Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu


wu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wu

    9190

  • Arnika

    1550

  • TAR

    1532

  • braza

    1448

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

aaaaaaaaaaa:lol2: no takie uwarunkowanie genetyczne mam;) dla mnie w święta musi pachnieć w domu dobrym żarełkiem, ciastem, wypranymi świeżo firankami i pościelą - te 4 zapachy na raz i wiem że są święta i w pewnym stopniu lubię się narobić przed świętami bo jakoś tak podwójnie potem przyjemnie to słodkie lenistwo i lekkie obżarstwo odczuwam;)

 

i lubię jak puszczają w radiu świąteczne melodie i tak się gotuję do tych świąt i gotuję że jak przychodzą to jestem już na mięciutko ugotowana:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porządki w stopniu umiarkowanym, czyste firanki i pościel - owszem. Gotowanie też, ale bez przesady - 12 potraw wystarczy! Na Wigilię, bo w pierwszy dzień świąt dojada się "resztki". Nie ma żadnego wspólnego zasiadania. Po sprężaniu się dzień wcześniej, pierwszy dzień świąt jest do odpoczywania i wyluzowania się. Każdy wstaje, kiedy chce, zjada śniadanie, o której chce i co chce, potem każdy robi, co chce (gadamy przy kawie i cieście, gramy w różne planszówki, dzieci się bawią, czasem coś się oglądnie w TV, ale bez przesady, bo z reguły nie ma czego). W wielkim koszu wiklinowym stoją smażone pierogi, które mają dziwną właściwość - każdy woła do przechodzącego człowieka - weź mnie, spróbuj, jestem lepszy niż te poprzednio zjedzone!!! W efekcie obiadu też nie ma, bo każdy w różnym stopniu nażarty ciastem i smażonymi pierogami o innej porze nabiera ochoty na inne wigilijne potrawy, odgrzewa, co chce i je kiedy chce. I tak się pławimy w rodzinnej atmosferze i błogim lenistwie bez napinania się i zadęcia. Jeżeli pogoda do kitu, to nawet nosa za próg się nie wystawia poza spacerkiem z psuką (dzięki jej za to). A jeżeli pogoda dopisze, to i owszem, jeżeli ktoś chce.

Dlatego też nie robię szynek i pieczonych mięs. Sałatka warzywna wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaaaaaaaaa:lol2: no takie uwarunkowanie genetyczne mam;) dla mnie w święta musi pachnieć w domu dobrym żarełkiem, ciastem, wypranymi świeżo firankami i pościelą - te 4 zapachy na raz i wiem że są święta i w pewnym stopniu lubię się narobić przed świętami bo jakoś tak podwójnie potem przyjemnie to słodkie lenistwo i lekkie obżarstwo odczuwam;)

 

i lubię jak puszczają w radiu świąteczne melodie i tak się gotuję do tych świąt i gotuję że jak przychodzą to jestem już na mięciutko ugotowana:lol2:

 

Wusia, mam tak samo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przecież tak niedawno piszczałaś, że Cie noga boli....

 

Ojjj Wusia, Wusia...

Szkoda gadać opierniczać, bo i tak jak Puchatek jesteś...

 

Podpisuję się rękami i nogami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś ale ta szynka to nie dla zadęcia tylko zamiast jakiejkolwiek innej wędliny;) nie kupuję w sklepie wolę upiec sama bo i zdrowsze i dzieć bardzo lubi a co to za robota potem wyjąć raz dnia z lodówki i w marynacie obrócić;)

 

a menu świąteczne to szynka zamiast wędlinki, śledziki zielone, sałatka jarzynowa, strucla z makiem i sernik, no i dla dziecia galaretka owocowa wsio;) obiad z resztek wigilijnych u mnie odpada bo wigilia u siory ale pewnie w pierwsze święto do teściowej trzeba będzie skoczyć to nie muszę nic kompletnie robić :lol2: a w drugie święto to cosik ugotuję a po świętach mam urlop więc leżycha ciąg dalszy, noooooooooo się wybyczę:lol2:

