Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ile kosztowały wasze kuchnie...


helism

Recommended Posts

Moja kuchnia, a raczej aneks kuchenny kosztowała 15 tys. i miałam niezłe wyrzuty sumienia, że tyle kasy na nią poszło - dół fornir olcha lakierowana na kolor, a góra lakier szary mat (3 kornery i wszystkie szuflady blum w komplecie), ale obce są dla mnie problemy z montażem sprzętu kuchennego (w cenie) czy niedoróbek. Zamawiałam w lokalnym "Meble na wymiar" i jestem zadowolona, tyle tylko że projekt był mój. Przyszłam z gotowym rzutem kuchni, z rozrysowanym podziałem szafek, kolorystyką. Na miejscu wybrałam tylko blat i kolor lakieru na górne szafki. Płaciłam po montażu, mając możliwość oceny pracy i wyłapania ewentualnych usterek. Kierowana pewnym poczuciem żalu z powodu takiej kwoty do zapłacenia, poszłam (już po fakcie) do innego studia obejrzeć rzekomo połowę tańsze produkty i wyszłam z lepszym samopoczuciem :) Tańsze, nie znaczy tak samo dobre - jakość wykonania i materiały nijak się miały do tego, co mam w domu. Raz jeszcze potwierdziło się powiedzenie "jaka cena taka jakość". Do następnego mieszkania/domu zamarzyły mi się jakieś oryginalne fronty ze szczotkowanego drewna...ale z tym będę się chyba musiała udać do stolarza. Kto wie, może dane mi będzie to marzenie zrealizować? ;) Edytowane przez Kamila_len
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 933
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jeżeli mogę się wtrącić. w swoim życiu przerobiłam dwie kuchnie. pierwsza: koszmarna za koszmarne pieniądze. realizowana jak się okazało w firmie, która ma pełno spraw sądowych od niezadowolonych klientów. i jestem przypadkiem, że jakość nie idzie zawsze w parze z ceną. męczyłam się z nią 5 lat. w końcu jednak ziściło się moje marzenie o domu i do wyboru kuchni, a szczególnie wykonawcy podeszłam z ogromną ostrożnością i się nie zawiodłam! najważniejsze to opinie znajomych. zdziwiłam się, że firma nie ma strony www, właściciel mi odpowiedział, że nie potrzebuje takowej, bo bazuje na klientach z polecenia. i tym mnie przekonał ostatecznie. wykonał wszystko idealnie. omówiłam z nim najdrobniejsze szczegóły. postawiłam na klasykę - bo ona nie znudzi się po roku. wybrałam fronty malowane, lakierowane w białym kolorze. nie mam gazu, więc i biel pozostaje cały czas bielą. okucia markowe - bo na tym nie należy oszczędzać. kuchnia kosztowała 14tys. gdzie w innych firmach wyceniali mi ją na 20-26tys. sama ją zaprojektowałam w programie z ikei. fronty wybrałam bezpośrednio u producenta. wzięłam możliwe jak najgrubszy pełny blat. te mega grube, które mi się tak podobały, niestety są ''puste'' w środku. łączenie blatów zrobione są na ''docisk'' bez tych koszmarnych listw łączących. jeżeli ktoś jest kuj-pom to chętnie polecę tą firmę dalej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, że i ja się wypowiem - jako stolarz.... Robię kuchnie wyłącznie w drewnie, więc mogę się wypowiedzieć jedynie o cenie mebli drewnianych. Ich cena w dużej mierze zależy od wielkości zabudowy, materiału, z jakiego są meble wykonane ( dąb jest najdroższy, jesion trochę tańszy , najtańsza - sosna), ale i od prowadnic, systemów podnośników, okuć, na jakie się klient zdecyduje. Teraz większość osób decyduje się na szuflady na prowadnicach Blum - najlepiej z cichym domykiem, szafki cargo, czy Le Mans. Kuchnia drewniana mimo, że wygląda ładnie i tradycyjnie - jest funkcjonalna i nowoczesna, niczym nie różni się od tej, którą można kupić w salonie meblowym. Trudno jednak wymagć, aby stolarz wykonał ją za 7 tys. zł z litego drewna, i żeby meble były dobrze zaprojektowane, wykonane i zamontowane,bo moim zdaniem jest to niemożliwe. Przedział cenowy kuchni wykonanych w moim warsztacie jest naprawdę różny - zazwyczaj od 15 tys zł wzwyż.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...
A moja kuchnia kosztuje tylko 6 tys. nie jest jakaś duża, lodówka nie jest w zabudowie, lakier połysk i 5 szuflad z cichym domykaniem, blat laminat ale z tych lepszych. Robi nam ją stolarz z poza Krakowa, ogólnie dostałam wyceny do max 12 tys od innych, wiele zależy od tego kto to robi bo jak firma jest duża i zatrudnia ludzi to dużo sobie liczy a jak jakiś pan stolarz sobie robi sam to wychodzi taniej a często lepiej bo nie ma tej masówki co u niektórych...oczywiście nie wątpię w to że za wysoką cenę można mieć super jakość ale po prostu nie dałabym tyle kasy za kuchnie co za samochód. Kuchni z BRW albo podobnych sklepów nie kupiłabym bo to jest jednak masówka i widziałam kilka takich na żywo - już w sklepie wyglądają na tandetnie wykonane. Mogę więc dołożyć trochę i iść do stolarza ale na pewno nie wydałabym majątku na kilka szafek..no sorry...;) zresztą po co mi kuchnia która przetrwa 30 lat jak za 10 lat mi się znudzi i będzie moda na inne fronty czy układ szafek ;) przypomnijcie sobie jaka była modna kuchnia 10-15 lat temu? macie je do dziś ? nie chcecie jej wymienić? może komuś się podoba i odpowiada taka kuchnia na 30 lat:D moja babcia ma taką:D jak kuchnia przetrwa 10 lat w dobrym stanie to dla mnie wystarczy:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Każdy wybiera to co lubi. Nie liczyłbym jednak na 10 lat żywota kuchni o połowę tańszej od innych wycen.

