Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Elfir stawia klocka - komentarze


Recommended Posts

rasia - jesli blat roboczy byłby po drugiej stronie zlewu i kuchenki, musiałabym latać dookoła wyspy aby opłukać ręce, aby wyjąc coś z lodówki. A gdy blat roboczy jest na szczycie, pomiędzy zlewem a kuchenką, wydaje mi się, że wówczas do wszystkiego jest blisko. Po lewej lodówka i zlew a po prawej kuchenka

 

Bałagan nie ma znaczenia, kuchnia jest zamknięta.

 

dr_au - system klasyczny powoduje dwie rzeczy - nie mam słupka przy lodówce na piekarnik i mikrofalę, bo trzeba poszerzyć ściankę z 40 cm na 60 cm - przez co mikrofala musi stać na blacie, a piekarnik zabrać jedną z szafek ciągu roboczego. A druga rzecz - kuchenka przy ścianie i szorowanie z tłuszczu "fartucha" na ścianie.

Cała kombinacja z wyspami to skutek tej nienawiści do szorowania "fartucha".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Po kolei kwestie okołokuchenne:

 

Trójkąt roboczy w kuchni naprawdę się sprawdza. Kuchnię w obecnym mieszkaniu projektowałem sobie wedle tych zasad i udało się zrobić funkcjonalne miejsce do gotowania zajmujące naprawdę mikroskopijną przestrzeń. Zdarza mi się gotować i obserwować ludzi gotujących w kuchniach ustawionych inaczej i wiem, jaka to męka ;). Zachęcam do lektury. Linków w sieci pełno.

 

Generalnie problem sprowadza się to do tego, że nie poruszasz się z jednego centrum (np. blatu roboczego), tylko bez przerwy krążysz lodówka-zlew-kuchenka, zahaczając przy okazji o blaty robocze (np. wyjmujesz warzywa z lodówki, odkrawasz ogonki, myjesz w zlewie, kroisz, wrzucasz do zupy, która stoi na kuchence). Narysuj sobie na wszystkich tych planach drogę, którą musisz przejść przy takich operacjach i zastanów się, co jest lepsze - zmywanie tłuszczu ze ściany (i tak pryska, więc przy układzie półwyspowym będziesz go zmywać ze wszystkich okolicznych blatów względnie z podłogi ;)), czy skrócenie tych tras. Umiejscowienie piekarnika i mikrofali ma mniejsze znaczenie, bo do tych sprzętów sięga się rzadko.

 

Kuchnię masz - nie powiem - trudną i sugerowałbym jeszcze zastanowienie się nad układem, może coś moje szukanie dziury w całym ci pomoże:

 

- w układzie klasycznym nie dasz rady umieścić piekarnika w słupku przy lodówce. Piekarnik jest a i owszem, izolowany, ale i tak trochę lodówka się od niego nagrzeje, co jej raczej nie służy (większe zużycie prądu, szybsze zużycie, ryzyko awarii). Ustawienie tam wysokiej zabudowy byłoby rzeczywiście wygodne, ale obawiam się, że będzie to średnio praktyczne. Piekarnik i mikrofalę musiałabyś więc umieścić w dolnym lewym roku kuchni (patrząc na rysunek ;)) - czyli pociągnąć wysoką zabudowę o jeszcze jeden moduł 60 cm. W takim układzie robi się trochę mało blatów roboczych (choć i tak uważam taki układ za lepszy a trochę więcej szaf zawsze się przyda). Alternatywnie zlew można zmniejszyć (i tak jak jest zmywarka, to jest mało intensywnie używany) i umieścić pod oknem. Wyjdzie trochę układ dla leworęcznych, ale i tak będzie wygodny.

 

- układ z półwyspem zaczynającym się od okna. Bezwzględnie najgorszy: a) za mało miejsca na odstawienie garów, kuchenka powinna być dalej od zlewu; b) nachodzisz się do lodówki; c) najważniejsze - za mało miejsca pomiędzy półwyspem a ścianą. Na oko jest to jakieś 80 cm jak ci się tłuszcz zapali na patelni, nie będzie gdzie odskoczyć.

 

- układ z półwyspem od ściany - jak pisałem nachodzisz się najwięcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod oknem nie można dać zlewu, bo nie ma tam odpływów - za daleko do pionu.

 

Przy półwyspie jest 92 cm do ściany.

 

Co do trójkąta roboczego, to przeglądałam tysiące stron, katalogów, czasopism wnętrzarskich itd. Rzadko kiedy jest spełniony wzorcowo w prawdziwej (nie wystawowej) kuchni :)

 

Pryskanie - przy kuchence przy ścianie też pryska na podłogę i blaty. Ale blaty o wiele łatwiej się czyści niż ściany. Blaty przeciera się i tak, z innych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pionem - niefart ;). Co do trójkąta roboczego - z moich doświadczeń wynika, że warto go w jakieś postaci zachować, albo może raczej zastanowić się krok po kroku nad każdą czynnością wykonywaną w kuchni. Jeżeli miałbym na szybko coś kombinować, to prawdopodobnie zrobiłbym połączenie wariantu klasycznego z tym półwyspem od ściany. tzn.:

 

- zwęził półwysep (np. 60 cm+40 cm na stolik do jedzenia) i przesunął go bliżej w stronę okna, (jeżeli trafią tam tylko stołki, żeby coś zjeść, nie potrzeba aż tyle miejsca.

- na półwyspie umieściłbym kuchenkę.

- wysoką zabudowę i lodówkę przesunął na ścianę po lewej stronie (do dolnego rogu).

- w miejscu wysokiej zabudowy umieściłbym zlew i zmywarkę.

 

Nie rozrysowywałem tego, ale powinno się w miarę sensownie zmieścić. Tylko trzeba uważać, żeby klapa od zmywarki nie ograniczała możliwości otwarcia drzwi od lodówki :). Wada takiego rozwiązania - stosunkowo mało blatów roboczych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolny róg to narożnik przy oknie? Bo wówczas byłoby daleko od lodówki do zlewu. Poza tym nie wydaje mi się wygodniejsze przenoszenie garnka miedzy dwoma niezależnymi blatami, od przenoszenia go nad blatem.

Jakby nie patrzeć - wszędzie jakieś wady.

Przy układzie tradycyjnym rzeczywiście kuchnia jest najrozsądniejsza, bo tak to było projektowane. Tylko mnie się odmieniło :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, jaki musisz mieć mętlik w głowie. Ja też jak zobaczyłam swój projekt domu, to oczywiste były dla mnie pewne rozwiązania w kuchni i trójkąty i inna magia i wiedziałam co będzie i jak, no ale nie byłabym sobą gdybym nie rozpatrzyła miliona innych mniej konwencjonalnych rozwiązań i ustawień.No i prawie zatoczyłam koło.Prawie, bo jednak tak do końca po bożemu to nie dla mnie;). Potem będą łazienki i ustawianie rur wszelakich, tak żeby sobie nie zamykać pola do popisu,(bo jak kupisz taki kibel to postawisz go tu, a taką wanne to postawisz tam, a jak inną to 20cm dalej;)) a potem inne duperele, które oczywiście też chce się zrobić tak, zeby w każdej chwili można było zastosować "ulepszoną" wersję. Potem dochodzi do tego, ze zastanawiasz się na jaki kolor pomalować ścianę-czarny czy biały, zeby dalej nie zawęzic sobie pola do eksperymentów. Potem mówisz sobie, ze dodatkami będziesz wszystko kreowac i kupujesz najmniej rzucający się w oczy szklany wazon...zeby przypadkiem nie zdominował wnętrza i szare poduszki...bo są uniwersalne i będą pasowaly do wszelkich dodatków i kolorów, których nie masz w gruncie rzeczy, bo wszystko łącznie z dodatkami ciągle stanowi Ci baze:rotfl:

przynajmniej ja tak miałam.Obłęd.Mimo, ze to świetna zabawa, to jednak mozna zwariować od tych wszystkich łamigłowek i możliwości, których nie chce się zawęzić;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolny róg to ten dalej od okna. Po prostu wysoka zabudowa wylądowałaby w takim układzie pomiędzy dwoma niskimi ciągami - jednym półwyspem z kuchenką i drugim ze zlewem.

 

Oczywiście de gustibus coś tam coś tam... ;) Nie lekceważyłbym problemu jeżeli lubisz gotować i często to robisz. W pozostałym przypadku i tak będziesz redukować posiedzenia w kuchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dr_au : wówczas wokół zlewu miałabym max 120 cm, bo musiałabym zwężać wnękę. Duza częśc kuchni pozostałaby de fact niewykorzystana.

 

 

78mysz - łazienki są skończone, jeśli chodzi o projekty. Zobaczymy potem ile zostanie kasy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Mam coś pecha z budową domu. Znów zostaje wstrzymana :(

TŻ-a kontrahent nie zapłacił za 2 miechy, więc przerwaliśmy z bankami rozmowy o kredycie a zaczęliśmy z adwokatem i sądem.

TŻ tymczasowo bezrobotny jest. Będziemy budować z gotówki za sprzedaż nieruchomości, ale to trochę potrwa...

Chyba, że ktoś reflektuje od ręki na w pełni uzbrojoną działkę w Tarnowie Podgórnym, blisko lasu? Albo ktoś potrzebuje dostawczaka z kierowcą do pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam coś pecha z budową domu. Znów zostaje wstrzymana :(

TŻ-a kontrahent nie zapłacił za 2 miechy, więc przerwaliśmy z bankami rozmowy o kredycie a zaczęliśmy z adwokatem i sądem.

TŻ tymczasowo bezrobotny jest. Będziemy budować z gotówki za sprzedaż nieruchomości, ale to trochę potrwa...

Chyba, że ktoś reflektuje od ręki na w pełni uzbrojoną działkę w Tarnowie Podgórnym, blisko lasu? Albo ktoś potrzebuje dostawczaka z kierowcą do pracy?

 

No cóż, witam w klubie ... :(

Poukłada się, głowa do góry :)

 

trzymajcie się, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witam przyszlą sasiadkę! bardzo fajny projekt ciekawe jak bedzie wygladal w rzeczywistosci. widze ze macie jeszcze sporo do zrealizowania. to co sie faktycznie stalo ze twojej polowce niezaplacili. pozdrawiam i trzymam kciuki za rozwoj waszej budowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co sie faktycznie stalo ze twojej polowce niezaplacili. pozdrawiam i trzymam kciuki za rozwoj waszej budowy.

 

Rozwiązali umowę z dnia na dzień i nie zapłacili za ostatni miesiąc, mimo, że umowa przewidywała sześciomiesięczne wypowiedzenie w pełni płatne. Więc po prostu z dnia na dzień został bez pracy. Na szczęście wrócił do swojej poprzedniej roboty, bo akurat zwolniło się miejsce, ale zadowolony nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...