Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu

[wu]

DPS-ia od Ciebie jadąc to najpierw ja:lol:

[Arnika]

WUsia.. ja jestem pierwsza

[wu]

ale ja się szybciej zgłosiłam:rotfl:

[Gwoździk]

na pielgrzymkę się wybieracie ???

 

Z tego co wiem, nie działa tu zasada kto pierwszy ten lepszy ...

[wu]

no nie w udziale w pielgrzymce jeno do bycia obiektem pielgrzymki:rotfl:

[Arnika]

Eeee tam.. moja sąsiadka śmiga na wszelkie pielgrzymki... zawsze mówię, żeby za nas się pomodliła.. ale ja raczej nie chodzę...

Ale na JG maja cudne skarby i obrazy...

Bajka..

To jest dopiero uczta...

[jamles]

WUsia.. ja jestem pierwsza

 

ale ja się szybciej zgłosiłam:rotfl:

a do mnie łatwiej trafić

[TAR]

a najdalej macie do mnie wiec najpierw ja chce byc tym "obiektem" :yes:

glizdy wedzone beda tez

[Arnika]

Eeee tam glizdy.. a Towarzystwo dla mnie to jest to...

[TAR]

i w ogole to nie macie wyjscia bo ja u was juz bylam wiec nie ma to tamto tylko czas na rewizyte. ZROZUMIANO??? bo jak nie tohttp://www.cosgan.de/images/midi/boese/a085.gif

[Yeti]

Chwilę mnie nie było i już tu takiego bałaganu narobiliście, że już nic nie wiadomo kto, kiedy, z kim, do kogo i w jakim celu :mad:

Trzymajcie się starego planu: najpierw do centrum! - wzbogacicie się duchowo, obgadacie harmonogram i później kolejno z listy będziecie się odhaczać

(no już dobra... nawet tymi koszyczkami trochę się z wami podzielę )

[DPS]

To ja chyba najlepiej w domu zostanę, po weselu będę i tak miała peeeeełne koszyczki...

[wu]

znaczy trzeba tak zrobić, że my z Wiolą najeżdżamy Yetka, pozbawiamy Go doczesnych dóbr konsumpcyjnych i zamęczamy swoją czarującą obecnością, a jak już będzie pluł na nasz widok zabieramy Go ze sobą coby dalej nękać Go naszym słodkim towarzystwem i najeżdżamy TAR-cię coby się nacieszyć Jej towarzystwem, wędzonym glizdami oczywiście tyż nie pogardzimy:rotfl:

[TAR]

masz moja akceptacje :D:D

 

po drodze jeszcze zgarnijcie Nadulke, Markocie i zajedzcie po DePeSzke

[markoto]

I oto mamy tour de pologne

[wu]

TAR-cia po DPS-ię to tak hmmmmmmmmmmm tyćko na okrętkę byśmy jechali ode mnie jakieś 400 km:rotfl:

 

Martusia tour byłby zarąbisty tylko trza by mieć z tydzień na objazd:rotfl:

[TAR]

jetus chyba by oszalal tyle babow

[wu]

i żadnego koszyczka:rotfl:

[TAR]

jutro pewnie nas zruga i sie okrakiem wycofa:lol2:

[wu]

futerkiem ślady zatrze:rotfl: