Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Folia pod korą?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mniej.

Nasiona większości chwastów potrzebują dostępu światła aby wykiełkować, wiec czarna tkanina ogranicza światło. Również kłączom chwastów wieloletnich ciężko przebić się przez agrowłókninę.

Poza tym na powierzchni agrowłókniny kora szybciej wysycha, a brak wilgoci jest dodatkowym czynnikiem hamującym chwasty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz agrowłókninę, a mimo to wyrośnie z jakiejś czszeliny chwas, to mozna go bez problemu wyrwać z korzeniami.

 

Na jednej z rabat pies pozbawił mnie agrowłókniny. Leżałą tam rok. Nie zakładałam nowej, przykryłąm tylko korą (dosyć cienką warstwą). O dziwo chwastów prawie nie ma. Widocznie przez rok wyginęły wszelkie nasionka czy kłącza.

Tak jak pisała Elfir - agrowłóknina tylko na początrek, póki małe krzewy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz agrowłókninę, a mimo to wyrośnie z jakiejś czszeliny chwas, to mozna go bez problemu wyrwać z korzeniami.

 

Na jednej z rabat pies pozbawił mnie agrowłókniny. Leżałą tam rok. Nie zakładałam nowej, przykryłąm tylko korą (dosyć cienką warstwą). O dziwo chwastów prawie nie ma. Widocznie przez rok wyginęły wszelkie nasionka czy kłącza.

Tak jak pisała Elfir - agrowłóknina tylko na początrek, póki małe krzewy.

 

To mnie trochę przekonuje .. ale na razie mam etap kladzenia agrotkaniny (to coś innego niż agrowłóknina).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

my zrobiliśmy tak:

spryskane wszystko było randapem (wiosna 2008)

potem zaorane, czesciowo wygrabione, czesciowo, co wyrosło jeszcze wykopane, i nawiezione nieco ziemi...

wykorzystując sytuację że nie było chwastów rozwinęliśmy agrowłóknine czy jak to sie zwie (taka plecionka foliowa) tam, gdzie planujemy rabaty...

w pozostałym obszarze wysialismy trawę (nie wnikając w to że mizernie nam ten trawnik wyszedł ale nie o to chodzi)

wyglądało to mniej więcej tak:

http://foto3.m.onet.pl/_m/2ad80af82fda9cc6407bf96315fcc2ab,10,19,0.jpg

http://foto0.m.onet.pl/_m/dc9b8d133a5221e12323bcd526f1dbe8,10,19,0.jpg

http://foto0.m.onet.pl/_m/4ab40d7e84766b41e246fbbba0eb5534,10,19,0.jpg

http://foto0.m.onet.pl/_m/b59a2acf9711415d010f5ab18c029fd8,10,19,0.jpg

http://foto1.m.onet.pl/_m/064ba69c1d6313c8f68832ed14959b05,10,19,0.jpg

http://foto1.m.onet.pl/_m/34c1576ec1215074b50306ab559de48d,10,19,0.jpg

 

obecnie, jak podniesiemy folie to chwastów pod nia nie ma, ani się nie przebiło przez nia jakos specjalnie nic, może dwa... , a folie kładliśmy latem 2008 roku,,,,

dalszy plan mamy taki, że tam, gdzie bedziemy robić nasadzenia okrywowe, bedziemy te folie miejscowo zdejmować, a tam gdzie będą nasadzenia póki co małych drzew czy krzewów, to folia polezy az sie rosliny nie rozrosą... oczywiście na to kora przyjdzie, bo sama folia wygląda nieciewakie,

zrobilismy tak, ponieważ zakładanie ogrodu planujemy rozciagnąć w czasie, a że po pierwsze za płotem mamy wielkie pole chwastowe, a po drugie mamy ciągle pełno roboty bez wyrywania chwastów, nie chcialismy sobie dokładac zajęc w postaci pilnowania działki zeby chwasty jej znów nie zarosły...

oczywiscie ktos może powiedzieć że nasze postepowanie jest bez sensu i przepłacilismy na te folie, ale czas to pieniądz, wiec wole poswiecic go na wykonanie innych potzezbnych prac w ogrodzie.... póki co jesteśmy zadowoleni że tak właśnie zrobiliśmy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Wiesz co, Wari - ja mam podobny gust, jak Ty (precyzując - nie podoba mi się to samo co Tobie), ale dlaczego deprecjonujesz czyjś gust?

 

Nie deprecjonuje, po prostu informuję co na ten temat myślę. To zresztą w minimalnym stopniu kwestia gustu, ale raczej walorów przyrodniczych. Tak się akurat złożyło, że tutaj idzie to w parze.

 

 

Tuje są ładne - no są, jak wszystkie rośliny, sadzenie ich pod sznurek ma sens uzytkowy, bo tworzą świetny zywopłot, co Ci to przeszkadza, że ktoś tak robi?

 

Ano przeszkadza i nie uważam, aby kwestia finansowania przeze mnie urządzania takich "cmentarzysk" odbierała mi prawo do wypowiadania się na ten temat. Przeszkadza, gdyż ogromne przestrzenie wokół dużych i małych miast są masowo zagospodarowywane na osiedla domków jednorodzinnych, a ogródki w większości wyglądają właśnie tak, jak na obrazku. Dla mnie to przede wszystkim degradacja środowiska naturalnego i to na ogromną skalę. Nie wspominam tu o przecięciu dróg migracyjnych większych i średnich zwierząt płotami, ale o drastycznym zubożeniu miejsc życia dla bezkręgowców, drobnych kręgowców, niszczenie naturalnej roślinności. Najwyższą formą tego zniszczenia jest betonowa powierzchnia i trawnik, jak już pisałem to mniej więcej to samo. W taki to bezmyślny sposób wielu ludzi chcących być deklaratywnie bliżej przyrody niszczy ją w sposób bezceremonialny.

