Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ile kosztowały wasze kuchnie...


helism

Recommended Posts

U mnie wycenili 30 tys bez AGD i bez blatow.Blaty około 6-7 tys dodatkowo(granit)Wydaje mi sie ze jednak trochę idzie w parze cena z jakością bo w tej chwili tez mam kuchnie robiona na zamówienie 9 lat temu za naprawdę duże pieniądze i jak do tej pory wszystko jest ok nic sie nie naderwalo nie uszczerbilo zawiasy sie trzymają a koleżanka kuchnie Ikea reklamuje juz po raz piąty chyba a uzyskuje niecały rok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 933
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

nie Kamila, cena 20 - 30- tyś często nie obejmuje blatów czy sprzętu, mówimy o samych meblach, moje same meble kosztowały 23 tys i nie żałuję złotówki którą wydałam, owszem da się tanio ale wszystko zależy od tego jaką chcemy jakość i co akceptujemy, a da się wszystko

 

czy Twoje meble są drewniane? jesli tak - cena nie dziwi. W innym wypadku - wybacz, ale ja tego nie pojmuję.....no - jeszcze dochodzi wielkość kuchni - niektóre tu pokazywane mają mebli 3 razy więcej niż ja - to i cena większa się robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy Twoje meble są drewniane? jesli tak - cena nie dziwi. W innym wypadku - wybacz, ale ja tego nie pojmuję.....no - jeszcze dochodzi wielkość kuchni - niektóre tu pokazywane mają mebli 3 razy więcej niż ja - to i cena większa się robi.

 

nie, płyta lakierowana na wysoki połysk, cenę nie robi tylko materiał ale i osprzęt, jeśli tego nie pojmujesz to przejdź się po kilku salonach meblowych, niestety takie są ceny, a drewniana była by pewno w podobnej cenie:yes:

 

U mnie tez wycena 19-bez blatow i sprzetu,ale musze powiedziec ze z jakoscia to szalu nie ma...Mysle ze kilka niedorobek tez mozna bylo uniknac....

Generalnie jestem zadowolona ,ale mozna bylo zrobic lepiej....

 

to mnie zaskoczyłaś, z tego co się orientuję twoją kuchnię robił ten sam stolarz co efilo, myślałam że ona jest zadowolona, mówisz masz niedoróbki?

Edytowane przez joliska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też braliśmy pod uwagę kuchnię z ikea i wyceniana była na około 10 tys. Oprócz tego robiliśmy wycenę w kilku salonach meblowych i w każdym cena była mniej więcej 27 tys. (z mdf lakierowane fronty, bez blatu oczywiście). W końcu stanęło na tym, że zrobił nam miejscowy stolarz za 10 tys, drewniana i meble są takie jakie sobie wymyśliłam a nie takie jakie mają w ofercie (tak jak ikea).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, płyta lakierowana na wysoki połysk, cenę nie robi tylko materiał ale i osprzęt, jeśli tego nie pojmujesz to przejdź się po kilku salonach meblowych, niestety takie są ceny, a drewniana była by pewno w podobnej cenie:yes:

 

wiem, że większośc kwoty w przypadku kuchni to osprzęt. Swoja mam na osprzęcie bluma - dla mnie jest wystarczający, wiec przyznaje uczciwie, ze nie szukałam nic innego.

 

My też braliśmy pod uwagę kuchnię z ikea i wyceniana była na około 10 tys. Oprócz tego robiliśmy wycenę w kilku salonach meblowych i w każdym cena była mniej więcej 27 tys. (z mdf lakierowane fronty, bez blatu oczywiście). W końcu stanęło na tym, że zrobił nam miejscowy stolarz za 10 tys, drewniana i meble są takie jakie sobie wymyśliłam a nie takie jakie mają w ofercie (tak jak ikea).

 

mam dokładnie tak samo - z tym, że u nas fronty to lakierowany mdf- ale nie w wersji nowoczesnej, tylko klasycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam drogie panie....może nie powinienem się udzielać ale spróbuję....

My z żoną daliśmy 12 tys. za naprawdę dużą kuchnię wykonaną z drewna, plus 3 tys. za stół drewniany z ławą i czterema krzesłami.

