Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co zabieracie ze starego domu?


wronkitrzy

Recommended Posts

Tak sobie czytam i czytam i po tej lekturze doszłam do wniosku, że większość z nas przeprowadzkę traktuje jako okazję do całkowitej zmiany stylu: kupujemy do nowego domu nowe kafelki - wiadomo, inne niż kilka czy kilkanaście lat temu, bo i mody się zmieniły, nowe meble, nowe lampy, nowe dywany. Wszystko nowe - oczywiście w miarę posiadanych funduszy, których jak wiadomo u inwestorów, zawsze jest za mało :-? ale tak się zastanawiam: czy coś zabieracie ze starego domu? czy jest tam miejsce na rzeczy, które gromadziliśmy tyle lat? czy raczej trafiają na strych? ja mam na przykład kolekcję starych młynków do kawy. Zbierałam je długo, jestem z nich dumna. Ale... w nowym domu, w nowoczesnej kuchni chyba nie będą wyglądały najlepiej... po latach wszystkiego na wierzchu, chcę mieć ascetyczną kuchnię, wszystko schowane w szafkach. Co zrobić z młynkami? Wyeksponować, czy schować w pudłach? Podobnie z pamiątkami z podróży: jakieś bębenki, maski, drewniane figurki... co teraz z tym zrobić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zrobić z młynkami?

 

Zabierz i wyeksponuj.

 

Ja przeprowadzając się prawie wszystko kupiłam nowe. Jednak nie starczyło na stól i krzesła do jadalni. Wstawiłam, więc, stary stół i stare krzesła. Jednak muszę prrzyznać, że na tle nowego wnętrza, świeżo malowanych ścian i kilku nowych mebli wyglądało to dramatycznie żle.

Podobnie łóżko w sypialni.

Jeśli chodzi o bibeloty, albo inne zbieractwo to nie lubię takich rzeczy. Nie posiadałam ich w starym mieszkaniu to i nie miałam, czego zabierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszystko kupiłam nowe. Jeden pokój tzw komputerowy ma mnóstwo regałów i półek- są tu przeważnie książki, których w poprzednim domu trochę się uzbierało oraz różne 'pamiątki". To co szkoda wyrzucić bo może się przydać lub zwyczajnie mam do nich sentyment zapakowałam do ładnego pudła, starannie opisałam i powędrowały na strych. Np:kryształy -których nie cierpię -ale z szacunku dla osób od których je otrzymałam - właśnie są w pudłach na strychu. może kiedyś....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie tez swego czasu tak jak Karpatcepodobały sie meble sosnowe,wiec wyposażony był pokój dzieci i nasz w takowe meble.w planach przeprowadzka był jak wszystko zrobimy na tip top,niestety wyszło inaczej i po roku od rozpoczecia budowy przenieslismy sie do nie wykończonego domku a z braku finansów w jadalni stoją-stół +6 krzeseł,komoda i witryna a ze wspólnego pokoju dzieci wiekszośc mebli sosnowych ,,poszła,, do córki i do pokoiku rekreacyjnego-na dzień dzisiejszy tak musi zostac a jesli wyko nczymy domek wewnatrz i na zewnatrz po kolei bedziemy urzadzac pokoiki i tak jak niektórzy maja jakies kolekcje tak i unas mąż ma swoich ponad 30 kufli do piwa-w starej kuchni jakos pasowały a teraz nie wiem gdzie je dać-tez w kuchni? :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My nie zabraliśmy prawie nic...

Po pierwsze dlatego, że budowa domu była świetną okazją do zakupu nowych rzeczy. Po drugie dlatego, że urządzając dom zmieniłam styl wystroju... Po trzecie mieszkanie wynajmujemy, więc musiało w nim coś zostać...

 

Do domu z mebli zabraliśmy tylko łóżko i komodę, bo nie starczyło zaskórniaków na zakup nowej sypialni. No i z przenośnych rzeczy książki, ale już garnki zostały, bo w mieszkaniu jest gaz, a w domu indukcja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas nie bedzie w pokoju dziennym zadnych poleczek na bibeloty, ktorych z reszta nie posiadam wielu, tylko sie kurza a i tak nikt ich nie podziwia....wszytsko zbedne wyladuje w pudlach i juz...

do nowego domu zabierzemy tzw. lepsze meble.....no i psrzet AGD, ktory ma dopiero 4 latka :)

reszta zostaje, nie bedziemy skuwac plytek :) ani sciagac grzejnikow z obecnego domku...

co niepotrzebne pojdzie na aukcje, jesli tylko bedzie na tyle atrakcyjne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz rzeczy typu mikser, czajnik, sztućce, talerze to nie zabieramy nic.

Mieszkanie będziemy wynajmować i praktycznie wszystkie meble zostawiamy.

Zresztą meble mamy na wymiar (kuchnia, garderoba), zostają tylko dwie półki ruchome z ikei za 50zł sztuka ;) i co najwyżej o nich mogę pomyśleć ;).

Lodówki nie zabieram, pralki też nie, kuchenka wpasowana w zestaw słowem nic zabrać się nie da mimo że są to porządne rzeczy i w b. dobrym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy rozpoczynałem budowe to myslalem ze nic nie bedziemy zabierac - wszystko zostanie w starym domu, ktore bedzie czekal az dzieci podrosna i zapragna mieszkac "w miescie". Teraz po krotkim wyliczeniu kosztow jakie jeszcze bede musial poniesc oraz srodkow jakie mi pozostały wychodzi, ze trzeba bedzie zabrac wszystko. 10 letnia kuchenke gazowa, 15 letnia wanne i część 20 letnich mebli.

Ba - bede musiał także zabrać ponad 30 letnią żone !!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...