 

Nie chodzi o eliminację roślin egzotycznych, które się u nas zadomowiły, ale o zrobienie obok grządek np. wału pełnego traw i naturalnej roślinności, której oszczędzimy cotygodniowego widoku kosiarki, aby mogło tam bytowac choćby kilka gatunków naszych dzikich pszczół, jaszczurki i masa innych zwierząt. To co się dzieje w tej chwili to dziki pęd stada owiec do stworzenia biologicznej pustyni wokół miast. Na szczęście trafiają się czasem "szaleńcy", którzy cokolwiek z tego rozumieją, ale jest ich za mało, aby degradację powstrzymac.

 

Brawo Wari :) :) :) popieram w 100 %.

Szkoda, że ludzi o takich poglądach jak Ty jest tak niewielu.

Cóż, pozostaje nam spuścić załosnę miłosierdzia :wink: popatrzeć i iść dalej. :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W handlu dostepnę są dwa rodzaje włóknin - geowłóknina - syntetyczna, trawała i agrowłóknina, która się po kilku latach rozpada pod wpływem promieniowania UV. Jeżeli ktos planuje założenie ogrodu i boi się pielenia, to polecam te druga + rośliny zadarniające (barwinek, jasnota, konwalia, itd.)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Odświeżam temat... :) w sprzedaży spotkałem się z Agrowłókniną, i Agrotkaniną.

 

Pytanie, czym one zasadniczo się różnią?

Co będzie lepsze do ściółkowania pod tuje i krzewy ozdobne, a co pod truskawki, krzewy pomidorów, itp.?

Będę wdzięczny, za fachową pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zasadzie nie ma czegoś takiego jak agrotkanina czy agrowłóknina. Tak naprawdę są to geowłókniny.

Przedrostek "agro" po prostu jest nazwą handlową dla geowłóknin o niebyt dużej gęstości (zbyt gęste uniemożliwiłyby wymianę gazową i przenikanie wody) stosowanych w ogrodnictwie.

 

Włókniny dzielimy:

- wg gęstości (w ogrodnictwie do wykładania rabat starczy 50- 80 g/m2)

- na odporne i nieodporne na promieniowanie UV (polecam nieodporne, jeśli zakłada się prawdziwy ogród a nie jakąś "tujkową" namiastkę))

- wg koloru: białe (zwykle lżejsze od czarnych) do osłony zimowej, osłony przed przymrozkami młodych upraw i czarne (wykładanie na rabatach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie te szmaty są okropne...

Nie mam nigdzie i nie zamierzam, choć wkurzam się czasem na chwasty, ale czekam cierpliwie (choć z tym bywa różnie ;) ) aż mi się rośliny rozrosną.

Pomijając wygląd (brrr) Nie wyobrażam sobie robienia dziur w tej szmacie za każdym razem, gdy chcę coś dosadzić, czy posiać, mam rośliny, które same się rozsiewają co mnie niezmiernie cieszy :) Mam natomiast wszędzie korę(choć ze skarpy wywiewa), która trzyma wilgoć i hamuje rozwój chwastów a do tego ujednolica wizualnie - jestem z tego rozwiązania zadowolona.

Szukam roślin zadarniających, posadziłam barwinek ale ostatnio spodobał mi się kopytnik - Elfir - warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

acrobaleno - tez nienawidzę szmat, ale rozumiem, że w świeżo zakładanym ogrodzie, zwłaszcza takim "na raty" i sporym, właściciel musiałby robić na drugim etacie jako ogrodnik :)

Zwłaszcza, jak teren pod ogród został przygotowany niestarannie, źle odchwaszczony, to po prostu włóknina jest jedynym wyjściem, żeby się cieszyć ogrodem.

Alternatywą jest grube ściółkowanie rabat korą - nie lekko po wierzchu żeby zakryć ziemię, ale grubą warstwą 10 cm. Z tym, że kora zrobiła się droga, więc "szmata" wychodzi taniej.

 

Dlatego polecam "szmaty" rozkładające się z czasem - z początku będą chroniły a potem, jak zaczną się rozkładać nie będą utrudniać rozrostu bylin okrywowych.

 

Brak bylin okrywowych to jedna z największych bolączek współczesnych ogrodów. Nawet w niektórych profesjonalnych projektach zamiast roślin pod i między krzewami widuję korę. To proszenie się o wieczną pracę przy pieleniu!

 

 

Jeśli chodzi ok kopytnik to rośnie na glebach zasadowych (pH powyżej 7) próchnicznych lub gliniastych.

Jeśli masz taka glebę to możesz dołożyć przylaszczkę, która ma podobne wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko przylaszczki są do cienia i półcienia. I zauważyłam że na glinie potrzeba im dosypać żyznego roluźniacza- ziemi kompostowej, liści, nawet kory. Nawet jak się nie powaponuje żeby to odkwasić i tak lepiej się maja niż na glinie co ściśnie w suszy i blokuje powietrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...