Z czegoś to wynika i nie ma się co łudzić.

Problem z wycenami polega na porównaniach. Często są niewłaściwe.

Porównujecie moloch typu ikea czy brw z pozostałymi. Salony mebli kuchennych ze stolarzami. Stolarzy ze składaczami.

Nie da się w ten sposób ustalić czy warto kupić tu czy tam.

Chyba, że jedynym wyznacznikiem jest cena.

Gdyby uzupełnić tę wiedzę o rodzaj i jakość materiału to dla doświadczonego stolarza sprawa jest jasna. Jednak już nie dla klienta, składacza czy projektanta nawet z najlepszego salonu.

Dam Wam przykład jak może różnić się zwykły front z farbą w połysku a co za tym idzie i jego cena.

Materiał bazowy:

- mdf surowy

- mdf laminowany

- mdf wilgocioodporny

Nakładanie farby podkładowej:

- izolant lub jego brak

- podkład - ilość warstw

- podkład - czas sezonowania

- podkład - rodzaj. Poliuretan, poliester.

Nakładanie warstw dekoracyjnych:

- grubość nałożonej powłoki

- rodzaj powłok. Poliuretan, poliester, akryl.

- bezbarwny klar akrylowy lub jego brak

Wykończenie powłok dekoracyjnych.

- bez polerowania

- proces polerowania ze wstępnym matowieniem i ponownym dojściem do połysku

- połysk z użyciem mleczka do usuwania hologramów lub bez.

Każda czynność zabiera czas i pieniądze wykonawcy. Niemało i niemałe.

Może użyć materiałów niskiej jakości, których "walory" ujawnią się po pewnym czasie lub wykona swoją pracę bez kompromisów.

