Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

No mi się marzy taka huśtawko-leżanka pod modrzewiem. Rano jest tam cień, ale od południa aż do godzin wieczornych słoneczko pieknie grzeje a to jest to, co Brazunia lubi najbardziej:D Tylko nie wiem, kiedy to nastąpi .... Mam to szczęście, że na działce mam mnóstwo różnych miejsc odpowiednich dla każdego - z cieniem, słońcem i do połowy:D
  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wu

    9190

  • Arnika

    1550

  • TAR

    1532

  • braza

    1448

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Modrzew Twój jest przecudny, tylko szkoda, że przy samiuśkim płocie, jak jadą na rowerach albo i autem, to w zęby mogą nawet z bliska zajrzeć... :lol2:

Pod świerkiem jest superowo, piękne drzewsko ogromne wiekowe, parasol z ogromnych gałęzi, widok na całą działkę właściwie.

Siadać i podziwiać! :D

szlag mnie normalnie trafi ile robactwa jest:mad: jutro jak tylko padać nie będzie to biorę wielki małżowy opryskiwacz i opryskam wszystko jak leci:mad: na każdym drzewku i krzaczku mszyce, mrówki i małe gąsieniczki, no w życiu tyle robactwa na raz nie widziałam:mad:

 

no i jutro futro na sterylkę idzie więc uprzejmnie się trzymania kciuków dopraszam bo stresa mam:(

Oczwiście, że będę trzymać, fytro musi szybko po sterylce dojść do pełnego zdrowia! :hug:

U mnie mszyce na czereśniach już siedzą. :mad:

Jutro kupię coca-colę i dam tym cholerom popalić!

no mam nadzieję to duże psiątko chociaż chude a u dużych psów narkoza zawsze większym ryzykiem obciążona:(

 

DPS-ia ale no tyle dziadostwa jeszcze nie widziałam niemal na każdej roślinie cholery siedzą:mad: i pełno mrówek wszędzie:mad:

z coli chyba nie skorzystam, boje się ze słodkie przyciągnie mi mrowy , już wole plyn do naczyń lub mydlo czosnkowe Edytowane przez TAR

Mszyce, to rozumiem, ale mrówy???

Ja mszyce i gąsienice szarym mydłem baaaardzo skutecznie załatwiam. Chemii inszej nie trzeba. Daj żyć pozytywnym owadom! A i psicy nie zaszkodzisz, że o ludziach nie wspomnę.

W zeszłym roku moje pogięte wierzby jakieś gąsieniczki tak oblazły, że stojąc pod nią słyszałam chrupanie! I to bez wysilania słuchu. Szare mydło za jednym opryskiem je załatwiło. Spadały jak ulęgałki.

Że spadź zbierają i mszyc bronią, to wiedziałam, ale o przenoszeniu pierwsze słyszę. Mszyce, kiedy jest ich za dużo, skrzydeł dostają i przelatują na inne rośliny, to wiedziałam. Ja mrówek nie ruszam, chyba, że kopczyki za wysokie zbudują w pobliżu jakiejś roślinki, a mszyce mydłem załatwiam. Z colą to kicha jest, bo wszystko się lepi, a jeżeli się lepi, to grzyby lubią. I nie mam na myśli kozaków, kurek ani borowików, a takie paskudne grzyby, co to rośliny atakują. Kiedy mszyc jest dużo (gruba warstwa), to trzeba ze dwa razy prysnąć, a tak normalnie to raz wystarczy. Właśnie odkryłam na czarnym bzie, że czas mydlenia nadszedł, jeno czekam aż lać przestanie.

właśnie dlatego Agduś mrówy muszą zginąć:mad: roznoszą, pasą i chronią mszyce:mad: jak tylko zobaczysz łażące po roślinie mrówy od razu mszyc szukaj:mad:

 

pomyślę o tym szarym mydle:)

właśnie dlatego Agduś mrówy muszą zginąć:mad: roznoszą, pasą i chronią mszyce:mad: jak tylko zobaczysz łażące po roślinie mrówy od razu mszyc szukaj:mad:

 

pomyślę o tym szarym mydle:)

 

wlasnie watereri mszyce mi opanowaly i pelno tam mrówek, i to tak wygląda jakby pilnowaly szkodnika. skad inad ciekawe zjawisko, można niezle poobserwować zachowania fauny nie tylko w animal planet.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...