Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu

[wu]

moja chyba dożywotnio głupolem zostanie:rotfl:

 

byłam dzisiaj w szkółce tylko po magnolię coś czuję że mnie mąż na leczenie odda:rotfl:

[Agduś]

Staram się ze wszystkich sił nie kupować więcej drzewek, bo już nie mam ich gdzie sadzić. Może jeszcze kilka krzaczków i traw na górkę. Bo inaczej za parę lat, kiedy to wszystko, co posadziłam w bezrozumnym szale, urośnie, będziemy mieć las zamiast ogrodu.

[braza]

Traw mi się chce, takich kolorowych, innych od wszystkich... Z drzewkami chyba na razie spasuję, chociaż....

[Agduś]

N razie czekam, aż wystartują te trawy, które w zeszłym roku posadziłam. Z niepokojem czekam, bo zimę mieliśmy bardzo dla roślin niełaskawą - mróz solidny i brak śniegu. Pewnie dlatego ciemierniki tak się powoli zbierają do kwitnienia. Mam nadzieję, że te trawy żyją...

[wu]

u nas dzisiaj boskie, upajające 25 stopni, błękitne niebo i tylko łysawe drzewa dają znać że to jeszcze nie lato:)

[TAR]

u nas trawa normalnie zazieleniala sie w oczach, forsycja mi zakwitla, ładna taka na kijku kupilam:wiggle:

[Agduś]

U nas 23 stopnie były. Posadziłam kolejną różę, tym razem czerwoną.

Forsycje kwitną wszędzie dookoła, magnolie też, a u nas, jak zwykle, jeszcze nie. Taki mikroklimat mamy w ogródku.

[wu]

u mnie też jeszcze nie kwitnie forsycja, ciepło, pięknie aż chce się żyć

[Agduś]

Moja zaczyna kwitnąć. Dzisiaj zakwitł pierwszy tulipan! Wyrwał się przed szereg, bo pozostałe mają dopiero pączki mniej lub bardziej schowane w liściach. I pierwiosnek fioletowy kwitnie. I fiołki. I krzaczor jeden, ale nie pamiętam, jak się nazywa. Przebiśniegi przekwitły. Ciemiernik i krokusy kontynuują, chociaż te drugie powoli przekwitają. Pigwowiec niedługo zakwitnie. I jeszcze ten krzak, który ma takie jakby maleńkie różyczki.

[TAR]

u mnie tulipany moze za miesiac wyjda o ile w ogole:rolleyes: ale szafirki powoli zaczely kwitnac, przebisniegi tez kwitna i hiacynty za chwile zakwitna, porabane troche ale co zrobic, przylaszczki koncza kwitnac

[Agduś]

W lesie zawilce widziałam. Pecha mają - ładne są, więc co weekend tłumy spacerowiczów wychodzą z lasu z bukiecikami więdnących zawilców. Że chronione są? A kogo to obchodzi?

[wu]

szafirki jeszcze nie hiacynty zaczęły pierwsze żonkile kwitną, prymulki, śnieżniki i inne takie no i oszywiście sasanki:lol:

[wu]

ja się przyznaję że mam chęć skubnąć kępkę celem umieszczenia u siebie;)

[Moose]

Zawilców w lesie zatrzęsienie ale trzeba miejscówki znać... bałwanów rwących nie zanotowałam

[wu]

miejsce znam tylko zawsze sumienie mi przeszkadza;)

[Moose]

[Moose]

Kępkę z podłożem skubnąć a urwane nieboszczyki wynieść to jest jednakże różnica...

[Agduś]

Dzisiaj biegaliśmy po lesie (nie będę się roztkliwiać na temat efektów - zrobiłam to u siebie) i na ścieżce leżały zdeptane bukieciki zawilców. Aż dziwne, że tyle ich jeszcze kwitnie po tak pięknym weekendzie. Chyba mniej ludzi tam było niż w Chochołowskiej na krokusach.

[wu]

ja bym takich wandali obdzierała z włosków na wyjściu z lasu:mad: ciekawe jakby się poczuli;)

[Agduś]

Ywentualnie szarpanie pędami jeżyn i posypywanie solą bym zaordynowała.