Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu


wu

Recommended Posts

Tak jak Agduś napisała.. też poszłabym do pracy pod warunkiem finansowym takim jak mój mąż i też położyłabym się po pracy jak faceci, bo to oni pracują i są zmęczeni...

Żeby była jasność - mój małż nie kładzie się po pracy, bo zmęczony. Jeżeli jest coś do zrobienia w domu, to robimy razem albo jednocześnie. Zawsze - i kiedy pracowałam zawodowo i teraz - tym, co trzeba zrobić w domu dzieliliśmy się, moim zdaniem, sprawiedliwie. Oczywiście teraz ja więcej robię w domu i wokół domu, bo mam na to czas, ale więcej nie znaczy wszystko. Na ten przykład kuchnia w weekendy należy do małża, bo ja mam dosyć w tygodniu. Oczywiście mogłabym z przekąsem opowiadać, ile kłopotu sprawiło mu załatwienie spraw, które ja załatwiam na co dzień, ale to bez sensu. Ja nie zrobiłabym szafki (bo nie umiem), nie zmieniłabym kół (bo mi się nie chce umieć), nie szarpałabym się z pracami ciężkimi fizycznie (bo po co, skoro on jest silniejszy). Za to wiele innych spraw załatwię szybciej i sprawniej, bo mam wprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wu

    9190

  • Arnika

    1550

  • TAR

    1532

  • braza

    1448

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I bardzo proszę nie sprowadzaj moich wypowiedzi do bzdurnych i lekceważących interpretacji "po co się martwić , skoro inni mogą mieć gorzej".

Miło by było,gdybyś okazała odrobinę szacunku innemu zdaniu niż Twoje własne, no chyba,że Cię to przerasta -w takim razie zakończmy dialog.

 

z pelnym szacunkiem dla Twojego zdania zauwazam, ze strasznie nerwowa jestes :rolleyes: Prosze, nie napinaj sie az tak bardzo :rolleyes: Forum, to nie zycie ... wszak jestesmy tutaj glownie dla przyjemnego spedzania wolnego czasu :p Chill out :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no na to liczę :)

ale wypijesz ze mną toast za zakompleksione, niezarabiające kury domowe ? ;)

 

no a jak, a swoja droga jak ja bym chciala byc kura domowa i to wcale nie zakompleksiona :D, znam swoja wartosc, jestem madra, piekna, zgrabna i powabna :D:D:D ale na dzien dzisiejszy niestety nie moge ze wzgledow jak w/w finansowych. jesli nasza sytuacja ulegnie zmianie na lepsze, nie bede sie zastanawiac ani sekundy. ta potocznie zwana kura domowa zapitala rownie mocno i rownie duzy wklad do zycia rodzinnego wnosi.a te kobiety, ktore obrazaja potoczne "kury domowe" same sa niedowartosciowane lub cholernie samotne. baba babie czasem najwieksza szpile wbije:rolleyes:

 

z drugiej strony odpowiedni mezczyzna przy boku sprawi, ze takich kompleksow kobiety miec nie beda.

Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby była jasność - mój małż nie kładzie się po pracy, bo zmęczony. Jeżeli jest coś do zrobienia w domu, to robimy razem albo jednocześnie. Zawsze - i kiedy pracowałam zawodowo i teraz - tym, co trzeba zrobić w domu dzieliliśmy się, moim zdaniem, sprawiedliwie. Oczywiście teraz ja więcej robię w domu i wokół domu, bo mam na to czas, ale więcej nie znaczy wszystko. Na ten przykład kuchnia w weekendy należy do małża, bo ja mam dosyć w tygodniu. Oczywiście mogłabym z przekąsem opowiadać, ile kłopotu sprawiło mu załatwienie spraw, które ja załatwiam na co dzień, ale to bez sensu. Ja nie zrobiłabym szafki (bo nie umiem), nie zmieniłabym kół (bo mi się nie chce umieć), nie szarpałabym się z pracami ciężkimi fizycznie (bo po co, skoro on jest silniejszy). Za to wiele innych spraw załatwię szybciej i sprawniej, bo mam wprawę.

