dzieci na pogrzebie

[Wizjer]

Zauważam jednak, że coraz więcej osób z "młodego pokolenia" nie utrwala już błędów wychowawczych poprzednich pokoleń.

Trzymanie dziecka pod kloszem - nie tylko w sensie emocjonalnym - doprowadziło teraz do wypaczeń, niedostosowania do prawdziwego życia.

 

A gdyby nie nadmierna dbałość - nie mielibyśmy też chociażby problemu alergii...

[asia667]

osobiście miałam szczęście jak byłam mała nie być na wielu pogrzebach mi bliskich osób ale osobiście nie zabrałabym dzieci poniżej 8 może nawet 10 lat jest to zbyt emocjonalne przeżycie

[asia667]

Zauważam jednak, że coraz więcej osób z "młodego pokolenia" nie utrwala już błędów wychowawczych poprzednich pokoleń.

Trzymanie dziecka pod kloszem - nie tylko w sensie emocjonalnym - doprowadziło teraz do wypaczeń, niedostosowania do prawdziwego życia.

 

A gdyby nie nadmierna dbałość - nie mielibyśmy też chociażby problemu alergii...

 

osobiście znam wiele osób złamanych emocjonalnie przez "starodawnych" rodziców z różnego typu traumami z dzieciństwa mój partner na przykład był siłą zmuszany do jedzenia owoców wszelkiego typu teraz na wiele z nich nie może nawet spojrzeć

[krzysztoft79]

Ja swoich dzieci na pogrzeb teścia nie zabrałem, mimo że żyliśmy razem bardzo dobrze. Teściowa robiła trochę problemów, ale z czasem jej przeszło i zdaje sie, że zrozumiała, że pogrzeb to nie jest miejsce dla kilkuletniego dziecka.

Jeżeli ktoś chce już koniecznie zabrac dziecko na pogrzeb, to należy je chronić, aby nie zobaczyło zmarłej osoby. Mnie ciągali na wszystkie pogrzeby i jedyne co z tego pamiętam, to niefajnie wyglądające postaci, a jestem już starym koniem po 40.

Tutaj masz opisane jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci oraz dlaczego małych dzieci nie powinno zabierać się na pogrzeb:

https://minds.pl/artykul/jak-rozmwiac-z-dzieckiem-o-smierci

(Jeżeli nie można tutaj dawać linków, to go usuńcie).

[Sativum]

Potem się chowają takie dzieci na oderwanych od rzeczywistości, nie potrafiący przezwyciężać przeciwności. Lol.

Śmierć to element życia i nie ma w nim nic strasznego, by chronić dzieci przed nim. Tym bardziej, że nie wiedzą co ona oznacza. Poza tym dzieci lepiej adaptują się niż starsi i są często silniejsze niż wydaje się rodzicom.

IMO przesada, a takie zachowanie to wygodnictwo rodziców.