Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pisuar - czy warto go instalowa? ???


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 156
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

jestem spokojna jak nie wiem co pis pis, ofkors pis

ale skoro uznajemy ze nie walczymy z wiatrakami i nie zmienimy rzeczy niemożliwych wole swoja opcję.

Ciesze się ze Ty jesteś reformowalny, domyślny i sprzątający, tchnełeś we mnie nadzieje w męskie plemię. Gratuluję szanownej małżonce, i to bez zadnych zgryżliwości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu kiedy znajomi montowali pisuar w swoim nowo budowanym domu byłam trochę zniesmaczona. Skojarzenie pisuaru z toaletą publiczną jest dość mocne.

W tym roku w nowo budowanym domu zainstalowałam pisuar - odczucia mam dalej mieszane , ale już bez niechęci

Mam trzech facetów w domu, sikają na stojąco bo na siedząco to rzekomo uwłaczające i szkodzi im na psychikę. Nadmienię jeszcze tylko, że są dość wysocy.

Nie wchodząc w szczegóły anatomii i fizjologii męskiej nie jest możliwe, żeby facet sikający w pozycji stojącej nie zrobił kropek dookoła muszli.

Szala " goryczy " :D przepełniła się kiedy kilka razy usiadłam na muszli bez deski bo junior "zapomniał" opuścić.

Pisuar jest w łazience rodzinnej , która właściwie jest łazienką chłopców.

Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeżeli chłopców jest kilku i nie chcemy myć codziennie podłogi i ewentualnie ścian wokół muszli.

Wybrałam pisuar z klapką otwieraną na bok z Roca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Autor odpowiada kobiecie, która przypadkowo weszła do męskiego kibelka):

 

Nie, niech pani nie ma wyrzutów sumienia. To wcale nie przez pani wejście ten facet tam oszczał tego drugiego obok niego. My faceci ciągle to robimy. Rzadko kiedy trafiamy w to, w co celowaliśmy. Czasem, jak pójdę do kibla, zaczynam lać i nagle zaczyna mi się rozbryzgiwać naokoło, więc muszę w coś celować.

 

Widzi pani, kobiety powinny zrozumieć, że penisy mają swój własny rozum. Facet może wejść do kibla, ponieważ wszystkie pisuary są zajęte, wycelować idealnie w kibelek, a jego penis i tak da rade oblać rolkę papieru toaletowego, nogawkę i buty. Mowie pani, nie można ufać tym małym ptaszkom! Ja jestem żonaty już od 28 lat i moja żona mnie wytrenowała. Nie pozwala mi odcedzić kartofelków jak facetowi - na stojąco. Musze odlewać się na siedząco. Przekonała mnie, że to niewielka cena, jaką muszę zapłacić. Bo gdyby jeszcze raz poszła do toalety w nocy i albo siadła na pokrytej moczem desce, albo wpadła do kibla bo nie położyłem deski, to by mnie zabiła zanim bym się obudził.

 

Jeszcze jedna rzecz, o której faceci nie lubią rozmawiać. Ale skoro jesteśmy już tak dobrymi kumplami i uważa mnie pani za gościa z klasa, pozwolę sobie być z panią szczery. To jest nie lada problem i panie powinny go zrozumieć. Chodzi mi o "porannego drąga". My faceci zwykle budzimy się z dwoma rzeczami: nieodpartym pragnieniem odlania się oraz penisem tak twardym, że mógłbyś nim ciąć diamenty! Nieważne jak się wytężasz, nie uda ci się zgiąć cholerstwa. A jak się go nie zegnie to za cholerę nie można tym celować. A jak nie możesz celować to nie masz wyboru, tylko oszczać całą ścianę i to włochate przykrycie na desce klozetowej, które wy kobiety tak strasznie chcecie mieć na desce.

A przy okazji, jak używacie tego cholernego przykrycia to deska nie może sama stać. Wiec musimy jedna ręka podtrzymywać deskę klozetowa, a drugą ręką starać się kontrolować nasze bardziej niż nieprecyzyjne narządy celownicze. Czasem tym nowo pożenionym wydaje się (myśle, że chłopaki tu obecni to potwierdzą), że można zmusić deskę klozetowa z tym czartowskim puchatym przykryciem aby stalą. Wiec ciskają z całej siły deskę w tył. upychają i sprężają to przykrycie. Ale po chwili puchaty materiał przykrycia się rozpręża i deska niespodziewanie i bez ostrzeżenia spada z ogromną silą tuż przy przyrodzeniu, omal nie obcinając twojego frankfurterka! Potem już nie podnoszę desek klozetowych z przykryciem, bo to po prostu niebezpiecznie dla zdrowia.

 

Starałem się jakoś delikatnie wyjaśnić tą skomplikowaną poranną sytuację mojej żonie. Powiedziałem jej: Słuchaj, on się nie zegnie. Ona na to: Wiec będziesz do końca życia siadał, tak jak ja. Okay. Spróbowałem wiec siadać z "porannym drągiem". No cóż, wsadzić go pod deskę też nie jest łatwo. I zanim mi się to udało zdążyłem oblać wszystkie ręczniki wiszące na przeciwnej ścianie. Nawet jeśli siedzisz i zmusisz twoje drewienko do wejścia pod deskę klozetową, to kiedy zaczniesz sikać mocz i tak wystrzeli przez szczelinę pomiędzy deską a górną krawędzią kibla. Zalejesz sobie wtedy nogi i mocz pocieknie po nogach w dół, prosto na ten śmieszny chodniczek, który kobiety nie wiadomo po co kładą na podłodze pod kiblem! Udało mi się jednak opracować specjalny manewr, dzięki któremu radzę sobie z owym porannym problemem. Jedynym rozwiązaniem jest przyjąć pozycję "lecącego Supermana" kładąc się w powietrzu nad deska klozetowa. Wymaga to niemałej praktyki, doskonałego balansu ciałem, a także synchronizacji w czasie, lecz jest to jedyny pewny sposób, aby podczas porannego odpryskiwania się zgromadzić cały mocz w kiblu. Wiec panie powinny zrozumieć, że nie można nas całkowicie winić za taką, a nie inną sytuację. My też podzielamy wasze zainteresowanie higieną i czystością w łazience. Ale są momenty, kiedy rzeczy po prostu wymykają się nam spod kontroli. Nie nasza to wina, lecz Matki Natury.

 

[disclaimer: znalezione gdzieś dawno na jakiejś usenetowej grupie dyskusyjnej, autor nieznany]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie było łatwo, żona - bidet, to ja - pisuar.

 

Wyszedł kompromis, bidetu niet, a pisuar mam w kotłowni/garażu, gdzie z doświadczenia spędzam długie chwile grzebiąc to i tamto.

A schodząc w dół, w szczególności do chłodniejszego pomieszczenia, na bank potrzeba fizjologiczna nas znajduje zazwyczaj szybko. Równie szybko jak schłodzona krzynka pifka.

 

Jeszcze komentując klapę na pisuarze - poroniony pomysł. Który facet miałby to otwierać i zamykać, przecież to byłoby gorsze niż faszyzm.

 

Z chyba fajnych rozwiązań, przynajmniej w teorii, jest automatyczna termiczna spłuczka do pisuaru. Nietanie, ale na pewno wygodne.

Pierwsze testy już za kilka miesięcy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zrobiłem podobnie, tj. pisuar w łazience w piwnicy - przy garażu i saunie.

zaraz obok mam warsztacik do dłubania, więc jak wpadają jacyś kumple, to pisuar będzie jak znalazł,

kibla koło sauny nie było sensu robić - nie wyobrażam sobie, żeby ktoś strzelał dwójeczkę, gdy reszta siedzi obok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 1 month później...
  • 3 months później...

Hmm... z ciekawością i przyjemnością czytam temat, bo też rozważam ten problem.

I bardzo przydały mi się zamieszczone opinie.

Jestem na etapie projektu i po lekturze postanowiłam jednak wprowadzić to wielce przydatne urządzenie do łazienki synków. Mają własną, więc niech mają wygodę.

A sprzątać swoją łazienkę będą musieli sami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

po pierwsze stwierdzam ze nie dba sie nic a nic o płeć męską poniewaz niema ładnych pisuarów do urzytku domowego ...czyli są same wielkie jak do ubikacji publicznej !!!

jezeli chodzi o głębokość to joly ma 15cm a tak wszystko powyzej 20 szerokosc 30 a wysokosc to 60 i na dodatek zadkosc z klapką ...wymysliłam pisuar ktory chowal by sie w geberyt no tak jak wyciagana klapka z geberytu tylko ze od razu z pisuarem czyli na głebokosc geberytu byłaby głebokosc pisuaru ....taka szufladka ...apropo moze mnie ktos zaskoczy ładnym małym zgrabnym pisuarem? hm zastanawia mnie dlaczego pisuar musi byc taki wielgachny czy to tak trudno trafic w szklanke;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

u nas pisuar wisi już 2 lata. Super sprawa :) Wszyscy odwiedzający nas znajomi sobie chwalą :)

 

Mamy "Joly" z Keramagu, trochę było mordęgi z montażem tego ustrojstwa na stelarzu, ale warto było.

 

Pamiętajcie że ten pisuar po zamontowaniu wystaje na 15cm, ale tył musi być wpuszczony w ścianę - moi hydraulicy o tym zapomnieli co spowodowało prucie ściany i przerabianie stelarza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...