 

pieknie i wszycho w temacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z pelnym szacunkiem dla Twojego zdania zauwazam, ze strasznie nerwowa jestes :rolleyes: Prosze, nie napinaj sie az tak bardzo :rolleyes: Forum, to nie zycie ... wszak jestesmy tutaj glownie dla przyjemnego spedzania wolnego czasu :p Chill out :-)

 

 

ja naprawdę nie wiem gdzie Ty nerwowość dostrzegasz ? :rolleyes: pełen luzik :)

Niemniej daruj sobie analizowanie mojego stanu emocji i tego kto po co i dlaczego jest na forum :lol:

Trywializowaniem nie zmienisz mojego zdania,jedynie potwierdzasz - pozwól,że posłużę się cytatem z Ciebie:

ze taka ciasnote pogladow miewa sie tylko w glowie,
, znasz z autopsji :)

 

Miłego wieczoru :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedni z prawa drudzy z lewa a ja jak ta żaba na środku;)

 

strachy miną jak pokój zapanuje u mnie:lol:

 

Malka na dachu ni cholery nie dam rady przy kącie prawie 45 stopni:rotfl: a jak w pralni hodowlę założę to gdzie pranie zimą wysuszę:rotfl:

 

a tak serio serio to jakbyście o dobrze płatnej (no w miarę dobrze ) pracy słyszeli ( póki co nierząd odpada;) ) to ja bardzo proszę o info:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wusia, ja wchodzę w to zioło!

Swoje zioła już drugi rok sprzedaję, mam wprawę w pakowaniu i dystrybucji! :D

Jak żaba...

No to Wy teraz dopiero mi mówicie, jak ja tyle lat nie wiem, czemu jak żaba chodzę?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny też nie wie, jak przelew zrobić .... czy to jest w geny płci wpisane????;)

 

Nie będę Was cytować z przyczyn "objętościowych" ale powiedziałyście to wszystko, co i ja bym powiedziała - i mówię już od kilku lat!!! Chciałabym pogadać z taką zapracowaną i pełną zadęcia panią o ... np. urządzaniu domu. Projektanta każdy może zatrudnić z większym lub mniejszym nadwyrężeniem swojego budżetu, ale zrobić to samemu????

Druga strona medalu jest jednak taka jak pisze Ambercia - o pewnych zabezpieczeniach trzeba pomyśleć, tylko niech mi ktoś podpowie, o jakich, żeby nie skończyło się to, jak u Arniki - utratą wszystkiego z powodu życia ponad stan innych???!!!

 

Wusia, szklane zadaszenie tarasu nad garażem rób i to już!!!!!!;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wusia, ja wchodzę w to zioło!

Swoje zioła już drugi rok sprzedaję, mam wprawę w pakowaniu i dystrybucji! :D

 

 

ogólnokrajowa sieć dilerska się tu kroi :) ;)

tylko niech mi ktoś podpowie, o jakich, żeby nie skończyło się to, jak u Arniki - utratą wszystkiego z powodu życia ponad stan innych???!!!

 

Wtedy straciliśmy wszyscy inwestujący -rypnęła giełda w US, przez spekulacje (jak zwykle) :bash::bash::bash:

Umoczyliśmy w funduszach gigantyczne pieniądze - ale inwestując w ten sposób musieliśmy się liczyć z ryzykiem.

Braza, nie ma jednego słusznego sposobu na finansowe zabezpieczenie przyszłosci.

Myślę,ze dobrym sposobem na znalezienie tego najlepszego dla siebie, jest spotkanie z doradcą inwestycyjnym i wspólna analiza potrzeb i mozliwości.

 

Ja jestem zwolenniczką dobrych ubezpieczeń na życie oraz OC , ale nie każdemu taka forma może odpowiadać.

Na jakiś czas wyleczyłam się z funduszy kapitałowych :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...