Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Elfir stawia klocka - dziennik


Recommended Posts

  • 3 months później...
  • Odpowiedzi 227
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 1 month później...
  • 3 weeks później...

Mam do wydania Muratora z lat 2007-2009. Nie sa to pełne roczniki, ale i tak waży swoje. Do tego dodatki typu "Energooszczedny dom", "Mieszkać lepiej".

 

A także jakies pojedyncze sztuki czasopism wnętrzarskich.

 

Ze względu na cięzar odbór osobisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Tynki się robią. Firma nie jest tania, ale też nie najdroższa.

Namiary mam z białej listy (od myszonik), ale również pan od rekuperacji ją polecał - dwa niezależne polecenia mnie przekonały.

 

Jak uprzedzała myszonik - firma ma problemy z przestrzeganiem umówionych terminów. U nas zamiast 15 lipca przyszli 29 lipca. Trochę nerwów było z tego powodu, bo myśleliśmy ze o nas zapomnieli.

 

Nie obyło się bez zgrzytów - jak umawialiśmy się na cenę z właścicielem dwa miesiące wcześniej, to facet "zapomniał" nas poinformowac o kosztach dodatkowych, chociaż widział budynek na własne oczy. Chodzi o siatkę na stropie. Ekipa wchodzi i staje z żądaniem: zrobimy to za xx zł, albo szuka Pan kogoś innego a my przyjdziemy później. To jest stawianie pod murem inwestora, który ma poustalane terminy z innymi wykonawcami i nie jest w porządku. Bo gdybym wiedziała te dwa miesiące wcześniej, że trzeba zrobić siatkę przed tynkami, to najpewniej znalazłabym kogoś za połowę ceny, której teraz żąda ekipa.

Dlatego, nawet, jeśli zrobią pracę dobrze, nie polecę ich na białej liście - bo tam powinny trafiac firmy wzorcowe (zarówno pod względem wykonawczym jak i stosunku do klienta) a nie poprawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odwieczna zagadka - dlaczego wykonawcy tak brudzą?

Właśnie przyłapałam tynkarza, który wiadro z resztkami wylewał mi w miejscu przyszłego ogrodu. Chociaż bliżej domu ma pełno miejsca na przyszłym podjeździe dla samochodu.

Ech, i tak pewnie trzeba będzie miejscami usunac ziemię na dobre 30 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii elektryki:

 

- ekipa tynkarska sama montuje własne zaślepki na puszkach

Nie wiedziałam o tym, nigdzie nie znalazłam odpowiedniej informacji i zatykałam gazetami. Okazało się, że niepotrzebnie.

 

- elektryka w swym podstawowym zakresie jest prosta jak drut do wykonania, zwłaszcza jak nie ma przełączników schodowych.

Problemy (dla laika) zaczynają się przy jednej lampie uruchamianej z kilku punktów oraz przy nietypowym zasilaniu instalacji alarmowej (tak, by alarmu nie szło wyłączyć poprzez skrzynkę w domu czy przyłącze elektryczne).

Najwięcej czasu zajmuje wiercenie otworów pod puszki. I chyba ta praca tyle kosztuje w wycenach elektryków :)

 

- trzeba pamiętać, by przewody sterownicze, antenowe, internetowe, o ile nie mają ekranowanych osłon, nie prowadzić blisko i równolegle z przewodami elektrycznymi

 

 

W kwestii instalacji alarmowej:

- wiele firm proponuje tak oklepany standart rozmieszczenia czujek, że średnio inteligentny złodziej jest w stanie poznając jeden dom rozszyfrować inne. Duża przewagę jednak mają systemy inteligentne. Dobrze jest samemu douczyć się na ten temat i spróbowac ze specjalistą zaprojektować coś unikalnego, dostosowanego tylko do waszego domu, co zaskoczy złodzieja. No i tanie instalacje - za łatwo je wylączyć :(

 

- warto pomyslec o kamerze. Nawet jak alarm spłoszy złodzieja, to pozostanie nagranie, dzięki którym być może uda się go zidentyfikować.

 

- Uważajcie, bo prezentując zdjęcia z wnętrz waszych domow prezentujecie potencjalnemu złodziejowi zdjęcia czujek we wnętrzach. Starajcie się robić zdjęcia tak, by nie było ich widać lub obrabiając zdjęcia w photoshopie wymazywać je z kadrów.

