jfilemonowicz 10.12.2009 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Po wielu przemyśleniach - jestem za pisuarami. Plusy na szybko:1) jest to dużo wygodniejszy sprzęt dla panów (tak zeznają)2) mężczyzna nie musi podnosić deski 3) kobieta nie musi spuszczać deski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akselek 10.12.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 jestem spokojna jak nie wiem co pis pis, ofkors pis ale skoro uznajemy ze nie walczymy z wiatrakami i nie zmienimy rzeczy niemożliwych wole swoja opcję. Ciesze się ze Ty jesteś reformowalny, domyślny i sprzątający, tchnełeś we mnie nadzieje w męskie plemię. Gratuluję szanownej małżonce, i to bez zadnych zgryżliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 10.12.2009 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 ale dojdzie jej spuszczanie wody. Z tej wygody faceci nie spuszczają wody skoro już nie musieli podnosić deski. Tylko strzepnąć i można lecieć do roboty... tj. sączyć piwko przed telewizorem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akselek 10.12.2009 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 dobrze, ze z tego rozpędu spodnie zdążą zapiąć..To mozna na fotokomórkę, choć zapewnie nie jest to rozwiazanie tanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
teco 10.12.2009 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 moim zdaniem zamiast pisuaru lepsza bedzie tzw. "sciana do sikania". mozna zrobic cos na ksztalt fontanny, ladnie podswietlic LED-ami albo halogenkami. znajomi padna z zachwytu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 10.12.2009 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 ścianę do sikania widziałem pod koniec lat 80tych w NRD - traumatyczne przeżycie ....musiałeś mi ją przypomnieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majar69 11.12.2009 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 2 lata temu kiedy znajomi montowali pisuar w swoim nowo budowanym domu byłam trochę zniesmaczona. Skojarzenie pisuaru z toaletą publiczną jest dość mocne. W tym roku w nowo budowanym domu zainstalowałam pisuar - odczucia mam dalej mieszane , ale już bez niechęci Mam trzech facetów w domu, sikają na stojąco bo na siedząco to rzekomo uwłaczające i szkodzi im na psychikę. Nadmienię jeszcze tylko, że są dość wysocy. Nie wchodząc w szczegóły anatomii i fizjologii męskiej nie jest możliwe, żeby facet sikający w pozycji stojącej nie zrobił kropek dookoła muszli. Szala " goryczy " przepełniła się kiedy kilka razy usiadłam na muszli bez deski bo junior "zapomniał" opuścić. Pisuar jest w łazience rodzinnej , która właściwie jest łazienką chłopców. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeżeli chłopców jest kilku i nie chcemy myć codziennie podłogi i ewentualnie ścian wokół muszli. Wybrałam pisuar z klapką otwieraną na bok z Roca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubanki 11.12.2009 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 (Autor odpowiada kobiecie, która przypadkowo weszła do męskiego kibelka): Nie, niech pani nie ma wyrzutów sumienia. To wcale nie przez pani wejście ten facet tam oszczał tego drugiego obok niego. My faceci ciągle to robimy. Rzadko kiedy trafiamy w to, w co celowaliśmy. Czasem, jak pójdę do kibla, zaczynam lać i nagle zaczyna mi się rozbryzgiwać naokoło, więc muszę w coś celować. Widzi pani, kobiety powinny zrozumieć, że penisy mają swój własny rozum. Facet może wejść do kibla, ponieważ wszystkie pisuary są zajęte, wycelować idealnie w kibelek, a jego penis i tak da rade oblać rolkę papieru toaletowego, nogawkę i buty. Mowie pani, nie można ufać tym małym ptaszkom! Ja jestem żonaty już od 28 lat i moja żona mnie wytrenowała. Nie pozwala mi odcedzić