 

porządków też szczególnych nie robię bo u mnie się po prostu nie opłaca:( pies trochę bałagani a małż dużo i kurzy okrutnie to co będę sobie bebechy teraz wypruwać, skończy bajzel robić to posprzątam wtedy dokładnie bo będzie szansa że się wreszcie wszechobecnego kurzu pozbędę;)

 

Wiola wiesz fraxiparina dwa razy dnia w końskiej dawce nawet słonia by postawiła na nogi:lol2: już żyły mnie nie bolą tylko ogólnie nogi od łażenia zmęczone;) a cośkolwiek na święta zrobić muszę żeby dzieć wiedział że to nie takie same dni jak weekend że bez szału ale coś trzeba zrobić żeby tradycja była i choinkę w Wigilię ubrać i coś innego do jedzenia niż normalnie, że właśnie obijanie potem i cieszenie się kolędami, choinką, wszystko bez pośpiechu, leniwe, jak pogoda to spacer, jak brak to zabawa prezentami, no i żeby nie kojarzyły Mu się wyłącznie z dostawaniem prezentów;)

 

DPS-ia ale mi się rozumek poprawia no;) chociaż do lekarza chodzę nie:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Naduś:)

 

DPS-ia Twoje ulubione świątalne;) dzieć mój wybierał kolorki:lol2:

 

Nitusia eeeeeeeeeee tam cierpliwości nie trzeba jeno trochę czasu;)

 

pyknęłam sobie jeszcze dwie maluśkie na choinkę;) te się szybciochem robi no i sprężać się muszę bo nie będzie na choinkę co powiesić;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ostatnia to z jakiej kuli? Bo nie dodawałaś w niej kolumn. Ja przy dziesiątkach muszę. Mam jeszcze dziewiątki, ale to mała różnica, więc pewnie też bez tego się nie obędzie.

 

Ja nie twierdzę, że szynka z zadęcia. Wszelkie wcześniejsze przygotowania też uprawiam z zadowoleniem. Za to po Wigilii mam zamiar oddać się błogiemu i zasłużonemu lenistwu bez zmuszania się i innych do czegokolwiek. Zadęciem dla mnie byłyby uroczyste posiłki rodzinne równie eleganckie jak sama Wigilia w dni świąteczne. Acz rozumiem, że dla innych właśnie takie świętowanie może być przyjemne. Najważniejsze, żeby się do niczego nie zmuszać.

 

Z domowych wędlin to jedynie pieczeń, którą Andrzej bejcuje, ja piekę i mam obiad z głowy, a później podzielona na kawałki, zamrożona i rozmrażana co jakiś czas po kawałku, robi za wędlinę. Domowe szynki i kiełbasy się skończyły, bo facet, który je przywoził, już nie pracuje z Andrzejem. Szynki nigdy sama nie robiłam. A może czas spróbować, bo coraz większe wyrzuty sumienia mam, kiedy robię dzieckom kanapki do szkoły ze sklepowymi wędlinopodobnymi wyrobami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Martusia:)

 

Aguś aaaaaaaaaaaaaa ona taka sama jak pozostałe i dodawane miała:lol2: 10 cm kuleczka;) i u mnie poza Wigilią żadnych uroczystych posiłków nie ma:) a za szyneczkę naprawdę warto się wziąć bo nawet taka tylko przez noc przeleżana w przyprawach i upieczona jest pyszna i niekoniecznie że szynka, może być karczek, może być schabik i taka ścisła łopatka a i boczuś jak się trafi chudziutki to zrolowany i upieczony bajka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martusia ale weź wyluzuj;) musisz czy chcesz;) pomyśl o wspaniałym tygodniu na nartach który też Wam się należał a teraz pełna energii na spokojnie zrób to co najważniejsze:)

 

ja znam swoje ograniczenia robię selekcję co musi a co powinno i jak zdążę i mam siły zrobić to co muszę to robię to co powinnam, po co się będę stresować jak i tak ze wszystkim nie zdążę:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...