Wykonawca ma wiedzę co zrobić by powstał wyrób dobrej jakości. Tylko czy klient chce to wiedzieć?

Bardzo często spotykam się po wykonanej wycenie z próbą jej negocjowania.

Zadaję wówczas pytanie z czego klient chce zrezygnować.

Jeśli liczy na zachowanie jakości przy obniżonej cenie, kolejne pytanie zwykle dociera nieco lepiej: na czym mam Pana/Panią oszukać?

Chcecie rzetelnych wycen?

Traktujcie tych do których je kierujecie jak partnera w biznesie, który zamierzacie zrobić.

Określcie swój budżet, wymagania co do jakości i funkcjonalności, wyposażenia. Jeśli wyda się Wam za droga zapytajcie dlaczego jest inna od tańszych.

Oczywiście pomijam sytuację gdy jest poza zasięgiem finansowym.

Nikt nie zmusi Was do zakupu ale być może uzupełnicie swoją wiedzę o tę potrzebną do uniknięcia pomyłki w wyborze.

Unikajcie takich co o swoim wyrobie niewiele ma do powiedzenia. Najczęściej w takim wypadku, stolarz czy salon kupuje tylko od innych i nie ma wpływu na jakość i proces wytwórczy.

Jeśli zadacie pytanie typu ile kosztuje u was mb kuchni to nie dziwcie się naszej reakcji - kolejny idiota i wycena pod niego.

Dałem przykład z lakierem ale każdy element mebla może być lepszy lub gorszy.

Często spotykanym błędem jest wymóg dobrej jakości okuć a korpus to już z byle czego. Tylko czego ma się trzymać taki zawias?

 

krcb

Nie da się zrobić za 6 k mebli lakierowanych należytej jakości. Nie liczyłbym na odpowiednie zaplecze lakiernicze samotnego Pana gdzieś na uboczu Krakowa.

Twój wywód, że większa firma jest droższa jest błędny. Kupuje więcej i ma dużo niższe ceny zaopatrzeniowe. Robi szybciej a tym samym i taniej bo ma park maszyn i pracowników od poszczególnych czynności. Więcej także wykonuje we własnym zakresie, tym samym unika marż zakupowych gotowych elementów.

Był tańszy ale zapomniał zapytać na czym Ciebie oszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem potrzebę tanich i bardzo tanich mebli. Wyczerpani inwestycją lub z dowolnych powodów chcemy mieć cokolwiek co załatwi temat.

Znajdziemy takie w markecie. I naprawdę bardzo dobrze, powinien być wybór.

Każdy ma inne potrzeby. Także poczucie estetyki.

Tobie meble się nudzą lub nie potrafisz przewidzieć swoich potrzeb (wysokość szafek to nie kwestia technologii). Tak bywa.

Odniosłem jednak wrażenie, może błędne, że sednem wątku jest pytanie o tanie, ładne i porządnie wykonane meble.

O problemie oceny co warto kupić.

O tym starałem się pisać, kierując to raczej do osób wahających się czy wydać kilka tysięcy złotych więcej za "to samo".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w markecie nie znajdę mebli o wysokości 90 cm.

Szafki mają 72 cm + nóżki.

 

Kiedy kupowałam pierwszą kuchnię nie robiło się szafek wyższych niż 85 cm z blatem. To był stnadart pod który produkowano okucia, nóżki itp. Nikt nawet nie myślał, że mozna na inną wysokość.

 

Potem IKEA wprowadziła regulację 85-90 cm (korpus 76 cm) i rynek musiał się przestawić.

 

Kiedy teraz zachciało mi się szafki, której korpus ma 80 cm i 4 szuflady, okazało się, że to niemozliwe przy powszechnie dostępnych okuciach i systemach, bo Blum produkuje szuflady na szafki 76 cm i 3 szuflady - płytka+2 głębokie. Wszytscy producenci (poza tymi, co pozostali przy starych, niskich szafkach i tanich okuciach, jak marketowe marki) kopiowali rozwiązanie z IKEA. Można było mieć tylko 3 szuflady, jesli chciało się mieć "Bluma".