Wszystko wykonał stolarz, któremu opłacało się przyjechać 750 km do mnie.

Wcześniej z żoną zjechaliśmy prawie całe woj. zachodniopomorskie ale ceny są u nas takie że proszę wybaczyć....

Kuchnia mniejsza od naszej ( też drewniana ) od 20 tys. wzwyż. Stolarz wykonał u nas baaardzo dużo rzeczy ( praktycznie cała galanteria drewniana ) i efekt jest naprawdę niesamowity ( a mi zostało w kieszeni około 40 % gotówki ).

Uwierzcie mi że naprawdę warto szukać i to długo....

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja - nie pijąc do nikogo - napiszę tylko, że raz w życiu założyłam najtańszą z możliwych kuchni (nie zależało nam, bo mieszkanie szło pod wynajem) i to nie był dobry pomysł :no:. Po dwóch latach kuchnia się rozleciała. Jeszcze stoi, ale nie chciałabym z niej korzystać osobiście :no:. Zniszczone jest dosłownie wszystko - szafki, szuflady, okleina się odkleja z każdej możliwej strony, fronty napuchły jakby od wilgoci, wszystko luźne, zaślepki gdzieś powypadały, po prostu tragedia.

 

Dlatego uważam, że nie można na kuchni oszczędzać za wszelką cenę i szukać jak najtańszego wykonawcy :no:. Chyba, że kogoś stać na to, żeby co trzy lata kuchnię wymienić. Wydaje mi się, że kuchnia za 6 tys. to tylko pozorna oszczędność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja - nie pijąc do nikogo - napiszę tylko, że raz w życiu założyłam najtańszą z możliwych kuchni (nie zależało nam, bo mieszkanie szło pod wynajem) i to nie był dobry pomysł :no:. Po dwóch latach kuchnia się rozleciała. Jeszcze stoi, ale nie chciałabym z niej korzystać osobiście :no:. Zniszczone jest dosłownie wszystko - szafki, szuflady, okleina się odkleja z każdej możliwej strony, fronty napuchły jakby od wilgoci, wszystko luźne, zaślepki gdzieś powypadały, po prostu tragedia.

 

Dlatego uważam, że nie można na kuchni oszczędzać za wszelką cenę i szukać jak najtańszego wykonawcy :no:. Chyba, że kogoś stać na to, żeby co trzy lata kuchnię wymienić. Wydaje mi się, że kuchnia za 6 tys. to tylko pozorna oszczędność.

 

my w poprzednim mieszkaniu mieliśmy kuchnię za 4,5 tys - oczywiście fronty w foliowej okleinie i z udogodnien jedynie jedno malutkie cargo - w tej cenie nie da się zrobic super osprzętu. Uzytkowana była 6 lat i żadnych uszkodzeń - własciwie wygląda jak w dniu zakupu. Wiadomo-folia to folia, nie będzie wyglądała jak lakier czy drewno ( dlatego własnie tym razem dołozyliśmy do lakieru ) ale o takich problemach jak u Ciebie nie ma mowy. Widac i w niskiej półce mozna trafić lepiej i gorzej.

 

Natomiast nie polecam oszczędzania na osprzęcie ułatwiajacym korzystanie ( jesli oczywiście NIE MUSIMY oszczędzać ) Szuflady w dolnej części, wszelkie cargo czy szuflady wewnatrz szafki ( nie wiem, jak to fachowo się nazywa ) to super wynalazki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ja właśnie planuję kuchnię.

Nie wiem czy to będzie IKEA czy jakiś stolarz, ale robię przymiarkę na ikeowskich meblach i cenach (bo wygodnie)

Jak na razie, kuchnia z IKEI z osprzętem AGD wychodzi mi na 9750pln. Dojdzie jeszcze oświetlenie panel ścienny, zatrzaski i robocizna (płytki na podłogę i rury. Myślę że w 15.000 się zmieszczę, a jak poszukam sprzętu poza IKEĄ to może i nawet taniej.

A jak trafię na promocję IKEI to będzie jeszcze lepiej.....