 

- na forum niektórzy ludzie prezentują plany domu z rozmieszczeniem czujek (!) pytając o szczegóły montażu w dziale "Inteligentne instalacje i bezpieczeństwo" - to lekkomyślność.

 

- musicie mieć przy instalacji silny zasilacz awaryjny (UPS), żeby sie alarm nie włączał gdy energetyka będzie wymieniać licznik prądu lub nastąpi przerwa w dostawie prądu z przyczyn innych niż fizyczne przecięcie kabla.

 

 

Poniewaz obydwie instalacje są ze sobą powiązane, nie pokażę zdjęć z realizacji.

Ale odpowiem na pytania, na które będę mogła.

 

Przewody internetowe mamy położone na wyrost (do bardzo dużych przepustowości) w porównaniu z obecnym dostępnym łączem internetowym. Było oczywiście odpowiedno droższe, na szczęście instalacja była niewielka.

Nie robiliśmy specjalnie dużej instalacji wychodząc z założenia, że przyszłością jest wi-fi i mobliność urządzeń.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIGDY, ALE TO PRZENIGDY nie bierzcie kredytu w Banku Millennium.

 

Są albo oszustami albo zatrudniają niekompetentnych pracowników.

 

Przez ich machninacje mamy roczne opóźnienie budowy, a teraz znów nie przesłali transzy kredytu.

Mamy wrażenie, że ktoś w banku chce przejąc naszą budowę (działka ma wyższą wartośc niż dom, który budujemy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podchodzimy do zrobienia podłogówki i tu przykra niespodzianka - każdy rodzielacz ma własne pompy a my nie doprowadzilismy prądu do miejsc, gdzie planowane są rozdzielacze.

Nigdzie w opisach zasad wykonywania podłogówki nie znalazłam informacji, że pompy sa tam. Myślałam, że cały układ napędza pompa przy piecu.

 

Zwracam uwagę przyszłym budującym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 4 weeks później...

Zrobiłam podliczenie wydatków:

236 tyś.

Do stanu deweloperskiego zostały do zapłacenia:

przyłącze elektryczne, gazowe (są w ulicy, więc nie będą to wielkie koszty)

wylewki

zakup zbiornika na wodę

zapłacenie za dokończenie instalacji gazowej i wod-kan

zapłata za rusztowania

zapłata ostatniej raty robocizny za elewacje

podłączenie tablicy i osadzenie niektórych gniazdek

zapłata drugiej raty za drzwi wejsciowe

 

Wydatków było ciut wiecej (1000 zł?), bo nie na wszysko braliśmy faktury (np. zakupy od prywatnych osób na Allegro), ale to kwoty max do 120 zł.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam teraz wymiennika do wody ciepłej.

Myslę o takim ze stali nierdzewnej (bo jak siebie znam, o wymianie anody przypomnimy sobie, jak zbiornik zacznie przeciekać).

100l.

Znalazłam firmy ACV i Termica. Czy wszystkie firmy musza posiadać kilkanaście rodzajów zasobników? Przedzieranie się przez opisy, czym różni się jeden od drugiego to masakra :(

Ja rozumiem, gdyby to było:

Zasobnik 100 l wersja: stojąca, wisząca pionowa i wisząca pozioma.

Ale jeden ma dodatkową literkę E w nazwie, drugi zamiast węzownicy ma zbiornik w zbiorniku. Nie ułatwiają wyboru klientom :(

 

Szukam takiego co jest tani i ekonomiczny w eksploatacji. Może być brzydki jak siedem nieszczęść i może leżeć, wisieć lub się turlać. Obojętnie.

 

 

Termica wymiennik 100 L dwupłaszczowy SKAY obudowa zewnętrzna. W2P100S

http://www.technika-grzewcza-sklep.pl/files/TERMICA2_1_1_1351937418_h200.jpg

Pojemność 100

Powierzchnia grzewcza (m2) 0,66

Długość (mm) 960

Średnica (mm) 500

Max. temp. wody. (°C) 95

Masa pustego wymiennika (kg) 21,2

 

Termica wymiennik 100 L dwupłaszczowy METALOWA obudowa zewnętrzna. W2P100

http://www.termica.pl/img/produkty/w2p-zdjecie.jpg

Pojemność 100

Powierzchnia grzewcza (m2) 0,66

Długość (mm) 960

Średnica (mm) 500

Max. temp. wody. (°C) 95

Masa pustego wymiennika (kg) 21,2

 

Termica wymiennik 100 L z wężownicą ze stali nierdzewnej WW100

http://www.technika-grzewcza-sklep.pl/files/z_wownica_1351927249_h200.jpg

Pojemność 100

Powierzchnia grzewcza (m2) 0,7

Długość (mm) 1080

Średnica (mm) 520

Max. temp. wody. (°C) ?