 

Ikea zmieniła szafki z Faktum na Metod i proszę bardzo, Blum zmienił wysokość szuflad :)

Teraz można mieć 4 szuflady

 

A sednem wątku nie jest próba zareklamowania swoich usług, bo mam wrażenie, że do tego Twoje wpisy dążą :)

Masz swoją kuchnię w domu? Napisz ile kosztowała, co się na nią składa i już.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sednem wątku nie jest próba zareklamowania swoich usług, bo mam wrażenie, że do tego Twoje wpisy dążą :)

Masz swoją kuchnię w domu? Napisz ile kosztowała, co się na nią składa i już.

 

Jestem na tym forum kilka lat i napisałem tylko parę postów.

Widać tam gdziekolwiek reklamę?

 

Masz swoją kuchnię w domu? Napisz ile kosztowała, co się na nią składa i już.

 

To jakaś zasada forum?

Równie grzeczną propozycją z mojej strony byłoby: nie pisz jeśli wychodzą tylko bzdury.

 

Żadna z tez Twojego wpisu nie jest prawdziwa.

Nigdy nie było problemu z wykonaniem dowolnej wysokości szafek, ich wyposażeniem w 4 czy 5 szuflad.

Dowolnego producenta. Na rynku oprócz blum są marki równorzędne lub w pewnych rozwiązaniach je przewyższające.

Wpływ IKEA na rynek nie polega na wyznaczaniu nowych standardów. Chyba, że piszemy o jakości, którą obniża.

O ile wiem, Ikea nie stosuje blum a gtv. W szufladach jest to modernbox. Tania i byle jak działająca podróbka tandembox blum.

Żartobliwe jest stwierdzenie o kopiowaniu rozwiązań IKEA.

Jest dokładnie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat wątku brzmi - ILE KOSZTOWAŁY WASZE KUCHNIE?

 

Zasadą forum jest pisanie na temat we wątkach.

 

Jak chcesz porozmawiać o jakości mebli kuchennych, to jest też wątek "z czego szafki kuchenne"

 

***

Ikea stosuje Blumy.

 

Zastanawia mnie dlaczego wszytskie firmy mają układ 3 szuflad i kiedy wysłałam zapytanie ofertowe do 10 stolarzy, chcieli kopiować układ z IKEA - albo 3 szuflady, albo 5. Tylko jeden dokładnie wyjaśnił, jakie są ograniczenia związane z okuciami i dlaczego zrobienie 4 szuflad jest tak mało popularne, bo wymaga stosowania innych okuć i robienia szuflady "od nowa".

Kiedy szukałam inspiracji praktycznie ma ma żadnych zdjeć z 4 szufladami.

 

Wszytskie kuchnie są na jedno kopyto (na zdjęciach, bo oczywiście materiały różne), z takim samym podziałem szafek, różnica to tylko kolory. Zero indywidualizmu.

 

Dlatego uważam, że robienie szafek na 25 lat nie ma sensu. Oczywiście można zapłacić za szafki super jakości. Ale oczekiwać, ze przez 25 lat będziemy je niezmiennie użytkować? Wątpię.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat wątku brzmi - ILE KOSZTOWAŁY WASZE KUCHNIE?

Zasadą forum jest pisanie na temat we wątkach.

Jak chcesz porozmawiać o jakości mebli kuchennych, to jest też wątek "z czego szafki kuchenne"

 

Zatem Twoje komentarze mocno rozmijają się z tematem. Podaj cenę i już.

Słabo także zaznajomiłaś się z treścią. Jest pełen rozważań czy warto?

Działam w branży dwadzieścia kilka lat. Mam doświadczenie materiałowe.

Używamy takich (choćby przytaczanych lakierniczych), których na próżno szukać w Ikea, wielu stolarniach czy salonach.