Kuchnia "L" 3520X1805mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamilcia, wiadomo, że była użytkowana przez wynajmujących, więc i eksploatacja na pewno większa - właściciele zawsze bardziej dbają o to, co do nich należy, ale moim zdaniem po dwóch latach meble nie powinny tak wyglądać :no:. Ktoś, kto sprzedaje taki badziew, jest zwykłym oszustem, bo nawet te małe pieniądze, które bierze, nie są warte oferowanej jakości.

 

Ja miałam w swoim poprzednim mieszkaniu kuchnię ze średniej półki cenowej, trochę się zniszczyła w ciągu kilku lat użytkowania (np. okleina odeszła przy piekarniku), ale to już nie była tragedia. Aktualna zabudowa kuchenna kosztowała mnie najwięcej i z całą odpowiedzialnością mogę napisać, że CENA IDZIE W PARZE Z JAKOŚCIĄ.

 

Moim zdaniem na ten temat powinny się wypowiadać osoby, które miały doświadczenie z różnymi kuchniami i producentami. Ja np. nie oceniam trwałości kuchni z Ikei, bo poza tym, co widzę w sklepie, nigdy jej nie użytkowałam, natomiast nie rozumiem, dlaczego ludzie często oceniają kuchnie ze studia kuchennego, chociaż również nigdy z takiej nie korzystali?

 

Podsumowując: najtańsza kuchnia pochodziła z BRW i jakieś 4 lata temu kosztowała 4 tys., ta droższa kosztowała 7 tys. (sześć lat temu), była wykonana przez lokalnego stolarza - w jednej i drugiej niby te same materiały (zwykły mdf) i okucia, ale ta od stolarza (mimo, że starsza!) nigdy nie była w tak opłakanym stanie jak kuchnia z BRW. Nie wiem, co musiałabym w niej robić, żeby doprowadzić ją do takiego stanu, ale podejrzewam, że pewnie zrywać okleinę paznokciami i rozkręcać szafki oraz szuflady, a następnie się na nich uwieszać. Trzecią kuchnię mam ze studia kuchennego, kosztowała ok. 20 tys. (ale tutaj też dużo lepszy materiał i więcej bajerów w środku). Po 2,5 roku użytkowania wygląda jak pierwszego dnia. Nigdy nic się z nią nie stało, niczego nie trzeba było dokręcać, naprawiać, regulować.

Ceny podałam bez sprzętów AGD.

 

Moim zdaniem sprawdzone studio to pewna jakość, nie bierzesz kota w worku. Opinii w internecie jest mnóstwo, wystarczy przeszukać. Prawdopodobnie dobry stolarz potrafi zrobić równie dobrą kuchnię za dużo mniejszą cenę (odchodzi mu koszt projektanta, ekspozycji, itp.), ale problem jest taki, żeby na tego dobrego stolarza trafić - zazwyczaj działa tutaj poczta pantoflowa, ale przecież opinia jednego zadowolonego klienta to mało, dlatego łatwo o wpadkę. Poza tym stolarz nie ma takiego pomyślunku jak projektant w studiu - tam właściwie idziesz na gotowe, dostajesz projekt, który możesz zaakceptować lub nie, a projektant ma wprowadzać poprawki, zgadnąć, na czym ci zależy na podstawie rozmowy lub przypadkowo pokazanego zdjęcia. Ja współpracowałam w swoim życiu z kilkoma stolarzami i tutaj projekt zarówno od strony estetycznej, ergonomicznej jak i technicznej leży niestety po stronie inwestora - trzeba się sporo naszukać i nagłowić, zgłębić temat, poznać na własną rękę rozwiązania dostępne na rynku, wybrać najlepsze dla siebie, itp. Jednym słowem strata czasu, dlatego niektórzy wolą dopłacić i nie mieć tego problemu na swojej głowie, a innym to nie przeszkadza. Jeszcze inni współpracują z własnym projektantem wnętrz i nie potrzebują wizualizacji ze studia kuchennego.

