyłem go doszczętnie, a miałem taką możliwość. Z chamem należy po chamsku, każde inne działanie poczytywane jest przez takich palantów jako słabość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poprzedni domek zaczeliśmy budowac równo z jedynym (w promieniu 300m) sąsiadem akurat przez płot, którego na tym pustym polu oczywista nie było ;-), stany surowe się pieły, my młodzi otwarci dogadaliśmy się, że siatka w granicy, koszta po połowie, znaczy stawia siatkę ten co pierwszy się wprowadza a drugi 50% kasy w/g rozliczenia odda

gdy doszło do wykończenia u nas, u sąsiada prace staneły na deskach z papą na dachu i znikł on był

cóż wykańczanie domu wykańcza, ale słowo się rzekło ogrodziliśmy się od pola (i sąsiada siatką) od drogi już nam zabrakło, jako i przez kilka pierwszych miesięcy zamieszkiwania, na jedzenie brakować bywało

2 razy dzwoniłem prosząc/błagając (to chyba jedyny raz w życiu) o rozliczenie tych (dawne ceny), aż 500zł (może teraz śmieszne, ale wtedy to był nasz 3miesięczny budżet na jedzenie!), dwa razy usłyszałem "nie ma problemu, będę w weekend na działce to podrzucę"

przez kolejnych 5 lat nie widziałem "sąsiada" i nie miałem ochoty dzwonić 3ci raz, raz chyłkiem wpadł na 5min sprawdzić czy mury stoją, unikając nas jak ognia

ale oddam mu sprawiedliwość: po ponad 6ciu latach sam podszedł w sobotę do furtki (wyszła moja żona, bo ja nie miałem ochoty go oglądać) i oddał kwotę co do grosza - o ironio za tydzień się z tego domu wyprowadziliśmy, bo był już sprzedany, a to się biedaczyny zdziwi, mógł oprócz odsetek zarobić jeszcze te 500stówek :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...