Uznałem, że warto podzielić się wiedzą. Tak po prostu, bez dwuznacznej reklamy.

Być może pomoże w ocenie, wyborze i uniknięciu rozczarowań.

Spodziewałem się zainteresowania a w miejsce tego otrzymuje połajanki od Osoby, której wydaje się, że wie. Bywa.

Lansujesz tezę, że nie warto wydawać więcej bo nie kupuje się szafek na 25 lat.

Jest równie logicznie poprawna jak zakup skody na 5 lat a mercedesa na 25 bo jest droższy.

Ludzie są skłonni wydać 40-50 tyś i więcej nie dlatego, że chcą te meble na kilkadziesiąt lat.

Chcą by po 5 - 10 latach wyglądały tak samo jak w chwili zakupu. Oczekują za te pieniądze wieloletniej funkcjonalności. Ciekawego pomysłu.

Nie spodziewaj się, że ktoś dla kuchni za 5-7k poświęci tydzień pracy projektowej, wizyt i uzgodnień.

Spodziewaj się raczej, że poszukiwanych 10 najtańszych stolarzy którym urządzisz przetarg będzie miało problem z legendarnymi 4 szufladami :)

Na marginesie. W blum antaro (wcześniej tandembox) jest to 3 x M i 1 x D. Już od wielu lat. Można uzyskać także równy podział. Bez potrzeby spawania :)

 

W jednym muszę przyznać rację.

W ubiegłym roku przedstawiciel GTV chcąc mnie namówić na ich wynalazek reklamował się, że kupuje to Ikea.

Nie namówił, za to wprowadził w błąd.

Kierowany ciekawością, za co jestem Tobie wdzięczny, odwiedziłem dzisiaj Ikea.

Faktycznie montowane są szuflady i zawiasy blum.

Jest jedno ale. Nie są to szuflady i zawiasy (prócz clip-top blumotion) takie jakich używają producenci mebli poza Ikea.

Prawdopodobnie jest to linia produkcyjna pod producenta mebli.

Różnice łatwo ustalić przy szufladach. Chwila przejęcia ruchu przez blumotion jest inna niż w typowych. Opóźnianie następuje tuż przy korpusie.

Nie mam pojęcia jak z obciążalnością ale to przy "oszczędnej" jakości korpusów najmniejszy problem.

Zaskoczyło mnie realizowanie funkcji tip-on. Nie ma nic wspólnego z oryginalnym blum. Zwykłe zawiasy clip ze sprężyną są wypychane słoweńskimi titusami.

Mechanizm titusów jest bardzo dobry tylko nie daje tej swobody i elegancji ruchu jak w oryginale.

Niespodzianką są fronty akrylowe. W końcu prawdziwy połysk w Ikea :)

Mała uwaga co do okuć blum.

Producent ma kilka typów zawiasów, także szuflad i prowadnic.

Najprostsze z pewnością nie zachwycą, najbardziej zaawansowane porażą ceną.

Zamawiając meble raczej dociekałbym jaki blum będzie wbudowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72

Ludzie są skłonni wydać 40-50 tyś i więcej nie dlatego, że chcą te meble na kilkadziesiąt lat.

Chcą by po 5 - 10 latach wyglądały tak samo jak w chwili zakupu. Oczekują za te pieniądze wieloletniej funkcjonalności. Ciekawego pomysłu.

Nie spodziewaj się, że ktoś dla kuchni za 5-7k poświęci tydzień pracy projektowej, wizyt i uzgodnień.

Jakieś 8-10 lat temu w M robiłem remont kuchni no i oczywiście meble kuchenne na wymiar,zaprojektowane specjalnie pod małą kuchnię.

Wtedy płaciłem za nie bodajże 5,6tys.zł,do dnia dzisiejszego wyglądają tak samo jak w chwili zakupu a sądzę,że nowym właścicielom również sporo posłużą.

