malka 22.03.2013 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 no mi się wlasnie nie chce robic to i nie robie, jedynie w drugi dzień duszonki odpalimy my nawet duszonek nie odpalimy, bo gdzieś mi garnek wyszedł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 22.03.2013 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 do duszonek grzaniec będzie i tyle ze słodyczy no jeszcze może sernika popelnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 22.03.2013 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 A książę ma urodziny i coś muszę zrobić.. ale nie wiem co i kiedy goście będą... Pewnie na obiad w niedziele... W II dzień wyjeżdża na ryby a ja zostaję.. Pitolę taki interes.. Nie będę wysilała się wcale a wcale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 22.03.2013 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 WUśku.. trochę długo Cie nie było.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 22.03.2013 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Aguś no toż ja właściwie nie mam zamiaru robić w ramach świątecznych przygotowań zakupiłam Piotrusiowi zajączka zrobionego przez koleżankę no taki przytulasńy był to się nie oparłam, sernik upiekę bo mam ser od krowy mieć i może trochę sałatki jarzynowej zrobię i tela no jajka pomaluję jeszcze:rolleyes: tylko to własnie wymyślanie a to jeszcze trzeba kupić i przewidywanie czego jeszcze braknąć może mnie dobija:( nie mam siły na nic więcej niż przepełzanie z jednego dnia w drugi, co do jedzenia zrobić na obiad wymyślam w danym dniu w pracy i po pracy zakupy na takie coś szybkie maks pół godziny roboty, normalnie jakoś wegetuję bo jak czegoś braknie to najwyżej do sklepu jadę drugi raz a w święta to tylko CPN zostaje:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 22.03.2013 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Wioluś ja codziennie jestem, ale zmęczona taka że poczytam co piszecie i spać idę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 22.03.2013 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 22.03.2013 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Wusia tez ostatnio swiat w ciemnych barwach widze, ale staram się nie poddawac, ukojenie w roślinkach znajduje i mysle nad wiosennym obrządkiem rabatek - to mi choć na chwile radość daje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 22.03.2013 21:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Wioluś TAR-cia no u mnie ten problem że tak zmęczona jestem że myśleć mi się nie chce więc ja świata nie widzę ani w ciemnych ani w jasnych barwach ot dzwoni rano budzik trzeba wstać przewegetować w robocie zapieprzając że nawet na siku czasu nie ma potem coś zrobić na obiad i coś w domu i pora spać i dzień jak codzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 22.03.2013 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Bożesz.. WUsia.. Ty wiesz, że zmiany musisz zrobić... Ale Ty to wiesz, wszyscy Ci to mówią, a Ty nic nie robisz.. Wiem, że kicha, wiem, że miejsce nie to.. ale skąd wiesz...Może spróbuj.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 22.03.2013 21:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Wioluś stąd wiem że muszę mieć stałą pewną pensję żebym mogła kredyt spłacać a wiesz jak po zmianie roboty nie wiadomo jak pracodawca będzie płacił i czy długo popracuję wiesz jak teraz z pracą potrzymają trochę i wypad:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 22.03.2013 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Wusia ja cie doskonale rozumiem, wegetacja. Ale ja się z calych sil staram temu nie poddawac. A o pracy latwo pisać żeby zmienić a to nie zawsze się tak da, tez bije się sama ze sobą ostatnio choć pieprznelabym papierami od razu, to zdrowy rozsadek podpowiada cos innego. choć jestem na granicy. buziole kochana nie daj się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 22.03.2013 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 No tak..I jedna z Was i druga ma racje... Ale nie ma nic gorszego jak wstajesz z obrzydzeniem każdego dnia rano...TARcia .. jeszcze tylko troszkę i plan B... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 22.03.2013 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 u mnie już takie obrzydzenie ze codziennie rano plan B wdrazamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.03.2013 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 Wasza praca na Was źle wpływa. Znam ten stan, zaliczałam też kilkakrotnie. Tylko że ja w takich sprawach raptus jestem, jak mi się "przelewa", to już nie patrzę na konsekwencje, walę papierami na stół i wychodzę. Trzy razy tak zrobiłam. No i okazało się, że najlepiej na świecie pracuje mi się na swoim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.03.2013 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 DPSia.. no ale Ty kredytów nie masz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 23.03.2013 13:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 dobra wegetacja wegetacją ale swoja szynka na święta musi być opowiem Wam dzisiejszy hit sezonu normalnie Monty Python;) w zeszłym tygodniu mąż był uprzejmy dokończyć z tyłu podbitkę której brakowało, prace zakończył w czwartek dodam z kronikarskiego obowiązku, wszystko pięknie i ładnie było aż do strasznego dnia dzisiejszego kiedy w okolicach dopołudniowych wróciłam z zakupów:rolleyes: wysiadam ja sobie grzecznie z auteczka, szczęście normalnie od Bozi że planując dalsze jazdy nie wjechałam od razu do garażu bo wysiadłam i co słyszę?? maiuczenie kota, niby nic szczególnego wszak kotów mam trzy sztuki ale to miauczenie jakoś tak blisko słychać, rozglądam się kota nie widać, myślę pewnie jakowaś mazepa wlazła do garażu jak wyjeżdżałam rano, otwarłam bramę kota nie ma, a miauczenie słychać chodzę nasłuchuję i nagle mnie olśniło:jawdrop: zgadnijcie gdzie był kot:bash: oczywiście zamknięty w podbitce:( wołam męża, chłop osłupiał bo skąd tam kot, on pojęcia nie ma, no i jazda bez trzymanki, jakby tak sąsiedzi popatrzyli co wyprawiamy przed domem to by się w głowy popukali po jaką cholerę chłop w mróz z drabiną lata, dachówki ściąga ( miał nadzieję że tak kota wydostanie, ale nie ma lekko ) więc rozbieranie podbitki i ratowanie kota, kot był tak zdesperowany że wolał zeskoczyć z balkonu nad schodami zamiast po drabinie zejść ale na szczęście cały i zdrowy, chłop za niewinność w sumie miał dach do poskładania i podbitkę do naprawy:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 23.03.2013 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 Wusia, ten tydzień to jakiś pechowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 23.03.2013 13:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 właśnie Osia czytałam bidulko u Ciebie:hug: u mnie chociaż to dobre że wymęczona kocina ale przeżyła, cierpnie mi skóra na myśl że bym jej nie usłyszała i by tam w męczarniach zdechła:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.03.2013 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 Matko kochana, ale jak kotek tam wlazł? Kurczę, naprawdę szczęście, że usłyszałaś płaczka! Uff, ale przygoda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.