kartofelków jak facetowi - na stojąco. Musze odlewać się na siedząco. Przekonała mnie, że to niewielka cena, jaką muszę zapłacić. Bo gdyby jeszcze raz poszła do toalety w nocy i albo siadła na pokrytej moczem desce, albo wpadła do kibla bo nie położyłem deski, to by mnie zabiła zanim bym się obudził. Jeszcze jedna rzecz, o której faceci nie lubią rozmawiać. Ale skoro jesteśmy już tak dobrymi kumplami i uważa mnie pani za gościa z klasa, pozwolę sobie być z panią szczery. To jest nie lada problem i panie powinny go zrozumieć. Chodzi mi o "porannego drąga". My faceci zwykle budzimy się z dwoma rzeczami: nieodpartym pragnieniem odlania się oraz penisem tak twardym, że mógłbyś nim ciąć diamenty! Nieważne jak się wytężasz, nie uda ci się zgiąć cholerstwa. A jak się go nie zegnie to za cholerę nie można tym celować. A jak nie możesz celować to nie masz wyboru, tylko oszczać całą ścianę i to włochate przykrycie na desce klozetowej, które wy kobiety tak strasznie chcecie mieć na desce.A przy okazji, jak używacie tego cholernego przykrycia to deska nie może sama stać. Wiec musimy jedna ręka podtrzymywać deskę klozetowa, a drugą ręką starać się kontrolować nasze bardziej niż nieprecyzyjne narządy celownicze. Czasem tym nowo pożenionym wydaje się (myśle, że chłopaki tu obecni to potwierdzą), że można zmusić deskę klozetowa z tym czartowskim puchatym przykryciem aby stalą. Wiec ciskają z całej siły deskę w tył. upychają i sprężają to przykrycie. Ale po chwili puchaty materiał przykrycia się rozpręża i deska niespodziewanie i bez ostrzeżenia spada z ogromną silą tuż przy przyrodzeniu, omal nie obcinając twojego frankfurterka! Potem już nie podnoszę desek klozetowych z przykryciem, bo to po prostu niebezpiecznie dla zdrowia. Starałem się jakoś delikatnie wyjaśnić tą skomplikowaną poranną sytuację mojej żonie. Powiedziałem jej: Słuchaj, on się nie zegnie. Ona na to: Wiec będziesz do końca życia siadał, tak jak ja. Okay. Spróbowałem wiec siadać z "porannym drągiem". No cóż, wsadzić go pod deskę też nie jest łatwo. I zanim mi się to udało zdążyłem oblać wszystkie ręczniki wiszące na przeciwnej ścianie. Nawet jeśli siedzisz i zmusisz twoje drewienko do wejścia pod deskę klozetową, to kiedy zaczniesz sikać mocz i tak wystrzeli przez szczelinę pomiędzy deską a górną krawędzią kibla. Zalejesz sobie wtedy nogi i mocz pocieknie po nogach w dół, prosto na ten śmieszny chodniczek, który kobiety nie wiadomo po co kładą na podłodze pod kiblem! Udało mi się jednak opracować specjalny manewr, dzięki któremu radzę sobie z owym porannym problemem. Jedynym rozwiązaniem jest przyjąć pozycję "lecącego Supermana" kładąc się w powietrzu nad deska klozetowa. Wymaga to niemałej praktyki, doskonałego balansu ciałem, a także synchronizacji w czasie, lecz jest to jedyny pewny sposób, aby podczas porannego odpryskiwania się zgromadzić cały mocz w kiblu. Wiec panie powinny zrozumieć, że nie można nas całkowicie winić za taką, a nie inną sytuację. My też podzielamy wasze zainteresowanie higieną i czystością w łazience. Ale są momenty, kiedy rzeczy po prostu wymykają się nam spod kontroli. Nie nasza to wina, lecz Matki Natury. [disclaimer: znalezione gdzieś dawno na jakiejś usenetowej grupie dyskusyjnej, autor nieznany] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majar69 11.12.2009 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Kubanki to jest po prostu fantastyczne Mój mąż przekonał mnie do pisuaru dla chłopców właśnie opowiadając o porannym sikaniu. W jego wydaniu było to mniej śmieszne, ale równie dosadne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alberciq 11.12.2009 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 kilka propozycji na poranną codzienność, dla tych co nie mają niestety