Do domu stolarz zrobił mi kuchnie w podobnej cenie,wizję na kuchnie miałem już przed budową...

 

Janukowycz jest przykładem,że jak ktoś chce to i złote klamki z diamentami może sobie sprawić,warunek to kaprys,chęć błyśnięcia i dużo kasy,tyle.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy meblowałam pierwsze mieszkanie, na dorobku, kupiłam tanie BRW seria Ola.

Nawiązując do pytania z tematu - kuchnia (baz AGD) pewnie kosztowała ok. 2 tyś z blatem. Może mniej, dawno było, nie pamiętam.

Po 10 latach wybudowałam dom, a szafki, po wymianie frontów będą służyły mojemu bratu, ktory wprowadził się do mojego mieszkania.

Oczywiście uprzedziłam go, że na jego wzrost są za niskie i niech zacznie sobie odkladać na wyższe, bo kiepsko się na nich pracuje.

Tania okleina, jedyne uszkodzenia są przy źle zamontowanym piekarniku i wyblaknięcie od słońca.

 

Jak napisałam wcześniej: Oczywiście można zapłacić za szafki super jakości. Ale oczekiwać, ze przez 25 lat będziemy je niezmiennie użytkować? Wątpię.

 

Nie chodzilo o to, ze szafki się rozwalą, tylko się:

- znudzi kolor frontów

- znudzi układ kuchni

- wejda na rynek lub stanieją lepsze rozwiązania

- zmieni się system gotowania w domu (nowe sprzęty do zabudowy, mniej/więcej domowników itp.)

- zmieni się dom/mieszkanie

 

Oczywiście koszt kuchni 50 tyś jest pomijalny dla tego, który dobrze zarabia.

On zrobi sobie drogą kuchnię, kupi Miele i oryginalne krzesła Vitry.

 

Pytanie tylko czy jest sens wydawać na kuchnię 10-20 % ceny budowy domu, dla kogoś kto buduje z kredytu? Czy na krześle z Vitry siedzi sie lepiej niż na chińskiej podróbce lub meblu z Ikea? Bo należy sobie zadać pytanie - na ile droga kuchnia jest potrzebą a na ile próbą zaspokojenia snobistycznej zachcianki?

 

Dla mnie dobrym porównaniem jest sprzęt AGD.

Można się szarpnąć na piekarnik Miele - 7tyś. Pryszcz dla eks-ministra Nowaka. Dla mnie kupa kasy. Miele postoi na pewno 25 lat.

Ale mogę kupić tanią Amica, która pewnie rozsypie się za 10 lat. Koszt - 2-2,5 tyś.

Jak się rozsypie kupię nową. I tu ciekawostka. Przez 10 lat technologia pójdzie naprzód, że nowa Amica klasy A+, będzie miala lepsze parametry od starego Miele klasy A++. A ja nadal będę na plusie 2 tyś.

C to ma wspólnego z kuchnią?

Przy drogich meblach musiałabym bawić się w dopasowanie nowego piekarnika do starej zabudowy. Przy tanich wymieniam sobie kuchnię. Całą.

 

 

*****************

Za szafkami czteroszufladowymi rozglądam się, gdyż posiadaczka trzech szuflad twierdziła, że dwie dolne są zbyt glebokie.

Przejrzałam naprawdę setki zdjęc z inspiracjami kuchni na google i NIC.

Wszędzie 1+2 lub 1+1 .

Tylko stare zestawy marketowe, jak BRW Ola mają 5 szuflad (4+1), ale 4 jednakowe szuflady są za płytkie na garnki i talerze. Mają też za słabą nośność.

Stąd szukałam bardzo konkretnego rozwiązania, które wydawało mi się logiczne.