 

Jeszcze jedno - jakoś tak zawsze było, że jak meble montowali u mnie stolarze, musiałam stać nad nimi i pilnować, wręcz myśleć za nich i ubiegać to, co mają zamiar zrobić - nauczyłam się tego szybko, przy pierwszej ekipie, przez którą trzeba było skuwać płytki w łazience (:bash: szafkę pod umywalkę zawiesili na takiej wysokości, że do mycia rąk trzeba by stać na drabinie; a jeśli ktoś zdjąłby mój telewizor z panela, ujrzałby tysiąc pięćset, sto dziewięćset niepotrzebnych dziur, bo panowie wiercili bez mierzenia, a dopiero potem przymierzali, czy tv jest prosto :bash: i tak kilka razy). Kiedy kuchnię zakładali ludzie ze studia, zachowywali pewne standardy, przyjechałam wieczorem po pracy na gotowe: wszystkie zaślepki były na swoim miejscu, wszystkie śrubki prosto dokręcone, żadnej niepotrzebnej dziury, krzywizny, co więcej: śmieci zebrane w jeden karton, a podłoga dokładnie odkurzona :eek:.

 

Z tym, że rozmawiałam z panami ze stolarni, przyznali, że zarabiają 10 zł/godzinę pracy. Panowie ze studia za sam montaż wzięli około 1 tys. zł. (było ich dwóch, montaż trwał pół dnia, co daje jakieś 50 zł/godz.) - jak płaca, taka praca i nie ma co się dziwić, że cena = jakość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, płyta lakierowana na wysoki połysk, cenę nie robi tylko materiał ale i osprzęt, jeśli tego nie pojmujesz to przejdź się po kilku salonach meblowych, niestety takie są ceny, a drewniana była by pewno w podobnej cenie:yes:

 

 

 

to mnie zaskoczyłaś, z tego co się orientuję twoją kuchnię robił ten sam stolarz co efilo, myślałam że ona jest zadowolona, mówisz masz niedoróbki?

 

Tak ten sam-nie ze jestem jakos niezadowolona ale wiem ze mozna bylo lepiej-z kilkoma rzezcami sie motali ,kilka niedorobek....

Da sie z tym zyc,ale pewnie gdybym nie byla prawie na porodowce i tylek by mi sie nie palil-pewne rzeczy by nie przeszly...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko z twoich cenowych porównań tez wynika, ze jednak sporo kasy płaci sie za bajery techniczne ( które jak mówiłam juz polecam ) Myślę, że jza stan tej zdewastowanej kuchni jednak w dużym stopniu odpowiadaja wynajmujący - nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy kieruj ą się zasadą "popsuj bo nie Twoje"... My w pierwszym mieszkaniu też przez przez kilka lat uzytkowaliśmy kuchnię BRW - również płyta mdf w okleinie, bez bajerów i takich rzeczy jak z Twoja kuchnią nie było.

 

Ja absolutnie nie twierdzę, że meble z drogich studiów kuchennych się kiepsko uzytkują czy też niszczą. Rozumiem też, ze studio ma duzo większe koszty bo ekspozycje, wiecej personelu etc, ale dalej DLA MNIE ceny niektórych mebli kuchennych sa z kosmosu... to w końcu tylko płyta...

 

Jakość mebli Ikea miałam okazję "przetestować" bliska rodzina wygrała kuchnię od nich jakieś 10 lat temu - niestety montaż był koślawy a część szafek ( frontów ) w obecnej chwili wyglada masakrycznie. Ale tez nie były specjalnie hołubione ;)

 

Jeśli chodzi o to, że stolarz nie ma pomysłu, nie umie doradzić - nie zgodze się - nasz sporo rozwiązań mi doradził- oczywiscie najpierw spytał co ja bym chciała, ale to chyba i w studiu pytają jaki chcesz styl, co Ci się podoba i na czym ci zalezy. Monrtaż też odbył się sprawnie - choc rozłozony na 2-3 dni i nie musiałam żadnych zaślepek i innych rzeczy pilnować. Zamontowane zostało równiez AGD zakupione gdzie indziej. Prawda, że stolarza znałam wczesniej, widziałam jego realizacje i do tego wiedziałam na co w jego wypadku moge liczyć. W ciemno pewnie tez bym nie poszła do pierwszego lepszego "pana Zdzisia". ale też bym nie poszła w ciemno do pierwszego lepszego salonu - niestety. To, ze salon nie zagwarantuje jakości wykonania.