Masa pustego wymiennika (kg) ?

Moc wężownicy 10/70/45 (kW) 16,8

Czas nagrzania do 45°C (minut) 20

 

Ciekawe dlaczego nie podają strat ciepła ze zbiornika (czyli jak dobrze jest zaizolowany)?

Przy płaszczyznowych nie podają tempa nagrzewania się :mad:

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anhydryt wylany - podobnie jak tynki, firma KOSBUD. W tym przypadku akurat żadnych uwag nie miałam, jak w przypadku tynków (niedomówienia cenowe)

 

Podłoga jest idealnie równa, bo anhydryt jest płynny, więc samopoziomujący.

Ekipa jeden dzień poprawiała po panach instalatorach od podłogówki (okazało się, że instalator nigdy nie układał podłogówki pod anhydryt i porobil babole - np. źle ułożył izolację brzegową) oraz montowała płyty OSB przy schodach. Drugi dzień przyjechał anhydryt i pompa - wylane w kilka godzin, przejechane czymś po powierzchni w rodzaju ściągaczki gumowe, by usunąć bąble i równomienie rozprowadzić. Za dwa dni po podłodze można było chodzić. Pełne wysychanie pod układanie płytek to ok 3 tygodnie.

Czekamy na podłączenie gazu, by wygrzać posadzkę.

No i czekamy na rachunek, bo ekipa się zwinęła bez poproszenia o zapłatę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Przypomiało im się o zapłacie, niestety :)

 

Przyjechały drzwi. Z poślizgiem ponad dwutygodniowym względem pierwszych deklaracji (miały być w 3 tygodnie). Już po minie panów wyciągających drzwi z folii widzialam, że coś jest nie tak. Aż wstydzili się je pokazać i chcieli ładować na samochód.

Drzwi były pomalowane fatalnie! Pełno ziarenek piasku pod farbą, na dodatek mazy, wgniecenie i ślady po wczesniejszym (nieumiejętnym) szlifowaniu pierwszej warstwy farby :mad:

Oczywiście wróciły do sprzedawcy.

Po weekendzie sprzedawca zadzwonił i poinformował, że będa zamawiać nowe drzwi w fabryce. Chyba, że chcę kupić te spartaczone za pół ceny. Nie chcialam.

Podobno nowy termin montażu to za 1,5 tygodnia... Oj, wydaje mi się, że lakiernik dostanie mocno po kieszeni.

 

Na poprawę samopoczucia zagruntowaliśmy (z pomoca szwagra i brata) wszystkie ściany w domu białą Śnieżką. Tynki niby były białe, ale po farbie od razu zrobiło się jasno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dziś wybieram płytki na parter (wiatrołap, korytarz, kuchnia).

Moje wnętrza na pewno nie będą w klasycznie szarych szarościach. Wykazuję za małą dyscypilnę kolorystyczną do takich aranżacji.

Na dodatek główna ściana w salonie ma być w kolorze dobrej kawy, bez mleka. Czyli na pierwszy rzut oka czarna ale po podświetleniu brązowa. Dlatego płytka ma mieć kolor szaro-beżowy, maziajowaty, ale bez wyraźnych smug.

 

Oczywiście nie stac mnie na płytki marzeń (niech mnie ktoś przytuli), tylko wg. możliwości finansowych kończącego się kredytu :(

 

Na wstępie odpadają polery i lappato. Mnie się nie będzie chcialo impregnować.

 

W Castoramie niby były płytki ładnie udające trawertyn 60x60, ale łódkowały straszliwie. Poza tym mały wybór.