pisuaru: http://www.joemonster.org/art/11063/8_sposobow_na_porannego_draga Pozdrawiam Rafał P.S. Osobiście jestem zdecydowanie ZA posiadaniem pisuaru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Abigor 11.12.2009 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 U mnie nie było łatwo, żona - bidet, to ja - pisuar. Wyszedł kompromis, bidetu niet, a pisuar mam w kotłowni/garażu, gdzie z doświadczenia spędzam długie chwile grzebiąc to i tamto. A schodząc w dół, w szczególności do chłodniejszego pomieszczenia, na bank potrzeba fizjologiczna nas znajduje zazwyczaj szybko. Równie szybko jak schłodzona krzynka pifka. Jeszcze komentując klapę na pisuarze - poroniony pomysł. Który facet miałby to otwierać i zamykać, przecież to byłoby gorsze niż faszyzm. Z chyba fajnych rozwiązań, przynajmniej w teorii, jest automatyczna termiczna spłuczka do pisuaru. Nietanie, ale na pewno wygodne. Pierwsze testy już za kilka miesięcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sql 11.12.2009 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 ja zrobiłem podobnie, tj. pisuar w łazience w piwnicy - przy garażu i saunie. zaraz obok mam warsztacik do dłubania, więc jak wpadają jacyś kumple, to pisuar będzie jak znalazł, kibla koło sauny nie było sensu robić - nie wyobrażam sobie, żeby ktoś strzelał dwójeczkę, gdy reszta siedzi obok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goyar 07.02.2010 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 popłakałam sie za smiechu pisuar mimo,ze mąż jak to mówi"zapiżdził" cały dom (dwie córki) to będzie bo to fajna sprawa miejsce na bidet tez się znajdzie,na szczęście bedzie duża łazienka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 14.03.2010 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2010 A ja pisuar robie - wstawiam miedzy bidet i klozecik. Pasowac bedzie w sam raz i miejsca nic nie zabiera.Aktualnie wybieram model. Tu jest problem bo wybor marny. Wstepnie wzialem Roca. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 15.06.2010 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2010 Hmm... z ciekawością i przyjemnością czytam temat, bo też rozważam ten problem.I bardzo przydały mi się zamieszczone opinie.Jestem na etapie projektu i po lekturze postanowiłam jednak wprowadzić to wielce przydatne urządzenie do łazienki synków. Mają własną, więc niech mają wygodę. A sprzątać swoją łazienkę będą musieli sami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobieta555 10.03.2011 00:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 po pierwsze stwierdzam ze nie dba sie nic a nic o płeć męską poniewaz niema ładnych pisuarów do urzytku domowego ...czyli są same wielkie jak do ubikacji publicznej !!!jezeli chodzi o głębokość to joly ma 15cm a tak wszystko powyzej 20 szerokosc 30 a wysokosc to 60 i na dodatek zadkosc z klapką ...wymysliłam pisuar ktory chowal by sie w geberyt no tak jak wyciagana klapka z geberytu tylko ze od razu z pisuarem czyli na głebokosc geberytu byłaby głebokosc pisuaru ....taka szufladka ...apropo moze mnie ktos zaskoczy ładnym małym zgrabnym pisuarem? hm zastanawia mnie dlaczego pisuar musi byc taki wielgachny czy to tak trudno trafic w szklanke;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 10.03.2011 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Witam, u nas pisuar wisi już 2 lata. Super sprawa Wszyscy odwiedzający nas znajomi sobie chwalą Mamy "Joly" z Keramagu, trochę było mordęgi z montażem tego ustrojstwa na stelarzu, ale warto było. Pamiętajcie że ten pisuar po zamontowaniu wystaje na 15cm, ale tył musi być wpuszczony w ścianę - moi hydraulicy o tym zapomnieli co spowodowało prucie ściany i przerabianie stelarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.