Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A mówiłam, ze nie bedziesz zachwycony moją wizytą u Ciebie?

 

Nie wygłupiaj się. Oczywiście, że ciesze się że tu jesteś. A myślisz że czemu uwielbiam Blutkę? Bo mnie głaszcze po dupie? Ze mną trzeba konkretnie.

 

a jeżeli chodzi o brak czasu... cóż... wnioski nasuwają sie same: jako rasa jesteśmy bardziej pracowici i efektywni :D

 

ja to zaliczam do pesymizmu, wiesz czemu? bo wg mnie-co oczywiście nie powinieneś brać do siebie- zakładałabym, że taka sytuacja jak dwa etety, jak krótki dzień i długa noc i brak czasu nie będą trwać wiecznie. Czyli wg mnie oczywiście można założyć, że za rok-dwa czy też trzy może sie wszystko zmienić, dzieci podrosną wygonisz na podwórze a sam bedziesz mógł zatynkować kotłownie czy też garaż.

Oczywiście zakładamy ze nadal jesteście zmuszeni te ciecia budżetowe utrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ja też bym była za tym że choćby kiepsko ale wytynkowac nawet jak nie będziesz dawał płytek to chociaż ściane lakierem wymalujesz i też zmyjesz szmatą jak Markotko mówi słusznie i będzie mniej kurzu i tak sympatyczniej choćby tylko raz w roku zmyć ale inaczej bedzie zresztą kotłownia to nie jest jakiś mochoch 50 m.kw. więc nie powinno Cię to zrujnować :wink:

 

avatarek jaki był taki jest mówiłam że najlepszy toś się upierał na zmianę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym cholery dostała, gdyby w moim domu były pomieszczenia, do których wejście by się kończyło tym, że by mnie odrzucało i chciałabym z nich uciec. Syf w domu nie mieści się w moim światopoglądzie - muszę mieć wszędzie chociaż jako tako ładnie, żeby nie czuć się źle. SPYTAJ ŻONY.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPYTAJ ŻONY.

 

Ja nie wiem skąd w Tobie pogląd że estetyka której hołdują kobiety jest ważniejsza niż względy ekonomiczne oraz pogląd nr dwa jakobym nie pytał żony o opinię na temat faktu posiadania bądź nie tynków gdziekolwiek. No ale dobra. Przez wzgląd na to, że starsznie ale to strasznie Cię lubię (Bóg mi świadkiem - nie wiem z czego to wynika) wykonałem telefon:

 

JA: Kochanie czy będzie Cię odrzucało jeżeli wejdziesz do kotłowni a tam nie będzie tynków?

 

ZŁOCIUTKA: No co TY, mam to gdzieś, poza tym to Ty będziesz podkładał do pieca. Ważne żeby Ciebie nie odrzucało

 

JA: A w spiżarni?

 

ZŁOCIUTKA: Nie - przecież już o tym rozmawialiśmy - nie potrzebujemy tynków w spiżarni

 

JA: A w garażu?

 

ZŁOCIUTKA: Jest mi to całkowicie obojętne, nie wiem tylko czy za jakiś czas Ciebie szlag przez to nie trafi.

 

JA: OK - to do zobaczemnia w domu

 

dziekuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykonałem telefon:

 

JA: Kochanie czy będzie Cię odrzucało jeżeli wejdziesz do kotłowni a tam nie będzie tynków?

 

ZŁOCIUTKA: No co TY, mam to gdzieś, poza tym to Ty będziesz podkładał do pieca. Ważne żeby Ciebie nie odrzucało

 

JA: A w spiżarni?

 

ZŁOCIUTKA: Nie - przecież już o tym rozmawialiśmy - nie potrzebujemy tynków w spiżarni

 

JA: A w garażu?

 

ZŁOCIUTKA: Jest mi to całkowicie obojętne, nie wiem tylko czy za jakiś czas Ciebie szlag przez to nie trafi.

 

JA: OK - to do zobaczemnia w domu

 

dziekuję.