W Leroy Merlin dwa gresy nas zaintrygowały:

 

1. Polski, szkliwiony, 40x40 firmy o której pierwszy raz słyszę: Ceramika Gres. Seria Caldo, cena 47 zł/m2 (w necie 33,75 zł/m2)

http://www.leroymerlin.pl/files/media/image/026/1196026/product/gres-szkliwiony-caldo-ceramika-gres,main.jpg

wpada bardziej w beż niż w szarość

 

Zajrzałam na strony tej firmy, na zdjęciach inne serie też wyglądają ciekawie.

 

2. Turecki, szkliwiony, 60x60, równie tajemniczej firmy: Ege Seramik. Seria Mood, cena 78,5 zł/m2

http://www.leroymerlin.pl/files/media/image/145/1259145/product/gres-szkliwiony-mood-ege-seramik,main.jpg

wpada bardziej w szarość niż w beż

 

Jeden tani ale mały a drugi droższy, ale większy :(

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W necie z Ceramika Gres znalzałam jeszcze serię Campano, bardziej szarą:

 

http://www.e-budujemy.pl/sklep_foto/normal/78901.jpg

Wydaje mi się, że ona ma tonacje czerwieni w tej szarości...

 

Ech, czy Ceramika Gres nie mogaby wyprodukować tych płytek w rozmiarze 60x60 za 50 zł/m2?

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mamy drzwi wejściowe - Vikking, z kompozytu. Są ślicznie czerwone. Miały być bardziej malinowe, ale nie mogliśmy odszukać tego koloru w próbniku, poza tym mąz obawiał się, że będą wpadać w róż.

 

Wreszcie.

 

Jak napisałam kilka postów pierwsze drzwi nie nadawały się do niczego.

Drugie były pięknie polakierowane od razu w fabryce. Tylko montaż - tragedia!

Zostawili kołki w piance (po wyciągnięciu kołków oczywiście są dziury na wylot). Próg niczym nie podparty, wisiała tylko mała blaszka kotwiąca na wysokości słupka. Jak majster to zobaczył to się za głowę chwycił. Na szczęście nie zapłaciliśmy przy montażu, bo firma dystrybucyjna miała przyjechać drugi raz wmontować zamek patentowy. To nas uratowało, bo mogliśmy wyegzekwować poprawki. Majster przez telefon wykłócał się w naszym imieniu z właścielem firmy całe popołudnie. Firma sugerowala byśmy zalali próg drzwi betonem razem z podtrzymującymi klinami z drewna (sic!). Tylko beton wiążąc zmniejsza nieco swoją objętność i zrobiłaby się szpara. Pomijam, że powstałby ogromny mostek cieplny.

Montażyści nieopatrznie zostawili gwarancję z rysunkami montażu - a tam jak byk - pod progiem powinna być dodatkowa listwa wzmacniajaca i usztywniająca. Następnego dnia przyjechała inna ekipa i bez słowa listwę zamocowała.

Kierbud nie do końca był zachwycony. Stwierdził, że montaż dopuszczalny, ale klasa drzwi powinna wymagać bardziej profesjonalnego sposobu mocowania.

 

I tu nauka dla czytających a nie posiadających drzwi - sprawdzając przenikalność cieplną dla drzwi poproście o rysunek poglądowy, jak ocieplona jest futryna i próg. Futrynę mam komorową, ale próg to zwykła blaszka (czyt. mostek cieplny). Dobrze, że majster wie o co biega z pasywnością i ta blacha nie styka się ze ścianami i wylewką betonową, tylko jest zaizolowana twardym styropianem i pianką dookoła i od spodu - stoi tylko na mostkach punktowych ze śrub (rzymskich?).

Spodziewałam się, że takie drzwi ( U=0,9) będą miały bardziej ciepłą futrynę z progiem.

 

Ogólnie z drzwi jestem zadowolona. kwestia sposóbu montażu progu rzeczywiście nie została przeze mnie należycie sprawdzona. Montaż - mam nadzieję, że to jednorazowa wpadka podwykonawcy (moim zdaniem montażyści byli podwykonawcami) albo brak doświadczenia w montowaniu drzwi w domu energooszczędnym.

 

Kiedy wybierałam drzwi, chwilę zastanawialiśmy się nad wersją Arctic o grubszym skrzydle. Spojrzałam na certyfikaty na stronie producenta - nie różni się wiele od wersji z cieńszym skrzydłem (U=0,81 zamiast U=0,85 dla skrzydla, bez ramy).

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...