Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu


wu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wu

    9190

  • Arnika

    1550

  • TAR

    1532

  • braza

    1448

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

na szczęście Piotruś na razie nie zapytał o kotka za to wysprzątali z tatą mieszkanie na wysoki połysk bo jakby nie było wszędzie plamki krwi były nawet dywan wyprali a ja co spojrzę w stronę gdzie stała kocia zabawka to beczę

takie parszywe życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pewno nie teraz Moniu za bardzo boli wszystko dla Piotrusia na pociechę zostaje działkowa kota a ja nie chcę póki co żadnych zwierzaków nawet poważnie się zastanawiam czy z psa nie zrezygnować bo koty lubie ale psy to kocham miłością bezgraniczną to nie wiem jak bym zniosła taką sytuację z psem jak tak boli brak rudego futerka :cry: :cry: :cry: :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość justyna_m

Wusiu ryczę jak szalona ponieważ niespełna rok temu odszedł mój ukochany foksik Fred a wcześniej w 2006 jego mama. To co przeżyliśmy to było straszne. Ja brałam urlop w pracy, nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Ból pozostał do dziś jednak brak psa u boku jest rónie bolący i dlatego niebawem (za trzy tygodnie) zamieszka z nami terier Frida. Brakuje mi merdania ogona, budzenia nad rankiem, łagających spojrzeń przy śniadaniu ...

 

przykro mi niezmiernie, wiem jak boli strata zwierzaka. przeżyła to dwa razy ale jednak wiem ile szczęścia może mi dać nowy psiak. tamtych nigdy nie zapomnę, żadne mi ich nie zastąpią jednka jestem gotowa przyjąć nowego psiaka i obdarzyć go równie wielką miłością ...

 

 

poniższy tekst przesłany do mnie po stracie psiaka bardzo mi pomógł ... jest smutny ale mimo wszystko piękny ...

 

 

Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie.

Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:

- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.

- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.

- I co z tego - prychnął Diabeł - nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.

Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:

- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.

- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł.

Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.

- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.

- Dobrze - odparł dobry pies.

- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.

- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?

- Właśnie o to chodzi.

- Jak to? - zdumiał się pies.

- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.

I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM...

 

 

 

Jeśli ten tekst Ci pomógł i chcesz go wklejać dalej, proszę podpisz go tylko moim imieniem i nazwiskiem Anna Starek i adresem mailowym poprostuania(at)gmail.com Dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:cry: :cry: :cry:

 

Ja bym chyba nie powiedziała dziecku...

 

Może małe kłamstwo, zamiast smutku.... Nie mam pojęcia....

Emil w maju ledwo kupił chomika to mu zdechł.... i poszedł z wielką łopatą go zakopać na osiedlu... Płakał jak nie wiem.

Może powiedz, że wyzdrowiał i poszedł na laski, uciekł, wrócił do mamy.... Cokolwiek...

 

 

Ale to Ty musisz trzymać fason i nie daj bóg nie płakać, i być twarda.

 

Przytula mocno :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika okłamać nie dam rady jedyne co mi zostaje to wytłumaczyć tak delikatnie jak się da i przypomnieć że ma jeszcze kotka na działce bo jak znam życie to ktoś prędzsej czy później niechcący chlapnie przy Piotrusiu że kotek zdechł i mi dziecko nie daruje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...