 

Jak widac każdy ma inne doświadczenia, a porównując ceny rzetelnie trzeba by dac do wyceny konkretny projekt do stolarza, Ikei i studia. albo chociaż uzyskać cene za metr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamilciu, tak jak pisałam, dobry stolarz pewnie zrobi kuchnię jak ze studia lub lepszą - ale trudniej na takiego trafić, bo o studiach (tych dużych, ogólnopolskich) opinie krążą, wystarczy wpisać nazwę w internecie. Z tego względu one bardzo dbają o renomę i trzymają się wyznaczonych standardów.

 

U nas w okolicy stolarzy jest sporo (Swarzędz :rolleyes:) i z racji tej mnogości trudno wybrać najlepszych, o większości nie ma żadnych opinii, często te warsztaty powstają i padają, to jest czasami jak kupowanie kota w worku. My trafiliśmy w końcu na "naszego" stolarza i pewnie w przyszłości będę chciała kuchnię właśnie od niego, bo nie ma dla niego rzeczy niemożliwych i bardzo dba o jakość wykonania, ale jednak mimo wszystko współpraca z nim przebiega trochę inaczej niż z panem ze studia. Piszesz, że Twój stolarz sporo rozwiązań Ci doradził - mój też doradza, natomiast ostateczny projekt zawsze należy do moich zadań.

 

Robiąc kuchnię w studiu, nie musiałam się zastanawiać, którą szufladę przeznaczyć na sztućce i ile pojemników na nie będę potrzebować, jaką powinny mieć głębokość, żeby mi się garnki zmieściły, itp. Wszystko dostałam w projekcie, który teraz okazuje się mega funkcjonalny. Ja np. nie pomyślałam o niedostępnym dla dzieci miejscu na lekarstwa, a je dostałam, nie przewidziałam miejsca na ścierki, a specjalny wieszak jest w jednej z szuflad. Uniknęłam też sporo fuck upów, bo np. projektant powiedział mi, że jeśli chcę kawiarkę przy ścianie, to tylko po lewej stronie (ja bym zrobiła po prawej, a w miejscu kawiarki lodówkę, żeby mieć szybszy dostęp do lodówki w czasie grillowania na tarasie), inaczej będę miała problem, żeby ją otworzyć i wyczyścić. Podejrzewam, że żaden stolarz tego nie przewidzi, bo po prostu nie zna sprzętów AGD dostępnych na rynku, on wie natomiast, jakie okucia są najlepsze do danej szafki.

 

Robiąc natomiast szafę do wiatrołapu u stolarza, to ja musiałam przewidzieć, że jedne półki powinny być wyższe (na kozaki), a inne niższe (na płaskie buty), to ja musiałam prosić o miejsce na torebki, rozrysowywać szafki, mierzyć szerokość wieszaków, itp. Ponieważ się na tym nie znam, wiele rzeczy zrobiłam źle i miejsca brakuje. Podobnie byłoby pewnie z kuchnią.

 

I jeszcze jedno - stolarz, który okazał się dobry, wcale mało nie kosztuje :no:. Mebelki od niego mają ceny jak w dobrych sklepach meblowych. Ci, którzy kosztowali grosze, okazali się niestety partaczami - nie bez powodu nie mogą wyceniać swojej pracy wysoko, bo rynek szybko by to zweryfikował. Najlepsi mają wielu klientów, nie muszą o nich walczyć, obniżając cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko całkowitą rację masz :) znalezienie dobrego stolarza to skarb :) a z wyrysowaniem szafy, rozmieszczeniem półek - nawet nie zakładałam, ze takie rzeczy stolarz-a nawet studio samo zrobi. Z kuchnią chyba łatwiej zaplanować jednak - garderobę każdy ma rózną ;) Poza tym ona się rozrasta i ewoluuje więc i tak po kilku latach się okazuje, że mogło być lepiej :) Co do znajomości sprzętu AGD - zapewne w studiach maja obeznanie z większa ilością różnych , a tez i pewnie polecają swoje sprawdzone typy. U mnie stolarz poprosił o podanie jaki chcemy sprzęt i pojechał do sklepu go wymierzyć, obejrzeć jak się montuje etc.