Póki się nie okazało, ze Blum robi takie okucia, że do szafki o konkretnych wymiarach wchodzą tylko 3 szuflady i wszyscy stolarze to kopiują. Dopiero teraz weszły inne rozmiary (akurat tak dziwnie się to zbiegło z premierą nowych szafek ikea, trudno wierzyć w zbiegi okoliczności)

 

Wysyłałam zapytania na chybił trafił, a nie do "najtańszych". Skąd mogłam wiedzieć, ktory jest najtańszy, zanim nie otrzymałam wyceny? :) Głupi przytyk kompletnie nie trafiony.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że przytyki są zazwyczaj głupie.

Ceny jakie przytaczałem były podane prowokacyjnie, dla przejaskrawienia ale prawdziwe. Zdarzyło się, że klient odrzucił wycenę na ponad 80k stwierdzając, że za te pieniądze nie da się zrobić mebli i kupił za 120. Nic z Jego wymagań nie uzasadniało takich kwot. To tylko ciekawostka.

Większość ludzi ma zupełnie inne, racjonalne podejście.

Wydało mi się przydatne by takie wybory miały podstawy w wiedzy. Stąd post.

Nie chcę nikogo przekonywać, że nie da się poprawnie wykonać mebli lakierowanych za przykładowe 7 tysięcy.

To przyjmuje się do wiadomości lub wie lepiej. Nie zmieni tego fakt, że znaleźliśmy "stolarza", któremu właśnie się nudziło i pewnie zostało trochę farby :)

On, przy takim podejściu do klienta nawet nie wie jakie walory mają różne wyroby lakiernicze, w dodatku różnych firm. Nie będzie dla Niego różnicy czy lakieruje front czy użytkową powierzchnię poziomą.

Użyje tego samego z wiadomym efektem.

Da się za to wykonać w innych materiałach (melamina). Będzie tańsza i jednocześnie trwalsza od byle jakiego lakieru. Ma wadę, nie będzie białego połysku.

Przychodzą do mnie ludzie wyceniać meble. Szukają wymarzonego rozwiązania w określonym budżecie. Często mocno zaniżonym bo wyczerpanym budową czy zakupem lokum.

Sam proponuję by wstrzymali się z zamawianiem, kupili cokolwiek w Ikea lub markecie i po uzupełnieniu zasobów zaczęli ponownie.

Staram się wykonywać meble. Nie jest w moim zakresie działań okradanie.

By nie być gołosłownym. Znam branżę i sposoby na wykonanie czegoś tanio.

Spotykałem się z frontami lakierowanymi w połysku wykonane na płycie wiórowej. Można i na tym przy odpowiednich podkładach. Jednak tam nie było nie tylko odpowiednich podkładów, nie było ich wcale.

 

Ikea.

Branża naprawdę nie konkuruje z tą firmą. Ma swoją klientelę odmienną w potrzebach i zasobach finansowych.

Inaczej mówiąc, nie kieruję oferty do klientów Ikea. Oni trafiają do nas po pewnym czasie :)

Co do Twoich poszukiwań. Rozwiązania są od lat. Źle trafiałaś. Szukaj w katalogu blum, hettich, grass, hafele, salice.

Wszystkie mają zbliżone, standaryzowane rozwiązania. Nadal sądzisz, że są robione pod Ikea i to ona wyznacza trendy? Włosi by się obrazili.

Nośność szuflad nie jest zależna od wysokości ścianek i mocowań tyłów. Standardowa prowadnica blum to ok 35kg, można do tych samych ścianek zastosować bez jakichkolwiek przeróbek prowadnice do bodaj 65 kg. Jeśli jednak planujesz zapełnić szuflady pełną obciążalnością to może być problem przy słabej jakości korpusie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Twoich poszukiwań. Rozwiązania są od lat. Źle trafiałaś. Szukaj w katalogu blum, hettich, grass, hafele, salice.

 

Mam pytanie - też zastanawiam się nad 4 szufladami i znalazłam zdjęcia na stronie Bluma, o takie tandem.jpg szuflady.jpg, jakie są szerokości frontów tych szuflad? Dobrze liczę, że 12-12-24-24?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...