 

Po przeczytaniu tej strony Złociutka niniejszym oświadcza iż najprawdopodobniej zmieni zdanie w sprawie tynków 8) Musi tylko jeszcze to policzyć, ale to jak już odpocznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja też postulowałam na początku dyskusji o tynkach abyś

SPYTAŁ ŻONY :lol: :lol:

 

Ja nie wiem skąd w Tobie pogląd że estetyka której hołdują kobiety jest ważniejsza niż względy ekonomiczne

 

moze stąd, że gdyby nie była ważniejsza nie istniałoby na świecie tyle sklepów z firankami, lampeczkami, szmateczkami i obrusikami o innych elementach wystroju wnętrz nie wspomnę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, gdyby estetyka nie była ważniejsza, to bym na cementowe tynki gładzi nie kładła, bo po co? Tak też się da. Albo bym kupiła najtańsze możliwe panele do salonu - bo przecież da się po nich chodzić, a oszczędzę, etc. ;)
Wiesz Blutka, u mnie tynki są wszędzie, w garażu, schowku pod schodami, nawet mam tam pomalowane!! Serio. Nawet gładzie mam wszędzie, noooo powaga!!! I panele też mam, a jakże 8) Nie takie najtańsze ale panele.

Ale nie o tym chciałam.

Ja bym tak w czambuł nie potępiała tych co mają najtańsze płytki, panele, tynki wapienne i co tam jeszcze ci przyjdzie na myśl. Ich dom ich sprawa :)

Tylko jest tu taki jeden na tym forum, który burzy mi krew mówiąc, ze da się wybudować dom, wielkości mojego (160 mkw)za 250 tysięcy złotych :evil: :evil: :evil: twierdząc, ze ma materiały ze średniej półki :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się da - ja od stanu SSO do jakotakiego zamieszkania mam 120 tys. i MUSI mi styknąć. :p
:lol: :lol: To lubię :) Mnie też musiało :lol: :lol:

Uwierz mi, cudów nie mam, robocizna była w przyzwoitej cenie.

 

A może tak, co już masz, a co masz zrobić?? Jeśli możesz mi powiedzieć oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już: elektrykę, chudziak, kanalizę, kable, tynki, okna, bramę garażową i rury od wody. Zapłaciłam też już za projekty przyłączy.

 

I, teraz najlepsze - zostało mi jeszcze 100 tys. :D - bo dostaliśmy od mojego ojca okna, od teścia bramę i starczyło, chociaż oszczędzamy na jedzeniu, żeby dokładać na bieżąco - nie jemy słodyczy, a dziecko nosi najtańsze pieluchy i ubranka ze szmateksu. ;)

 

Ale ponieważ się boję, że nie starczy, to tak zostanie do wprowadzki - wtedy będę wiedziała, ile mam pieniędzy, bo przy tym kursie franka kredyt nas zżera. :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tynki to nie tylko estetyka. :roll: Chyba lepiej zrobic wszedzie. Pomysl o dzieciakach, nie zostawisz chyba kabli na wierzchu. A jak tak pociapkac tylko kable, to chyba lepiej isc na calosc. :roll:

Na pewno kiedys i tak te tylki zrobisz, a tak przynajmniej masz jeden balagan i po sprawie.

Meble kupisz puzniej, ale tylki zrob raz i po sprawie. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już: elektrykę, chudziak, kanalizę, kable, tynki, okna, bramę garażową i rury od wody. Zapłaciłam też już za projekty przyłączy.

 

I, teraz najlepsze - zostało mi jeszcze 100 tys. :D - bo dostaliśmy od mojego ojca okna, od teścia bramę i starczyło, chociaż oszczędzamy na jedzeniu, żeby dokładać na bieżąco - nie jemy słodyczy, a dziecko nosi najtańsze pieluchy i ubranka ze szmateksu. ;)

 

Ale ponieważ się boję, że nie starczy, to tak zostanie do wprowadzki - wtedy będę wiedziała, ile mam pieniędzy, bo przy tym kursie franka kredyt nas zżera. :/

Hmmm, no i widzisz, sama mówisz, ze może nie starczyć. Ja byłam jeszcze lepsza, ja byłam pewna, że starczy!!! :lol: Oczywiście brakło i to sporo.

Ogrzewanie nie zaliczone do rur od wody i kanalizy?? To spora kwota.

Nie widzę wylewek, też nie mało.

Projekty przyłączy to jedno, podłączenie to drugie. Prawie razy dwa. :-?

Generalnie u mnie wyglądało to tak, że to co wydaliśmy na stan surowy zamknięty (mury, dach, okna) to była 1/3 wydatków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...