 

Nasza kuchnia nr 2 była od firmy osiedlowej- bez polecenia, z "łapanki" i własnie wszystko samemu musieliśmy wymyśleć - ale jakościowo nie mam nic do zarzucenia im - choc sama sobie się dziwię, że zaryzykowałam "obcego" ;) W każdym razie dalej działają, więc pewnie najgorsi nie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko całkowitą rację masz :) znalezienie dobrego stolarza to skarb :) a z wyrysowaniem szafy, rozmieszczeniem półek - nawet nie zakładałam, ze takie rzeczy stolarz-a nawet studio samo zrobi. Z kuchnią chyba łatwiej zaplanować jednak - garderobę każdy ma rózną ;) Poza tym ona się rozrasta i ewoluuje więc i tak po kilku latach się okazuje, że mogło być lepiej :) Co do znajomości sprzętu AGD - zapewne w studiach maja obeznanie z większa ilością różnych , a tez i pewnie polecają swoje sprawdzone typy. U mnie stolarz poprosił o podanie jaki chcemy sprzęt i pojechał do sklepu go wymierzyć, obejrzeć jak się montuje etc.

 

Nasza kuchnia nr 2 była od firmy osiedlowej- bez polecenia, z "łapanki" i własnie wszystko samemu musieliśmy wymyśleć - ale jakościowo nie mam nic do zarzucenia im - choc sama sobie się dziwię, że zaryzykowałam "obcego" ;) W każdym razie dalej działają, więc pewnie najgorsi nie są.

 

To też racja, bo kawiarki mieli w katalogu cztery i właśnie spośród nich wybierałam :yes:. Taka ich praca, że muszą mieć AGD w małym palcu, a stolarz niekoniecznie, bo nie tylko kuchniami się zajmuje. Natomiast zdziwiło mnie, że Twój stolarz podjechał do sklepu sprawdzić sprzęt :eek: - rzeczywiście się przykłada :yes:. Bliskie mi osoby (więc wiem z pierwszej ręki) zakładały kuchnię RUST, zamówiły zlew (przez salon, nie na własną rękę), na co pan montażysta powiedział, że nie potrafi go zamontować, bo poprzedni model był inny i zostawił po sobie taką dziurę w blacie :eek:. Każdy, kto ma kuchnię ze studia wie, że płatność jest zazwyczaj z góry :mad:, a oni za montaż tego zlewu zapłacili :eek:.

 

Ja stolarzy cenię np. za to, że (u dobrego) nie ma rzeczy niemożliwych - zrobią wszystko, każdą niestandardową szafkę, co w studiach kuchennych już niekoniecznie się zdarza, bo nie będą dla jednego klienta całej taśmy produkcyjnej przestawiać. Ale mowa tu o stolarzach z prawdziwego zdarzenia, a nie takich, którzy składają tylko kuchnie z komponentów BRW, a takich jest niestety porażająca większość :(. Tragedia jest wtedy, kiedy na takiego trafisz, on naobiecuje gruszek na wierzbie, a tak naprawdę niczego poza składaniem mebli z gotowych płyt nie potrafi :no:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Czytam te komentarze, a swoją drogą - czy patrzył ktoś na kuchnie [moderowano]? Złożyłam zamówienie - po złożeniu kontakt telefoniczny żeby potwierdzić zamówienie, wszystko fajnie poszło. Kuchnia przyszła na palecie, kurierem. Złożyłam z mężem, bez pomocy montażysty. Wycena tej kuchni w salonie to około 30 tysięcy, a my zamkneliśmy się w 7000. Same korpusy dość tanie, no jak wiadomo ceny okuć zawsze dowalają do ceny, ale w tym wypadku cena też nie jest wysoka. W porównaniu nawet do allegro to niewiele się różni. Z tego co wiem to jest producent, więc nie korzysta z komponentów brw, a sam produkuje. Jakościowo również wygląda to świetnie, solidna płyta egger, na mimośrodach napis titus.

 

[moderowano]

:spam:

Edytowane przez joliska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...